Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja z moją mamą nie wyobrażałabym sobie mieszkać. Obie mamy zbyt silne charaktery. Za to teściowa - marzenie
W ogóle się nie wtrąca, nie komentuje nic nie narzuca. powiedziałabym, ze wzajemnie sporo od siebie odgapiamy, ja przejmuję część jej nawyków ona część moich. Jak ma inne zdanie w jakiejś kwestii to mówi to tak normalnie, bez pretensji bez wyższości.. Taka śmieszka
Zawsze wesoła, nie da się na nią o nic pogniewać
Antonelka lubi tę wiadomość
Najbliższa wizyta 15.03
-
Kamiliia24 wrote:Pytanie do tych ci czują twardnienia brzucha?
Jak to czujecie? Przy dotykaniu brzucha czy nawet jak leżycie?
Czasem czuję twardą kulkę, a ostatniej nocy twardy był cały brzuch. Czuję raczej tylko jak leżę, jak chodzę to powoli to ustępuje -
IGA - masz rację, ja odniosłam się do naszej sytuacji. Mając do wyboru wziąć kredyt na mieszkanie za 350 tys gdzie mamy swoją działkę pod lasem a mąż za granicą dorabiał na budowaniu domów i wiele rzeczy jest w stanie zrobić sam metoda gospodarczą to zawsze nas to hamowało przed kupnem mieszkania bo zaraz przeliczaliśmy, że mając działkę to za 300 tys można wybudować mały domek. Zwłaszcza, że nie mamy presji czasu, nikomu za wynajem nie płacimy, mamy dach nad głową i część pieniędzy można odłożyć a resztę dobrać na kredyt
Także odnosiłam się tu do naszej sytuacji
zawsze szkoda było iść na to mieszkanie mając perspektywę własnego domku za te same pieniądze. tylko niestety na dom trzeba poczekać chcąc coś samemu odłożyć a mieszkanie masz "od reki"
ale swoją drogą za 500 tys kupiłby już nieduży domek razem z działką, tylko wiadomo, dużo zależy od lokalizacji..
edit: no tak.. tylko do tych 500 tys znowu dochodzą odsetkinie pomyślałam
Kurde, bez sensu to wszystko.. gdzie ta polityka prorodzinna?!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2016, 15:35
Najbliższa wizyta 15.03
-
ja wlaśnie nie wiem o co chodzi z tym twardnieniem, ja mam czasem twardy - ale wtedy mam cały twardy jakby wzdęty - łącznie z jelitami. a taką kulkę mam rano jak leżę, widzę moją piłeczkę macicę, a jelita wtdey miękkie. ale nie wiem czy twardy brzuch to twardnienie bo ja nie odczuwam tego...
Kamiliia24 lubi tę wiadomość
-
Różowy_Kordonek wrote:IGA - masz rację, ja odniosłam się do naszej sytuacji. Mając do wyboru wziąć kredyt na mieszkanie za 350 tys gdzie mamy swoją działkę pod lasem a mąż za granicą dorabiał na budowaniu domów i wiele rzeczy jest w stanie zrobić sam metoda gospodarczą to zawsze nas to hamowało przed kupnem mieszkania bo zaraz przeliczaliśmy, że mając działkę to za 300 tys można wybudować mały domek. Zwłaszcza, że nie mamy presji czasu, nikomu za wynajem nie płacimy, mamy dach nad głową i część pieniędzy można odłożyć a resztę dobrać na kredyt
Także odnosiłam się tu do naszej sytuacji
zawsze szkoda było iść na to mieszkanie mając perspektywę własnego domku za te same pieniądze. tylko niestety na dom trzeba poczekać chcąc coś samemu odłożyć a mieszkanie masz "od reki"
ale swoją drogą za 500 tys kupiłby już nieduży domek razem z działką, tylko wiadomo, dużo zależy od lokalizacji..my mamy, ale w innym mieście, gdzie nie chcemy wracać. kiedyś sprzedamy
tak napisałam o cenie za ziemię 100-150 tys a weszłam na olx i w Lublinie to nawet 300-400 tys za działkę w dobrej lokalizacji... obłęd...
-
Kordonku, my też wyszliśmy z takiego założenia jak Wy. Mój mąż był długo budowlańcem, rodzice oddali nam kawałek swojej działki na dom, odłożyliśmy kilkanaście tysięcy, zaczęliśmy budować gospodarczo i całkiem się tym zarżnęliśmy. Dało się zanim pojawiło się dziecko, potem przestaliśmy odkładać pieniądze, wszystko szło na dzidzię, mąż przestał budować sam, bo nie widywałby prawie syna a jest jeszcze życie codzienne, sprawy do załatwienia, zakupy do zrobienia, pranie, urzędy itd. Potem doszła moja zagrożona ciąża i leżenie, krwiaki, plamienia, koszty opieki medycznej, leków, dieta cukrzycowa itd. A formalności związane ze zbyt wąska działką w mieście wykluczyły nam wszystkie możliwości budowy domu, udało się wylać fundamenty. Sprawa utknęła w urzędzie i na tym stanęło, w tej chwili z bólem serca rozważamy czy nie porzucić zaczętej budowy i marzenia o domu i nie zadowolić się mieszkankiem do remontu w jakiejś wiosce wokół Poznania. No i doszła zmiana pracy męża, mnie ZUS obciął pensję, bo między macierzyńskim a l4 było mniej niż 3 miesiące i nie wliczyli mi podwyżki, którą dostałam w międzyczasie, no dramat
-
IGA.G wrote:ja wlaśnie nie wiem o co chodzi z tym twardnieniem, ja mam czasem twardy - ale wtedy mam cały twardy jakby wzdęty - łącznie z jelitami. a taką kulkę mam rano jak leżę, widzę moją piłeczkę macicę, a jelita wtdey miękkie. ale nie wiem czy twardy brzuch to twardnienie bo ja nie odczuwam tego...
mam dosłownie to samowiadomo jak zjem to sie czuje dwa razy wieksza i mega wzdeta. rano tez czuje pod reka kulke ale z drugiej str tlumacze sobie ze macicaa sama w sobie nie bedzie miekka tylko wyczuwalna jako takie zgrubenie. I wlasnie sama sie zzastanawiam bo jedyne co czuje czasami to jak mnie cos zakłuje w krocczu aale doslownie sekundy i mija wiec pewnie jakies rozciaganie. Albo jestem totalnie nieogarnieta i nie potrafie wyczuc twardego brzucha.
Jak go dotykam to wasze czuc "cos twardszego"
jak sie stoi to wgl bardziej napiety czy jak sie lezy na "wznak" tez sie bardziej napina wiec moozecie sie ze mnie smiac ale to dziwne ze nie rozpoznaje albo tego nie doswiaczylam
-
Wszystko ok.
Aczkolwiek moj dr szczegolowych pomiarow nie zrobil bo pow ze lepsi od niego zrobia mi szczegolowe polowkowe.
Oczywiście narzady wszystkie obejrzal i pow ze jest ok.
Co do plci miedzy nozkami byla pepowina wiec nie bylo widac. Takze czekam na 28.11 moze wtedy dowiem sie plci takiej pewnej.
Szyjka 3.6cm.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2016, 15:46
Jagah, Reni1982, Lokokoko, Milka1991, IGA.G, Peg, sallvie, kasieniaczek, Donia12, Antonelka, misKolorowy, nutella_, Niebieskaa, sy__la, Justyna Sz, Kjopa3 lubią tę wiadomość
-
Kamiliia24 wrote:Pytanie do tych ci czują twardnienia brzucha?
Jak to czujecie? Przy dotykaniu brzucha czy nawet jak leżycie?
Zwykle rano po przebudzeniu i jak leżę na plecach. Ale nie odczuwam bólu.
Jak dotykam, jak leże...ale szybko mija.Reni1982
09.04.2017 r. Miłoszek jest z nami
-
Różowy_Kordonek wrote:Ja z moją mamą nie wyobrażałabym sobie mieszkać. Obie mamy zbyt silne charaktery. Za to teściowa - marzenie
W ogóle się nie wtrąca, nie komentuje nic nie narzuca. powiedziałabym, ze wzajemnie sporo od siebie odgapiamy, ja przejmuję część jej nawyków ona część moich. Jak ma inne zdanie w jakiejś kwestii to mówi to tak normalnie, bez pretensji bez wyższości.. Taka śmieszka
Zawsze wesoła, nie da się na nią o nic pogniewać
U nas zupelnie odwrotnie, z moja Mama moglabym mieszkac na luzie, zawsze jest chetna do pomocy, nie narzuca swojego zdania, czasem nawet proponuje inne i lepsze rozwiazania z sytuacjiMoj Maz ma boskie kontakty z tesciowa, nadaja na wspolnych falach
Za to moja tesciowa to dla mnie inna bajka, duzo gada, malo robi. Kiedys zaproponowalam w zartach, ze kupimy mieszkanie w rodzinnej miejscowosci to Maz dodal, ze bedzie na drugim koncu miasta
-
Kamiliia24 wrote:mam dosłownie to samo
wiadomo jak zjem to sie czuje dwa razy wieksza i mega wzdeta. rano tez czuje pod reka kulke ale z drugiej str tlumacze sobie ze macicaa sama w sobie nie bedzie miekka tylko wyczuwalna jako takie zgrubenie. I wlasnie sama sie zzastanawiam bo jedyne co czuje czasami to jak mnie cos zakłuje w krocczu aale doslownie sekundy i mija wiec pewnie jakies rozciaganie. Albo jestem totalnie nieogarnieta i nie potrafie wyczuc twardego brzucha.
Jak go dotykam to wasze czuc "cos twardszego"
jak sie stoi to wgl bardziej napiety czy jak sie lezy na "wznak" tez sie bardziej napina wiec moozecie sie ze mnie smiac ale to dziwne ze nie rozpoznaje albo tego nie doswiaczylam
Kamiliia24 lubi tę wiadomość
-
Jagah U mnie to samo ja z moją mamą bardzo dobrze się rozumiem, mój mąż również dobrze się dogaduje baa nawet czasem wydaje mi się,że aż za dobrze
Moja teściowa to tylko sobie o Nas przypomina jak czegoś potrzebuje, ale ja tam za nią bardzo nie tęsknie.
Dzisiaj dzidzia bardzo nieśmiała. Wczoraj kopała tak,że wieczorem aż brakowało mi kopniaczków i za cicho było w brzuszku -
Dusia86 wrote:Mam do was pytanko, macie czasem takie wrażenie jakby was coś szczypało w brzuchu? Ja od jakiegoś czasu takie coś mam i zaczynam się martwić czy wszystko jest ok
a wyniki dobre, córeńka zdrowa
-
Donia12 wrote:U mnie wygrało spanie... znowu nic nie zrobione. M. mnie wymelduje
Donia12 lubi tę wiadomość