Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyBędziemy miały przeróżne dolegliwości - żądnymi bym się nei przejmowałaAngela89 wrote:Pytam serio, bo właśnie zaczął mnie boleć dziwnie ;/
no chyba że porodowymi 
Nie mam pojęcia co to może być, ale chyba nic groźnego jak zaraz minie. Ale jak ból się będzie utrzymywał dłużej niż 12 godzin podjedź na pogotowie bo pewnie warto już będzie to z kimś skonsultwać
Fasia, Angela89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnywidzę, żeś tak samo nienormalna jak jaFasia wrote:AMY ja mam dokładnie tako samo postanowienie co noc jak się budzę np o 5 i myślę, że do 7 dam radę jak mąż do pracy będzie wstawać ale mnie od razu brzuch boli z nadmiaru sików więc idę

Fasia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
A odnośnie ubranek to jestem zdania, jak większość z Was, że nie opłaca się kupować nowych, poza kilkoma sztukami "na wyjście". W lumpeksach są tak piękne ciuszki, że wystarczy tylko trochę pochodzić i można dziecko ubrać ładnie, modnie, a za grosze. Na szkole rodzenia podobno uczą, żeby brać co ludzie dają używanego i nie starać się mieć wszystkiego nowego, bo to daje frajdę tylko przez chwilę, a kosztuje majątek. Tylko wózek chciałabym mieć nowy, żeby mi na kolejne dziecko wystarczył i mebelki. Ale ciuszki, zabawki- niekoniecznie.
Oglądam wózki o których mówicie, ale w żadnym się nie zakochałam. Podoba mi się natomiast włoski wózek Cam Fluido Orsobello , tylko nie mam pojęcia co myśleć o tych małych kołach z tworzywa... Jak myślicie?
-
AMY do normalnych to mi daleko

Ok laseczki, nie produkujcie za dużo (pobożne życzenie:P) zastawiłam cały pokój mojego brata swoimi rzeczami, z łóżka ciuchy spadają, a na podłodze brak miejsca więc muszę to ogarnąć, bo brat rano wraca .. czas poukładać conieco w szafie
buźka!
Amy lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
to zalezy czy duzo bedziesz spacerowac ja uwazam ze pompowane kola sa lepsze jak wjedziesz do sklepu z kolami w piasku to sie kreca bo jak mam spacerowke parasolke(jakies nieporozumienie jak dla mnie musze ja sprzadac)i ma piankowe kola to sie slizgaja w sklepie a nie kreca musisz wtedy ciagac wozkiem a nie go prowadzic,ale ten ma pojedyncze to nie wiem jak bedzie sie sprawowal, najlepiej w sklepie luknac i wtedy latwiej jest sie zdecydowac...haneczka wrote:A odnośnie ubranek to jestem zdania, jak większość z Was, że nie opłaca się kupować nowych, poza kilkoma sztukami "na wyjście". W lumpeksach są tak piękne ciuszki, że wystarczy tylko trochę pochodzić i można dziecko ubrać ładnie, modnie, a za grosze. Na szkole rodzenia podobno uczą, żeby brać co ludzie dają używanego i nie starać się mieć wszystkiego nowego, bo to daje frajdę tylko przez chwilę, a kosztuje majątek. Tylko wózek chciałabym mieć nowy, żeby mi na kolejne dziecko wystarczył i mebelki. Ale ciuszki, zabawki- niekoniecznie.
Oglądam wózki o których mówicie, ale w żadnym się nie zakochałam. Podoba mi się natomiast włoski wózek Cam Fluido Orsobello , tylko nie mam pojęcia co myśleć o tych małych kołach z tworzywa... Jak myślicie?

haneczka lubi tę wiadomość
-
Amy wrote:Fasia a ty co skręciłaś już szafę?
My zamówiliśmy też meble ale przyjdą dopiero w przyszłym tygodniu
więc męża też czeka skręcanie 
Mąż od poniedziałku po nocach skręca po jednym segmencie. Stoi juz wszystko poza jednym na 50cm. Meblościanka juz prawie cała schowana, też został jeden element, w pokoju wszystko poprzestawiane aż mi dziwnie, bo przez lata układ mebli był ten sam
Ja nie mogę nic robić, mąż mi zabrania nawet rzeczy układać na półkach zebym się nie przemęczała. Dla Niego powinnam leżeć do kwietnia i totalnie nic nie robić .. martwi się o Julka żeby nic Mu się nie stało .. No ale ja nie chcę żeby wszystko było tylko na Jego głowie, chociaz i tak już robi wszystko, a ja tylko leżę
-
nick nieaktualnya ja dziś mogę już poleniuchować, wstawiłam pranie, jedno już powiesiłam, obiad mam z wczoraj leczo więc z głowy, dom w miarę ogarnęłam i więcej dziś już nie zamierzam, sklep zaliczony, pies wyprowadzony. Kupiłam też czosnek w tabletkach i prowadzę wojnę owsikową
może siebie uchronię, a reszta już została naszprycowana lekiem
-
ROBOTKA bo Ciebie nic nie boli to się ciesz
no i to Twoja nie pierwsza ciąża, a my świeżynki sie martwimy, ja chyba szczególnie schizuje, bo się boje że jak mnie coś boli to mnie do szpitala wezmą
((
-
nie prawda, też mnie boli, kłuje, mam różne dolegliwości typu raz na czas plamieniaale ja jestem twardzielFasia wrote:ROBOTKA bo Ciebie nic nie boli to się ciesz
no i to Twoja nie pierwsza ciąża, a my świeżynki sie martwimy, ja chyba szczególnie schizuje, bo się boje że jak mnie coś boli to mnie do szpitala wezmą
((
w pierwszej ciąży mi nic nie było.
nooo schizujecie:D ale jest wam to wybaczone;) jeszcze 4 miesiące wytrzymam
Fasia, haneczka, Ola89 lubią tę wiadomość
-
Robotka1 wrote:nie prawda, też mnie boli, kłuje, mam różne dolegliwości typu raz na czas plamieniaale ja jestem twardziel

w pierwszej ciąży mi nic nie było.
nooo schizujecie:D ale jest wam to wybaczone;) jeszcze 4 miesiące wytrzymam
Ja wiem, że często panikuję, bo tak już mam od lat. Często coś wyolbrzymiam ale w tym przypadku wolę być przewrażliwiona niż coś zbagatelizować .. a Wy fajne babki jesteście więc mi to wybaczycie hehe
Angela89 lubi tę wiadomość









