Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
JEj Dziewczyny gratuluję tych podwójnych serduszek
wspaniałe wieści.
Ja dzisiaj standardowo rano pobudka i zaraz młodego do szkoły odwożę , może pójde na grzybki później na chwile , muszę w pracy trochę ogarnąć jak nie będzie padać i popołudniu śmigam na Łódź. W ogóle mi się nie chce , tym bardziej , że dawno nie prowadziłam samochodu w tak długą podróż. Ale dam rade. Wracam jutro pod wieczór, a w niedziele będę się lenić z mężem jak wrócę z moją mamuśką z grzybów. Będę odpoczywać i nabierać sił na kolejny tydzień.
Ja biore duphaston i płacę 100 % nigdy nie miałam refundowanego.
Ale myślę , że warto napomknąć ginowi , żeby refundował Wam leki bo nie zawsze poprostu to robią -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWszedzie podobna cena luteiny tu w uk po 15£ opakowanie 30 tab nawet droższe są w przeliczeniu na zlotówke .Ale tu jak ktoraś potrzebuje od lekarza recepta i za darmo są.Ja jak swoje tabletki bralam na cisnienie to zadarmo mam tu a w polsce opakowanie 85 zl :
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2014, 07:39
-
Witajcie.
Straszne pieniądze płacicie za luteinę,ja bym zbankrutowała bo biorę ją od w sumie 11.07 non stop i zawsze na wizycie 4 opakowania 100mg i płace 3.56zł po ryczałcie za opakowanie. Nigdy przez cały okres ciąży nie zapłaciłam więcej,zawsze mam ryczałtowe recepty.Zwracajcie uwagę na to co Wam lekarze wypisują bo szkoda kasy.
Uciekam bo mam dziś dużo rzeczy do ogarnięcia miłego dnia.Czekamy na Kacperka
TP 01.04 ale Kacperek ani myśli wychodzić. -
nick nieaktualnyCo kraj to obyczaj
najwazniejsze jest by bylo z nami wszystkimy dobrze wszystko do rozwiązania :)zdrowie najważniejsze jest a dla dzidzi wszystko się zrobi . Milego dnia kobietki życzę i uśmieszku na buźce
) a ciekawa jestem co u naszej Kluski :)mam nadzieje ze wszystko dobrze .
-
Jaga wrote:Ja biore duphaston i płacę 100 % nigdy nie miałam refundowanego.
Ale myślę , że warto napomknąć ginowi , żeby refundował Wam leki bo nie zawsze poprostu to robią
Bo duphaston nie jest niestety wcale refundowanyOstatnio lekarz mi mówił, że tego nie rozumie bo przecież niektóre kobiety muszą to brać, a jak państwo chce mieć dzieci to powinno płacić
hah
-
MartaAlvi wrote:Bo duphaston nie jest niestety wcale refundowany
Ostatnio lekarz mi mówił, że tego nie rozumie bo przecież niektóre kobiety muszą to brać, a jak państwo chce mieć dzieci to powinno płacić
hah
No właśnie powinno a nie płaci. Ale z drugiej strony niestety to pociągnęłoby lawine dlaczego ciężarna ma refundowane a np emerytka czy renciskta która ma mnóstwo leków część ma nierefundowane, a dlaczego leki dla chorych na inne choroby są nierefundowane. Wiesz w Polsce jest taka dziwna przypadłość którą zauważyłam już jakiś czas temu. Najlepiej jakby wszystko było darmowe, zarobić a się nie narobić i ciągle biadolić jak to jest w tej polskości źle.
Moja klientka miesięcznie na utrzymanie dzidzi w brzuszku wydawała od 2 do 3 tyś zł. Miała jakąś rzadką przypadłość gdzie jej organizm traktował dzidzie jak ciało obce i koniecznie chciał się jej pozbyć. Nie narzekała , że za leki tyle płaci , że państwo nie dopłaca itp. A w tym czasie znajoma urodziła córke i płakała mi w rękaw , że jak ona ma teraz żyć skoro dostaje macierzyńskie tylko ponad 2 tyś mąż zarabiał ponad 4 tyś , a ona się żaliła , że powinna na dziecko i jego wychowanie od państwa dostawać jeszcze ze 2-3 tyś.
Faktem jest , że luteina jest lekiem refundowanym i lekarz spokojnie refundowaną może wam przepisać.
Ps znó napisałam elaboratweronika86 lubi tę wiadomość
-
Odbierałam receptę z recepcji i jakoś nie zwróciłam uwagę czy z refundacją, byłam zdziwiona że luteina i od razu chciałam z gin rozmawiać, czy coś jest nie tak... a że 'przemiła' Pani z recepcji, gdy zapytałam czy mogę zapytać coś gin powiedziała "no nie wiem czy Pani doktor znajdzie czas, po za tym proszę zobaczyć ile pacjentek czeka nie wiem czy na to Panie pozwolą" nosz kurde, nóż mi się otworzył, zajmę gin 1 min a nie 20 min bez przesady, po za tym laski też były w ciąży więc chyba mogą zrozumieć mój niepokój.. ech na szczęście gin wyszła po kolejną pacjentkę i jak tylko mnie zobaczyła od razu poznała, wiedziała po co jestem i bez problemu odpowiedziała na moje pytanie... a na następnej wizycie na pewno zapytam o refundacje bo też nie uśmiecha mi się miesięcznie 110 zł wydawać
plus jeszcze wizyty ok 150-200 zł...
-
Ja biorę i duphaston i luteinę. Duphaston niestety płacę 100% około 30zł a opakowanie które starcza na 10dni .. Do tego mam luteinę dopochwowo za którą zapłaciłam grosze niecałe 4 zł.
Jestem w szoku, że niektóre badania takie jak FT4 czy TSH nie są refundowane dla ciężarnych. Niby Państwo daje co łaska 1 tys becikowego ale co to jest ? Jak w ciąży na same leki się tyle wydaje jak nie więcej, nie mówiąc o dodatkowych płatnych badaniach. -
ciekawe... znalazłam taki artykuł
http://kobieta.onet.pl/dziecko/ciaza-i-porod/bezplatne-badania-dla-ciezarnych-co-gwarantuje-nfz/nj50e
a ja płaciłam za toxoplazmozę i za TSH ..mimo że dostałam skier na fundusz.
Ostatnio jak wyszłam od lekarza dostałam szereg badań i pytam o cenę tych badań. Pani wyliczyła mi 250 zł bo myślała że wizyta jest prywatna .. powiedziałam jej że nie że na NFZ była .. a ona na to aha no to wyjdzie jakieś 230 zł bo refundowana jest tylko glukoza i morfologia!!!
A dziś jak byłam na badaniach nie zapłaciłam ani grosza!! Obsługiwała mnie inna pani która widać jest bardziej uświadomiona. Ale teraz znając listę badań refundowanych nie zapłacę już ani złotówki za to co mi się przysługuje!!
Ależ się zdenerwowałam. -
nick nieaktualnyJustinka wrote:Odbierałam receptę z recepcji i jakoś nie zwróciłam uwagę czy z refundacją, byłam zdziwiona że luteina i od razu chciałam z gin rozmawiać, czy coś jest nie tak... a że 'przemiła' Pani z recepcji, gdy zapytałam czy mogę zapytać coś gin powiedziała "no nie wiem czy Pani doktor znajdzie czas, po za tym proszę zobaczyć ile pacjentek czeka nie wiem czy na to Panie pozwolą" nosz kurde, nóż mi się otworzył, zajmę gin 1 min a nie 20 min bez przesady, po za tym laski też były w ciąży więc chyba mogą zrozumieć mój niepokój.. ech na szczęście gin wyszła po kolejną pacjentkę i jak tylko mnie zobaczyła od razu poznała, wiedziała po co jestem i bez problemu odpowiedziała na moje pytanie... a na następnej wizycie na pewno zapytam o refundacje bo też nie uśmiecha mi się miesięcznie 110 zł wydawać
plus jeszcze wizyty ok 150-200 zł...
to kochana ma znaczenie jak na Nfz powinna ci wystawic tanszą recepte ,a jak prywatnie to zawsze ci wystawi recepte pelną bo co niektórzy lekarze nie mają podpisanej umowy z Natodowym Funduszem Zdrowia .
-
Hej dziewczyny! Ja według usg zaczynam dzisiaj 12 tydzień !!!
Co do badań to ja nie płaciłam ani za TSH ani za toxo.
Dzisiaj mam wizytę, niestety bez usgAle zapiszę się na 22.09 to będzie już genetyczne.
Krysti lubi tę wiadomość
-
Krysti wrote:A chodzisz prywatnie czy na NFZ
to kochana ma znaczenie jak na Nfz powinna ci wystawic tanszą recepte ,a jak prywatnie to zawsze ci wystawi recepte pelną bo co niektórzy lekarze nie mają podpisanej umowy z Natodowym Funduszem Zdrowia .
Ja chodzę prywatnie, a recepty na leki mam refundowane. Widocznie lekarka ma umowę z NFZKrysti lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFasia wrote:Ja chodzę prywatnie, a recepty na leki mam refundowane. Widocznie lekarka ma umowę z NFZ
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2014, 10:53
-
nick nieaktualnyNo i sęk tkwi wlasnie w tym ?ze nie ktorzy lekarze nie mają umowy z NFZ ,jak się prywatnie chodzi cza zwracac uwage na to zapytać . Wtedy się szuka takiego co ma umowe z NFZ i problem z glowy więc warto zapytać na przyszlej wizycie czy lekarz ma imowe czy nie to ważne bo za lekki naprawde to duzo kasy a jak opakowanie luteiny starcza na pare dni to idzie finansowo paśc.
-
nick nieaktualnysylvia007 wrote:Hej dziewczyny! Ja według usg zaczynam dzisiaj 12 tydzień !!!
Co do badań to ja nie płaciłam ani za TSH ani za toxo.
Dzisiaj mam wizytę, niestety bez usgAle zapiszę się na 22.09 to będzie już genetyczne.
sylvia007 lubi tę wiadomość