Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
MARTA robicie tak jak mój mąż - kupuje raz albo dwa na rok, hurtowo i ma spokój na resztę czasu
w sumie to mądre podejście. Mi zakupy sprawiają przyjemność jak zakupoholiczce
Dziecko jest u nas wyczekane, wymarzone, taki nasz mały cud którego nie możemy się doczekać ! Mój mąż oszaleje po porodziebędzie najdumniejszym i najszczęśliwszym ojcem na świecie
)) Wiem, że dzidzia wynagrodzi mi wszystko i nic innego nie będzie się liczyć
aż tak źle nie mamy ale wiadomo, że zawsze może być lepiej
martafr, KasiaKwiatek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Fasia wrote:MARTA robicie tak jak mój mąż - kupuje raz albo dwa na rok, hurtowo i ma spokój na resztę czasu
w sumie to mądre podejście. Mi zakupy sprawiają przyjemność jak zakupoholiczce
za tyle kasy to bym pół galerii wykupiła:D
AMY jeju nie martw się na zapas, widzę że wygląd spędza Ci sen z powiek....kurcze nie martw się serio, i tak życie zweryfikuje to jak bedziemy wyglądać po porodzie i czy wrócimy do formy choć ja głęboko wierzę że jak się weźmiesz do roboty to całkiem możliwe że po ciąży nie będzie ani śladu:) ale do tego potrzeba czasu:) -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyRobotka1 wrote:
AMY jeju nie martw się na zapas, widzę że wygląd spędza Ci sen z powiek....kurcze nie martw się serio, i tak życie zweryfikuje to jak bedziemy wyglądać po porodzie i czy wrócimy do formy choć ja głęboko wierzę że jak się weźmiesz do roboty to całkiem możliwe że po ciąży nie będzie ani śladu:) ale do tego potrzeba czasu:)
Na razie o tym aż tak nie myślę, chcę żeby dziecko było zdrowe, nie zamierzam ważyć każdej łyżki zupy, żeby tylko nei przytyć ;P
Tęsknie strasznie za aktywnością fizyczną, ale z tym będę musiała jeszcze długo poczekać. Tylko basen wchodzi w grę.. ale to nie to samo co koszulka mokra od potuWiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2014, 12:48
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
A ja kupiłam orbitrek bo dużo czytałam że dla ciężarnych jest ok, a że jakis czas temu w tesco kosztował 159 pln to sie skusiłam, tyle tylko że nie mam wogóle mobilizacji, wracam z pracy i juz nie mam na nic siły:(
martafr, KasiaKwiatek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyRobotka1 wrote:no ale chyba nie kupujecie 4 rzeczy raz na rok za 1100zł
za tyle kasy to bym pół galerii wykupiła:D
tak robię a mąż jeszcze rzadziej,kiedyś kupowałam sobie coś 1-2 razy w miesiącu albo i częściej za grosze a więcej a jak przyszło się przeprowadzić to zobaczyłam że większości z tych rzeczy nigdy nie założyłam i nie założę, nawet mi do niczego w końcu nie pasowały, zmienił mi się styl,teraz kupuję rzeczy zestawami, schematami, by łączyć z tym co już mam, taki basic by nosić latami i to się u mnie sprawdza, np.na sezon wiosenno-letni obkupiłam się ze 2 lata temu i długo jeszcze nic nowego nie będę potrzebowała, to samo jesień-zima a poza tym ja pracuję w domu,spotkania biznesowe mam także raczej w domu więc też za dużo nie potrzebuję, to samo tyczy się kosmetyków, minimalizm, mam sprawdzone produkty i nie kupuje co chwile nowinek -
Robotka1 wrote:no ale chyba nie kupujecie 4 rzeczy raz na rok za 1100zł
za tyle kasy to bym pół galerii wykupiła:D
Hihino coś Ty !! ja to w cenie jednej rzeczy miałabym z 4-5 albo i więcej
Kiedyś w ciucholandach się obkupywałam. W cholerę ubrań miałam, więc przestałam tam chodzić bo mi miejsca w szafie zaczęło brakować
-
Kurcze Marta to zazdroszczę tego poukładania w takim razie:)
u mnie mimo że wszystko w szafkach, i ciuchy i kosmetyki to mam wrażenie że jest tego dużo, z dużą przewagą ciuchów:)
właśnie wczoraj postanowiłam w tym tygodniu przeorganizować moją garderobę i większość rzeczy w których nie chodzę wypieprzyć i wtedy będę widziała czy coś potrzebuję czy nie:)
ja tam z kolei lubię zmieniać rzeczy:) lubię mieć przynajmniej raz na rok nowe rzeczy lub nowy sweterek:) no i poleżą w szafie ze 2-3 lata a potem sio:)
lecę przeprostować kości do sklepu-mineralna się kończy:)Krysti lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFasia wrote:Hihi
no coś Ty !! ja to w cenie jednej rzeczy miałabym z 4-5 albo i więcej
Kiedyś w ciucholandach się obkupywałam. W cholerę ubrań miałam, więc przestałam tam chodzić bo mi miejsca w szafie zaczęło brakować
przerabiałam to, wiesz że miałam kiedyś w czasie przeprowadzki 30 worków 120litrowych samych ubrań, szok, musiałam się ogarnąć bo bym osobne mieszkanie na ciuchy potrzebowała, nie wiem może trochę dorosłam w tym temacie, bo najgorzej było zaraz po wyprowadzce od rodziców jak zaczęłam trochę lepiej zarabiać to mi tak odwaliło -
KRYSTI ładny brzunio
MARTA ja też zazdroszczę poukładania !
ROBOTKA ja ostatnio zrobiłam porządek w szafie i szufladach. Rzeczy za małe, znoszone zapakowałam w worek, letnie schowałam do worków próżniowych, a jesienno-zimowe ale te w które na pewno się nie zmieszczę z brzuszkiem też pochowałam. Okazalo się, że w szafie mam polowę wolnego miejsca na powieszenie rzeczy i nawet dwie szuflady się zwolniłybędą na ciuszki bobaskowe
Krysti lubi tę wiadomość
-
MARTA chyba miałam tak samo jak dostałam pracę, zaczęłam na siebie zarabiać i mogłam sobie w końcu pozwolić na ciuchy. Ale ilość Twoich mnie zabiła
MASAKRA !
naprawdę nowe mieszkanie na nie by się przydało hihi
Mnie mąż troche ograniczał zakupowo i jestem Mu za to wdzięczna, bo byśmy z torbami poszli hihi
-
nick nieaktualny