Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
aniołkowa mama wrote:Matko jakie Wy macie rozmiary tych cycków ja to z A-B do C-małe D przeskoczyłam i jestem bardzo zadowolona
takie by mogły mi zostać
A mierzyłas sie dobrze? Ja kiedyś nosiłam 75c boni tak w sklepach innych nie byłojakos na studiach zaczęłam czytać o dobrze dobranym biustonoszu i ważny obwód pod piersiami a pózniej miseczka a,b,c,d,e,f,g,h... ważne kazda miseczka w danym obwodzie to nie to samo co w 65,70 a 85cz 90 i tak okazało sie ze dla mnie 65/70 miseczka e,f,g zalezy czasem od budowy biustonosza i wcale nie mam przeogromnych piersi
teraz zaczęły rosnąć i poczekam cierpliwie
kolejna 30.03/36tc 16.03 3200/33tc 23.02 2297g/24.01 1447g/22.12 759g/połówkowe 05.12 wzorowo ❤️około 437g/24.11- ok/27.10 9-12cm/prenatalne 03.10.2016 - wszystko ok 6,5cm/19.09.2016 10tydz. 3,35 cm/5.09.2016 8tydz. 1,5cm serduszko 171 -
kasieniaczek wrote:Donia Zwolnienie nie jest takie złe. Sama trochę się obawiałam jak to będzie, bo w domu to pewnie zeświruje, ale teraz coraz bardziej doceniam tą możliwość odpoczęcia, jak jest taka potrzeba. Twojego pracodawcę też rozumiem, pewnie woli mieć pracownika na zastępstwo, niż takiego co raz jest w pracy, raz na zwolnieniu. Nie zrozum mnie źle, ale myślę, że obie strony na tym zyskają o ile się zdecydujesz. Nie taki diabeł straszny
Donia co do wymogów szpitalnych nie noszenia gaci, to przepraszam jak tych podkładów używać inaczej? Jestem totalnie zielona w tej kwestii.
No jak to jak? zaciskasz nogi i jak kaczka lecisz przez korytarz do kibla i się modlisz, żeby Ci po drodze ta podpacha nie wypadała, bo akurat na korytarzu jest 3 tatusiów
Teraz to mi się śmiać z tego chce, ale jak wstawałyśmy w pokoju do dzieciaków, to nie raz było hop - patrzysz a tu podpacha leży na podłodze, bo właśnie zapomniałaś zacisnąć nogi.
Ja już swojego pracodawce w sumie też rozumiem, i już się jestem taka napierzona jak w poniedziałek. Dlatego chciałam przedyskutować kiedy oni chcą żebym poszła odpoczywać.
Będę sprzątać, gotować, siedzieć na forum;) i może wreszcie czytać książki
Z jednej strony popracowałabym jeszcze z miesiąc, żeby załapać się na wymianę telefonu na nowya z drugiej to już w sumie mi dobrze w chacie i jakoś nie przebieram nóżkami żeby wracać do korpo... Zwłaszcza, że za tydzień mamy urodziny małego, potem nasz ślub, a potem to bym odpoczęła po tych weekendach
-
Meridian wrote:Dziewczyny czy ktoraś korzysta z basenu? Stosujecie jakieś środki "bezpieczeństwa"?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2016, 10:55
Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
Tekla ja wiem jak to działa ale że z reguły nie wydaję majątku na staniki to raczej mam te "standardowe" ze sklepów gdzie 65 czy coś takiego zwykle nie ma. Jakoś żyję i jest mi wygodnie :)Leżą ładnie. Pewnie jakbym się uparła mogłabym kupować mniejszy obwód to by wyszło, że mam większą miseczkę, bo coś tam jednak mam
ale te staniki co mam są jak dla mnie ok
Może po ciąży sobie zafunduję coś lepszego.
Krucha, ja jeszcze zupełnie nic nie czuję. Żadnych ruchów.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2016, 11:04
Córcia jest z nami
04.2016 Aniołek [*]
11.2015 Aniołek [*]
-
Krucha wrote:Dziewczyny mam jutro wizytę i się stresuję, nie czuję jeszcze ruchów
Wydawało mi się że w poniedziałek coś czułam, ale nie wiem czy to dziecko...także się tym nie stresuj. ja poczułam kopniaczki w 19 tc, a moja siostra później
i urodziła silną piękną córeczkę
-
Wróciłam od dentysty - 390zł się pozbyłam
no ale ząbki zdrowe
dała mi znieczulenie komputerowe miejscowe. Czy Wy też leczycie zęby w ciąży? mi się teraz strasznie psują - wcześiej nigdy nie miałam problemu. Teraz fakt małe zaczątki próchnicy ale wolałam zrobić od razu.
Synek :* urodzony 1.04.2017 -
Misiu2017 wrote:Wróciłam od dentysty - 390zł się pozbyłam
no ale ząbki zdrowe
dała mi znieczulenie komputerowe miejscowe. Czy Wy też leczycie zęby w ciąży? mi się teraz strasznie psują - wcześiej nigdy nie miałam problemu. Teraz fakt małe zaczątki próchnicy ale wolałam zrobić od razu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2016, 11:12
-
Ja miałam na porodówce swoja koszule i powiem Wam, ze wcale sie nie poplamiła ani nie zniszczyla.. Wypralam ja w domu i używałam po porodzie, mam ja do dzis, leży w szafie, sentyment jest i nie umiem jej wyrzucić
Miałam taki schiz na punkcie wyglądu moich nóg i uznałam, ze już po porodzie nie będę paradować w koszuli, szczególnie wśród obcych ludzi (odwiedzający moja współlokatorkę) i kupiłam sobie piżamę do karmienia. Bluzka z guziczkami i do tego spodnie 3/4. Po to majtki siateczkowe i podpaska i nikt mi nic nie powiedzial. Powiem Wam ze dlatego wybrałam prywatny szpital, bo w państwowym chyba bym się nie dostosowala, pewne zasady sa dla mnie niezrozumiale i troche odzierajace z godności w tak pięknych chwilach jak poród, a potem połóg.
Co do cynamonu, to tak sobie myślę, że gdyby był niebezpieczny, to podejrzewam, ze każdy ginekolog by o tym wspominal.
Anjouek lubi tę wiadomość
16.09 dwa centymetry człowieka
14.10 - usg prenatalne
8.11 - 146g, SYNUŚ!!!
28.04.2017- NA ŚWIAT PRZYSZEDŁ NASZ OKRUSZEK
[/ur
-
Teklaa wrote:A mierzyłas sie dobrze? Ja kiedyś nosiłam 75c boni tak w sklepach innych nie było
jakos na studiach zaczęłam czytać o dobrze dobranym biustonoszu i ważny obwód pod piersiami a pózniej miseczka a,b,c,d,e,f,g,h... ważne kazda miseczka w danym obwodzie to nie to samo co w 65,70 a 85cz 90 i tak okazało sie ze dla mnie 65/70 miseczka e,f,g zalezy czasem od budowy biustonosza i wcale nie mam przeogromnych piersi
teraz zaczęły rosnąć i poczekam cierpliwie
Dagn_ lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny ja po wizycie, odpuściłam troszkę dietę cukrzycową i dzidziuś nadrobił, bo ostatnio był tydzień młodszy a wczoraj idealnie na swój dzień. Główka i brzuszek troszkę większe, ale niewiele, prawie wszystko w normie, mam tylko leukocyty w moczu i muszę jeść Urosept. Ale oczywiście jak nie urok to sraczka, w piątek 11.11 odwiedzili nas znajomi, którzy mieli kontakt z odrą. Mąż koleżanki zachorował, nie wiadomo gdzie się zaraził a nie był szczepiony w dzieciństwie. Przyszli jego żona, brat bliźniak, jego dziewczyna i ich współlokatorka, wszyscy zdrowi niby, ale wiadomo że mogą jeszcze zachorować a zaraża się kilka dni przed wystąpieniem objawów. Moją kartę szczepień zagubiono więc nic nie wiem, czekam na wyniki przeciwciał odpornościowych, zobaczymy co będzie, mam nadzieję, że będzie dobrze
A mój brat ma w pracy półpasiec, ale to w drugim trymestrze dużo mniejszy problem, najgorsza ta odra. Ciągle o tym rozmyślam i od tego myślenia wszystko mnie swędzi.
Pomijając problemy, w brzuszku na 95% siedzi panienka, 100% pewności na połówkowych za dwa tygodnie. Nie powstrzymałam się i po wizycie kupiłam w pepco szary pajacyk w chmurki z różowymi mankiecikami
Byłyście dziś w Lidlu? Są śliczne zabawki drewniane, wysłałam rano tatę po warsztacik małego majsterkowicza dla Franka. Jest jeszcze trochę za mały, ale można go przerobić na stolik do rysowania, a do warsztatu dorośnie z czasem. Zresztą mój mąż miał gwiazdki w oczach jak zobaczył go w gazetce, więc musieliśmy kupićI drewniane puzzle z autami, bo Franio kocha auta, całkiem tanie bo po 12.99. Niestety przy domkach dla lalek była wielka bitwa u nas, bo matki się przepychały po zestawy mebelków do nich i lalki, ale przy warsztacikach na szczęście był spokój
aniołkowa mama, Teklaa, Omon, Milka1991, Kjopa3 lubią tę wiadomość
-
IGA.G wrote:Misiu a to znieczulenie dobrze działało? ja musze iść bo mam jednego zęba do naprawy, ale ja jestem panikarą i nie chciałam robić we wczesnej ciąży
Oczywiście ja na dzień dobry wołam znieczulenie. To dla ciężarnych działa, ale opornie. Przynajmniej na mnie. Ostatnio musiała mi dokładać ze dwa razy i efekt był taki, że jak już wyszłam od niej to mi się znieczuliło wszystko - łącznie z czołem i szyją
Więc znieczulenie działa, tylko jakiś opóźniony zapłon mam.
-
IGA.G wrote:Misiu a to znieczulenie dobrze działało? ja musze iść bo mam jednego zęba do naprawy, ale ja jestem panikarą i nie chciałam robić we wczesnej ciąży
jeszcze tera. Czuje jeszcze delikatnie ze mam zdrętwiałe a to była tylko połowa dawki .
Synek :* urodzony 1.04.2017 -
itania wrote:Ja miałam na porodówce swoja koszule i powiem Wam, ze wcale sie nie poplamiła ani nie zniszczyla.. Wypralam ja w domu i używałam po porodzie, mam ja do dzis, leży w szafie, sentyment jest i nie umiem jej wyrzucić
Miałam taki schiz na punkcie wyglądu moich nóg i uznałam, ze już po porodzie nie będę paradować w koszuli, szczególnie wśród obcych ludzi (odwiedzający moja współlokatorkę) i kupiłam sobie piżamę do karmienia. Bluzka z guziczkami i do tego spodnie 3/4. Po to majtki siateczkowe i podpaska i nikt mi nic nie powiedzial. Powiem Wam ze dlatego wybrałam prywatny szpital, bo w państwowym chyba bym się nie dostosowala, pewne zasady sa dla mnie niezrozumiale i troche odzierajace z godności w tak pięknych chwilach jak poród, a potem połóg.
Co do cynamonu, to tak sobie myślę, że gdyby był niebezpieczny, to podejrzewam, ze każdy ginekolog by o tym wspominal.Synek :* urodzony 1.04.2017