Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja od kiedy pamiętam śpię na boku ale zmieniam stronę ze 100 razy w nocy a mąż razem ze mną w ten sposób, że raz on mnie tuli, raz ja jego. Na łyżeczkę. I inaczej sobie nie wyobrażam
Dlatego też chyba zrezygnuję z poduchy do spania w ciąży. Wkładam sobie jaśka między nogi i jest ok
Powiem Wam, że bardzo żałuję, że muszę większość rzeczy kupić na hop siup bo teściowie przywiozą. No i dziś oglądam opinie o wózkach, leżaczkach-bujaczkach i laktatorach elektrycznych i aż mi się w oczach mieniNic nie wybrałam
Córcia jest z nami
04.2016 Aniołek [*]
11.2015 Aniołek [*]
-
Bobas ale łożysko z przodu to nie to samo co przodujące, ja miałam przodujące na przedniej ścianie i dlatego mi się podniosło. Jeśli jest na tylnej ścianie to mniejsza szansa, że się podniesie bo ta ściana mniej się rozciąga. Teraz mam na tylnej, bo na przedniej mam bliznę po cesarce i czekam na wizytę 15, żeby mi powiedzieli czy u mnie też jest nisko schodzące. Jeśli będzie przodować, to też będę musiała się położyć.
Młoda, a jak jest u Ciebie, lekarz mówił coś gdzie łożysko jest usytuowane, oprócz tego, że nisko? Bo jeśli z przodu to nie ma się co martwićWiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2016, 19:45
-
Co do przeginania. To chyba za dużo sobie pozwoliłam. Jak już po wszystkim polozylam się odpocząć to mąż musiał mi pomóc dojść do łazienki bo mi się nogi uginaly!
Bolą mnie mięśnie (chyba) w okolicy krzyża, nad pupą w stronę pleców. Może zakwasy mi wyszły??
Moja mam leżała że mną w ciąży od 3 miesiąca z przodujacym łożyskiem i urodziła mnie w 7 miesiącu. Ja jestem czwartym dzieckiem. Ja nie wiem co mój mąż począł by sam z jednym przez tyle czasu!! Jednak pokoleniowe rodziny albo choviaz życie w jednym mieście z rodziną to dużo!!
My sami w mieście jesteśmy. Franek ma dwa lata i my nigdy nigdzie razem nie wyszliśmy
Chociaż tak na prawdę ja dopiero teraz dorosłym żeby go z kimś zostawić ale ze względu na ciążę to odlozymy to w czasie -
Każdy tutaj sie wypowiada, tak jak uważa za słuszne. Nie raz rownież mówiłaś swoje zdanie i nikt tego nie negował. Nikt tez nikogo nie straszny, nie każda ciąża przebiega książkowe, a jesli cos sie dzieje i lekarz KAŻE leżeć, to chyba nie mowi tego z nudów? Nikt sobie ez nie wkręca łożyska, nie róbmy z nas tutaj panikar. Jak wiesz nasz wątek jest pełen dziewczyn, które długo sie starały, miały wiele perypetii i nie widze w tym nic złego, ze cześciej konsultują sie z lekarzem choć nawet teraz apropo łożyska. Gorzej by było jakby którejś z nas sie cos takiego przytrafiło. Nie każda z nas ma tez takie luźne podejście do ciąży, do jej objawów i w ogóle. Sory ale jest tyle rożnych przypadków teraz w ciąży, tyle rzeczy sie moze zdarzyć w przeciągu 4tygodni miedzy, którymi mamy wizyty, ze wcale sie nie dziwie ze ktoś moze sie zamartwiać, bóle, kluciami, bądź łożyskiem przodującym.
atat, aniołkowa mama, Lokokoko, Jagah, Antonelka lubią tę wiadomość
-
bobas2015 wrote:Sluchajcie nie syraszcie tej Młodej bo o łożyska przodujacym można mówić po 20 tyg. Nawet jeśli jest wcześniej przy ujściu szyjki to nie znaczy ze od razu cos się stanie. Ja w poprzedniej ciąży miałam łożysko z przodu do 26 tyg i nikt nie kazał mi absolutnie leżeć jeżeli nie ma plamienia krwawienia. Oszczędny tryb życia i zakaz seksi.
Młoda lekarz teraz kazał Ci leżeć ze względu na krwiaka nie znaczy ze będzie tak do końca. Musze ze mazda kobieta wie na ile może sobie pozwolić i kiedy przegina. Nie schizujmy się nawzajem mówiąc o śmierci dzidziusia itp. Młoda będzie dobrze. Też mam łożysko z przodu bez krwiaka. Na razie tylko zakaz seksu. Będzie dobrze
Moim zdaniem ciąża to nie choroba ale też bardzo duże obciążenie dla organizmu. Jesli lekarz mowi leżeć, wypoczywać to trzeba leżeć. Lis dobrze napisała nie mamy skanera w sobie lepiej czasami zwrócić uwagę na cos co nas niepokoi niż zakładać spokojną ciążę i niczym sie nie przejmować.
Poza tym po to jest forum, żeby zwrócić uwagę na różne rzeczy, bardzo mi się właśnie podoba że dziewczyny w kolejnej ciąży, po różnych przejściach i pierworódki się wspierają i zwracają uwagę na co uważać a co czasami warto zbagatelizować
Reni1982 lubi tę wiadomość
28.04.2017 r - urodził się Michał(mój naturalny cud)
Starania o drugie dziecko od grudnia 2017.
Prawy jajowód - udrożniony
Zrosty usunięte
Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
Lekka nadwaga
1 IUI 😐
2 IUI 😐
05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło
10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia
Luty 2022
Zmiana kliniki
Pcos
Insulinooporność + hiperinsulinemia (opanowane 2024r)
2023 i 2024 - przerwa czyszczenie głowy
listopad 2024
powrót do walki
kwalifikacja do programu
grudzień 2024 - długi protokół (menopur 300 + gonapepyd 1/2 amp.)
4 oocyty, 4 zapłodnione - rozwinął się tylko 1 zarodek
12.02.2025 r. - transfer 3 dniowy zarodek -
a te nie Młoda ostatnio była u lekarza z krwawieniem? nie chcę pomieszać... jeśli tak, ja bym leżała.
każdy ma prawo wyrażać swoją opinię i nie sądzę, aby była tutaj zbiorowa panika. są dziewczyny, które mają problemy w ciąży i muszą leżeć. ja mimo, iż obawiam się o kilka rzeczy to nie leżę, funkcjonuje normalnie. wiadomo, każdy ma inne podejście. ja mam obawy, bo długo starałam się o ciążę i dla mnie strata mogłaby oznaczać już brak możliwości zajścia w kolejną ciążę. także historie są różne, więc i podejścia będą rózneWiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2016, 19:57
-
Poza tym ja uważam, że czasem lepiej przesadzić z ostrożnością niż potem płakać. Dlatego już byłam na IP cztery razy, dwa razy z plamieniem, raz ze skrzepami i raz z podejrzeniem wycieku wód, ale okazało się, że to infekcja.
neharika lubi tę wiadomość
-
Wanda1986 wrote:Poza tym ja uważam, że czasem lepiej przesadzić z ostrożnością niż potem płakać. Dlatego już byłam na IP cztery razy, dwa razy z plamieniem, raz ze skrzepami i raz z podejrzeniem wycieku wód, ale okazało się, że to infekcja.
-
bobas2015 wrote:Ja to widzę inaczej ale spoko. Chyba wole jednak spokojna ciążę. Co tu wchodzę odnoszę wrażenie ze jednak zbiorowa panika. Teraz wszystkie będą się bać łożyska z przodu a to też nie wyrok. Dlatego opuszczam Was na razie bo cenie sobie spokój który w ciąży jest najważniejszy. Odezwę się po rozwiązaniu.
Ja tam mimo, że codziennie czytam i wypowiadam się na forum to nie popadam w jakąś panikę i od ostatniej wizyty 2 tygodnie temu na prawdę zupełnie spokojnie przechodzę ciążę, tym bardziej, że moje dziecko codziennie daje o sobie znać. To, że którejś się sączą wody, czy ma jakieś tam łożysko itp, itd... nie znaczy przecież, że ja muszę mieć jakieś problemy w ciąży
A wydaje mi się, że tutaj można dostać na prawdę duże wsparcie od osób, które przechodzą akurat to samo co ja
Ale oczywiście Ty możesz uważać inaczej, dlatego jeśli nie chcesz zaglądać na forum aż do porodu to życzę Ci szczęśliwego rozwiązania i koniecznie odezwij się jak już będziesz po, albo i nawet wcześniej jeśli tylko zmienisz zdanieKornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
Ale to zabawne ze akurat o spokoju i panice na forum pisze osoba pierwsza do krytykowania od samego początku.
Zabraknie mi miejsca w poście żeby wymienić wszystko czym bobas straszyłas!
Dobrze ze dziewczyny chciały "położyć" młoda do łóżka, to taka grupa wsparcia gdzie czasem trzeba pogłaskać a czasem z troska nakrzyczeć.
Wiec wiesz, oczywiście siła cię nie zatrzymuje ale zazwyczaj hak ktoś odchodził z forum to to po prostu robił.lis87, Misiu2017, IGA.G, Taśka22, Lokokoko, Antonelka, misKolorowy, Peg lubią tę wiadomość
ponad 5 lat starań
2 poronienia
MTHFR, BRCA1
-
Ja też nie odbieram tego co się dzieje na forum jako paniki, jest nas dużo, więc różne rzeczy się w naszej grupie zdarzają, komuś odeszły wody, ktoś ma założony krążek, ktoś ma krwawienia, ktoś krwiaki, ktoś łożysko przodujące, wszystko to może się zdarzyć w ciąży i warto mieć tego świadomość. Ja na przykład w pierwszej ciąży byłam totalnie zielona, a miałam lekarza do dupy i o badaniach prenatalnych w porę dowiedziałam się od Sierpniówek. Uważam, że wiadomości, którymi się tu wymieniamy są cenne i mogą się przydać każdej z nas, w momencie, którego się nie spodziewamy. Bo kto nam zaręczy, że za chwilę nasza szyjka nie zacznie się skracać? Albo TSH szaleć?
Bobas, jeśli to co się dzieje na forum Cię drażni, to szanuję Twoją decyzję i do zobaczenia na porodówce na Polnej być możeWiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2016, 21:55
neharika lubi tę wiadomość
-
A ja tutaj nie raz panikowałam i pewnie nie raz będę ale dzięki Waszym opiniom, pomocy i wsparciu jakoś przetrwałam i za 3 dni wizyta! Po 4 tygodniach. Bez wizyt na IP
Jakbym krwawiła to pewnie bym zaraz leciała do szpitala a potem bym się z łóżka nie ruszyła. Tym bardziej jakby tak mi kazali. Mimo że ja się od razu nudzę i nie umiem usiedzieć w miejscu. Może ciąża to nie choroba, oczywiście, ale ja się czuje trochę inaczej jak codziennie muszę robić sobie zastrzyk i brać pełno leków. O dziecku myślę przez 90% czasu i nie uważam tego za nic złego. Wiele dziewczyn ma tu pewnie podobnie.
W pierwszej ciąży jak poszłam do jednej lekarki to pielęgniarka stwierdziła, że moje jasnobrązowe plamienie jak brzydko nie pachnie to na pewno nic złego. Powiedzieli, że panikuję. Nie wiem czy miało to jakikolwiek związek ale nie mam tamtej dzidzi, mogę ją odwiedzać na cmentarzu.
Uważam, że dobrze, że dziewczyny Młodej polecilły leżeć TAK SAMO JAK POLECIŁ JEJ LEKARZz palca sobie tego nie wyssały
Nie wymyśliły jej objawów. Wcześniej też podpowiadałyśmy jej żeby jechała do lekarza i dzięki temu dowiedziała się na czym stoi.
Mam nadzieję, że jak będę potrzebować też dostanę takie wsparcie. To nie straszenie, to rady w słusznej sprawie :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2016, 21:54
neharika lubi tę wiadomość
Córcia jest z nami
04.2016 Aniołek [*]
11.2015 Aniołek [*]
-
Wanda1986 wrote:Ja też nie odbieram tego co się dzieje na forum jako paniki, jest nas dużo, więc różne rzeczy się w naszej grupie zdarzają, komuś odeszły wody, ktoś ma założony krążek, ktoś ma krwawienia, ktoś krwiaki, ktoś łożysko przodujące, wszystko to może się zdarzyć w ciąży i warto mieć tego świadomość. Ja na przykład w pierwszej ciąży byłam totalnie zielona, a miałam lekarza do dupy i o badaniach prenatalnych w porę dowiedziałam się od Sierpniówek. Uważam, że wiadomości, którymi się tu wymieniamy są cenne i mogą się przydać każdej z nas, w momencie, którego się nie spodziewamy. Bo kto nam zaręczy, że za chwilę nasza szyjka nie zacznie się skracać? Albo TSH szaleć?
Bobas, jeśli to co się dzieje na forum Cię drażni, to szanuję Twoją decyzję i do zobaczenia na porodówce na Polnej być możemoze sie spotkamy
Synek :* urodzony 1.04.2017 -
Hello dziewczyny
)
Troszke Was nadrobilam!!) :
Ilea gratuluje!!! :**
Moim zdaniem Rady tutaj sa bardzo przydatne I tez nigdy w zyciu nie poczulam tu-na forum atmosfery paniki, a raczej atmosfere wsparcia, serdecznosci wrecz smialo moge powiedziec w pewnym sensie atmosfere rodzinna. Ciesze sie, ze tu trafilam. To moja pierwsza ciaza I dla mnie jestescir skarbnica wirdzy, Bo nprawde malo wiemBobas zle odebralas intencje dziewczyn, chcialy zeby wszysyko bylo dobrze. Skoro lepiej poczujesz sie bez forum to Twoja decyzja:)
Ja leze z paskudnym bolem glowy (:Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r
[ -
Misiu fajnie, w kupie raźniej
Ostatnio na poporodowej leżałam z dwiema dziewczynami ze szkoły rodzenia.
Aniołkowa, to normalne, że mamy z trudną historią denerwują się bardziej niż te, które takiej nie mają. Ja zawsze najpierw myślę o dziecku a potem o sobie i myślę, że to też jest normalne, bo przecież ono nie umie się bronić, ani o siebie zadbać, wszystko zależy ode mnie. Po pierwszym porodzie pamiętam, że mówiłam do męża, że nareszcie jestem sama w swoim ciele i mogę spaść ze schodów ile razy mi się podoba!Lokokoko, aniołkowa mama, agadana, ilae, eforts lubią tę wiadomość
-
Młoda19 wrote:To ja chyba tez juz zaczne pomalu kompletowac wyprawke
od czego wedlug Was powinnam zaczac?
Od tego co sprawi Ci najwięcej przyjemnościU mnie były to ciuszki
Omon - to teraz możesz się skupić na akcesoriach do karmienia, do kąpieli, ewentualnie jakieś wkładki laktacyjne, rzeczy niezbędne do porodu jak koszule, majtki jednorazowe itd
kasieniaczek - piękne imię dla córkiMnie znowu bardziej pasuje forma Liliana, ale różnica bardzo subtelna, w zasadzie tylko w pisowni
o rany Omon współczuję.. fakt, że przy końcówce ciąży jazda autem nie jest wskazana, zwłaszcza na długie trasy, no ale bez przesady.. chyba nic nie wskazuje byś miała za chwilę urodzić
sallvie - pisałyśmy już o tym zabobonieAle ja słyszałam by dodać 20 tygodni. Jeśli więc poczujesz w 19 to plus 20tc wychodzi 39 tc jako poród
ja konkretnego kopniaka poczułam dzień przed połówkowymi 20t0d więc planuję urodzić terminowo w 40tc xD
neharika - sensownie brzmi to co piszesz, ale w samochodzie zawsze można rozłożyć fotel na leżąco lub półleżąco, ja tak robię
atat - ja chodzę od 2 tygodni. Szpital teoretycznie wybrałam ale w ostateczności zdecyduję kiedy przejedziemy się tam pooglądam, pogadam z położnymi, dopytam co i jak.
bobas - ale ty nie plamiłaś a Młoda owszem.. w tej sytuacji lepiej dmuchać na zimne a nie liczyć, ze "może się uda". Poza tym co innego wstać bo "muszę" a co innego "bo mi się nudzi".
Kurde z tym spaniem to myślałam, ze tylko na plecach nie można a Wy piszecie, ze na prawym boku też?! Rany Boskie to jak ja mam spać? Nie da rady całą noc na lewym boku, już i tak budzę się mega połamana a w nocy znaleźć miejsca sobie nie umiem..
aniołkowa mama - ale rogal nie przeszkadza w "łyżeczce"od strony męża będziesz miała wolną przestrzeń a plecy oprzesz o poduchę
ja podobnie jak sallvie - nie odczuwam żadnej paniki a jestem tu co dzieńKażdy ma swój rozum i zrobi jak uważa ale po to jest forum by się przestrzegać, doradzać, udzielać.. Ja dzięki temu wiem o co pytać ginekologa i na co zwrócić uwagę.
Najbliższa wizyta 15.03