KWWIETNIOWO-MAJOWE Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
dziewczynki trzymam kciuki za wasze prenatalne! Koniecznie dajcie znać jak poszło:) ja już swojego bąbla nie widziałam ponad 2 tygodnie:( ale jutro powinnam dostać detektor tętna płodu i mam nadzieję, że jak usłyszę serduszko to się uspokoję obym tylko umiała je znaleźć
Alxa daj znać co u Ciebie:* bo zaginęłaś nam w akcji:) -
Ja na prenatalne idę w środę. Nie mogę się doczekać, ale i mocno się stresuje.
Piersi już mnie nie bolą, mam je jedynie całe w siateczce żył.
U mnie wie tylko najbliższa rodzina i przyjaciółki.
POWODZENIA NA BADANIACH! Dajcie znać dziewczyny jak będziecie już po! -
Uwielbiam Was :* nie ma mnie cały weekend a tu ciągle coś się dzieje
aga8787 nie przejmuj się teściową, maja teściowa też miała reakcje nie taką jak się spodziewałam, nie to co moja mama i przytuliła i ucałowała i łza w oczku się jej zakręciła
U nas już większość najważniejszych osób wie, powiedzieliśmy po prenatalnych, ale i tak się domyślali bo ja nie umiem czegoś ukrywać, tata tylko się na mnie spojrzy i widzi że coś kręcę
mirka14 mnie też już dawno piersi nie bolą
Ja wizytę mam w czwartek chyba że przełożę bo mąż chce jechać do rodziców 300km, ale wiecie co chyba nie da się przełożyć a nie opłaca się jechać w piątek i w niedziele wracać
Również trzymam mocno kciuki za Wasze prenatalne i jestem pewna że będzie wszystko dobrze -
ale się rozpisałyście
Moja rodzinka już wie i super bo wszyscy się interesują i snują play, szczególnie od mojej strony, bo to pierwszy wnusio, siostrzeniec/nica i wszyscy szaleją
Z mężusiem całe szczęście się nie kłócimy co prawda czasem wolałabym z jego strony większego zaangażowania, ale to chyba tylko moje wymysły
ja zaczęłam już 13 tydzień i jestem przeszczęśliwa
Brzucha niestety dalej ze świecą szukać, ale jeszcze się doczekam Prenatalne dopiero 31 ale zleciSynuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
hej
jeszcze kilka godzin i moja wizyta:))) nie mogę się doczekać...a jednocześnie mam duzyyy stres:)) Nie cierpię włazić na ten fotel i się otwierać
Wiecie...u nas było inaczej. Teściowa się bardzo ucieszyła z dziecka. A moja mama...szkoda słów. Jest mi przykro, bo to moja mama.
U mnie to strona męża bardziej się interesuje, dzwoni...
Nie zapominając mojej babciuni, która mimio 80 lat na karku przyjeżdża srednio 2 razy w tygodniu do Nas. Jest niesamowita-to moja najlepsza przyjaciółka...która wszystko rozumie i mnei kocha taką jaka jestem. Eh...no i się poryczałam ze wzruszenia.
bemmomy, tekst...że nie da się załatwić na zapas- rozwalił mnie do śmiechu:)))
alxa, martwię się, napisz co się dzieje u Ciebie:*
slonkozusa, oczywiście kciuki zaciśnięte!!!
kasienka82, gdzie zamawiałaś ten detektor tętna??możesz mi podaj linka?) -
Dzień dobry dziewczynki
Niunia lecimy do do tego 14 tygodnia jak szalone a dopiero testy byly
Fizjo ja miałam badania w zeszły wtorek o 20 to caly dzień na szpilkach siedziałam a po badaniu z badania to leciałam na skrzydłach do domu Daj znać po badaniu jak tam, jak się czujesz? bóle przeszły?
Ja oczywiście nie wytrzymałam i od razu po teście powiedziliśmy mamom, i mojemu bratu, przyjaciołom tu i w Polsce, ze strony męża to teściowa mimo porśby poczekajmy do 12 tyg z zawiadomieniem od razu wszystkim powiedziała, natomiast mojej rodzinie w Polsce zaczęłam mówić dopiero od wtorku po badaniach, w pracy powiedziałąm dość wcześnie, bo w 6 tyg właściwie musiałam bo mnie poprosiły w pracy o pomoc w przesunięciu wielkiej szafy, a że ja raczej silna niż słaba to powiedziałąm, że nie bardzo mogę dźwigać to się zaczęly gratulacje uściski.
Dziewczyny piszczcie po badaniach, jak było
Alxa odezwij się, bo cisza u ciebie
-
fizjo koniecznie daj znać po wizycie:) nie ma się czym stresować będzie dobrze:)
Proszę o to link http://allegro.pl/detektor-tetna-plodu-z-lcd-nowy-zel-kurier-0-zl-i3611151142.html jak tylko dostanę, wypróbuję i dam znać czy warto o ile jesteś zainteresowana zakupem czegoś podobnego:)
jeśli chodzi o reakcję mamy...nie przejmuj się:*...wierzę w to, że Twoja mama na pewno się cieszy tylko może ma problem z okazaniem tego, zobaczysz, że po urodzeniu dzidziusia zwariuje na jego punkcie:)
u mnie też najbliżsi wiedzą od 8-9tygodnia, teściowa przeszczęśliwa - chyba aż za bardzo... a rodzice podeszli do tego normalnie, cieszą się a później będzie już tylko lepiej:)
czekam z niecierpliwością na wasze wieści z badań!
-
Dorjana wrote:NUNIA czekamy na wieści i trzymamy kciuki !!!
Zaczynamy dziewczyny - wyczekiwany tydzień !!!
Ależ emocje !!! - mam nadzieję że dni będą pędzić
- byle do CZWARTKU !!!
Mychowe czujesz napięcie?? Ten dzień jest coraz bliżej!!!
Zbliża się 13 TYDZIEŃ !!!!
Jestem taka szczęśliwa (a zarazem przerażona)
Przynajmniej rozwieję niepewności - mojej dzidzi coś nadal nie widać
Wczoraj ubrałam nawet w moją najobciślejszą spódniczkę jeansową
- martwi mnie to że dałam radę ((
A w ogóle to byłam u teściów - pierwszy raz od 3 miesięcy i MASAKRA !!!!
Nikt nie zauważył zmian - a byłam bardzo obciśle ubrana
Nie wiem kiedy im powiemy ????
może w 3 trymestrze
(a Wy już powiedziałyście ?? )
Ja juz nie moge sie doczekac prenatalnych w czwartek:) I to moje pierwsze usg dzierwczyny, wiec poiwnnnam dostac medal za cierpliwosc
Dzis mialam niewielkie klucia z lewej strony w pachwinie i nawet bardzo sie ciesze, bo to znaczy, ze cos tam sie rozciaga i to dobry znak
Mdlosci znacznie mniej, juz nie calodniowe, a jakies godzine dziennie i ciagle odrzuca od zapachow, ble.
A u Ciebie?
A co do brzuszka, to ja nie dopinam spodni, ale kazdy jest innej budowy, wiec u Ciebie jak wyskoczy, to sie nie poznasz pewnieWiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2013, 16:28
Dorjana lubi tę wiadomość
-
Natalinka to idziemy jutro razem do ginekologa
Dziewczyny tyle napisałyście że trudno nadążyć z czytaniem i odpisywaniem
Powodzenia dziewczynki na prenatalnych które mają być w tym tygodniu, dajcie koniecznie znać po.
My powiedzieliśmy rodzicom w 9 tygodniu i zarówno rodzice jak i teściowie bardzo się ucieszyli i łezki w oczach się zakręciły. Poza nimi wie nasze rodzeństwo i przyjaciele.
U mnie brzuszka jako tako jeszcze nie ma ale w niektóre spodnie się już nie mieszczę ale to raczej kwestia rozrostu bioder, no i sukienki też już pochowałam bo się w piersiach nie mieszczę.
A co do piersi to różnie raz bolą raz nie (głównie wieczorami bolą)
Z mężem się nie kłócimy ale też ostatnio się poczuł jak niebieski ptak i częściej wychodzi z kolegami a ja siedzę jak burak sama w domu trzeba mu to ukrócić. Musiał za to okna pomyć ostatnio hehemagdalena lubi tę wiadomość