Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
haneczka innego whjscia ni ma
cos mi sie bardziej naoierdziula...choc nie licze ze cos z tego bedzie a juz na pewno nie palne po raz drugi ze urodze na bank do poniedzialku bo robotka juz mnie ubije :-)hehe
robotka ale w sumie ja nie powiedzialam ze urodze do TEGO poniedzialku hehehe ja tylko napisalam ze do poniedzialku ale do ktorego dokladnie to juz nieheheah
aha pytalas sie czy mam rozwarcie robotka..teraz nie wiem jam duze, ale o 9 rano we wtorek bylo 3cm rozwarcia a mamy juz prawie piatek
strasznie piecze mnie podbrzusze w srodku i cycki...dziwne..jak moze piec podbrzusze?Robotka1 lubi tę wiadomość
-
Haneczka bardzo dobrze piszesz
w niedziele od 16 do poniedziałku do rana miałam skurcze co 5 minut, regularne, po ok 40 sekund. W poniedziałek wieczorem tez były regularne, co 5-8 minut się te już bardziej bolały. No a we wtorek scenariusz wszystkim znany - o 7.45 odeszły mi wody, wraz z nimi czop, a 5 minut później zaczely się bóle od Krzyża, które nie mijaly, był to trwający ciągle okropny ból.. No ale opis innym razem
-
Takie akcje są najlepsze
Mi też się udało znienacka i to po raz drugi. Co do satystyk wód to u mnie raz odeszły zaczynając poród, a raz nie. Pół na pół
Mojej mamie przy dwóch porodach odeszły najpierw wody. Myślę, że te 2-4% to jakaś ściema. Obstawialabym 20%
Anka1501, mf lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFasia wrote:Mantissa u mnie noce tez ciężkie. Liczę na to, że w domu będzie juz nieco lepiej. Najbardziej przeraza mnie to jak on płacze a ja nie wiem dlaczego.. Najedzony, w pieluszce sucho, nie jest mu ani za ciepło ani za zimno.. Ehh.. A krzyczy na pół oddziału, że aż w nocy położna do nas przychodzi sprawdzić co się dzieje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2015, 06:33
Ida, mantissa, maggie86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMF czytasz w moich myślach
dokładnie o to mi chodziło z Fasią i skurczami. Zwarta , szybka akcja , a nie rozwleczona na 2 i więcej tygodni. Mocne przepowiadajace żadna przyjemność. Moje na szczęście do wytrzymania.
Noc...spokojna nawet, wiesiolek działa bo raz złapał mnie taki ból że mi poprzedni poród przed oczami stanąłjuż nie wiem czy się spieszyć do tego
mf, Fasia lubią tę wiadomość
-
Kasia K to dobrze że wiesiołek działa:) ja pod koniec brałam już na noc po 2 tabsy a raz nawet trzy:)
jejj Fasia u nas była taka pierwsza nocka. baardzo młoda wisiała na cycku i się darła za każdym odłożeniem, więc znów trzeba było brać do cyca:D
potrzebowała bliskości:)
france mi ją dokarmiły 2 razy w nocy! nie przywiozły jej na karmienie;/
no dobra wyspałam się chociaż ale kurwa! poszłam tam bo przywiozły ją o 4 rano oczywiście najedzoną ale chciała się przytulić i usnęła przy mnie więc sama jej nie nakarmiłam, powiedziałam że jak zacznie płakać to żeby mi ją przywiozły bo ja już jej nie karmiłam od 21!! no i o 6 dopiero ją dostałam, pojadła sobie 40 minutek i teraz śpi ze mnądo kąpieli aż a potem przyjdzie obchód i zdecydują czy idzie znowu pod lampy czy zostaje ze mną na obzerwowaniu się
ja tam widze że się poprawiła skóra ale niech mi powiedzą mądrzejsi jak się sprawy mają
Militta mówisz że kochasz? fajne uczucie prawda??
u mnie podobnie:) tylko że teraz się to nasila:) nie mogę od niej oczu oderwać, nosa i rąk:D jest taka śliczna:D
w środę mamy sesyjkęteż nie mogę się jej doczekać
mąż fak jak zwykle w pracy ale tylko do 14:P jak się spręży to zdązy na jakąś super fotęa jak nie to trudno:P hehe
no ale znając jego możliwości to zdąży na ostatnią chwilę
Wercia przecież żartowałam z tym poniedziałkiem:D
ale masz rację lepiej już nic nie krakaj bo Ci krakanie nie wychodzi:D
to co opisujesz to miałam to samo na te 2 dni przed porodem, ogólny niepokój, skurcze noc wcześniej takie same jak w noc przed narodzeniem, tylko się wyciszyły, ból brzucha, taki momentami tępy, uczucie napierania na szyjkę, nooo to dopiero było prawdziwe napieranie a nie to co wcześniej czułam:)
i wiecie co?? prawie pod koniec porodu na skurczach mój brzuch wyglądał dokładnie jak dwie kule Fasi na zdjęciach:D
ejjj a ja mam nadzieję że nie muszę wam porodu opisywać? w końcu była relacja prawie na żywo:P
a i co jeszcze:) udało mi się urodzić kompletnie bez bóli krzyżowychczego nie uniknęłam przy pierwszym porodzie.
przy takich bólach ma się ochotę odciąć brzuch i położyć obokWiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2015, 07:29
KasiaKwiatek, mf, weronika86, Fasia, Gosha, lysinka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
hm....
ja przepowiadaczy stricte przed samym porodem nie miałam, chyba żeby uznać jako przepowiadacze akcję z nocy przed właściwymi bólami. jeszcze zanim odszedł mi czop.
ale to były bóle trwające po 30-40sek typowo w dole brzucha, takie mocno okresowe. pamętam że jak zawsze chodzę raz do kibelka tak wtedy chodziłam często.
no a w noc porodową powiedzmy to już bóle takie same, nieregularne, do tego ochota na kupę? siku? sama nie wiedzialam na co. do tego w tych bólach włączył mi się jakiś instynkt szwędacza. łazilam po całym domu i pooprawiałam różne rzeczy:P
a i o 5 nad ranem wylazła reszta czopa -mam zdjęcie:D hehe
o 3 rano wzięłam gorący prysznic no i po nim właściwie wiedziałam że to to mimo że skurcze się rozregulowały do nawet 17 minut przerwy między nimi, ale były bolesne.KasiaKwiatek, weronika86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNo u mnie jak widać jeszcze czas. Coś tam się dzieje ale to nie to ewidentnie. Śmiesznie bo jest inaczej niż przy dziewczynach, nie miałam takich bóli, jednego dnia się zdarzyły i przeszły a dwa dni później czop i poród. A teraz to już ze 4 razy było w ciągu tygodnia, że 3 godziny mierzyłam i jak w mordę co 9-10 minut skurcz, czułam, że to jeszcze nie te właściwie ale mierzyłam z myślą, że dzień...dwa i pójdą prawdziwe...jak widać nie
Teraz też już dałam siana z mierzeniem
mf lubi tę wiadomość