KWWIETNIOWO-MAJOWE Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Witaj Katelin:)
Magdalena cieszę się, ze wszystko u Ciebie ok:)
niunia współczuję migren!
Dorjana jak badania?
natalinka zdrówka!
Miriam a katar to pamiętam , ze męczył mnie w ostatniej ciąży. chodziłam i chrzan wąchałam, żeby tylko jakoś funkcjonować
ash jak u lekarza? to jakaś poważna infekcja czy tylko przeziębienie?
a ja już chcę poniedziałek. nie mogę się doczekać wizyty..w końcu zobaczę serduszko, wtedy się uspokoję, bo trochę mnie nachodzą czasami jakieś złe scenariusze..
niunia, natalinka lubią tę wiadomość
-
yvone- ja czekam do srody bo mam wizyte , wogole to dlaczego masz tak pozno wizyte to pierwsza ? ja serduszko widzialam szybko bo w 6 tygodniu tzn na drugiej wizycie sercedziecka zaczyna bic miedzy 20-22 po owulacji wiec u Twoje dzidzi bije juz jak dzwon heheh
-
niunia ja już byłam na wizycie 11 września, tam gdzie bez kolejki mnie przyjęli,teraz idę w końcu do swojego lekarza, bo chodzę do niego na nfz, więc koło miesiąca czekania na wizytę, bo jest dość oblegany.ale sprzęt ma rewelacyjny i ma dość dobrą opinię, stąd te kolejki.
ja byłam na wizycie 6+1 tc ale na kiepskim sprzęcie nie było widać serduszka. teraz to wiem, że już na pewno będzie. z córcią na pierwszej wizycie byłam 5+2tc i nie było serduszka,2 tygodnie później było już pięknie bijące:)
ash kuruj się , kuruj! zdrówka życzę!niunia lubi tę wiadomość
-
Helloo YVONE
Dzięki za pamięć i zainteresowanie...
na wyniki musze czekać do wtorku - troszkę kiepsko bo w poniedziałek
miałam mieć wizyte u mojej gin...
ale miałam fajnie na badaniach - prawie padłam
oddychać nie mogłam
pierwszy raz mi się to zdarzyło
CZADZIOR
magdalena lubi tę wiadomość
-
prawdę mówiąc to też mnie zdziwili...
(nie pamiętam dokładnie ale m.in.)
* mocz -badanie ogólne
* cukier na czczo
* ft4
* VDRL - co mnie zdziwiło bo dopiero co robiłam w marcu
* przeciwciała
* anty HIV
* Cytomegalia
* Chlamydia
* Toxoplazmoza
i nie pamiętam (a miałam sobie zeskanować)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2013, 19:57
-
nie wiem, może na któryś trzeba czekać dłużej i wszystkie razem chcą Ci dać.
ale raczej wszystkie podstawowe. a w poniedziałek idziesz do ginekologa? może w poniedziałek zapytaj w labo czy nie ma już wyników, a nóż będą i już będziesz miała co pokazać.Dorjana lubi tę wiadomość
-
Hej Dziewczynki
mam pytanie jedno ogólne do wszystkich
- należące do tych najbardziej nielubianych :
Przytyłyście już coś ?? Waga skoczyła w górę ??
bo u mnie nadal stoi - co mnie dziewi bo brzusio taki jest wydęty
a cycorki to już GWIAZD sięgają -
Yvone wrote:nie wiem, może na któryś trzeba czekać dłużej i wszystkie razem chcą Ci dać.
ale raczej wszystkie podstawowe. a w poniedziałek idziesz do ginekologa? może w poniedziałek zapytaj w labo czy nie ma już wyników, a nóż będą i już będziesz miała co pokazać.
niooo Yvone - to mnie rozgryzłaś
bo właśnie taki mam wstepny plan
Też się tak stresujecie tymi wynikami ??
bo ja to mam el fazo - że pewnie mi coś wyskoczy -
Ja nie wiem czy przytylam, nie wazylam sie :)We wtorek mam spotkanie z polozna i jak mnie zwazy to pewnie szok przezyje:)
Bo wszystko takie ciasne:) Mimotych mdlosci..
Dorjano, mi tez sie jednorazowo pojawil ten sluz,na wkladce ciemna krecha i ten glut, od tamtej pory nic, cicho sza,tylko dzisiaj moze mialam z 10 leciutkich skurczy, mialascos takiego? Podobno u niektorych pojawiaja sie bole w podbrzuszu jak na okres a u innych lekkie skurcze.. pozniej przeszlo jak wzielam nospe. Na szczescie.Dorjana lubi tę wiadomość
-
Mnie bardzo często boli brzuch - raz mocno, raz delikatnie. Bolą tez jajniki, a ostatnio odczuwam bardzo lekkie bóle podobne do miesiączkowych. Wg lekarza to dobry znak, bo macica się rozciąga. Powiedział, że jeśli nie wytrzymuję mam brać nospę. Czasami więc muszę po nią sięgać 2 razy dziennie. Ból okolic krzyżowych tez podobno normalny
-
ja miałam regularnie bóle - takie kucie w podbrzuszu...
i konsultowałam to z lekarzem
Przyczyna: rozciągające się wiązadła macicy
a skurcze też mam - ale to raczej sporadycznie...
Mychowe - ja się chyba nie przejmuję tym wszystkim - jakieś dziwne mam wrażenie że nie mam wpływu na nic...
a przynajmniej to co mogę zrobić to robię jak najlepiej )
i szczerze się boję przyszłego badania
- żyję nadzieją że to SERDUSZKO nadal bije )
(niestety jest za wcześnie na domowy monitoring - więc czekam cierpliwie)
Będzie dobrze Mychowe !!! Tylko dbaj o siebie i NIE PRZEMĘCZAJ SIĘ !!! SŁUCHAJ swojego ciała i analizuj wszelkie sygnały -
Już niedługo ujrzysz KROPKA
ależ ten czas leci
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2013, 20:53
mychowe lubi tę wiadomość
-
natalinka wrote:Dorjana - powoli tez dochodzę do tego wniosku. Musimy na siebie uważać - a reszta wola Boga. Bliscy zauważają, że powoli świruję i myślę zbyt pesymistycznie. Nic - taka już jestem. Może to hormony...
Nio to Natalinko - mamy wiele wspólnego...
na mnie też ludzie krzywo się patrzą - że niby ze mnie pesymistka
- ale myślę że to nie jest tak do końca
Uważam że po prostu jestem REALISTKOM
- staram się zawsze przeanalizować plusy i minusy
... niestety takie jest życie... rzadko bywa usłane różami...
... ja zawsze miałam pod górkę i nie mam zamiaru ślepo patrzeć w przyszłość
i dumna jestem z mojego podejścia
(a hormony też się udzielają - w końcu mam coś z kobietki )
-
To prawda - ja również mam za sobą trochę złych doświadczeń, w szczególności na płaszczyźnie zdrowia. Wprawdzie bliscy mówią, że kiedyś musi być z górki, mnie póki co trudno jeszcze w to uwierzyć. Ciągle powtarzam, że długa droga przed nami i nikt nie może dać gwarancji, że wszystko będzie ok. Dlatego nie pozwoliłam rodzicom i teściom jeszcze się chwalić w rodzinie. To za wcześnie. Tylko Pan Bóg wie jak bardzo cieszę się z powodu dzidziusia i tylko On wie jak bardzo się boję. Powierzyłam malucha Matce Boskiej Fatimskiej i Ojcu Świętemu, bo termin porodu przypada na 13 maja. Modlę się do Nich codziennie i może dlatego jestem teraz bardziej spokojna.
-
Dorjana wrote:ja miałam regularnie bóle - takie kucie w podbrzuszu...
i konsultowałam to z lekarzem
Przyczyna: rozciągające się wiązadła macicy
a skurcze też mam - ale to raczej sporadycznie...
Mychowe - ja się chyba nie przejmuję tym wszystkim - jakieś dziwne mam wrażenie że nie mam wpływu na nic...
a przynajmniej to co mogę zrobić to robię jak najlepiej )
i szczerze się boję przyszłego badania
- żyję nadzieją że to SERDUSZKO nadal bije )
(niestety jest za wcześnie na domowy monitoring - więc czekam cierpliwie)
Będzie dobrze Mychowe !!! Tylko dbaj o siebie i NIE PRZEMĘCZAJ SIĘ !!! SŁUCHAJ swojego ciała i analizuj wszelkie sygnały -
Już niedługo ujrzysz KROPKA
ależ ten czas leci
Ale mi sie wielki banan na twarzy pojawil:) Ja do tej pory sie nie przejmowalam, bo oprocz mdlosci nic prawie nie dolegalo, a tu nagle jakies gluty i dziadowe skurcze, ze niepokoja.. W pracy powiedzialam tylko osobom,zktorymi pracuje,a dzis kolezanka na tzw. team day wygadala wszystkim bezposrednio nieumyslnie.. wiec wszyscy wiedza,niestety. A to miala byc wiadomosc 12 tygodnia Jak dziewczynom angielkom mowie: czemu pierwsze usg jest tak pozno,to one na to,ze trzeba byc cierpliwym i nie wymyslono tego bez powodu.. Ja tez strasznie sie boje tego badania.. tym bardziej po przezyciach wczesniejszych, ktore takiej tragedii nie zapowiadaly..
No ale glowa do gory, narzekanie w niczym nie pomoze:) Juz niebawem, ponad polowa 12 tygodnia za nami:)Dorjana lubi tę wiadomość