Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
My planujemy trójkę dzieci tak w odstępach 3-4 lata także po pol roku wracam normalnie do pracy ale jak się pracuje w szkole to faktycznie nie jest to głupie wyjście zajść w druga ciążę jeszcze na macierzynskim o ile oczywiście będzie się na siłach
mimka84, Ida lubią tę wiadomość
-
Ida wrote:A jakie to ćwiczenia? Zdradź trochę!
Babeczka nam pokazywała rózne pozycje, które dla nas nie są wskazana i ich modyfikację, które są ok. Np. żeby absolutnie nie leżeć na plecach z wyprostowanymi nogami ale już z podkurczonymi mozna. Żeby nie trzymać długo rąk w górze tylko jak jest taka potrzeba co chwilę opuszczać (żeby krew, nie odpływała z rąk i nie napływała w dolne części ciała bo może się odkleić łożysko), nie stać długo prosto, jak prasujesz albo zmywasz to pod nogę mały taborecik i nogi zmieniać. Nie myć wanny i w takiej samej pozycji nie myć głowy nad wanną bo się napręża wszystko z przodu.
I ćwiczenia na Kegle i na obręcz barkową
- oddychanie przeponą - wdech tak żeby brzuch rósł i wydech tak żeby brzuch wciągnąć
- to samo na leżąco
- rozruszanie szyi takie wiesz broda do klatki, potem prosto, potem do tyłu
- ucho do lewego barku, na wprost, do prawego
- kegle w ilości 3 razy dziennie po 50 spięć przy każdym spięciu liczyć dwa trzy, żeby przy kichaniu nie sikać i podobno pierwszą fazę pierwszego okresu porodu moze to znacznie skrócić
- ręcę za plecy na wysokość zapięcia stanika i próbować dłonie za plecami złożyć i rozłożyć po 10 razy
- agrafka czyli jedna ręka dołem za plecami druga górą i złapać się za palce, a jak się już złapiesz to ten łokieć co jest na górze pochylać jeszcze do przodu i tak 10 razy na każdą stronę
- ręce przed siebie i naciskasz prawą na lewą i liczysz dwa trzy, potem zmiana rąk
- świecznik czyli przyciąganie przed sobą ugiętych rąk w łokciach.
I pani powiedziała, że zaczynamy leciutkoa potem się rozkręcimy
potem czyli w poniedziałek
i trzy razy dziennie mam się tak wyginać
mimka84, Ida, Hela85, Agusiek89, Fasia lubią tę wiadomość
-
Aaa jeszcze jak leżymy to nie wolno wstawać tak jak kiedyś normalnie do przodu tylko najpierw na boczek, na cztery łapki i dopiero do pionu też żeby wszystkie mięśnie z przodu się nie spinały
Śmieszne jest tylko to, ze ta babeczka chyba przyzwyczajona na salach porodowych, do wszystkich wali od początku na Tydziwnie trochę
czy to znaczy, że ja też mogę do niej walić na Ty
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2015, 20:08
mimka84, weronika86 lubią tę wiadomość
-
Rudzia wrote:Shimmer w Szwecji wszyscy wala sobie na Ty
tu nie ma Pan/Pani
ide do banku i do gosia na ty i tak wszedzie
hihi wieem w Polsce jest inaczej
mi nie przeszkadza ale jestem pewna, ze niektórym może
-
nick nieaktualnyshimmer_lip wrote:Wiesz wszędzie tam gdzie się po angielsku mówi jest trochę inaczej bo masz formę you a u nas jednak to takie dziwne
mi nie przeszkadza ale jestem pewna, ze niektórym może
Powiem Ci że jak ktoś mówi do mnie na Pani a jest w moim wieku lub starsza to mnie telepieCzuje się staro wtedy
mimka84 lubi tę wiadomość
-
shimmer_lip wrote:Wiesz wszędzie tam gdzie się po angielsku mówi jest trochę inaczej bo masz formę you a u nas jednak to takie dziwne
mi nie przeszkadza ale jestem pewna, ze niektórym może
w Szwecji mowi sie po szwedzkukiedys tu sie mowilo w formie "wy" np. Gdzie byliscie dzisiaj? -mowiac do jednej osoby. Ale teraz normalnie gadaja na Ty
na poczatku dziwnie siw z tym czulam
chociaz jest tu forma Pan/Pani ale sie tego nie uzywa..
shimmer_lip lubi tę wiadomość
-
mimka84 wrote:U nas niektórzy się boją że jak przejdą z kimś na TY to się za bardzo dystans skróci.
a często wśród pielęgniarek jest taki trend zeby mówić per ty albo kochanieńka
mnie to osobiście bawi
ostatnio z moim ginem o tym rozmawiałamopowiadał mi jak to jeden lekarz w bielańskim nawet jak babcia jakaś do niego przychodziła to mówił do niej dziecko
mimka84, misia83, Fasia lubią tę wiadomość
-
mimka84 wrote:No właśnie tak się przymierzam żeby z mężem pogadać. U nas jest to już legalne? Właśnie poczytałam, że trzeba być poprostu zakwalifikowanym przez lekarza no i mieć min. 30 lat i dzieci.
2 tys zabieg i masz problem z głowy. My pod koniec roku się przymierzamy -
nick nieaktualny
-
mimka84 wrote:No właśnie poczytałam. 2 tyś to jeszcze nie tak źle. Wiekowo mąż też już by się łapał, no i dzieciowo. Teraz tylko kwestia przekonania go że to jego własny pomysł
Mój bardzo chętnie pójdzie. Nawet sam powiedział, że nie chce żebym brała tabletki a suma sumarum i tak wyjdzie taniej