Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Temperaturę pstryknę jej jak wstanie. Niestety mój termometr jest dźwiękowy i nie da się tego wyłączyć. Siu siu ładnie robi.
Macie jakieś sposoby, witaminki na niewielki katarek i kaszelek od czasu do czasu? Niby nic jej nie jest - przy szczepeniach pediatra nic nam nie polecił jak mu się pożaliłam, ale szkoda mi małej. Prycha od urodzenia, teraz nawet częściej a czasem pokasłuje. Jest na moim mleku, które daje jej odporność ale może coś jeszcze da się zrobić żeby się to wszystko nie rozwinęło? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ksawa moje cycki nie chciały karmić małej od początku. Gówniane miękkie suty, które jej się ciągle wysuwały z buzi, przez to mnie ciągle raniła a karmienie wyglądało tak, że cyca musiałam obiema dłońmi trzymać i ściskać żeby to jakoś działało. Potem próby gojenia i karmienia na jednego cyca a z drugiego ściąganie żeby się goił. A i tak ciągle musiałam dokarmiać. Potem zastoje i wtedy mała całkowicie odrzuciła cyca i tylko ściągałam i dawałam butlą. PP nie działało, karmi też nie, bocianki też nie, zawsze odciągam min30 min, mleko bez laktozy piję bo młoda ma na coś uczulenie a nie mogę ustalić na co - nie jem prawie żadnych warzyw i owoców bo wprowadzam jeden produkt na 3 dni i to trwa całe wieki, femaltiker nie działa, czysty słód jęczmienny baaardzo słabo (słoik zjadłam w dni), 753 też nie działa i myślę, że pora się poddać i wrócić do normalnego życia, zwłaszcza, że czeka nas przeprawa z ortezami
Panna moja ciągle kicha od urodzenia ale maluchy w taki sposób sobie oczyszczają drogi oddechowe i nic złego w tym nie ma, zwłaszcza jeśli badał Natalię lekarz i niczego nie stwierdził. Podaję małej od urodzenia probiotyki i za każdym razem kupuję innej firmy i nic więcej nie robię. Codziennie rano jej kozy z nocha wyciągam żeby jej nic nie przeszkadzało. Jak karmisz swoim mlekiem to niczego więcej nie musisz raczej robić. DHA jedz i tyleKsawa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Angela89 wrote:shimmer doskonale wiem co czujesz.. ja się poddaje ściągam 2 razy dziennie abym mogła zamrozić coś na później. Mała jest mm aby już jej nie mieszać. Mrożonki zostawiam na zimę, jak zacznie się okres zachorowań.
świeże młoda pije a mrożonki nie wiem czy ruszy. W dwa tygodnie z 400 ml zeszłam do 110
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 12:30
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyshimmer_lip wrote:A widzisz o tym żeby te resztki mrozić nie pomyślałam. Tylko też nie wiem czy to ma sens
świeże młoda pije a mrożonki nie wiem czy ruszy. W dwa tygodnie z 400 ml zeszłam do 110
Nie wiem jak inne kobiety mogą ściągać tyle miesięcy. Zastanawiam się gdzie popełniłam błąd. -
Witam
Super jest ,Ignacy śpi jeszcze lepiej jak w uk no endzel .
Ja już mam tyle pracy bo keratyne robie szał na nią jest
Pozdrowienia :*** śle .Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 12:45
shimmer_lip, CzaryMary, lysinka, AlicjaaA, Aguś86 lubią tę wiadomość
-
Ja zauważyłam, że mój synek kicha często, kiedy po jedzeniu uleje, trochę mleka dostanie mu się do noska i tak, jak mówi Shimmer, w ten sposób się oczyszcza.
Czasem wyciągam mu patyczkiem mleczne kozy, ale z chorobą nie ma to nic wspólnego na szczęście:)
-
Shimmer, współczuję, faktycznie miałas przeprawę
ja kiedyś pisałam - też odciągam od początku,
nie chce Cię absolutnie namawiać ale u mnie zmiana laktatora dużo dała,
już miałam się poddać z medelą i marzyłam żeby odciągać do 3 miesięcy a teraz już 4 miesiąc leci i jest lepiej niż było z ilością.
i tak jak pisałam - medela ciągnęła pół godziny i dłużej i nigdy pierś nie była pusta a teraz w 15 minut potrafię wyciągnąć do dna.
masz rację, jak wykorzystałaś już wszystkie możliwości to nie ma co ...
nie wiem jak to z tym mrożeniem jest bo podobno mleko jest odpowiednie dla dziecka w danym momencie - nie wiem czy mleko z teraz będzie dobre dla dziecka za pół roku,
poza tym jakoś nie przekonuje mnie mrożenie - chyba w ten sposób zabija się dużo dobrych składników
trudny temat z tym jedzeniem ...
-
nick nieaktualnyKsawa jest tak że mleko się dostosowuje potrzeb dziecka. Poprzez podgrzanie nie zabija się wszystkich składników, przeciwciała zostają. Każdy robi jak uważa. Ja mam zamrożone i będę podawała nie za pół roku ale już od października. Wątpię aby w ten sposób zrobiła dziecku krzywdę
-
A ja i tak podziwiam mamy, które choć przez tydzień odciągały mleko!!! Ja bym się po 2 dniach poddała, także Angela, Shimmer, Ksawa i która tam mama jeszcze karmiła/karmi odciąganym mlekiem SZACUNEK!!! I WWIELKIE GRATULACJE ZA WYTRWAŁOŚĆ!!!
A tak w ogóle bardzo dawno się tu nie odzywałam, ale podczytywałam
Mi się z rozszerzanie diety nie śpieszy, za to Nina już się interesuje tym, co mama zajada, aż mi się jej czasami żal robi, bo patrzy na mnie takimi oczkami, jakbym jej jedzenia żałował
Ksawa, Aguś86, Gosha, Ewelcia, mantissa, lysinka, AlicjaaA, Fasia lubią tę wiadomość
-
hehe, Sylvia, moja tak samo - patrzy co ja robię że to znika w mojej buzi, ale też poczekam jak długo się da,
Sylvia z tym odciąganiem to na początku fakt, było trudno bo mleka mniej i co 2 godziny kazali ... hmmm ale ja od początku ściągałam co 3,5 co 4 godziny, czasami co 5 i już przywykłam.
drażnił mnie tylko ten dźwięk a teraz już tego nie ma więc spoko,
maż mi pomaga, w nocy ja szybko odciągam a on karmi z butelki - są więc i plusysylvia007 lubi tę wiadomość
-
To ja się pożalę, że pogoda u nas dzisiaj do du.. I przez to moje dziecko bardzo śpiące+marudna, czego wynikiem jest to, że śpi tylko na rękach
a mi aż w brzuchu burczy z głodu, ale boję się ją odłożyć, żeby coś zjeść