Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej
Dostałam wczoraj tego rogala do spania i powiem Wam, że fajny wynalazek
Bardzo wygodnie się śpi a później i brzuszek będzie miał podparcie. Jak nad ranem obudziłam się leżąc bez rogala to już bez niego nie umiałam zasnąć także polecam
Robotka1, Krysti lubią tę wiadomość
-
liwi wrote:Hej. Zabierzcie ode mnie mdłości. Ja już nie moge normalne.Ja estem normalnie nie tym cłowiekiem przez te mdłości. Ciągle smutna, naburmszona, ciągle bym spała, wszystko mi przeszkadza, denerwuje. Brzydka jestem jak noc listopadowa. Mąż mnie na grzyby wyciąga, dziecko na rolki a ja marze tylko, zeby mi wszyscy dali święty spokój. Normalnie mam tego dość.
Brrdzo się ciesze ze bede miała drugie dziecko ale nie dałoby się bez tych wszystkich "udogodnień"?
Jeszcze troszkę! Niedawno miałam tak samo - jeszcze się obwiniałam, że ostatnie tygodnie przed ślubem, że powinno być słodko i miło, a ja nie jestem tą samą osobą co wcześniej ;( normalnie bałam się, że mnie deprecha jakaś chwytaale teraz wymiotuję tylko rano i pod wieczór mnie mdli i też się zdarza wymiotować, ale jako tako w ciągu dnia nie mogę narzekać więc nastrój na prawdę skokowo się poprawił
odkryłam że chleb mi niweluje mdłości
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2014, 07:28
-
Ola, dobrze wiedzieć
w takim razie dzisiaj zamawiam
Widzę, że chyba będę musiała przemyśleć imię dla dziewczynki bo co chwilę słyszę, że ktoś nazwał lub chce nazwać córeczkę Maja. Nie ma się co dziwić w sumie to piękne imię ale nie chcę potem żeby w piaskownicy na moje wołanie 10 dziewczynek się odwracało tak jak kiedyś bylo np. z każdą Anią, miałam w klasie w podstawówce 5 dziewczynek o tym imieniu na 12 dziewczynek. -
NY ja też już nie mam takich tragicznych tych mdlości. Moge funkcjoowac, ale przez cały dzień mnie delikatnie muli. Wszystko co jadłam do tej pory zmieniło smak, dosłownie wszytsko, nic nie smakuje tak jak kiedyś. NO moze pierogi. A za kawą tak tęsknie, u nas to był normalnie rytuał, codziennie o 18 piliśmy razem kawe, choćby się paliło i waliło a teraz jak mąż pije to musze wychodzić z pokoju.
A ja chleba nie moge bo jest tak cholernie gorzki że az mi mordke wykrzywia.
Ech, byle do kwietnia. -
No ja też myślałam o tym że Majek jet pełno, ale mężowi nie przegadam. Przysniło mu się że biegał z dziecwzynką po boisku i wołał do niej Maja i nawet nie chce myślec o innym imieniu.
Tylko że my na wiosce mieszkamy to mało tych dzieci jest, starsza córa ma na imie OLiwka i tez był wtedy taki boom na Oliwki i bałam się ze bedzie ich pełno a w przedszkolu sa tylko dwie i to ta druga w innej grupie, więc moze nie bedzie tak źle. -
adk_1989 wrote:Ola, dobrze wiedzieć
w takim razie dzisiaj zamawiam
Widzę, że chyba będę musiała przemyśleć imię dla dziewczynki bo co chwilę słyszę, że ktoś nazwał lub chce nazwać córeczkę Maja. Nie ma się co dziwić w sumie to piękne imię ale nie chcę potem żeby w piaskownicy na moje wołanie 10 dziewczynek się odwracało tak jak kiedyś bylo np. z każdą Anią, miałam w klasie w podstawówce 5 dziewczynek o tym imieniu na 12 dziewczynek.
Ja zamawiałam na allegro razem z poduszką małą dla dziecka za 130 zł chyba -
liwi wrote:No ja też myślałam o tym że Majek jet pełno, ale mężowi nie przegadam. Przysniło mu się że biegał z dziecwzynką po boisku i wołał do niej Maja i nawet nie chce myślec o innym imieniu.
Tylko że my na wiosce mieszkamy to mało tych dzieci jest, starsza córa ma na imie OLiwka i tez był wtedy taki boom na Oliwki i bałam się ze bedzie ich pełno a w przedszkolu sa tylko dwie i to ta druga w innej grupie, więc moze nie bedzie tak źle.
Ja kiedyś miałam przepiękny sen z moimi pradziadkami w roli głównej, z którego by wynikało, że moja córka powinna się nazywać Rozalia. Przez jakiś czas mi się nawet podobało ale tak teraz myślę, że chyba bym zrobiłam jej krzywdę. Ale nie przejmuję się za bardzo bo czuję, że będzie chłopak. A tu imię jest bezdyskusyjne, będzie Błażej. Mąż się uparł a mamy umowę, że imię dla dziewczynki wymyślam ja dla chłopca on więc moje przekonywania, że z naszym nazwiskiem nie bardzo się komponuje nic nie dały (Mamy niemieckobrzmiące nazwisko i brzmi to bardzo twardo, nieprzyjemnie). -
NY - to mamy te same typy imion dla chłopców, ja chcę Michała a mój chce Kubusia
a tak poza tym dzień dobrzy wszystkimteż już jestem w pracy mam nadzieje, że dzisiaj będzie w miarę luźny dzień w pracy , bo męczą mnie mdłości
NY lubi tę wiadomość
-
dzień dobry:D
ale tematy imionek:D super:)
ja jak dawałam imię córce Maja to nie było szału na Majki jeszcze:)
zresztą właśnie 15-10 lat temu wszędzie były Kaśki, Gośki, Anki Justyny i chyba nikt nie zważał na to że się powtarzają a w klasie było ich nieraz po 5:)
raczej pamiętam że rodzice się z tego śmiali:)
na szczęście mamy w czym wybieraćno i fajnie że jakieś typy się już pojawiają, oczywiście sama nie wiem na 100% jak to będzie, myślę że wszystko się wyjaśni jak określi się płeć
OLA super wiadomość o tym rogalu:) już się mojego doczekać nie mogę
Krysti wrote:Chipsa sobie chaplam chyba nie umréhaha
-
my jak wybieraliśmy imię dla córci to strasznie się spieraliśmy ale też ja w ogóle nie miałam pomysłu. Śmieszne jest to, że nie chciałam wybrać imienia Alicja, bo Ala ma kota a kot ma Alę - jakieś głupie mi się to wydawało.
I co nazwaliśmy ją Alicja -
Mi gin powiedziała, że jeśli męczą mnie mdłości to aby jadła małe posiłki a często... aby mieć gorzką czekoladę w rezerwie i właśnie Cole! i dlatego też nie miałam wyrzutów gdy ok szklanki dziennie piłam, ale jak pisałam od tygodnia totalnie mnie odrzuciło od pepsi..
Ale dziś chyba wybiorę się do sklepu po małą puszkę i małą paczkę chipsów taką mi wczoraj narobiłyście ochotę -
Witaski.
Kciuki za dzisiejsze wizyty i usg dla wszystkich przyszłych mam.
Ja teraz ogarniam mieszkanie i na 11 jadę do internistki z tymi moimi zatokami a na 12:15 do ginki po cd.L4 i skier.na progesteron.Czekamy na Kacperka
TP 01.04 ale Kacperek ani myśli wychodzić. -
ja w poprzedniej też popijałam czasami cole i synek zdrowy... ogólnie bardziej ograniczyłam się z wieloma rzeczami, a zwłaszcza tymi niezdrowymi, jak karmiłam.... i później długo nie ciągnęło mnie do tego niezdrowego jedzenia.. ale kiedyś odpuściłam i wszystko wróciło
a co lepsze totalnie ograniczyłam sól, bo najpierw karmiłam, później jak synkowi zaczęłam gotować to wiadomo maluchom bez soli... i nie potrzebowałam jej... a teraz w ciąży nie ma opcji aby zjadła kanapkę na której jest pomidor, ogórek bez soli! i to konkretnie posolę
więc tak dziwnie, a do niczego innego słonego mnie nie ciągnie...
-
A u mnie bo wielkich przebojach i przygodach w końcu udało się z nianią... mieliśmy synka posłać do żłobka czy klubu malucha, ale mógłby przynieść choroby, wirusy, więc wole nic nie złapać... niania będzie przychodziła 2-3 w tyg na 4-5h ale zawsze to dla mnie jakieś odciążenie i więcej czasu dla siebie czy też pracę
a póki co nieźle się "dogadują" więc myślę że dobrze trafiłam
przez 2 lata byłam z synkiem 24h próbowałam pogodzić biznes, dom, dziecko... czasami było bardzo ciężko... a teraz przy dwójce oj może być ciekawie
-
ja ogólnie raczej jem zdrowo więc teraz z tym też nie mam problemów. Normalne ilości coli na pewno nie zaszkodzą dzidzi ale ja jakoś tak nie za bardzo, mam wyrzuty
ale to fakt bardzo pomaga na mdłości
póki co spróbuje naturalnych sposób stosowanych z dzida pradziada i zobaczymy co z tego wyjdzie
mam nadzieje , że kurier niebawem się zjawi.
ja od dużej ilości soli strasznie puchnę ale chipsy od czasu do czasu to lubię