Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
kasiaB nie zastanawialam sie nad szczepionka jeszcze...ja pamietam mojego z pierwszego porodu..on byl bardziej przerazony ode mnie
haha byl zielony na twarzy..jak dostawala skurczy to biedny mnie probowal lapac...lekarza by pobil haha za duzo emocji jak dla niego
jak sie go ostatnio pytalam jak to zapamioetal to stwierdzilze od poczatkow skurczy do 3 dni po porodzie nie pamieta nic
haha nawet nie pamietal ze to on stasia ze szpitala do samochodu niosl ....po prostu nie chce go narazac na taki stres..on jest wspanialym ojcem, spedzamy ze soba czas 24hr na dobe, razem pracujemy, razem sie kapiemy..nawet jak kupe robie to menda wchodzi mi sie golic wtedy
hahhahachce po prostu zaoszczedzic mu tego stresu..po drugie ktos musi zostac ze stasiem bo nie wiadomo kiedy sie akcja zacznie a dziecka samego na dluzej nie zostawie niz na 2hr..w uk do 12 roku zycia dziecka nie wolno zostawic samego, grozi to sporymi problemami a stas 12 skonczy w czerwcu...moge sobie na glowe ciagnac family service jesli go zostawie samegow domu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2015, 09:06
-
nick nieaktualnyMalinka - dzięki za info. U nas Engerix dostępny bez problemu ( koszt 60 zł)
Fasia - podpytaj w szpitalu czy jest opcja obecności męza przy cc.
Lali - ja do takiej sali jednoosobowej z możliwością nocowania osoby towarzyszącej własnie się przymierzam. Nie jest to tania opcja ( 400 zł za dobę)ale bardzo mi na tym zależy, więc pewnie się zdecyduję. Tym bardziej , że mama też wyraziła ochotę nocowania w szpitalu. będą się z mężem wymieniać. -
to faktycznie przeszedł swoje przy tym porodzie:)weronika86 wrote:kasiaB nie zastanawialam sie nad szczepionka jeszcze...ja pamietam mojego z pierwszego porodu..on byl bardziej przerazony ode mnie
haha byl zielony na twarzy..jak dostawala skurczy to biedny mnie probowal lapac...lekarza by pobil haha za duzo emocji jak dla niego
jak sie go ostatnio pytalam jak to zapamioetal to stwierdzilze od poczatkow skurczy do 3 dni po porodzie nie pamieta nic
haha nawet nie pamietal ze to on stasia ze szpitala do samochodu niosl ....po prostu nie chce go narazac na taki stres..on jest wspanialym ojcem, spedzamy ze soba czas 24hr na dobe, razem pracujemy, razem sie kapiemy..nawet jak kupe robie to menda wchodzi mi sie golic wtedy
hahhahachce po prostu zaoszczedzic mu tego stresu..po drugie ktos musi zostac ze stasiem bo nie wiadomo kiedy sie akcja zacznie a dziecka samego na dluzej nie zostawie niz na 2hr..w uk do 12 roku zycia dziecka nie wolno zostawic samego, grozi to sporymi problemami a stas 12 skonczy w czerwcu...moge sobie na glowe ciagnac family service jesli go zostawie samegow domu
my rodzimy pierwszy raz, ale to mąż jest moim spokojem i opanowaniem więc musi być
-
w uk na szczescie nie musimy doplacac, ojciec czy osoba bliska moze byc ze mna caly czas bo sa pokoje jednoosobowe z lazienkami wlasnymi...w razie jesli musilaby isc do domu to szpital mamy 5min na piechotke, wiec jakbym cos potzrebowala to zadzwonie po niego..wczoraj zrobilam liste dla niego i dla stasia co maja robic jesli nie bedzie mnie dluzej niz 2 dni...co maja zjesc..stas ma napisane co gdzie kupic...pieniadze ma odlozone w szafce...raty pozaplacam do przodu zeby nie bylo oplat z karami...pomalu sie szykuje...poprosilam tez znajmoma zeby w razie co do nich zagladala i tez przyjaciela..wiec juz jestem spokojnaCzaryMary wrote:Malinka - dzięki za info. U nas Engerix dostępny bez problemu ( koszt 60 zł)
Fasia - podpytaj w szpitalu czy jest opcja obecności męza przy cc.
Lali - ja do takiej sali jednoosobowej z możliwością nocowania osoby towarzyszącej własnie się przymierzam. Nie jest to tania opcja ( 400 zł za dobę)ale bardzo mi na tym zależy, więc pewnie się zdecyduję. Tym bardziej , że mama też wyraziła ochotę nocowania w szpitalu. będą się z mężem wymieniać.
CzaryMary, Gosha lubią tę wiadomość
-
oj kasienko moj maz to oaza spokoju, jego nie da sie wyprowadzic z rownowagi...nigdy na mnie nie kzyknal...nawet jak zgubilam prawie 2000tys funtow na oplaty...nigdy..na naszego synka rowniez...ja sie wogole zastanawialam czy on potrafi sie zdenerwowac..ale porod go wyprowadzil z rownowagi..mowil ze bardzo sie o nas bal...mowi ze najgorsze jest,ze nie moze pomoc, nie moze nic zrobic i takie uczucia dla mezczyzny sa najgorsze do opanowania..ale po porodzie to on uczyl mnie jak przewijac, ubierac choc nigdy nie miala stycznosci z niemowleciem..to on przystawial mi synka do piersi, nie budzac mnie nawet w nocy! wspanialy facet, dlatego nie naciskamKASIAB wrote:to faktycznie przeszedł swoje przy tym porodzie:)
my rodzimy pierwszy raz, ale to mąż jest moim spokojem i opanowaniem więc musi być
CzaryMary, KASIAB, misia83, Fasia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyweronika86 wrote:w uk na szczescie nie musimy doplacac, ojciec czy osoba bliska moze byc ze mna caly czas bo sa pokoje jednoosobowe z lazienkami wlasnymi...w razie jesli musilaby isc do domu to szpital mamy 5min na piechotke, wiec jakbym cos potzrebowala to zadzwonie po niego..wczoraj zrobilam liste dla niego i dla stasia co maja robic jesli nie bedzie mnie dluzej niz 2 dni...co maja zjesc..stas ma napisane co gdzie kupic...pieniadze ma odlozone w szafce...raty pozaplacam do przodu zeby nie bylo oplat z karami...pomalu sie szykuje...poprosilam tez znajmoma zeby w razie co do nich zagladala i tez przyjaciela..wiec juz jestem spokojna

Cuuudownie w takim razie macie. zazdroszczę. U nas te 400 zeta to wg mnie gruba przesada, tym bardziej że po cc pewnie pobyt jest dłuższy. ale ja porodu i tych wszystkich spraw okołoporodowych boję się przeokrutnie więc jestem w stanie zrobić wszystko żeby sobie zapewnić jako taki spokój psychiczny.
A Ty jesteś perfekcjonistką. Dobrze, że wszystko masz tak zaplanowane. Komfort psychiczny moim zdaniem najważniejszy
A my dzisiaj na 18.40 mamy USG
Niestety nie w 3d
(info dla KasiKwiatek)ale i tak się cieszę, że zobaczę synalka.
weronika86, Angela89 lubią tę wiadomość
-
ja mojemu dwa samochody stukłam i nic:))weronika86 wrote:oj kasienko moj maz to oaza spokoju, jego nie da sie wyprowadzic z rownowagi...nigdy na mnie nie kzyknal...nawet jak zgubilam prawie 2000tys funtow na oplaty...nigdy..na naszego synka rowniez...ja sie wogole zastanawialam czy on potrafi sie zdenerwowac..ale porod go wyprowadzil z rownowagi..mowil ze bardzo sie o nas bal...mowi ze najgorsze jest,ze nie moze pomoc, nie moze nic zrobic i takie uczucia dla mezczyzny sa najgorsze do opanowania..ale po porodzie to on uczyl mnie jak przewijac, ubierac choc nigdy nie miala stycznosci z niemowleciem..to on przystawial mi synka do piersi, nie budzac mnie nawet w nocy! wspanialy facet, dlatego nie naciskam
wiesz pierwzy raz to pojdziemy razem mam nadzieje damy rade i ja i on:)nakjwyzej wyleci:)) oj to też masz wspaniałego męża super! niech nam pomagają! ale my przecież o nich też dbamy:)
weronika86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyIda wrote:Mary - pokaż ten pokoik!
A wy na jakie szczepionki się zdecydowałyście?
Jak będzie gotowy na tip top to pkażę
Co do szczepionek to ja się jednak zdecyduję na tego Engerixa a na resztę tych podawanych w szpitalu to chyba nie mamy wpływu.
Ida lubi tę wiadomość
-
Fasia gratuluję kolejnego tygodnia

Wera to nasi faceci są chyba podobni, mój tez nigdy na mnie nie krzyknął, 9 lat razem i kiedyś różnie bylo ale on nigdy na mnie głosu nie podniósł
choć zdenerwowac się potrafi i to mocno ale nigdy wobec mnie. Dziwni ci faceci 
Ja juz raz sama rodzilam i nie jest to aż takie istotne czy on będzie przy porodzie czy nie. Jeśli wogóle będzie taka możliwość to sam zdecyduje, nie można faceta zmuszać, to musi być jego decyzja
Wczesniej nie chciał być przy porodzie a jak się zaczęło to rzucił wszystko i przyjechał, był zły ze go juz nie wpuścili
za szybko urodziłam
weronika86, Robotka1, Fasia lubią tę wiadomość
-
To była chyba jakaś potliwa noc bo ja też się w nocy cała mokra obudziłam

Co do porodu to ja sobie nie wyobrażam inaczej niż z mężem. Na początku nie chciał i byliśmy umówieni, że będzie ze mna w pierwszej fazie porodu a na parcie zostanę już sama ale już teraz wiem że zostanie z nami od początku do końca. Z każdym tyg. ciąży jest coraz bardziej zaangażowany. Teraz jak już pokoik gotowy, wózek zamowiony, wszystko na Franciszka czeka to on już nogami przebiera
mi się za to panika włącza ostatnio
no i też mam obniżony nastrój niestety ostatnio 
U nas nie wiem jak po remoncie ale na pewno były właśnie takie pokoje do wynajęcia jednoosobowe. Ale teraz kiedy sa sale dwuosobowe, kazda z łazienką i lampą do naświetlania, miejscem do kąpania dziecka i pielęgnacji to chyba nie będę kombinować.
KASIAB, natt lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
jak najbardziej mamy wpływ na wszystkie szczepionki to przecież nasze dzieciCzaryMary wrote:Jak będzie gotowy na tip top to pkażę

Co do szczepionek to ja się jednak zdecyduję na tego Engerixa a na resztę tych podawanych w szpitalu to chyba nie mamy wpływu. -
2 osobowe takie jak opisujesz so ok, tez bym nie kombinowala.ale 4ka to przesada, toaleta po drugiej stronie oddzialu, no jednym slowem tragedia... teraz wiem jak tu jest, wiec jestem o niebo spokojniejsza..zaczynam zastanawiac sie nad znieczuleniem..chyba wezme..nie chce tych samych przezyc z Sarcia...zadecyduje w trakcieadk_1989 wrote:To była chyba jakaś potliwa noc bo ja też się w nocy cała mokra obudziłam

Co do porodu to ja sobie nie wyobrażam inaczej niż z mężem. Na początku nie chciał i byliśmy umówieni, że będzie ze mna w pierwszej fazie porodu a na parcie zostanę już sama ale już teraz wiem że zostanie z nami od początku do końca. Z każdym tyg. ciąży jest coraz bardziej zaangażowany. Teraz jak już pokoik gotowy, wózek zamowiony, wszystko na Franciszka czeka to on już nogami przebiera
mi się za to panika włącza ostatnio
no i też mam obniżony nastrój niestety ostatnio 
U nas nie wiem jak po remoncie ale na pewno były właśnie takie pokoje do wynajęcia jednoosobowe. Ale teraz kiedy sa sale dwuosobowe, kazda z łazienką i lampą do naświetlania, miejscem do kąpania dziecka i pielęgnacji to chyba nie będę kombinować.
-
musze obczaic jak to jest w uk, bo jeszcze sie nie zastanawialm nad tym..mialam miec szczepionke dzisiaj na 9.30..ale po pierwsz musze do pracy, po drugie cholerka rozchorowalam sie, paracetmaol malo dal..wiec i tak ze szczepionki nic by nie bylo...KASIAB wrote:jak najbardziej mamy wpływ na wszystkie szczepionki to przecież nasze dzieci
-
Ja po porodzie byłam w 5 na sali poporodowej i musze przyznać, że fajne babki mi się trafiły
każda każdej pomagała i było super
jedna kobieta tylko po porodzie wstać nie mogła i trochę wyła, wstała dopiero następnego dnia a łóżko całe krwią miała zalane
ale potem już dobrze z nią było
-
ja się orientowałam i one sie tak ładnie nazywają "obowiązkowe",ale nikt nie może Ci dać kary że nie szczepisz nie mają takiego prawa.Anka1501 wrote:Ja się nie bardzo orientuje jeśli chodzi o szczepionki ale nie ma przypadkiem obowiązku szczepienia? gdzieś mi się to obilo o uszy i nie wiem czy to prawda
ja mam i znajomych i klientów, którzy nie szczepią i nikt ich nie goni za nic, kary nie dostali
rodzice poprostu się nie orientują, a ze to sie nazywa obowiązkowe to lecą szczepić... ja często teraz słysze, że młoda mama mówi "boję sie tych szczepionek le ide i szczepie", a jak widze w gazecie dla rodzicow cos o bezpiecznych szczepionkach to sie pytam: to są bezpieczne i niebezpieczne?
Gosha lubi tę wiadomość








