Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAmy wrote:Ja w pl bez pomocy internetu tez nie odczytam wynikow... bo niektore laboratoria maja lacinskie skroty tylko i wartosc
Amy lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAmy wrote:Ja bym rosol mogla na okraglo jesc
mi mama robi swoj makaron mniam... zwyklym gardze :p
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2014, 14:16
Amy lubi tę wiadomość
-
Bambi85 wrote:No podobno w pierwszej ciazy czesto sie zdarza po terminie, ale reguly nie ma, podgladalam wlasnie listopadowki, one tam wszelkich sposobow probuja zeby w koncu sie rozpakowac. W ogole duze sie te dziedziaczki rodza, wczoraj urodzily dwie dziewczyny, jeden dzieciaczek ma 3700 a drugi 4200 , oba SN. Kurcze nie wydusze z siebie wiecej niz 3500, jestem dosc drobna, mam waska miednice, jeszcze za wczesnie, ale musze kiedys z ginem pogadac, ze jak duze dziecko bedzie to bede chciala miec cesarke, trudno, choc operacje bardzo mnie przerazaja.
Bambi, ja mam tak samo i tez słyszałam, że jak ktoś ma wąską miednicę to biorą na CC. Wolałabym SN, ale nie wyobrażam sobie takiej kulki ponad 4 kg wypchnąć. Problem w tym, że w szpitalach robią wszystko, żeby pierworódki naturalnie rodziły.
Rudzia wrote:Mam nadzieje ze Moja nie bedzie za duza.. podobno to zalezy od wzrostu rodzicow? Ja mam 168 a Ojciec okolo 180cm... to duzo ?hehe sorki za te pytania
Ja nie wiem czy to zależy od rodziców aż tak bardzo, u mnie to może być w każdą stronę, bo ja mam 150 cm a mój TŻ 192.Chociaż do podstawówki był najniższy w klasie, to może z synkiem też tak będzie? Ale był wcześniakiem, tak jak i ja zresztą. Jak się urodziłam, ważyłam 2,300.
Chociaż na razie wg usg to spory jest. Synuś znaczy się.
Co do witamin, ja teraz też na miesiąc odstawiłam ja mi się skończyły, tylko DHA musze kupić i będe brać i witaminy może też ale jak wyniki będa dobre to na pewno nie codziennie już.
Co do porodów, ja też jakoś szczególnie nie planuję, zdam się na położne.A mojemu juz zapowiedziałam, że jak będzie się termin zbliżał, to na żadne piwko nie wyjdzie, bo w razie czego nie chcę go wstawionego na porodówce widzieć. Mimo, że go przy porodzie nie będzie. A w ogóle to mnie rozwalił wczoraj, bo byliśmy na spacerze i szedł jakiś tata z maluchem za rączkę. To mój pyta, kiedy będzie mógł już z naszym tak chodzić. To mu mówię, że tak w miarę stabilnie to 2-2,5 roczku jak będzie miał. A on na to, że myślał, że jak pół roku będzie miał. xD -
Amy wrote:Co do tych samochodowych porodow to ostatnio bylo u nas glosno bo kobieta jechala taksowka z mezem do tego szpitala co ja mam rodzic i niestety nie dojechali..tzn urodzila w aucie. I polozna do nich wyszla jak juz byli pod szpitalem z maluchem i mowi do ojca ktory zaczal chyba odlatywac.. niech pan nie mdleje!! Ma pan na rekach dziecko, jest pan juz ojcem! A koles na to: naaaprawde ????
hehehe przezyl szok
Hehe dobre. Wiem, że koło Piotrkowa było coś takiego -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa mysle ze dzieci nie rodzą się duze tylko od witamin zdaje mi się ze to tez ma wplyw jedzenie ,teraz tyle chemi w zarciu jest ze szkoda gadać ja do sklepu wchodze i patrze na etykiety z tylu zeby ,,E ' nie mialy pridukty jak mają nie kupuje .
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAngela89 wrote:Krysti ma racje, jedzenie jest napakowane chemią antybiotykami. Kurczaki a je uwielbiam są tak napakowane chemią że szkoda gadać. Aby przyspieszyć ich wzrost więc pewnie odbija się to na tym jak duże rodzą sie dzieci.
-
nick nieaktualny
-
Angela89 wrote:Ja się tylko boje że mój mąż będzie w pracy, niestety z niej wyrwać się nie będzie mógł - wtedy chyba sobie wsadzę korek i będę czekała aż wróci, a tak serio bierze urlop od 20 kwietnia więc mam nadzieje że Martynka poczeka na tatę.
Ja będę w podobnej sytuacji, tylko ze moj maz moze sie wyrwać z pracy tylko dojazd zajmie dłużej bo nie pracuje w mieście którym mieszkamy:[
Ps. Ja tez korek będę sobie musia wsadzić na ponad godzinę..Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2014, 14:31
-
nick nieaktualnyAnka1501 wrote:Ja się tylko martwię co z synem zrobię jak mi się poród zacznie
moj to bardzo często wyjeżdża i nie wiem czy urlop jego przypasuje do porodu
po kolezankach będę dzwonić albo do opiekunki
-
nick nieaktualnyLwica wrote:Ja będę w podobnej sytuacji, tylko ze moj maz moze sie wyrwać z pracy tylko dojazd zajmie dłużej bo nie pracuje w mieście którym mieszkamy:[
na cc i po finale bedzie ,moje kolezanki tez cc mialy i zadowolone bo to tylko brzuch znieczula ta igla gruba co wbijają w mięsień kregoslupa i parawan zakladają na czesc dolną i dzidzie wyciągają
nie jest tak teagicznie
Lwica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Lwica wrote:Ja będę w podobnej sytuacji, tylko ze moj maz moze sie wyrwać z pracy tylko dojazd zajmie dłużej bo nie pracuje w mieście którym mieszkamy:[
Ja się liczę z tym, że go przy porodzie może nie być a co ja z trzylatkiem zrobie?? na szpital trzeba dwa, trzy dni liczyc a jak moj TZ będzie wtedy np w Hamburgu?? oszaleje chyba -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny