Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Aguś86 wrote:Pytanie z cyklu glupich
Co nauczyciele robią we wakacje jak nie ma lekcji?Całe życie mnie to nurtuje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2015, 13:17
Aguś86, weronika86 lubią tę wiadomość
-
Córka się ulitowała nade mną i śpi:) mam chwile to opisze mój poród:)
Pisałam Wam że w dniu terminu byłam na ktg i lekarka wróżka z twarzy wywróżyła że nic z tego na dniach nie będzie:) na drugi dzień spędziłam na izbie 5h i też nic, ale z rana pojawiła się krew zresztą chwaliłam się Wam co dało mi nadzieję. Po ktg pojechałam z mężem na zakupy, obiad itp. Potem kupiliśmy sobie po 2 bavarie i siedzieliśmy na balkonie p, maż upiekł mi rogaliki drożdżowe i poszliśmy spać, nawet się tego wieczoru przełamał i mieliśmy coś podziałać zeby pomóc dziecku wyjść ale pamiętam jak dzis że mnie strach ogarnął i powiedziałam do męża dajmy jej jeszcze szanse:) o 23.30 obudził mnie lekki okresowy ból brzucha, nie miał nic wspólnego z tym niemiłosiernym rozrywaniem o jakim czytałam w opisach porodów więc zbagatelizowałam i jadłam rogaliki na kanapie. W między czasie mój maż super chojrak zaliczył biegunkę ze strachu:P o 5 stwierdziłam że może poród w moim przypadku tak ma wyglądać i jade na izbe żeby nie urodzić w domu. Babki przyjely mnie z 3 cm rozwarciem prosto na porodówke! Oczywiście pierwsze co poprosiłam o znieczulenie - mimo ze ból w dalszym ciągu był lichy:D Na znieczuleniu przespałam 3 h przyszła położna zbadała mnie 8 cm, jak sie o tym dowiedziłam ze strachu poprosiłam o dokładke znieczulenia:P zgodzili sie podać, poa potem już błyskawicznie miałam 10 cm ale mała nie schodziła do kanału rodnego. Zaczęły się bóle parte, badały mnie co 5 minut a młoda gdzieś zatrzymała się na zakręcie, po 30 min hardcoru ( tyle trwały moje bóle w całym tym porodzie) padła decyzja o cesarce, ze względu na jakaś wadę w mojej budowie, jakiś łuk czy coś. Po 10 min leżałam na stole, mega miły anestezjolog opowiadał mi cały czas co ze mną robią i do dziś pamiętam jego słowa... " a teraz rodzi się dziecko" i nagle krzyk mojej córki darła się niemiłosiernie !
Marysia urodziła się 26.04 o 14.15 dostała 10 pkt. Położyli mi ją na chwilę przy twarzy a potem w wózeczku koło mojego łóżka potem zabrali do męża a mnie dalej szyli. Szpital na Karowej wspominam rewelacyjnie, przemiła położna mega szybka reakcja na cięcie, pielęgniarki mega pomocne atmosfera wspaniała, zawsze będę polecać.mimka84, Aguś86, Klaudia90, Gosha, Fasia, KasiaKwiatek, mantissa, Murraya, weronika86, Militta110816, misia83, Justinka lubią tę wiadomość
-
Jaga bidulko... przede wszystkim nie odkładaj wizyty u gina. A jak pozbyć się problemu z teściową? Ciężko będzie, ale może jest sposób, żeby załagodzić relacje. Teściowa zawsze będzie teściową. Jak jest zła to zła będzie. Ja na Twoim miejscu dałabym jej te dziecko na ręce, niech ma, niech ponosi, niech nacieszy się. Jeden raz. Wiem, ze to nie bedzie wystarczające, ale może chociaż na troszkę sobie odpuści... Ona chce dobrze, nie zdaje sobie sprawy, że się narzuca. Nie chcę jej bronić absolutnie, próbuję tylko pomóc Tobie.
-
UWAGA NIKT NIC NIE JE?
Pisałam, ze moja zaczęła cisnąć. I wycisnęła takiego rzadziocha, ze wylazł z pieluchy. Nina oznaczyła teren. Zafajdoliła body, spodnie, skarpetki i leżaczek!!! A przy przewijaniu wysmarowała cały przewijak, nogi po całej długości i matkę... FUUUJ! Ale i tak ją KOCHAM!Eweliśka, Gosha, mimka84, CzaryMary, Fasia, KasiaKwiatek, mantissa, Aguś86, Murraya, weronika86, mf, misia83, Justinka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Fak! Post mi się skasowal
To w skrócie... Nadrobilam ostatnie dwa dni i nie będę komentować
Wczoraj byliśmy na komunii mojej chrzesnicy i jestem dumna z Natana. Calutki dzień przespal, budził się tylko na mleko ani razu nawet nie zaplakalmimka84, Fasia, KasiaKwiatek, Aguś86, iwonka1077, misia83 lubią tę wiadomość
-
Klauduś wiesz gdyby tu chodziło o jednorazowe noszenie dziecia to ok, ale ja mieszkam z teściową!!!Mała płacze bo np: wyciągam jej gile z nosa a ta mi wpada do pokoju za dupą stoi i wyjeżdza z tekstem "obetrzyj ją bo był tu sąsiad i napewno ją zauroczył", zaczynam kąpiel a ta mi staje za dupą i patrzy co robie z tekstem uważaj bo jej uszy zalejesz. Mam małą na rękach a ta mi uważaj trzymaj jej głowe bo ci się gibnie. Ja słowo ona 5 ja zdanie ona elaborat. Ja do kibla mała zakwili a ona do pokoju i sru na ręce młodą.
Jak to stwierdziła ostatnio ona tak lubi takie małe dzieci takie laleczki nosić przewijać przebierać... dla mnie to jednoznaczne z zabawą lalką a nie opieką nad dzieckiem.
Ja jestem taka ZosiaSamosia lubie robic wszystko sama bez niczyjej specjalnie pomocy i narzucania, lubię pobyć sama z dziećmi, co się jeszcze nie zdażyło bo teściowa wiecznie w domu , a tak musze użerać się z teściową która lubi mi docinać przygryzać i dawać złote rady, jest flejtuchem i dodatkowo na moim utrzymaniuZagląda mi do lodówki i ,,portfela" muszę się tłumaczyć gdzie i kiedy jade bo inaczej obraza majestatu....ehhh szkoda waszych nerw byście sobie psuły