Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dzień dobry
ja też już prawie godzinę nie śpię. Od dłuższego czasu budze sie po 5.. mąż do pracy, tato poszedł z akumulatorem do samochodu, a ja wezmę prysznic i jadę na badania.
Miłego dnia Brzuchatki
CzaryMary, Hela85 lubią tę wiadomość
-
hej! a ja znowu od 4 nie spie i ogladam koszule do karmienia, stwierdzam,że nie warto na nie dużo kasy wydawać bo jak się na początku mocno poplamią to szkoda będzie
http://txm24.pl/bielizna-damska/koszula-nocna,25096,367,pl-PL.#color=KOLOR_137
http://txm24.pl/bielizna-damska/koszula-nocna,24344,367,pl-PL.#color=KOLOR_6
miłego dnia!
Gosha, haneczka, haneczka lubią tę wiadomość
-
ja bylam w pon wg lekarz 29 tydzień maly wazyl 1,129Ola89 wrote:A ile ważyły Wasze maluchy w okolicy 28-29 tygodnia? Bo mój mały ważył dzisiaj kilogram i stwierdziła ze malo myslalam ze będzie juz większy ale wg lekarza to ok wiec się nie czepiam
weronika86, Krysti lubią tę wiadomość
https://www.suwaczki.com/tickers/8p3odqk3g4i8ffll.png[/img]
Aniołek Lipiec 2017[*]
Aniołek czerwiec 2013[*]
Aniołek styczeń 2014 [*] -
lekarz mowil ze w 28 tyg przecietna waga czyli norma to min 1 kg
co do wagi w usg to wiem po sobie ze aparatura się myli moja ola wg usg w 39 tyg 4dni wazyla 2600 lekarz stwierdził ze bardzo drobna tak jak mama a jak się okazało to mala wazyla 3300
weronika86, Gosha, Krysti lubią tę wiadomość
https://www.suwaczki.com/tickers/8p3odqk3g4i8ffll.png[/img]
Aniołek Lipiec 2017[*]
Aniołek czerwiec 2013[*]
Aniołek styczeń 2014 [*] -
8485 wrote:ja bylam w pon wg lekarz 29 tydzień maly wazyl 1,129
To podobnie nasze maluchy waza
ja się bardziej tymi twardnieniami przejmowalam ale skoro szyjka długa zamknięta ktg ok i wiele z Was cos takiego ma to chyba nie ma się czym przejmować
-
Mimka masz tu duzo racji, sama znam 80% polakow w naszym miestaczeku, ktorzy dostajac jedna prace, siedzxa latami..do szkoly nie pojda, doksztalcac sie? po co..ale na balangi co weeekend jest..a i owszem! dobija mnie cos takiego...i jak sie maja anglicy nie smiac skoro po 5,6 latach ktos nie zna podstawowych slow, broniac sie tym, ze pracuje z polakamimimka84 wrote:Krysti musiałaś mieć sporo odwagi, żeby wyjechać i jeszcze tyle lat już tam jesteś. Ja nie należę do tak odważnych niestety. Uważam też, że jeśli ktoś wyjechał i pracuje w dobrej pracy (czyli nie zmywak, taśma itp.) to wtedy naprawdę warto.
Mam 2 kuzynów, którzy siedzą niedaleko Manchesteru. Tu w Polsce jeden był kierowcą, żona na poczcie pracowała, a drugi pracował w banku. Pojechali i na początku zaślepieni cieszyli się że dostali jakąkolwiek pracę - wszyscy właśnie przy taśmach. Trwa to już 5 lat i na dzień dzisiejszy mają dość... Pewnie sami sobie trochę są winni, bo zamiast się dokształcać, rozwijać, szukać czegoś "wyżej" to siedzą w tej fabryce tylko i tak ciułają grosz do grosza, bo tam życie dosć drogie i jeszcze dom na kredyt wzięli. Do Polski przyjeżdżają rzadko bo ich nie stać...i to jest najsmutniejsze. Są tam parobkami, mówią, że we fabryce anglicy się z nich naśmiewają. Nie wytrzymałabym tak.
wstyd...ja sama osobiscie nigdy nie mialam takich problemow, chodzilam na kursy, angielski znam perfekcyjnie, mamy wlasny biznes i przez 10 lat nie zadazylo sie nam,zeby jakikolwiek anglik sie z nas smial..a wrecz przeciwnie..bardzo sie z nimi zzylismy i wspomagaja radami jak moga...tez typowo polska mentalnosc i zachowania nie pomagaja...oczywiscie jestesmy polakami ale czasami anglicy nie rozumieja niektorych zachowan...ja zawsze staram sie im tlumaczyc..dlaczego mowie glosno, dlaczego robimy tak a nie inaczej itd...rozumieja wszystko, ale trzeba sie dogadywac i nawzajem douczac..przeciez to dwie rozne kultury.
A gtak z innego tematu : po wczorajszej wizycie jak zwykle gowno sie dowiedzialam..mam tak jak krysti mierza tylko obwod brzucha..nie mierza ani mnie ani malej...nie nalezy mi sie juz zadne usg na nhs..a byly tylko dwa a menda obiecala trzecie kolo 34tyg z uwagi na to ze stas urodzil sie 4995gr i byl owiniety pepowinka wokol szyi i ramion..dostal tylko 5 punktow.
Wiec, albo pojde prywatnie albo do konca, do osatniego dnia nie bede wiedziala co i jak
zrobila tylko wymaz ( cos mnie swedzi), pobrala krew....jak napomnialam o bolach miesiaczkowych to nawet nigdzie nie zagladnela...nie wiem jak tam moja szyjka..nic kurwa nie wiem
aaa no i od wczoraj mam siare i to sporo! dziwne sie zlozylo,ze akurat sie pojawilo mleko 2 dni po ucieciu glutenu.
mimka84 lubi tę wiadomość
-
8485 wrote:lekarz mowil ze w 28 tyg przecietna waga czyli norma to min 1 kg
co do wagi w usg to wiem po sobie ze aparatura się myli moja ola wg usg w 39 tyg 4dni wazyla 2600 lekarz stwierdził ze bardzo drobna tak jak mama a jak się okazało to mala wazyla 3300
No to juz się konkretnie pomylił
-
kasia ja znalazlam takie co WYGLADAJA jak te do karmienia a cena polowe mniejsza...no sa identyczneKASIAB wrote:hej! a ja znowu od 4 nie spie i ogladam koszule do karmienia, stwierdzam,że nie warto na nie dużo kasy wydawać bo jak się na początku mocno poplamią to szkoda będzie
http://txm24.pl/bielizna-damska/koszula-nocna,25096,367,pl-PL.#color=KOLOR_137
http://txm24.pl/bielizna-damska/koszula-nocna,24344,367,pl-PL.#color=KOLOR_6
miłego dnia!
specjalnie do karmienia mam tylko karmnik i cos mi sie wydaje ze juz jest za maly a kupilam 2 rozm wiekszy
-
Ja mam tesciowa jeszcze na glowie
miala wyjechac we wtorek, ale sobie stwierdzila ze pojedzie w sobote...w czwartek ( wczoraj jeszcze nmie wykupila biletu i trzeba zamowic bilet na wtorek a jej sie leki koncza w sobote...i ma focha na nas od wczoraj, nie odzywa sie wogole i tylko noga teleie tak nerwowo ( jak mnie to wkurwia!) ze nie mozemy jej zalatwic leku..nie ma tu tego odpowiednika a ona nie chce innego skladu na te przypadlosc..bylam z nia na pogotowii lekarz wytlumaczyl mi ze ona nie musi brac codziennie tych lekow tylko jak cisnienie skoczy..a ona bierze je codziennie od 20 lat! maz mowi zeby sie nie przejmowac bo to hipochodryczka..z drugiej strony atmosfera mnie dobija i ja juz chce do pracy (
-
weronika86 wrote:Ja mam tesciowa jeszcze na glowie
miala wyjechac we wtorek, ale sobie stwierdzila ze pojedzie w sobote...w czwartek ( wczoraj jeszcze nmie wykupila biletu i trzeba zamowic bilet na wtorek a jej sie leki koncza w sobote...i ma focha na nas od wczoraj, nie odzywa sie wogole i tylko noga teleie tak nerwowo ( jak mnie to wkurwia!) ze nie mozemy jej zalatwic leku..nie ma tu tego odpowiednika a ona nie chce innego skladu na te przypadlosc..bylam z nia na pogotowii lekarz wytlumaczyl mi ze ona nie musi brac codziennie tych lekow tylko jak cisnienie skoczy..a ona bierze je codziennie od 20 lat! maz mowi zeby sie nie przejmowac bo to hipochodryczka..z drugiej strony atmosfera mnie dobija i ja juz chce do pracy (
Ciężki masz żywot z ta teściową oj daje Wam popalić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2015, 08:38
-
ola tak jest zawsze kilka dni przed wyjazdem..dlaczego ta kobieta nie potrafi rozstac sie w pokoju, tylko na sile wyszukuje problemy? to juz 3 raz nam tak robi...maz sie nie przejmuje bo ja zna, nie odzywa sie do niej...a ona z fochem nie pojdzie do siebie do pokoju tylko bedzie trzaskac drzwiami itd tam gdzie my przebywamy a ja nienawidze takiej atmosfery i jeszcze przez nia mialam z nerwow jakies skurczeOla89 wrote:Ciężki masz żywot z ta teściową oj daje Wam popalić

-
nick nieaktualnyEh Weronika współczuję, powiem Ci, że ty masz dużo cierpliwości. Ja mam taki charakter, że już dawno bym jej wypaliła jak ma sie zachowywać, w czyim domu jest i jakie są zasady, że fochy to sobie może do lustra stroić, a mnie ma nie denerwować bo nie mam ochoty tego znosić
ale wiem, że u Was sytuacja sytuacja taka i trzeba wytrzymać. Mnie to zastanawia tylko ten ich układ z teściem...ciekawy i dziwny
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2015, 08:55
weronika86 lubi tę wiadomość
-
tez sie boje tego ukladu bo mam dziwne wrazenie ze narobia nam problemow..albo jest im po prostu wygodniej zebysmy placili na bilety, za miesieczne utzrymanie itd a nie on? nie mam zielonego pojecia ale berdzo mi to przeszkadza...Kasiu ja mam taki sam charakter nawet za kudly potrafie wytargac ale przez miesiac staralam sie jak moglam zeby nie dopuscic do awantur..ale juz wczoraj PRAWIE powiedzialam co mysle..chcialam potraktowac ja jak nieznosne dziecko..wiesz ze ona mi potrafila mdlec jak synek mieszkal z nia? dlatego moj syn nie chce z nia zostawac sam na sam teraz! dziecko sie boi ..maz mowil, ze jemu tez tak robila jak byl dzieckiem...ona udaje...a jaki to stres dla dziecka? ja juz sobie przemyslalam,ze jak mi tak zrobi to wale w morde i kubel zimnej wodyKasiaKwiatek wrote:Eh Weronika współczuję, powiem Ci, że to masz dużo cierpliwości. Ja mam taki charakter, że już dawno bym jej wypaliła jak ma sie zachowywać, w czyim domu jest i jakie są zasady, że że fochy to sobie może do lustra stroić, a mnie ma nje denerwować bo nie mam ochoty tego znosić
ale wiem, że u Was sytuacja sytuacja tak i trzeba wytrzymać. Mnie to zastanawia tylko ten ich układ z teściem...ciekawy i dziwny
KasiaKwiatek, Fasia, Hela85 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA w ogóle dzień dobry. Ja to ostatnio śpię bez problemu. W ogóle jakoś sił mniej mam i nastrój obniżony...ale przejdzie w końcu.
Wczoraj odkupiłam siebie i Mikiego w aptece Gemini, mamy już całą kosmetyczną wyprawkę, kupiłam też tam paczkę pampersów 1, mam linoderm na cycochy, zestaw linomagów dla małego, smoczek uspokajający i sporo pierdułek jeszcze. Fajnie, że można wszystko przemyśleć i kupić bez wychodzenia z domu, więcej na paliwo bym wydała i jeszcze musiałabym się nachodzić, nastać w kolejkach. A tak na spokojnie wybrane, kurier przyniesie
CzaryMary, Gosha, Krysti, Fasia, Hela85, haneczka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny













