KWWIETNIOWO-MAJOWE Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
dziękuje mychowe,
czuję się już lepiej. dziękuję Wam:*
kurcze te bóle mogą być z nerwów?
niestety znowu się zaczyna jestem załamanaWiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2013, 10:11
mychowe lubi tę wiadomość
-
hej dziewczyny jak tam samopoczucie, kasienka lepiej u ciebie, bo ja powoli znowu zaczynam psychozę łapać, a to że objawy ustąpiły, że brzuch nie rośnie, do maja to ja chyba naprawdę zwariuję, a już myślałam że mi panikowanie przeszło bo prawie przez dwa tygodnie po wizycie było dobrze a tu się jednak okazuje że psychika słaba
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2013, 11:28
-
kasienka82 wrote:dziękuje mychowe,
czuję się już lepiej. dziękuję Wam:*
kurcze te bóle mogą być z nerwów?
niestety znowu się zaczyna jestem załamana
Kasiu, mogą być z nerwów. Wiesz co, jak tak długo to trwa, to może podjedź na IP? Lepsze to, niż się denerwować, że coś się dzieje.
Trzymam kciuki, kochana:* Daj znać co i jak.
-
mirka14 wrote:hej dziewczyny jak tam samopoczucie, kasienka lepiej u ciebie, bo ja powoli znowu zaczynam psychozę łapać, a to że objawy ustąpiły, że brzuch nie rośnie, do maja to ja chyba naprawdę zwariuję, a już myślałam że mi panikowanie przeszło bo prawie przez dwa tygodnie po wizycie było dobrze a tu się jednak okazuje że psychika słaba
MIrka - ja tak mam za każdy razem - jakiś tydzień po wizycie jest OK, a potem to już coraz gorzej Masakra -
hej Słoneczka:*
noooo Kasieńka dziewczyny dobrze mówią-dla spokoju warto sie wybrac nawet na IP. A zawsze możesz się wypisać na własne żądanie( choć na to nie patrzą przychylnie) Ja podczas pierwszej ciąży zemdlałam na uczelni...i wylądowałam w szpitalu. Jak mi zrobiło się lepiej to po 3-4 godzinach wypisałam się. Mój lekarz prowadzący który tam pracował (na szczęście wtedy go nie było) potem jak mu dałam wypis...to mnie okrzanił bardzo... że nic by mi się nie stało przez te trzy dni w szpitalu...że nie powinnam myśleć tylko o swojej wygodzie. Głupio mi było jak cholera...a czyt się kierowałam? że mam egzamin...i że głupio będą na mnie patrzeć...ż eniby sobie to zaplanowałam. Hehe, ja chyba za dużo myślę,nie?
CZekam piękna-wydepilowana-wypachniona na wizytę
Dziś zakładam moje sexi czarne pończoszki, hehe specjalnie dla gina je kupiałam żeby nie latać nie dość że z gołym tyłkiem to i nogami po gabinecie
Dziś gotowałam zupkę brokułową...pyyyyszna mój Fifi mnie aż wycałował,hehe, nie ma to jak skromność,hehe
a jak Wasze samopoczucia??Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2013, 13:16
-
mychowe wrote:Ja bylam dziś u lekarza, slyszalam bijące serduszko, jutro powtorka z rozrywki.. no i po co, skoro mam swojego doplera, mogla mnie na usg zapisac.. grr
Czemu oni tak się szczypianz tym usg, tylko dwa na cala ciaze daja, szok.
Ojejku, Mychowe - to współczuję, że tak rzadko robią USG - rozumiem, że to nie w Polsce? Ja bym oszalała jakbym miała tak rzadko, bo jestem okropną panikarą... Ja mam robione usg na każdej wizycie i oprócz tego u specjalisty od usg te trzy najważniejsze.
A dziś mam kochane wizytę Już się nie mogę doczekać! Po pierwsze, że znowu zobaczę dzidzię a po drugie mam cichą nadzieję, że może uda się określić, kto u mnie zamieszkuje, bo jeszcze nie wiem;) Teraz jestem w 17 tygodniu i 1 dzień.
A wiecie, że ja jeszcze ruchów nie czuję, a to będzie drugie dziecko?? Jak czytam, że Wy, pierworódki, już czujecie ruchy, to się trochę niepokoję. Ale to pewnie indywidualna sprawa, co? -
Sasza20 ok 17-tej. Ale różnie bywa...czasami wizyty się przeciągają i równie dobrze mogę wejść o 18
mychowe to fakt...nie fajnie;/ a masz mozliwosc prywatnie w innymm miescie?
Elle-hehe to razem siedzimy jak na szpilkach o której masz ??
niunia, buziak w czółko-niech szybko przechodzi:*niunia lubi tę wiadomość