Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Rudzia wrote:noo.. w ogole szkoda dziecka jak nie wiem
Jak mozna zrobic cos tskiego i zabrac na zawsze dziecku Matke?!
Ja się oczywiście poryczalam jak to oglądałam ale to już standard
Swoją drogą, wiele krzywdy się dzieje innym ludziom i nie mogę tego ogarnąć w żaden sposóbRudzia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPsotkaKotka wiele z nas odczuwa nastroje depresyjne. Ja nie pracuje od połowy września, siedze w domu,czesto mam dolegliwości, teraz byłam w szpitalu. Przed ciaza prowadzilam bogate życie towarzyskie,wieloma rzeczami się zajmowalam,chodzilam na jogę. I to forum to moje jedyne okno na swiat,i dziewczyny po drugiej stronie monitora... uwielbiam je właśnie za to,ze tutaj poruszane są różne tematy,tez takie które pozwalają zapomnieć o tym,ze jesteśmy w ciąży,a przypomnieć sobie,ze jesteśmy super kobietami. właśnie dlatego nas tak zabolalo to w jaki sposob,to napisalas,poza naszymi plecami. Mogłaś napisać tutaj : dziewczyny,ale nudzicie. I wrócić jak zainteresuje Cię temat.
Hela85, weronika86, KasiaKwiatek lubią tę wiadomość
-
Hela nie tylko Ty tak to przeczytałaś, dopiero później skojarzyłam co i jak.
Ja tez się nie bzykam z mężem i nie dlatego , że się boi czy coś tylko dlatego , że nie mamy zbytnio jak. Ja teraz znów na globulkach a mąż o 21 pada na pyskHela85 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHela85 wrote:A tak na poważnie to ja też musiałam mojemu łopatologicznie i obrazkowo pokazywać gdzie co i jak daleko od czego jest i że nic nie szkodzi jak dobrze się czuję
no właśnie. wsadz jakas laleczkę do słoika, zakręć go. powiedz ze to Twoja macica no i ch.em słoja nie przebijeszim najlepiej tak jak pisze Hela łoptaologicznie
Hela85, Fasia, KasiaKwiatek lubią tę wiadomość
-
Anka1501 wrote:mój facet od usg polowkowego nie chce się ze mną bzykac
w poprzedniej ciąży tez tak było, po usg polowkowym ZERO seksu!!!
jaaaaa, a ja w pierwszym momencie zrozumiałam że chodzi stricte o faceta od połówkowego czyli ginekologa!!! ahahaha:)
Ania a próbowałaś go namówić? przekonać? zachęcić do igraszek???
może spróbuj,powiedz że masz ochotę i już.
chyba że on po prostu się zawziął i nie chce.
PSOTKA chyba tak do końca to wcale nie jest tak jak my myślimy, nie wiem może się mylę ale wydaje mi się że jednak choć ociupinkę nas lubisz co? -
Ja jem produkty bogate w żelazo, sok z żurawin piję na potęgę, jem żurawiny i nic. Na mnie takie naturalne suplementy chyba nie działają.
Uciekam dziewczyny, bo Gabi znowu zwymiotowała, zabieram ją do lekarza -
Hela ja mojemu tak samo wciąż tłumacze i nie pomaga. On mi mówi, że to wie ale mimo wszystko się boi i ze nadrobimy po ciąży
cholera mnie bierze. Nawet ostatnio, żeby go zmusić poszłam spać na kanapę do drugiego pokoju a on nic
przyszedł, poglaskal, powiedział że kocha i nic więcej
Hela85 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Czesc dziewczyny, Hwesta jestem i zyje jeszcze,wczoraj Ci odpisalam pozno wieczorem, ale strasznie duzo przesypiam ostatnio, biore relanium na to napinanie macicy i strasznzie mnie to lula, wiec tez przestalam nadazac za Wami. A jak juz dobrne to zapominam polowe tego co przeczytalam, jej kiedys tak nie mialam, naprawde mam nadzieje ze to kiedys minie
.
MIMKA, KASIAB sto lat!! bezproblemowej reszty ciazy i uroczego, zdrowego dzidziusia.
Robotka dla Was rowniez wszystkiego najjjj.
Sylwia nie dalej jak wczoraj zastanawialam sie, gdzie ty sie podziewasz i czy wszystko ok.
Ida przyzwyczaisz sie, tez myslalam ze bedzie dziwnie, a nie wiem kiedy zrobil sie grudzien ( siedze w domu od konca sierpnia), teraz troche gorzej bo za bardzo nigdzie nie wychodze.
Ktos tu napisal ze zycie zaczyna sie po 30tce ...no oby hih bo tez za nim urodzimy do niej dobrne, a zawsze mi sie wydawalo ze jak bede miala 30 lat to juz bede na innym etapie troche.
A macie jakis dobry przepis na ten sok z buraka zeby dalo sie go jakos bezbolesnie wypis, mama mi jakis czas temu przyslala mailem jais przepis i prawie codziennie sie pyta czy juz zrobilam i pije, ale tamten to taki ala barszczyk i jakos tak do mnie nie przemawia .
A sny... tez mam codziennie jakies dziwne, wczoraj w zaawansowanej ciazy bylam na jakims splywie na jakiejs dziekiej rzece i balam sie ze mi dizecko z brzucha wypsanie na wikszych falach, dzisiaj jakies bardziej erotyczne - strach sie bac co mi w tej glowie siedziWiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2014, 11:41
Robotka1, Ida, sylvia007 lubią tę wiadomość
-
Anka a może by trzeba było klimat jakiś? Facet boi się , że guza maleństwu nabije:D
Ja ostatnio nakrzyczałam na swojego , że jak się ju ż do mnie dobiera to niech to zrobi raz a porządnie a nie mizia mnie godzinami bo mnie kurwi@a strzela i to był ostatni raz kiedy spaliśmy ze soba:D -
nick nieaktualnyUhh jej , juz dajcie spokuj kazdy ma ten hujowy dzień ,Psotka miala widocznie tez .Nie ma co piekła robic ,ona tez jest w ciazy i powinnismy zwrocic jej tylko uwage an nie zeby się nie udzielala czy tam inne rzeczy .Chce niech pisze tylko niech uwaza co pisze .Zachowala się nie ladnie moze to hormony jej.Nie dolujmy jej kazdy jest czlowiekiem .dajta spokuj Niech psotka tez tu bedzie z nami a nie . Gorycz byla wczoraj ,mi przeszlo zrozumialam ze warto zyć w zgodzie i dac sobie szanse . Kazdy z nas jest inny i inny ma charakter nic na to się nie poradzi .Be Happy Happy
-
nick nieaktualny
-
CzaryMary wrote:no i poważne tematy się zaczynają a ja muszę wychodzić.
Jadę na ploty do koleżanki później do Decathlona. Kupić coś której??
Ni piszcie dużo.
Kotka Psotka - teraz ode mnie tak na serio bez uszczypliwości - moim zdaniem powinnaś iść do psychologa. jesteś rozchwiana i nie odbieraj tego źle.
Problem w tym, ze mieszkam w Niemczech i nie wiem czy taki niemiecki psycholog mi pomoze w czyms. Mozna sie tez na skype z polskim umawiac ale raz to przerabialam i po dwoch spotkaniach zrezygnowalam. Poza tym nei wiem gdzie lezy moj problem...
HWESTA - nie no bez przesady, tak wam napisac nei moglam. To by dopiero bylo. Zreszta, wy sie nie nudzicie wiec ja nie mam nic do gadania.
A zreszta to nie chodzi o to. Sama juz nie wiem o co. Chyba faktycznei mam jakies rozchwianie emocjonalne wlasnie. Stawiam wlasnie, ze to ten strach przed niewiadomym czyli siedzeniem w domu od stycznia.