X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne KWWIETNIOWO-MAJOWE Mamusie 2014
Odpowiedz

KWWIETNIOWO-MAJOWE Mamusie 2014

Oceń ten wątek:
  • aisa Autorytet
    Postów: 4456 13254

    Wysłany: 27 sierpnia 2014, 15:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też od wczoraj wejść nie mogłam na 528, ani z kompa ani ze smarka. Teraz z resztą też kaszanka. Dobrze, że już da się pisać.

    Jasiek nie śmieje się po kichnięciu, zachowuje się tak jakby tego wcale nie zauważał.
    Ostatnio dużo gada i od wczoraj próbuje jakby się śmiać, ale wydaje tylko takie "he he" bezgłośne na wydechu. Strasznie to śmieszne jest ;)

    Noce na razie ok, wstawanie 2 - 3 razy. Dzień marudy miał dwa dni temu, wczoraj i dziś śmieszek.

    Natalinka, kciuki za rehabilitacje!!!

    Aga, fajny ten gryzaczek.

    Beatina, też już musimy przepalać w nocy w piecu bo chłodno się zrobiło.

    Dziś za to powrót lata, jest 32 stopnie na słońcu :)

    Na dwór w te chłodniejsze dni ubierałam Jaśka w body z długim rękawem i bluzę, czasem kocyk do tego w zależności jak zimno było.

    aga8787, mychowe lubią tę wiadomość

    o148e6yd9z2ipahq.png
    wnidtv73ksjvw8t0.png
  • mychowe Autorytet
    Postów: 992 966

    Wysłany: 27 sierpnia 2014, 16:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, ja mam normalnie pecha. Chciałam z Lili pojechać na zakupy, wszystko wlozylam do auta, na końcu Lili i ja, jak ja zapinalam, to rzucilam kluczyki na siedzenie kierowcy, zamknęłam jej drzwi i co? Cale auto zamknięte. Nie wiem jak się centralny zamek sam zamknął..A tylko jedne klucze do auta mamy. Lili zaczela w środku płakać, bo ciepło. Zaczepilam kogoś kto przejezdzal koło nas ulica i nam pomogli, stwierdzili, że jedynym wyjściem jest wybicie okna !!
    Wiec nie mamy okna, zalepilam je workiem na śmieci, żeby nie napadalo do środka.
    Lili bardzo płakała, nie mogła się uspokoić, nigdy jej takiej nie widzialam :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2014, 16:54

    ex2bkrhmvrp7aszy.png>
  • Kaja Autorytet
    Postów: 10995 15321

    Wysłany: 27 sierpnia 2014, 16:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalinka daj znać jak po rehabilitacji!!!!

    mhsvanlih0qhtdnx.png


    https://www.maluchy.pl/li-67859.png


  • Kaja Autorytet
    Postów: 10995 15321

    Wysłany: 27 sierpnia 2014, 16:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mychowa no kurczaki pech jak nic szkoda Lili

    mhsvanlih0qhtdnx.png


    https://www.maluchy.pl/li-67859.png


  • zozol Autorytet
    Postów: 1380 1237

    Wysłany: 27 sierpnia 2014, 18:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O matko biedna Lili, no i tobie nerwów nie zazdroszczę!
    Natalinka i jak rehabilitacja ?

    qm4p206.png

    Nasz największy skarb
    https://www.maluchy.pl/li-68536.png


  • patulla Autorytet
    Postów: 2533 2103

    Wysłany: 27 sierpnia 2014, 18:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie:)
    Dobrze, że mamy juz stronę 529.
    Mychowe, no to faktycznie miałaś mega pecha.
    Jak dla mnie ta żyrafa trochę przereklamowana i stad taka wysoka cena. Podobnie jest z pieluchami pampers.
    Ja ubieram body bluzeczke i jakaś cieplejsze bluzę i kocyk tez zabieram na w razie czego.
    Dzisiejszej nocy Kacper budził się kilka razy z przeraźliwym płaczem i nie mogłam go uspokoić, jakby coś go bolało. Rano dałam mu ibum i w dzień ok, ale i tak z nimi pójdę do pediatry, bo będę akurat w gdańsku. Bo i Konrad i Kacper trochę pokasluja.

    dqprj44jb8yg6zfw.png9f7jx1hpfxfexs93.png
    l22ne6ydz3bwmwg9.png
  • patulla Autorytet
    Postów: 2533 2103

    Wysłany: 27 sierpnia 2014, 19:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia i jak po rehabilitacji?

    A mój Kacper do niedawna nie podnosił jeszcze główki, tak teraz jak go trzymam na rękach w pozycji półleżącej pociąga się do siadu. I kurcze mam wyrzuty sumienia, że mało czasu poświęcam Kacprowi, rzadko kładę go na brzuszku i musze to zmienić, bo to dla niego przecież bardzo ważne.

    mychowe lubi tę wiadomość

    dqprj44jb8yg6zfw.png9f7jx1hpfxfexs93.png
    l22ne6ydz3bwmwg9.png
  • natalinka Autorytet
    Postów: 1873 1190

    Wysłany: 27 sierpnia 2014, 20:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mychowe - biedna Lili, musiała się przestraszyć, że Cię nie ma. Współczuję bardzo, musiałaś przeżyć horror.

    Patulla - nawet nie pisz, że poświęcasz swym dzieciom mało czasu. Jesteś cudowną mamą, dbasz o nich i dla nich wijesz rodzinne gniazdko. Już niebawem, po zadomowieniu razem będziecie się cieszyć spokojem u siebie.

    Aisa - ja też zauważyłam u Kuby zmienność nastrojów.

    To, co pamiętam ze str 528 ;)

    Kaja - współczuję rozstania z psinką :(

    Bea_tina - shopping pełną parą. Masz rację, przygotowuj syna, bo później będziecie "buszować" po sklepach razem ;)

    Przepraszam, że reszty zapomniałam...

    201404234670.png

    cfc61914ad.png
  • natalinka Autorytet
    Postów: 1873 1190

    Wysłany: 27 sierpnia 2014, 20:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A teraz moja relacja. Otóż pierwszą rehabilitację zaliczam do udanych. Wprawdzie o pani słyszałam różne opinie, ale podobało mi się jak zachowuje się względem Kuby: uśmiechała się do niego, rozmawiała i zaczepiała. Ogólnie ok. Sam Kuba powitał ją uśmiechem - mały bawidamek. Na wejściu powiedziała to, co wszyscy na początku: jaki długi! Hmmm....
    Powiedziała, że jest bardzo komunikatywny i bardzo rozwinięty intelektualnie, czym wyprzedza nawet dzieci (nie tyle z jego wieku rzeczywistego), ile nawet z korygowanego. Ucieszyłam się, bo o to się martwiłam. Mówiła, że ma bardzo bystre spojrzenie, rozgląda się i jest ciekawy świata.
    Pomasowała go i rozciągnęła. Mały płakał tylko chwilę, gdy miał już dość, ale jak popatrzył na mnie to się już śmiał. Na zakończenie urządziłyśmy pogaduchy - jak się okazuje o swoje ciąże też długo walczyła i wiele przeszła. Na tym polu poczułam bratnią duszę ;) A na zakończenie stwierdziła, że Kuba był bardzo dzielny, bo dzieci na ogół bardzo płaczą przy pierwszym razie. Póki co kolejne spotkanie za tydzień i nie wiem czy nie podejmiemy decyzji o całkowitej, prywatnej rehabilitacji. Ogólnie była u nas 1 h 45 min i zapłaciłam 40 zł :) :) :) Gdy odchodziła, mówiła coś do mnie, a ja trzymałam Kubę na rękach - tak się do niej śmiał, że aż rechotał w głos. Chyba spodobała mu się pani - tylko nie w jego przedziale wiekowym... 40-stka to jednak trochę zbyt dojrzała ;)

    mychowe, zozol, Kaja, Bea_tina, aga8787, aisa, magdalena lubią tę wiadomość

    201404234670.png

    cfc61914ad.png
  • natalinka Autorytet
    Postów: 1873 1190

    Wysłany: 27 sierpnia 2014, 20:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A... rehabilitacja jednak dobrze mu zrobiła, bo zjadł, wykąpaliśmy się i poszedł spokojnie spać - bez walki i płaczu.

    mychowe, Kaja, aisa lubią tę wiadomość

    201404234670.png

    cfc61914ad.png
  • patulla Autorytet
    Postów: 2533 2103

    Wysłany: 27 sierpnia 2014, 21:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia, widzisz jak wsz y sto się dobrze układ. A tak się martwiłaś. I koszty tez chyba nie są jakiś wysokie.

    dqprj44jb8yg6zfw.png9f7jx1hpfxfexs93.png
    l22ne6ydz3bwmwg9.png
  • mychowe Autorytet
    Postów: 992 966

    Wysłany: 27 sierpnia 2014, 21:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalinka, świetnie, że się udało i że Kubuś ja polubil i że nie plakal tak dużo..

    Ja zupełnie zapomniałam o czym pisałam na stronie 528, ale pamiętam, że napisałam notkę i mi wygasła strona jak ja wkleiłam.. a później się okazało, że to nie u mnie, a wina forum.

    Dziś mam całkowitego pecha. Chciałam dom odkurzyc, wyciagalam odkurzacz spod schodow i cale wiadro farby do malowania drewna się wylało na podłogę i na moje nogi. Aż się poplakalam :( bo to już było przecięcie..
    Dobrze, że Lili humor wrocil.. strasznie mi jej szkoda było.. tak jak dziś to nigdy nie płakała.

    ex2bkrhmvrp7aszy.png>
  • natalinka Autorytet
    Postów: 1873 1190

    Wysłany: 27 sierpnia 2014, 21:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mychowe - idź już lepiej spać... Jutro wstanie nowy, lepszy dzień ;)

    PS - chodzi o to, że limit pecha dziś wyczerpałaś

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2014, 21:52

    mychowe, zozol, Kaja, aisa lubią tę wiadomość

    201404234670.png

    cfc61914ad.png
  • patulla Autorytet
    Postów: 2533 2103

    Wysłany: 27 sierpnia 2014, 22:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mychowe byle do jutra:)

    Ja tez juz ide lulu. Dobranoc Słoneczka:)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2014, 22:16

    Kaja, mychowe lubią tę wiadomość

    dqprj44jb8yg6zfw.png9f7jx1hpfxfexs93.png
    l22ne6ydz3bwmwg9.png
  • zozol Autorytet
    Postów: 1380 1237

    Wysłany: 27 sierpnia 2014, 22:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mychowe to rzeczywiście jakiś pech dzisiaj cię prześladuje.
    Natalinka to super wiadomość, Kuba to dzielny facet :) A skoro pani przypadła do mu do gustu to też i z tego powodu warto przy niej pozostać. No i cena bez porównania z poprzednią.
    Maks dzisiaj i wczoraj większość dnia przespał-pewnie ta pogoda barowa tak na niego działa.

    mychowe lubi tę wiadomość

    qm4p206.png

    Nasz największy skarb
    https://www.maluchy.pl/li-68536.png


  • Kaja Autorytet
    Postów: 10995 15321

    Wysłany: 27 sierpnia 2014, 22:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mychowa normalnie pech dziś cie przesladowal ,ale spokojnie ja to jestem ofiara losu wiec sama nie jesteś tylko ty masz jeden taki dzien ,a ja cale życie se krzywdę robię :-/ jak nie stluke czegos lub nie zgubie to swieto lasu , a nie wspomne o pozostawieniu zakupow w sklepie i pozniej szukam , klucze od domu zgubione nie raz , komórka na podłodze nie raz ehhhh zawsze coś :-/

    mhsvanlih0qhtdnx.png


    https://www.maluchy.pl/li-67859.png


  • mychowe Autorytet
    Postów: 992 966

    Wysłany: 27 sierpnia 2014, 23:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Może wstalam lewa noga ;) oby do jutra.
    Spokojnej nocy mamom i dzieciaczkom.

    ex2bkrhmvrp7aszy.png>
  • magdalena Autorytet
    Postów: 1681 1163

    Wysłany: 28 sierpnia 2014, 06:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mychowe wrote:
    Natalinka, świetnie, że się udało i że Kubuś ja polubil i że nie plakal tak dużo..

    Ja zupełnie zapomniałam o czym pisałam na stronie 528, ale pamiętam, że napisałam notkę i mi wygasła strona jak ja wkleiłam.. a później się okazało, że to nie u mnie, a wina forum.

    Dziś mam całkowitego pecha. Chciałam dom odkurzyc, wyciagalam odkurzacz spod schodow i cale wiadro farby do malowania drewna się wylało na podłogę i na moje nogi. Aż się poplakalam :( bo to już było przecięcie..
    Dobrze, że Lili humor wrocil.. strasznie mi jej szkoda było.. tak jak dziś to nigdy nie płakała.
    współczuje mychowe z tym samochodem masakra! no i ta farba robity od cholery :/

    mychowe lubi tę wiadomość

    dqpri09knl7nzqjn.png
  • magdalena Autorytet
    Postów: 1681 1163

    Wysłany: 28 sierpnia 2014, 06:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    natalinko super wieści widzisz a Ty miałaś takie czarne wizje a wszystko ładnie się układa :-)
    kaja to Ty artystka jesteś?
    Oluś mnie obudził i nie śpie pojawiły się u nas problemy mieszkaniowe więc czeka nas znowu przeprowadzka :/ coś nie mamy szczęścia!!! kasy trochę utopionej w obecne lokum ale jakby wszystko się udało to byłoby cud malina :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2014, 06:35

    dqpri09knl7nzqjn.png
  • Bea_tina Autorytet
    Postów: 2760 3068

    Wysłany: 28 sierpnia 2014, 14:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    witam się:)

    nos standardowa, nie będę nudzić :P a dziś Łukaszek grzeczniutki:)
    Wczoraj za to był ciągle na rączkach, bo tak to krzyki i płacz, więc z dwojga złego wolałam Go nosić dla spokoju:)

    Byłam dziś w CH, i był taki pajac na jesień, tylko za 89.90, uważacie, że się opłaca, tyle kasy w sumie na 2-3 miesiące?
    142dd1j.jpg


    Natalinka, cieszę się bardzo, że i rehabilitacja i rehabilitantka okazała się dobra :) A skoro Kubuś tak dobrze przeszedł zestaw ćwiczeń, to nic tylko się cieszyć! Oby tak dalej! A mówiła coś o ćwiczeniach z Tobą i Kubą, czy macie polegać tylko na spotkaniach z rehabilitantką?

    Mychowe, MA-SA-KRA!! Wczoraj już to przeczytałam, ale moja "broszka" zajęła mi ręce i nie miałam jak napisać!! Dziewczyno, ja to bym chyba oszalała na Twoim miejscu!!! Ja miałam taką sytuację, ale bez dziecka w aucie i od tamtej pory robiąc cokolwiek trzymam kluczyki w kieszeni albo torebce, a Twoja historia tylko to umacnia!!
    A fakt faktem, wczoraj miałaś swój "piątek 13-go"(choć jak dla mnie to 13 szczęśliwa)

    Zozol, a może Maksio prześpi skok, chyba, że już jest po? Bo to taki okres akurat:P

    Magdalena, fakt miesiąc przed porodem się chyba przeprowadzaliście, mam nadzieje, że problem szybko się rozwiąże!!

    A byłam dziś u siebie w sklepie na plotkach, ucieszyłam się, bo dziewczyny stwierdziły, że fajnie wyglądam, że nieźle mnie znikło:P i że Łukaszek przeuroczy :P hehe fajnie się na chwilkę dowartościować:)

    miłego dnia!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2014, 14:48

    mychowe, magdalena lubią tę wiadomość

    1usapiqvs8bdmaac.png
‹‹ 526 527 528 529 530 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zespół PCOS – czym jest i jak z nim walczyć?

PCOS to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych. Jak się objawa? Jakie są metody leczenia? Czy Zespół Policystycznych Jajników może utrudniać zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ

12 najnowszych rekomendacji dla kobiet cierpiących na endometriozę - łagodzenie bólu i wspieranie płodności poprzez dietę

Endometrioza jest jedną z tych chorób, do której należy podchodzić holistycznie. Jednym ze sposobów, który może pomóc w walce z chorobą i przede wszystkim z łagodzeniem objawów choroby jest odpowiednia dieta. Poznaj 12 najważniejszych zasad zdrowego odżywiania dla kobiet, które cierpią na endometriozę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ