Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
mimka84 wrote:Cześć dziewczyny.
Mąż się pyta co robię, mówię że kwietniówki nadrabiam a on na to "o, a co tam u Fasi?"
Fasia, popularna się robisz wśród mężów hihi.
Justinka, ja obecnie nie wiem jakie mam wymiary, wiem tylko że w brzuchu jest już ponad 100... Ale przeważnie noszę ubrania 38/40, a biorąc pod uwagę że cycole mi w tej ciąży urosły bardziej niż w poprzedniej, to wzięłam te koszule L. Tym bardziej że jeszcze stanik pod koszulą będzie i wkładka laktacyjna.
Co do porodu, to choć pierwszy łatwy nie był, tym razem też chcę rodzić naturalnie.
Właśnie zdałam sobie sprawę że nie mam torby do szpitala, ale w czwartek w lidlu mają być fajne torby za 29,90, więc sobie zakupię.
Hej Mimka
Naprawdę o mnie pytał? Zaczynam się zastanawiać, dlaczego Was mężowie o mnie pytają ? Czy ja naprawdę za dużo się tu udzielam? Jak macie mnie dość to piszcie. Serio. Siedzę całymi dniami w domu, sama bo mąż jak wyjdzie o 7 tak wraca koło 21-22 więc jesteście moim jednym oknem na świat. Lubię tu z Wami być
Będą torby w lidlu? Suuuper! Też potrzebuję kupić. Niby mam taką sportową całą zieloną ale chciałabym coś innego, ładniejszegoA co na porodówce też trzeba wyglądać jak człowiek
Ja mam ciągle dylemat z koszulami ... Przed ciążą rozmiar XS jeśli chodzi o góre, no czasem S w zależności od sklepu. Nie chcę aby była luźna w ramionach, które mam szczupłe ale jednocześnie zeby mi sie tam brzuszek zmieścił za 2 miesiące. I bądź tu czlowieku mądry
mimka84, Gosha lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAdk jak nie pójdziesz do dentysty to ci dam klapsa
I mówi Ci to najwieksza panikara - nienawidziłam dentystów unikałam ich jak ognia przez to jak trafiłam na "dentystkę" która leczyła mi zęby zdrowe. Zrobiła mi dużo krzywdy. Jak postanowiłam się starać o dziecko stwierdziłam że trzeba zrobić zęby - bo a- jak zacznie boleć jest mały zakres leków przeciwbólowych
b- nieleczone zęby zagrażają przedwczesnemu porodowi no i w rozwoju dziecka mogą narobić problemów
c- jak się urodzi maleństwo i pojawi się stan zapalny można zapomnieć o karmieniu piersią.
Dlatego poszłam do dentysty, Pani dr kazała zrobić mi zdjęcia i wrócić. Wróciłam ale bez zdjecia bo Martynka była w brzuszku już i tak mi leczy zęby, miałam robione kanałowe leczenie teraz nawet miałam wyrwanego bo skonsultowałam to z gin i dentystką że po 2 trymestrze można wyrwać że to nawet lepsze niż bym miała czekać. Jak się urodzi mała robie zdjęcie i zakładam aparatA naprawdę strasznie się bałam dentysty.
Co do CC od początku chciałam rodzić SN ale dowiedziałam się na usg że najprawdopodobniej nie będzie mi to dane - łożysko przodujące. Na tej wizycie się dowiem czy się podniosło jak tak to SN jak nie to zostaje już nam CC. Początkowo się załamałam.Bo to operacja w końcu ale wyznaczyłam sobie plusy; znam termin, nie zrobią dziecku krzywdy, mąż będzie na 100% ze mną. I jakoś się nastawiłam. Ostatnio na SR zrobiło mi się smutno bo były te oddechy i pomyślałam że mnie to ominie ale zobaczymy jak to dokładnie będzie na najbliższym usg. Jestem gotowa na wszystko.
Mnie dalej te karmienie przeraża od wczoraj. W książce "Język niemowląt" autorka poleca bardziej karmienie regularne 2-3 godziny. Ja już sama nie wiem co jest lepsze..
A ja od rana w kuchni - na obiad zrobiłam kartacze -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
mimka84 wrote:Ależ Fasiu, nikt nie ma Ciebie dość, nawet tak nie myśl!!! Pamiętam jak mówiłam mu o Twoich plackach i chyba dlatego Cię zapamiętał, ale masz też bardzo miły Nick, taki dobrze kojarzący się
Ech pytałam go dlaczego Cię zapamiętał, powiedział że "masz śmieszną ksywę" i od razu się połapał jak masz na imię hihi.
Mąż odkąd się znamy mówi do mnie czasem Fasia)) Fasia-Kasia
Dziękuję
)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2015, 14:37
mimka84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymimka84 wrote:To ja nie wiem o co chodzi. W kwietniu zeszłego roku rodziła tam kuzynka i mężowi zabrali torbę jeszcze na dole i nie wpuścili. Zaczynała rodzić sn, ale po kilku godzinach i tak zrobili jej cesarkę. Mąż został wpuszczony dopiero po wszystkim.
No to nie wiem koleżanka rodziła w czerwcu druga rodziła we wrześniu. Oby dwóch przypadkach mężowie byli. Płaci się "cegiełkę" 30 zł mąż dostaje fartuch i idzie na oddział. Nawet jak byłam na IP to przyjechała babeczka w 40tc i tak samo to wyglądało. Po drugie jakby nie można było rodzić z mężem wątpię aby tak ten szpital był oblężonymimka84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny