Mam chwile wiec opisze moj porod

moze kogod zainteresuje chociaz w miare na bieżąco bylam z Wami wtedy

mam nadzieje ze nic nie pomieszalam.. ogolnie dzien tragiczny ale i cudowny zarazem !

No wiec :
17 kwietnia godzina 8:00
Przyjeli mnie na oddzial na wywolanie, podlaczyli mnie pod ktg - polozna poinformowala mnie ze na pewno wyjde ze szpitala juz z Sofii. Pierwsza metoda indukcji : tabletki na zwiekszenie rozwarcia. Ahh i najpierw badanie przez lekarza- brak rozwarcia, szyjka miekka. Cala kuracja zawierala 8 tabletek ktore dostawalam co 2h czyli razem 16h ;/ uszz.. masakra! Nie bede pisac co sie dzialo po kazdej tabletce bo nie dzialo sie nic..
18 kwietnia godzina 00:00
Dostalam 8 tabletke, zaczelam czuc bol jak na miesiaczke ale nie jakis duzy, calkiem znosny.
18 kwietnia godzina 2:30
Badanie przez lekarza: rozwarcie na 1,5 cm.. masakra!!! Po 16h!!! Lekarz podjal decyzje zaaplikowania zelu dopochwowego po ktorym rozwarcie ma sie zwiekszyc.. dawka podwojna!
Caly czas ktg pokazuje skurcze ale dla mnie w ogole nie wyczuwalne. Lekarz po zaaplikowaniu zelu informuje ze mam jakies 5h na odpoczynek, a rano czeka mnie ostra walka! ucieszona postanowilam sie przespac!
18 kwietnia 4:45
Boliiii!!!!! Bardzo!! Poprosilam polozna o cos na bol- dostalam jakies tabletki.
18 kwietnia 5:45
Tabletki nic nie pomogly! Polozna zaproponowala prysznic. Jeeej !! co za ulga!!!! Z chcecia zostalabym tam do konca!
18 kwietnia 7:05
Skurcze bardzo bolesne 2-3 co 10 minut!
18 kwietnia 8:40
Rozwarcie na 3 cm!!!! a to juz taak bardzo boli!!!
18 kwietnia 10:00
Przebili mi pecherz plodowy- wody odeszly- spodziewam sie jeszcze wiekszego bolu rozwarcie ciagle 3 cm.
18 kwietnia 10:40
Zaczynam czuc sie jakos slabo, goraco mi -temperatura ponad 37 stopni.
Boli juz tak bardzo ze poprosilam o epidural!
18 kwietnia 10:55
Cos jest nie tak!!! Anestezjolog chce, zeby zbadali moja krew! Polozna mnie uspakaja ze mimo wszystko dostane zniwczulenie.
18 kwietnia 12:20
Dostalam epidural! Cudownie!!!! Ulga.. po tylu godzinach. Rozwarcie bez zmian.
18 kwietnia 13:10
Podlaczyli oxy. Na szczescie nie czuje bolu..
18 kwietnia 15:00
Pelne rozwarcie!!!! O nie!! A myslalam ze uda mi sie jeszcze przespac! Czekamy na skurcze parte..
18 kwietnia 15:30
Temperatura nadal powyzej 37 stopni, wymiotuje, usypiam na siedzaco.. polozna bierze mnie na stolek do parcia..
18 kwietnia 17:45
Ciagle pre i nic.. Mala ciagle sie cofa.. nie mam juz sily..
Polozna prosi lekarza o konsultacje.
18 kwietnia 18:45
Lekarz postanawia, ze konczymy i jedziemy na sale opwracyjna. Sofii nie wyjdzie silami natury. Skurcze sa doslownie co chwile, nie moge juz zniesc ich..prosze o epidural po raz kolejny. Po decyzji lekarza dopiero polozna postanawia mi go podac. Wczesniej podali mi tylko gaz ktory nic nie dawal!
18 kwietnia 19:42
Jestem juz na sali.. znieczulenie w kregoslup i zaczyna sie operacja..
18 kwietnia 19:45
Placz dziecka.. a ja zalana lzami.. ulga.. Sofii juz jest ze mna! Zabrali ja a mnie operuja dalej..
18 kwietnia 20:10
Koniec operacji.. Mama przynosi mi Mala i jak sie okazuje mialam nosa- 4500g!! w cale nie taka mala
18.04.2015 (42+2) Sofia 4500g; 54cm