Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
ziolko wrote:Bakterie mam lecz nieliczne- trochę mnie to pociesza, choć nie wiem czy powinno
Leukocytów nie ma. Do tego dość liczne nabłonki płaskie i pasma śluzu. I przejrzystość niezupełna (ale to może przez ten piasek czy coś tam).
Mocz zawiozłam od razu, ale była taka kolejka że czekałam 2 godziny na swoją kolej. Nie wiem, może to miało jakiś wpływ.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2014, 13:39
ziolko lubi tę wiadomość
-
Rudzia wrote:Ja planuje jechac do Polski w okresie wakacyjnym z Malenstwem i wybieram auto plus prom .. nie odwazylabym sie leciec z Dzidzia.. sama w sumie nawet sie boje latac , latam tylko jak musze
-
nick nieaktualnyAngela samolot spoko, szybciej, nic się nie dzieje takiego, latałam z dziewczynami moimi i planuję w przyszłym roku w październiku lecieć do Grecji na wakacje - będzie miało około5/6 miesięcy. Można, spoko
w samochodzie też ok, ale długo, w foteliku maluchy nie wytrzymają długo, trzeba wziąć pod uwagę przystanki dość częste. I jakby nie było samolotem bezpieczniej
-
nick nieaktualny
-
sylvia007 wrote:Dla dziecka lepszy samolot, bo kilka godzin w foteliku, to średnio wygodna pozycja.
no tak ale bedziemy robic postoje itd. No nie polece samolotem z malym dzieckiem.. poza tym na promie nie bedzie w foteliku
-
sylvia007 wrote:Na pewno miało wpływ, ale nabłonki i pasma śluzu świadczą o infekcji, więc na pewno lekarz coś Ci przepisze i będzie ok.
Dzięki za odpowiedź, trochę mnie uspokoiłaśjak wczoraj zobaczyłam wyniki, to wpadłam w typowa dla siebie panikę
do 16 już niewiele zostało także jakoś wytrzymam w tej- już trochę rozwianej przez Ciebie- wątpliwości
-
ziolko wrote:Ja słyszałam (ale tylko od znajomych, nie od lekarza), że z takim małym dzieckiem nie powinno latać się samolotem ze względu na ciśnienie tam panujące. Z drugiej strony mój kuzyn leciał z kilkumiesięcznym synkiem do Kanady, więc baaardzo daleko, no i chyba nic mu się nie stało, słyszy
także sama nie wiem, może zapytaj lekarza dla pewności...
-
ziolko wrote:Dzięki za odpowiedź, trochę mnie uspokoiłaś
jak wczoraj zobaczyłam wyniki, to wpadłam w typowa dla siebie panikę
do 16 już niewiele zostało także jakoś wytrzymam w tej- już trochę rozwianej przez Ciebie- wątpliwości
W dzieciństwie bardzo dużo chorowałam na nerki, między innymi miałam zapalenie kłębuszków i jak twierdzi mój urolog, do końca życia będę miała komplikacje po tych chorobach.
-
Rudzia wrote:no tak ale bedziemy robic postoje itd. No nie polece samolotem z malym dzieckiem.. poza tym na promie nie bedzie w foteliku
Takie było moje przesłanie. Prom to ok, bo dzidzia może być na rękach, w nosidełku czy w wózku.
-
nick nieaktualnya tak apropo latania samolotem i dzieci, nie zapomnę jak wracaliśmy z norwegii a Kuba miał wtedy roczek i nabawił się jakiejś grypy żołądkowej i oczywiście walnął wielką śmierdzącą kupę akurat wtedy gdy trzeba było już zapinać pasy bo lądowanie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2014, 13:47
liloe lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Co do samochodu i malucha to chyba od dziecka zależy. Przyjaciółka musiała zrezygnować że szkoły zaocznej bo dojazd ci tydzień 60 kg był problemem. Mała się błyskawicznie nudzila i praktycznie co 10 min postój konieczny. Więc chyba wolałabym samolot zzwłaszcza, że znajoma z anglii regularnie lata że swoją małą do Polski do mamy.
-
hehe Agucha dobre:D
a co do samolotu to moja znajoma dobra z obydwoma dzieciakami regularnie lata samolotem na wyspy:) od maleńkości:) i nic im nie jest:) myślę też że lepszy samolot:)
my na wakacje planujemy poraz kolejny nasze ukochane Węgry:D
babcia i dziadek z nami już się zapowiedzieli że jadą -
sylvia007 wrote:Samolot lepszy niż samochód
Takie było moje przesłanie. Prom to ok, bo dzidzia może być na rękach, w nosidełku czy w wózku.
Rozumiem ze samolot lepszy:) w moim przypadku nie koniecznie ja do promu mam z tej strony 20 min drogijedynie w Polsce pare godzin jazdy ale damy rade
-
Robotka1 wrote:ja jak nie byłam w ciąży do podpalałam a teraz się brzydzę palaczami i alkoholikami:D
A ja tam mam czasami takie marzenia, że sobie siedzę z drinkiem i fajeczką w jakimś przyjemnym miejscu... mmmm....hwesta, Robotka1, ziolko, Eweliśka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
amy NOT MY GUST
hihi
ADK hehe osz Ty:P
moja szwagierka cipa podpala i podpija sobie.....
w pierwszą ciążę było jej strasznie ciężko zajść a jak zaszła to dłuuugo pociągała faje franca, jaka ja byłam na nią złaAmy, Eweliśka, Krysti lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyliloe wrote:Amz fajnie wygląda ten wózeczek. Do mnie przemawiają duże pompowane koła, niestety nie przemawia do mnie malowany stelaż - wiem, jak takie stelaże wyglądają po kilku zarysowaniach o drzwi, kasę w sklepie. Preferuję aluminiowy w kolorze srebrnym, żeby nie było widać ewentualnych otarć.
i koła pompowane chyba też są ( zresztą teraz już mi się wszystko mięsza bo pare wózków dzisiaj przejrzałam)