Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
liloe wrote:Klaudia a Twój mąż na to nie reaguje? Dlaczego Ty masz mu podawać obiady, sprzątać po nim? Może warto jaśniepanu powiedzieć, ze u Was w domu panują inne zasady, może dziś zaskocz go tekstem: "ja gotowałam, Ty zmywasz, u nas służby nie ma". Co za sukinkot!
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Rudzia wrote:A teraz mi napisal ze On mi przeciez nic nie obiecywal
i ze jestem chora!!!
Rudzia, Hela85 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Tak zrobie, nie chce miec z Nim juz nic wspolnego.. nie zajme sie juz niczym co dotyczy jego i nie chce juz z Nim gadac. I tak mi bylo ciezko to teraz bedzie jeszcze gorzej bo jemu sie chcialo pobajerowac ;/ czemu mnie spotykajs ciagle jakies przykrosci i problemy. Boze.
-
KLAUDIA, nieciekawa sytuacja. ;/ Można tak wytrzymać tydzień-dwa ale do końca zimy? To chyba przegięcie. Jeszcze ci chłopa na złą stronę sprowadzi, podpuści, żeby nie pomagał czy co. Ludzie są dziwni. Ciężko z tego wybrnąć, bo z mężem możesz pogadać, że potrzebujesz spokoju itp. ale z drugiej strony przecież brata tak ot nie wyrzuci. Ewentualnie może coś wspomnieć, co dalej zamierza itp., czy chce jakiś pokój wynająć czy coś.
I chyba żartujesz, że nadal mu usługujesz. Ja rozumiem, gość to gość, ale nie tyle czasu. Niech coś pomoże, pozmywa chociaż i odkurzy a nie siedzi na tyłku, darmozjad jeden. Przepraszam, ale się wkurzyłam. A na Święta rodzinka się zjeżdża do was, wy do nich czy jak?
RUDZIA, bardzo mi przykro, że tak wyszło. Tak, to czesto jest. Człowiek stara się drugiego nie skreślać, daje szanse jedną po drugiej a ten drugi nawet nie stara się tego zauważyć i docenić. Nie wiem co doradzić. Chyba tylko oziębłość. Jak mu zależy, to będzie się starał, jeśli nie - pójdzie na łatwiznę i zrezygnuje. Szkoda twoich nerwów. -
liloe wrote:A jak on reaguje na to, że wymagasz od niego aby coś zrobił? Robi to, czy Cię olewa?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2014, 14:14
-
mantissa wrote:KLAUDIA, nieciekawa sytuacja. ;/ Można tak wytrzymać tydzień-dwa ale do końca zimy? To chyba przegięcie. Jeszcze ci chłopa na złą stronę sprowadzi, podpuści, żeby nie pomagał czy co. Ludzie są dziwni. Ciężko z tego wybrnąć, bo z mężem możesz pogadać, że potrzebujesz spokoju itp. ale z drugiej strony przecież brata tak ot nie wyrzuci. Ewentualnie może coś wspomnieć, co dalej zamierza itp., czy chce jakiś pokój wynająć czy coś.
I chyba żartujesz, że nadal mu usługujesz. Ja rozumiem, gość to gość, ale nie tyle czasu. Niech coś pomoże, pozmywa chociaż i odkurzy a nie siedzi na tyłku, darmozjad jeden. Przepraszam, ale się wkurzyłam. A na Święta rodzinka się zjeżdża do was, wy do nich czy jak?
Ja nie chcę od niego zadnych pieniędzy za wynajem, nie chcę żeby sprzątał, po prostu niech nie mieszka z nami. Tylko co... Rodzina w wawie a on będzie wynajmował od obcych? - lipa trochę...
Poza tym jak robię obiad dla męża to głupio tak nie zrobić jemu. Tyle że on żre jak świnia i jeszcze wybrzydza!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2014, 14:16
-
nick nieaktualnyhwesta kurcze, może jeszcze coś siedzi, bierzesz jeszcze antybiotyk ?
Rudzia - wiem że łatwo mówić i doradzać jest nam, ale zapomnij o nim.Mogę się domyślać jak ciężko jest być samej w ciąży i jak trudno będzie Ci z mała ale masz super rodziców którzy dają Wam mega wsparcie . O nim zapomnij zamknij ten rozdział raz na zawsze. Ja bym jeszcze jak mała się urodzi go pozwała o alimenty tak dla zasady.Rudzia, weronika86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Rudzia nie wiem co Ci napisac, co za cham z niego
olej go, spotkasz jeszcze kogos kto bedzie wart Twoich uczuc :* on juz sie pewnie nie zmieni niestety.
Klaudia boze to wyslij go do mnie a ja mu pkaze gdzie jego miejsce !! Chodzilby jak w zegarku, ja mialam podobna sytuacje jak brat meza skonczyl studia i siedzial u nas 2 tygodnie, dluzej nie wytrzymalam i kazalam mu sie wynosic na swoje, niech sobie radzi sam! A maz bardzo szybko niestety moze podlapac takie zachowanie. -
Dzieki dziewczyny.. po raz kolejny
czemu ja jestem taka dobra, cholera ile razy jeszcze dam mu sie kopac w dupe
najgorsze jest to ze od zawsze On wszystko zwala na mnie.. ostatnio objebal ze mnie kocha itd ale dzis to ja jestem chora bo myslalam ze moze jednak cos sie da zrobic.. ;/ juz nie zniose wiecej obrazania mnie z jego strony.
Przepraszam ze Was tak zarzucam tymi moimi problemami.. ale akurat o Nim nie mam z kim pogadac...Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2014, 14:25
-
Lali wrote:Rudzia nie wiem co Ci napisac, co za cham z niego
olej go, spotkasz jeszcze kogos kto bedzie wart Twoich uczuc :* on juz sie pewnie nie zmieni niestety.
Klaudia boze to wyslij go do mnie a ja mu pkaze gdzie jego miejsce !! Chodzilby jak w zegarku, ja mialam podobna sytuacje jak brat meza skonczyl studia i siedzial u nas 2 tygodnie, dluzej nie wytrzymalam i kazalam mu sie wynosic na swoje, niech sobie radzi sam! A maz bardzo szybko niestety moze podlapac takie zachowanie.Lali lubi tę wiadomość