KWWIETNIOWO-MAJOWE Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
hej
Jesteście niesamowite...po przeczytaniu Waszych postów poczułam się znacznie lepiej:)
Pokłóciłam się dziś ze swoim mężem...i nie umiem sobie miejsca znaleźć.
On jest pedantem-wszystko musi być idealnie posprzątane. Rozumiem to i staram się...ale od jakiegoś tygodnia trochę mniej się angażowałam w obowiązki domowe. Wolałam poleżeć albo nawet iść spać.Tłumaczyłam mu że mam teraz taki czas, że widocznie potrzebuję trochę odpoczynku. Ale gdzie tam...nawyzywaliśmy na siebie strasznie:(( padły słowa...że on chyba nie chce tego dziecka...że może lepiej gdyby nie urodziło się...skoro ma słuchać takich kłótni.
Jest mi strasznie przykro...bardzo pragnę dziecka...ale mam wrażenie że mojemu mężowi jest wszystko jedno. Mimo że planowaliśmy dziecko(on ma 30 lat).
Wypuściłam z siebie powietrze...kto dobrnął do końca czytania-dziękuję.
Gratuluję udanych wizyt dziewczyny:*(miło się to wszystko czyta).
-
fizji w złości padają różne słowa:*
jak ja ostatnio pokłuciłam się ze swoim mężem to mu powiedziałam, że jak tak dalej pójdzie to go spakuje i się wyprowadzi a ja sobie sama wychowam te dzieci bo jego już nie chcemy... a później jak ochłonęłam to go dopiero przepraszałam.. więc daj mu się uspokoić i też będzie dobrze:* oni też to przechodzą na swój sposób i musimy to też zrozumieć
ale dobrze, że się skarżysz bo najlepiej jest się komuś wygadaćfizjo lubi tę wiadomość
-
Fizjo Alxa ma rację że w kłótni padają różne słowa które sa przykre ale to są emocje i to w dodatku negatywne wiec nie warto zawracać sobie nimi głowę. Myśle ze jak spokojnie porozmawaicie to sobie wszystko wyjaśnicie i będzie ok faceci bardzo często coś palną bez zastanowienia a pózniej dopiero rozumieją ze sprawili ból ale im jak krowie na rowie trzeba tłumaczyć, bo to takie nasze duże dzieci
-
Fizjo postaraj pomyśleć o czymś przyjemnym a nie o tym co w złości się powiedziało, ja czasem też mam ochotę powiedzieć coś okropnego mojemu M ale staram sie zatrzymać dla siebie bo jak mi złość minie to wiem ze tak nie myślę. Twój Mąż też pewnie nie chciał tego powiedzieć tylko brakło mu argumentów lub też bardzo przeżywa ciążę i nie umie sobie z tym poradzić wiec tak w złości wyszło. Zobaczysz porozmawaicie jak emocje opadną i dojdziecie do porozumienia
-
dziewczyny mi jeszcze wszystkie ze sto razy się będziemy kłócić ze swoimi Dużymi dziećmi a i tak będzie dobrze...
dziewczyny muszę Wam coś opowiedzieć.. padłam ze śmiechu;P oglądam teraz dlaczego ja...
żona wrzeszczy na męża, kila tygodni robi mu na złość a on i ich córka ciągle jej pytają o co chodzi a ona ciągle, że ojciec wie co zrobił, że to jego wina itd... po kilku tygodniach wydało się, że zaszła w ciążę.. a facet biedny miał się domyślić xD a on co? jasnowidz? xD serio padłam...
a teraz idę popracować.. mąż dla motywacji przyniósł mi stojaczki -
witajcie Kobietki,
oj sporo czytania miałam witam nowe mamuśki!
Wesoło się tu u nas robi:)
Co do mojego badania odbyło się wczoraj najważniejsze że dzidziuś fikał sobie serduszko prawidłowo bije wykluczony zespół downa ale na inne dokładne badanie było za wcześnie bo maluszek powininiem mieć 45 mm a mój skarbek miał 44 więc lekarz nie chciał nas stresować że czegoś nie widzi itp. mamy więc wizytę przełożoną na przyszły piątek to będzie 12tc 2d.
Najważniejsze że widziałam swoje maleństwo figlarz mały lekarz też super powiedział że dzidzia się wita z nami jak tak zaczął szaleć nie mam porównania jak inne dzidzie się ruszają ale ten nasz to jakiś wiercipięta he he he
u mnie bóle brzucha występują i czasami są dość mocne nie biorę leków myślę że to bóle od rozciągania się ciała szytego po poprzednim cc, czasem mnie jeszcze mdli, piersi bolą cały czas i to z dolegliwści chyba wszystko, a n spanie nie minęło drzemka w ciągu dnia jest:)
Jeśli chodzi mojego M to cieszy się chodzi ze mną na badania ale nie dotyka brzucha choć mi tego brakuje tak jakby się bał że coś zrobi, a wcześniej jak zasypialiśmy przytulał się rękę kładł na brzuch dziwne ale na razie nie mówię mu o tym poczekam jak będzie większy brzusio, ogólnie codziennie pyta jak się czuje, nie dźwigam wiadomo, wpiera mnie w sprzątaniu chałupki, także nie narzekam. Choć facet nie czuje tego wszystkiego co się dzieje z naszym ciałek itd to nawet powiedziała moja teściowa że z chłopem to się tak nie pogada:)
moja mamcia oszalała mówi do mnie w liczbie mnogiej a ja nie mogę się przyzwyczaić ale miłe to jest:)
Robiłam też badanie krwi, moczu tokso i jeszcze kilka w wszystko jest OK nawet moja tarczyca sobie pięknie radzi w ciąży.
I nie mam już pryszczy i włosy tak bardzo się nie przetłuszczają to plus.
Wiecie co i dziś miałam zachciankę szkoda że nie zdrowa zachciało mi się chrupek serowych kukurydzianych no i kupiłam sobie wszamałam bo tak staram się zdrowo odżywiać bynajmniej zróżnicowaną dietę stosować.
ależ się rozpisałam......Dorjana lubi tę wiadomość
-
fizjo, nie stresuj się bo dzidzia się zdenerwuje - a Wam to niepotrzebne... szkoda, że w nerwach mówi się właśnie wiele niechcianych i bolesnych słów! Ja staram się zawsze hamować ale pewnie nie zawsze się udaje.
Mam nadzieję, że sytuacja się wyklaruje i jak ochłoniecie to wszystko zostanie wyjaśnione - nie sądzę aby tak myślał więc głowa do góry!
magdalena gratuluje:) ale masz szczęście, że za tydzień znowu spotkasz się z dzidziusiem:) -
Dorjanka tak się cieszę, że z Tobą i dzidzią wszystko ok bo się trochę wystraszyłam jak zaczęłam czytać ze coś Ci dolegało. chyba powinnaś trochę
wyluzować choć wiem że to jest w pracy trudne a wydaje mi się że jesteś osobą oddana, która jest bardzo zaangażowana w pracę, ale teraz dzidzia jest najważniejsza pamiętaj Kochana o tym!
Alxa dzielna jesteś na maksa......
kasienka82 my też się cieszymy z mężusiem na to spotkanie extra za tydzień
życzę Wam kobietki spokoju z mężusiami niech złe emocję się nie wkradają b faktycznie nic dobrego nie przynosząDorjana lubi tę wiadomość
-
Magdalena super że u ciebie wszystko ok, mam nadzieje że za tydzień też usłyszysz same dobre wieści .
Mój mąż też nie dotyka mojego brzucha, ale na razie mi to w zupełności nie przeszkadza. Za to córcia dotyka i mówi że ją dzidzia kopie Bardzo chce mieć siostrę bo ma już imie dla niej. Musze jej opowiadać co dzidzia w brzuchu robi jakie ma tam mieszkanko. Jak jadłam jabłko to mi powiedziała że jem słodkie i dzidzia bedzie słodką wode piła .
A facet nie czuje tego co my, dlatego pewnie podchodzi "olewająco" do ciąży. Ja w pierwszej sie zastanawiałam co to bedzie za ojciec, bo dzieci go nie interesowały, swojego też jeszcze nie chciał (dziekuje Bogu za wpadke), jak sie dowiedział, że bedzie dziewczynka to nie był zadowolony, a jak mała przyszła na świat to zwariował na jej punkcie. To on ją kąpał, obcinał paznokcie (ja sie bałam mimo tego że jestem kosmetyczka ) No i teraz mała mówi do mnie mamusiu ciebie kacham ale tatusia bardziej . A teraz przy drugiej ciąży jak nam wszyscy gratulowali i życzyli chłopca, ja powiedziałam że chce drugą dziewczynke a mąż powiedział, że nie ważne co byle by zdrowemagdalena, Dorjana, mychowe lubią tę wiadomość
-
Życzę każdej z nas aby nasi faceci po porodzie okazali się wspaniałymi tatusiami! Nawet jeśli teraz zdarza im się nie spisywać najlepiej - to muszą przejrzeć na oczy jak już będzie maleństwo na świecie! Koniec i kropka.
fizjo, magdalena, mamafasolki lubią tę wiadomość
-
alxa, hehe dobry program:))nigdy tego nie oglądałam...Teraz jest tak dużo tego typu "seriali". Wyszły jak grzyby po deszczu.
magdalena, wspaniale:))) spory już maluszek! dobre wieści są najważniejsze dla każdej mamy:)) i wizyta w piątek? prywatnie chodzisz?
kasienka82, od jutra postaram się zyć spokojniej...nie obiecuje że stanę się oazą spokoju, choć bym chciała choć na te 7 miesięcy. A jaki masz sposób żeby się wewnętrznie pohamować?
mamafasolki, czy jest jakiś sposób żeby mąż jednak nie "olewał" ciąży?? czy to tylko zależy od charakteru?? a może coś mu dać do poczytania??
Idę robić sobie kolacje, o przepraszam mi i fasolce:)) -
Hej dziewczyny, my tez jak się kłócimy to ja od razu zobaczysz ja się rozwiodę i cię praw pozbawię, tylko, że z moim mężem nie da się kłócić, bo on sięnie kłóci tylko słucha, a jak już coś powie to spokojnym tonem uwierzcie to jest bardziej denerwujące nam hormony buzują moim zdaniem także czepiamy się wszystkiego
fizjo mi lekarz mówi, że jem narazie jeszcze dla siebie, wdrugim trymestrze dla dwóch nie za dwóch
Alxa a mam pytanie, bo ja zawsze mówiłam od kiedy planowaliśmy dziecko, że chcą taką matkę do kontrolowania oddechu i myślałam o Angelcare, co o niej myślisz? opinie ma niby dobre, że alarm uruchamia się świetlny i dżwiękowy, że często nawet już dziecko wybudza, co o nim myślisz?
A co do kupna rzeczy dla maleństwa to szalej, ale może z wózkiem poczekaj, bo jak wyjdą nowe modele po nowym roku? albo będą bardziej atrakcyjne cenowo? ja też już się powstrzymać nie mogę, ale że nie mam kiedy pójść po chodzić po sklepach to nic nie kupuje zresztą najpierw usimy kupićnową komodęDorjana lubi tę wiadomość