Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
No to jestem po wizycie w aptece
Doktorek wpisał na recepcie "Luteina caps vag" co stworzyło spory zamęt bo w kapsułkach chyba jest ale jest nierefundowana, albo nie ma takiej wcale
Wytłumaczyłam, że na bank chodziło o zwykłe tabletki. Co ciekawe wiem że na poprzedniej recepcie od doktorka z NFZ było napisane "R" - że na ryczałt. Na tej recepcie od prywatnego nie było nic, ale że Pani mnie zna to i tak dała z refundacją
Cudnie. Tylko jest jedno małe ale... czemu doktorek dał tylko jedno opakowanie, skoro następna wizyta za miesiąc a to starczy na 15 dni? Ył.
Kluska trzymaj się dzielnie! Myslimy tu o Tobie i bardzo kibicujemy. Mam nadzieję, że z dzidziolem wszystko super. Cieszę się, że masz apetyt!
Fasia ja byłam na komisji z ZUSu pare razyWiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2014, 12:18
-
Kochane wszystkie badania jakie dostajecie od lekarza na nfz są BEZPŁATNE i nikt nie ma prawa wam kazać za to płacić. Warunkiem jest to , że robicie badania tam gdzie lekarz ma podpisaną umowę z przychodnią. Jeśli chodzi o badania prywatne, warto zapytać lekarza czy przyjmuje gdzieś państwowo( większość prowadzi także państwową przychodnie ) i poprosić o wypisanie badań w tamtejszej przychodni na nfz. Wiele z nas nie jest o tym poinformowanym dlatego przychodnie trzepią kase na tych badaniach. Ja w pierwszej ciąży chodziłam tylko prywatnie i tylko prywatnie robiłam wszelkie badania i po 3 ty wydanych przestałam liczyć. A nie był to koniec. Więc warto pokombinować , żeby jak najwięcej oszczędzić.
Co do badań przeważnie prywaciarze nie zlecają toxo , różyczki , hiv i wielu innych badań , ze względu na to , że są to kolosalne koszta. Państwowy lekarz zleci jak najwięcej się da.
Fasia słonko jesteś na L4 ? Bo jeśli tak to właśnie ktoś zafundował ci pierwszą kontrole z ZUS-u. Tych kontroli obecnie jest mnóstwo ciągle o nich słysze , bo mnóstwo też kobiet w ciąży idzie odrazu na L4 a nie ma do tego wskazań zbytnich , i tak kobiety które muszą leżeć walają się po korytarzach ZUS bo mają kontrole , a panienki co im się pracować nie chce łażą na kawke po mieście i mają wywalone.
Sorki , że tak to napisałam i broń boże nie pije tutaj do nikogo ale niestety tak właśnie teraz jest.
-
W moim mieście terminy na NFZ są na koniec listopada
Wtedy to już bez sensu robić podstawowe badania. Moja lekarka prowadzi tylko prywatną praktykę i przyjmuje w szpitalu na oddziale więc nie ma możliwości zlecenia badań na NFZ.
MartaAlvi i co chcieli od Ciebie na takiej kontroli z ZUSu? Bo trochę się stresuję co będzie jak nagle tamtejszy lekarz uzna, że moje L4 jest bezpodstawne ?
Jaga - jestem na L4 od 6 sierpnia. To był 4tc więc od samego początku ..
Co do badań to przyznam szczerze, że wolałabym mieć zrobione wszystkie. Tak dla świętego spokoju. W karcie ciąży jako badania dodatkowe mam wpisane tylko WR, HBs -Odczyn Coombsa i glukoza na czczo.
Brakuje : toksoplazmozy, HIV, różyczki, GBS, HCV, cytomegalia i chlamydia ...
A to są najdrozsze badania -
Ewelcia wrote:No właśnie dlatego ja nie miałam refundowanych bo placówka nie ma umowy z NFZ
Teraz też mam pełnopłatną ale mój gin jest jakiś ogarnięty i przepisał mi podjęzykową bo tańsza a kazał brać dopochwowo
- mówi że takie praktyki są w szpitalach dal oszczędności
PsotkaKotka nie ma ani u mnie ani u męża bliźnią, żadnych. Tym bardziej nie dowierzam że to możliwe
U meza i tak sie nie liczy, za blizniaki jest zawsze matka "odpowiedzialna"
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2014, 12:31
-
ja też zamierzam pracować tylko do końca października i iść na L4 mam pracę fizyczną przy tworzywach sztucznych i po prostu nie są to super warunki, a nie poszłam od razu na l4 bo mam własną działalność, a i tak pewnie mnie pięknie przetrzepią... i co na takiej kontroli? Lekarz stwierdzi, że ciąża rozwija się prawidłowo i co ?
No wiadome, że płacimy za badania tylko dlatego, że chodzimy prywatnie:) -
Fasia ja bym z innego powodu niż L4, ale to taka w sumie standardowa wizyta lekarska jest... Poogląda, posłucha, zmierzy ciśnienie i posłucha wyjaśnień dlaczego tak a nie inaczej.
Proponuje przygotować jakaś niezłą śmiemniawkę, wziąć ze sobą wszelkie badania w razie czego, a jeśli poroniłaś w szpitalu to wypis ze szpitala i to jest główny argument - trzeba chuchać na ciążę bo poprzednia źle się skończyła. Można dorobić jakaś historyjkę typu koszmarne samopoczucie albo inne takie.
Nie stresuj się, bo w sumie nie ma czym -
nick nieaktualny
-
MartaAlvi wrote:Fasia ja bym z innego powodu niż L4, ale to taka w sumie standardowa wizyta lekarska jest... Poogląda, posłucha, zmierzy ciśnienie i posłucha wyjaśnień dlaczego tak a nie inaczej.
Proponuje przygotować jakaś niezłą śmiemniawkę, wziąć ze sobą wszelkie badania w razie czego, a jeśli poroniłaś w szpitalu to wypis ze szpitala i to jest główny argument - trzeba chuchać na ciążę bo poprzednia źle się skończyła. Można dorobić jakaś historyjkę typu koszmarne samopoczucie albo inne takie.
Nie stresuj się, bo w sumie nie ma czym
Wypis ze szpitala z poronienia mam z zeszłego roku. Mam macicę dwurożną, której "posiadanie" już jest zagrożeniem ciąży. Złe samopoczucie nie od początku ale od początku bóle brzucha, napięty i twardy brzuch w pracy. Lekarka od razu na pierwszej wizycie jak nawet nie było jeszcze niczego widać na usg, a beta wynosiła tylko 106 dała mi L4 i kazała się oszczędzać.
Mam nadzieję, że nikt nie będzie tego podważać
Dzięki za informacje, bo nie wiem czego się spodziewać -
Fasia, masz mnóstwo argumentów dlaczego jesteś na tym L4 więc spokojnie, na pewno się nie będą czepiać
U mnie to wyglądało jak zwykła wizyta u internisty + pokazanie wypisów ze szpitala i badań jakie robiłam i w sumie tyle.
Trzymam kciuki! -
nick nieaktualny
-
Ja chodzę prywatnie, ale wiem że moja gin przyjmuje też na NFZ ale tak na prawdę chyba tylko 1-2 w miesiącu, więc terminy są masakryczne... po za tym dała mi skierowanie na nfz na usg genetyczne wraz z pappa... na pewno na następnej wizycie dopytam o refundacje bo nei uśmiecha mi się tyle płacić
Co do tych wszystkich badań ja jestem przed... aż się boję rachunku...
Tokso powtarzałam w poprzedniej ciąży jakoś miesiąc przed porodem... ale tylko IgM. Teraz tokso też mam robić i szereg innych badań to jest standard. -
nick nieaktualny
-
ale wsplczuje wam wydatkow na badania na szczescie moja gin na nfz przyjmuje, ale u mnie w poprzedniej ciazy to wplasnie prywatny gin wiecej badan mi zlecal niz na nfz, wiec nie wiem czemu u was tak, a skoro macie odlegle terminy na nfz to tez sie zapiszcie krew sie powtarza co jakis czas to tak sie przyda pozniej na przed porodem chyba jeszcze jakies sa juz nie pamietam, ale najlepiej spytac lekarza ktore sa refundowane?
-
Ja właśnie mam firmę i szczerze jak sobie pomyślę o zusie i kontrolach to odniechciewa mi się iść na chorobowe, mimo że czuję się fatalnie i czasami nie jestem wstanie pracować
Jedynie tym się ratuję, że biorę mniej zleceń, a na cały wrzesień zrezygnowałam z jednej branży, abym mogła skończyć zaległości, bo przez kiepskie samopoczucie mi się nazbierało
Tak, więc czasami lepiej być na etacie, bo tak nie sprawdzają, jak przy działalnościach
no ale zobaczymy czas pokaże
-
nick nieaktualny