KWWIETNIOWO-MAJOWE Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Joala wrote:Mój też jest gościem w domu...i to takim z dodatkowymi życzeniami/zleceniami do wykonania dla mnie , a ja nie daje razy już wszystkiego poogarniać jeszcze mi jest ciężko . Mała ma duży problem z wypróżnieniami oraz całymi godzinami walczę z jej gazami, brzuchem ,krzykiem przeraźliwym i karmieniami z oczami na zapałkach i to samo w nocy i nie wyrabiam przy sobie a przypałętało mi się bardzo paskudne zapalenie układu moczowego po prostu okropnie bolesne !wręcz wściekle !po prostu nie panuje nad swoim pęcherzem wcale- biorę antybiotyki a tu słucham pretensji ze nie jest tak jak powinno i jak on chce no nie wyrabiam .Czuje się zupełnie osamotniona -beznadziejnie się czuje i mi bardzo przykro ze nikt nie stara się mnie zrozumieć i mi pomoc .
joala porozmawiaj z mężem i powiedz mu jak się czujesz;/ wydaje mi się, że takie nie przegadane kwestię mogą zaszkodzić waszemu związkowi:( faceci nie zdają sobie sprawy co kobieta czuje po porodzie ja mam wrażenie że jestem jeszcze bardziej drażliwa niż w ciąży;/ a mąż spędził chociaż jeden dzień żeby mógł zobaczyć jak wygląda dzień z takim maluszkiem?
fizjo no to niezła imprezka Ci się szykuje ale że masz siłę pdziwiam ale chyba jak ma się dwójkę to człowiek już inaczej się organizuje:)
zozolku lepiej to skonsultować z położną albo lekarzem bo jak jest nieprzyjemny zapach to może to świadczyć o jakiejś infekcji:( przechodziłam to kiedyś. co do emocji to chyba normalne ja też momentami tak mam że patrze na mojego Skarba i chce mi się ryczeć albo ryczę. to są raczej hormony....
ja póki co też mam męża w domku przez dwa tygodnie a potem mam nadzieje, że jakoś to ogarnę
niunia jak nie jest głodna ma zmienioną pieluszkę te podstawowe rzeczy to może w grę wchodzi brzuszek? gazy? u nas tak byłoOluś się darł w niebogłosy aż miał chrypkę później! ale dostaje krople BioGaja - priobiotyk na wspomaganie pracy jelitek. Jest o wiele lepiej. Wczoraj miał problem z brzuszkiem ale wiem, że nie pod pasował mu serek biały na kanapce więc trzeba go wyeliminować. Rozumiem Cię bo wiem co to znaczy jak dziecko płacze i nic nie pomaga aaa i jeszcze możesz zastosować taki manewr:
układasz małą na płasko rączki wzdłuż tułowia nóżki proste owijać dość ciasno pieluszką, głowa na lewej ręce prawa ręka podtrzymuje pupkę. Lewy łokieć układasz na kolanie i ruchem góra dół unosisz małą mój bardzo lubi tą trzęsawkępewnie gazy się transportują w dół. Metoda polecona przez Panią doktór.
Jeżeli chodzi o mojego męża to mam wsparcie w opiece nad małym bardzo dużą ogarnia też domowe obowiązki, zakupy itp. jeszcze tydzień mogę sie cieszyć tym wsparciem a potem myślę sobie, że mały już będzie miał prawie 3 tygodnie to też będzie inaczej:) i damy radę z małym.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2014, 16:17
-
No u mnie jednak pojawiła się gorączka do tego i położna kazała koniecznie na IP jechać. Lekarz mnie zbadał powiedział że jest ok, rana sucha nie sączy się, dostała antybiotyk, mam czekać do poniedziałku i obserwować co się będzie działo.
Niunia współczuję to na pewno są kolkiteż się tego boję najbardziej. Nasz póki co też jest marudny wieczorami ok 18-20, ma straszne gazy i widać że się męczy.
-
niunia wrote:Patulla w dzień daje rade ale od 18-19 się zaczyna i tak do 2-3 i potem od 8 znowu do 11
ciągle to samo,zwariuje z nią .daje jej kropelki na brzuszek a tak to nic więcej i tabletke z fluorem
-
RewolucjaSięDzieje ja jestem juz 11 dni po terminie i dalej czekam! Szlak mnie normalnie trafia. Wczoraj bylam na KTG i wszystko ok. W poniedzialek ide znowu a potem do ginekologa i bedziemy rozmawiac co dalej bo we wtorek rowne 2 tyg po terminie bedzie. Masakra jakas...
A tak swoja droga to od wczoraj zauwazylam ze mam minimalnie ciemniejszy sluz bardzo bardzo jasno brazowy lub nawet ciemno kremowy tylko ze ma normalna konsystencje nie3 wydaje sie rozciagliwy i wcale nie przypomina tego opisywanego przez wszystkich "czopa sluzowego" ktory niby ma byc galaretowaty. No i mam do Was pytanie czy to moze byc jednak ten czop? Moze u mnie to inaczej? Albo cozzop juz wypadl, ja nie zauwazylam a ten sluz to wynik rozwierania sie szyjki?https://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5ecg4oqqc3.png -
Jeeeny, właśnie to mnie przeraża, że będę po terminie i będę wyczekiwać porodu. Mojej lekarki chyba to nie przeraża, a wręcz przeciwnie, termin mam na 10.07, a ona na 17.07 kazała się umówić na ktg. A jak mąż zapytał, że chyba jakaś pomyłka, to skomentowała, że 50 % rodzi przed a 50 % po terminie porodu....
LoLkA trzymam kciuki, aby dzidzia jak najszybciej była już w Twoich objęciach -
hej
Madzia- ooo tak organizacja jest b. ważna, heheh-ale bardziej nie dac wyprowadzić się z równowagi. Wciąż nad tym pracuję
Ogarnęłam kulinarnie imprezke na jutro...syn wykąpany...zaraz pójdzie lulu...i biorę się za mycie Haneczki
ściskam:*magdalena lubi tę wiadomość
-
Fizjo podziwiam, że jeszcze urodzinki synka organizujesz. Ja przyznam szczerze, że roczek Konrada opuściłam, aż mi trochę źle z tym, ale kto chciał to przyjechał na kawę i tak. A torcik urodzinowy jutro na chrzcinach będzie dopiero, czyli dwa torcik będą
magdalena lubi tę wiadomość
-
hej mamuśki
my od wczoraj w domku. Malutka jak na razie mega grzeczna, dostaje mleko i spi grzeczniutko. Na razie jeszcze ja dokarmiam mlekiem z butli bo z pokarmem było ciężko bo nie umiała sobie pociagnąć z cyckadziś maż kupił mi nakładki na brodkawki i okazało sie to strzałem w dzieciątke bo mała ładnie ciagnie cyca a mnie nic sutki nie bolą.
Lolka trzymam kciuki zeby sie u ciebie coś rozkreciło. Pociesze cie ze u mnie przed porodem terz miałam taki sluz jak opisujesz, wiec może cos sie zaczyna. Trzymam kciukievas, magdalena, LoLkA, Bea_tina, aisa lubią tę wiadomość
-
fizjo dzielna babka jesteś
patulla udanej imprezki jutro ważny dzień dla Kacperka!
pipi super że mała grzeczniutka:)
u nas dziś dzień spoko mały spokojny tylko do mamusi lgnął żeby całować poprzytulać, pogłaskać ale to sama przyjemnośćdziś zaryzykowałam i zjadłam zupę jarzynową z mrożonych warzyw ale był tam kalafior, brukselka, fasolka szparagowa co prawda zjadłam tylko fasolkę no ale gotowana była na wszystkim mam nadzieję że małemu nie zaszkodzi. no ale muszę próbować jeść różne rzeczy bo inaczej zwariuje od marchewki i ryżu;/
mam do Was pytanie czy jecie np. zupę z dnia na dzień? codzienne gotowanie mnie męczy bynajmniej zupki na 2 dni by się przydały. -
Zozol może to zmęczenie, a gorączka od piersi? Ja tak miałam w szpitalu i po powrocie 39 stopni. Zareagowałam dopiero na 2 antybiotyk. Opuchlizna też się martwilam i jest ok. Oczywiście możesz to skontrolować, ale nie stresuj się na zapas.
Patulla - pisalas, że USG stawów robi się od 6 tyg., a mi w rejestracji powiedziano, że od 4 tyg...
-
Magdalena moj synus akceptuje bardzo duzo jedzenia. Jadam tak: sniadania i kolacje to weka z maslem i: salata, twarogiem,pomidorem, ogorkiem, rzodkiewka(z ogrodka). Na obiady jadlam ryz z jablkiem, makaron ze szpinakiem, zupa rosol, udko gotowane z zupy z kasza, dzis pomidorowa z makaronem. Zupy robie na dwa dni. A z zupy mam zawsze dwa udka wiec obiad dwu dniowy. Krasnalek poki co nie ma problemow ze stolcem wiec sprawdzam co moge:-)
Natalinka bo usg robi sie miedzy 4 a 6 tygodniem:-)
A i sie mi przypomnialo, we wtorek napuchlam jak wsciekla. Nogi to ledwie moglam zgiac, oczywiscie panika, ale znajoma mowi ze to norma, zebym sobie dala 2 tygodnie i bedzie ok. Dzis sie budze i widze, ze opuchlizna zmalala, wiec na szczescie wszystko powoli wraca do normy:-)
Ja juz wariuje. Dzwonilam do znajomej poloznej i ta mnie opiepszyla, ze odciagam mleko z obu i daje jedna piers a druga tylko stymuluje, a pozniej dziwne ze mi cieknie. Powiedziala ze teraz jak nakarmilam, to wypita mam oblozyc kapusta zamrozona, a druga przetrzymac do nastepnego karmienia i nie odciagac tylko wepchac malemu ile sie da i po karmieniu tez oblozyc mrozonum. Mam nadzieje ze to zadziala i maly naje sie odpowiednio z jednej piersi i nie bede miala ataku mleka z obu naraz, trzymajcie kciuki:-) zastanawiam sie nad zakupem wagi dzieciecej, szkoda tylko ze nie mam juz na to kasy:(Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2014, 23:36
magdalena lubi tę wiadomość
-
Natalianka u mnie akurat są takie terminy na usg bioderek to tak mówią, ale niektórzy mówią ze od 4 tygodnia.
Ja jem wszystko jak leci, czy gotowane, czy pieczone.
Bea_tina to normalna reakcja piersi, że kiedy jedna podajesz dziecku to z drugiej leci pokarm. Jeżeli nie boli cie ta pierś z której nie karmiłam to lepiej faktycznie poczekać do następnego karmienia. Ja przy Konradzie miałam tak dużo i bolały mnie ze ściągnąłam ok.2-3 razy na dobę tyle żeby poczuć ulgę i tak ze dwa miesiące to na pewno trwało. I mrozilam i miałam gotowy pokarm później jak musiałam wyjść.