KWWIETNIOWO-MAJOWE Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Też od wczoraj wejść nie mogłam na 528, ani z kompa ani ze smarka. Teraz z resztą też kaszanka. Dobrze, że już da się pisać.
Jasiek nie śmieje się po kichnięciu, zachowuje się tak jakby tego wcale nie zauważał.
Ostatnio dużo gada i od wczoraj próbuje jakby się śmiać, ale wydaje tylko takie "he he" bezgłośne na wydechu. Strasznie to śmieszne jest
Noce na razie ok, wstawanie 2 - 3 razy. Dzień marudy miał dwa dni temu, wczoraj i dziś śmieszek.
Natalinka, kciuki za rehabilitacje!!!
Aga, fajny ten gryzaczek.
Beatina, też już musimy przepalać w nocy w piecu bo chłodno się zrobiło.
Dziś za to powrót lata, jest 32 stopnie na słońcu
Na dwór w te chłodniejsze dni ubierałam Jaśka w body z długim rękawem i bluzę, czasem kocyk do tego w zależności jak zimno było.aga8787, mychowe lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, ja mam normalnie pecha. Chciałam z Lili pojechać na zakupy, wszystko wlozylam do auta, na końcu Lili i ja, jak ja zapinalam, to rzucilam kluczyki na siedzenie kierowcy, zamknęłam jej drzwi i co? Cale auto zamknięte. Nie wiem jak się centralny zamek sam zamknął..A tylko jedne klucze do auta mamy. Lili zaczela w środku płakać, bo ciepło. Zaczepilam kogoś kto przejezdzal koło nas ulica i nam pomogli, stwierdzili, że jedynym wyjściem jest wybicie okna !!
Wiec nie mamy okna, zalepilam je workiem na śmieci, żeby nie napadalo do środka.
Lili bardzo płakała, nie mogła się uspokoić, nigdy jej takiej nie widzialamWiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2014, 16:54
-
Witajcie:)
Dobrze, że mamy juz stronę 529.
Mychowe, no to faktycznie miałaś mega pecha.
Jak dla mnie ta żyrafa trochę przereklamowana i stad taka wysoka cena. Podobnie jest z pieluchami pampers.
Ja ubieram body bluzeczke i jakaś cieplejsze bluzę i kocyk tez zabieram na w razie czego.
Dzisiejszej nocy Kacper budził się kilka razy z przeraźliwym płaczem i nie mogłam go uspokoić, jakby coś go bolało. Rano dałam mu ibum i w dzień ok, ale i tak z nimi pójdę do pediatry, bo będę akurat w gdańsku. Bo i Konrad i Kacper trochę pokasluja.
-
Natalia i jak po rehabilitacji?
A mój Kacper do niedawna nie podnosił jeszcze główki, tak teraz jak go trzymam na rękach w pozycji półleżącej pociąga się do siadu. I kurcze mam wyrzuty sumienia, że mało czasu poświęcam Kacprowi, rzadko kładę go na brzuszku i musze to zmienić, bo to dla niego przecież bardzo ważne.mychowe lubi tę wiadomość
-
Mychowe - biedna Lili, musiała się przestraszyć, że Cię nie ma. Współczuję bardzo, musiałaś przeżyć horror.
Patulla - nawet nie pisz, że poświęcasz swym dzieciom mało czasu. Jesteś cudowną mamą, dbasz o nich i dla nich wijesz rodzinne gniazdko. Już niebawem, po zadomowieniu razem będziecie się cieszyć spokojem u siebie.
Aisa - ja też zauważyłam u Kuby zmienność nastrojów.
To, co pamiętam ze str 528
Kaja - współczuję rozstania z psinką
Bea_tina - shopping pełną parą. Masz rację, przygotowuj syna, bo później będziecie "buszować" po sklepach razem
Przepraszam, że reszty zapomniałam...
-
A teraz moja relacja. Otóż pierwszą rehabilitację zaliczam do udanych. Wprawdzie o pani słyszałam różne opinie, ale podobało mi się jak zachowuje się względem Kuby: uśmiechała się do niego, rozmawiała i zaczepiała. Ogólnie ok. Sam Kuba powitał ją uśmiechem - mały bawidamek. Na wejściu powiedziała to, co wszyscy na początku: jaki długi! Hmmm....
Powiedziała, że jest bardzo komunikatywny i bardzo rozwinięty intelektualnie, czym wyprzedza nawet dzieci (nie tyle z jego wieku rzeczywistego), ile nawet z korygowanego. Ucieszyłam się, bo o to się martwiłam. Mówiła, że ma bardzo bystre spojrzenie, rozgląda się i jest ciekawy świata.
Pomasowała go i rozciągnęła. Mały płakał tylko chwilę, gdy miał już dość, ale jak popatrzył na mnie to się już śmiał. Na zakończenie urządziłyśmy pogaduchy - jak się okazuje o swoje ciąże też długo walczyła i wiele przeszła. Na tym polu poczułam bratnią duszęA na zakończenie stwierdziła, że Kuba był bardzo dzielny, bo dzieci na ogół bardzo płaczą przy pierwszym razie. Póki co kolejne spotkanie za tydzień i nie wiem czy nie podejmiemy decyzji o całkowitej, prywatnej rehabilitacji. Ogólnie była u nas 1 h 45 min i zapłaciłam 40 zł
Gdy odchodziła, mówiła coś do mnie, a ja trzymałam Kubę na rękach - tak się do niej śmiał, że aż rechotał w głos. Chyba spodobała mu się pani - tylko nie w jego przedziale wiekowym... 40-stka to jednak trochę zbyt dojrzała
mychowe, zozol, Kaja, Bea_tina, aga8787, aisa, magdalena lubią tę wiadomość
-
Natalinka, świetnie, że się udało i że Kubuś ja polubil i że nie plakal tak dużo..
Ja zupełnie zapomniałam o czym pisałam na stronie 528, ale pamiętam, że napisałam notkę i mi wygasła strona jak ja wkleiłam.. a później się okazało, że to nie u mnie, a wina forum.
Dziś mam całkowitego pecha. Chciałam dom odkurzyc, wyciagalam odkurzacz spod schodow i cale wiadro farby do malowania drewna się wylało na podłogę i na moje nogi. Aż się poplakalambo to już było przecięcie..
Dobrze, że Lili humor wrocil.. strasznie mi jej szkoda było.. tak jak dziś to nigdy nie płakała. -
Mychowe to rzeczywiście jakiś pech dzisiaj cię prześladuje.
Natalinka to super wiadomość, Kuba to dzielny facetA skoro pani przypadła do mu do gustu to też i z tego powodu warto przy niej pozostać. No i cena bez porównania z poprzednią.
Maks dzisiaj i wczoraj większość dnia przespał-pewnie ta pogoda barowa tak na niego działa.mychowe lubi tę wiadomość
-
Mychowa normalnie pech dziś cie przesladowal ,ale spokojnie ja to jestem ofiara losu wiec sama nie jesteś tylko ty masz jeden taki dzien ,a ja cale życie se krzywdę robię
jak nie stluke czegos lub nie zgubie to swieto lasu , a nie wspomne o pozostawieniu zakupow w sklepie i pozniej szukam , klucze od domu zgubione nie raz , komórka na podłodze nie raz ehhhh zawsze coś
-
mychowe wrote:Natalinka, świetnie, że się udało i że Kubuś ja polubil i że nie plakal tak dużo..
Ja zupełnie zapomniałam o czym pisałam na stronie 528, ale pamiętam, że napisałam notkę i mi wygasła strona jak ja wkleiłam.. a później się okazało, że to nie u mnie, a wina forum.
Dziś mam całkowitego pecha. Chciałam dom odkurzyc, wyciagalam odkurzacz spod schodow i cale wiadro farby do malowania drewna się wylało na podłogę i na moje nogi. Aż się poplakalambo to już było przecięcie..
Dobrze, że Lili humor wrocil.. strasznie mi jej szkoda było.. tak jak dziś to nigdy nie płakała.mychowe lubi tę wiadomość
-
natalinko super wieści widzisz a Ty miałaś takie czarne wizje a wszystko ładnie się układa
kaja to Ty artystka jesteś?
Oluś mnie obudził i nie śpie pojawiły się u nas problemy mieszkaniowe więc czeka nas znowu przeprowadzkacoś nie mamy szczęścia!!! kasy trochę utopionej w obecne lokum ale jakby wszystko się udało to byłoby cud malina
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2014, 06:35
-
witam się
nos standardowa, nie będę nudzića dziś Łukaszek grzeczniutki:)
Wczoraj za to był ciągle na rączkach, bo tak to krzyki i płacz, więc z dwojga złego wolałam Go nosić dla spokoju:)
Byłam dziś w CH, i był taki pajac na jesień, tylko za 89.90, uważacie, że się opłaca, tyle kasy w sumie na 2-3 miesiące?
Natalinka, cieszę się bardzo, że i rehabilitacja i rehabilitantka okazała się dobraA skoro Kubuś tak dobrze przeszedł zestaw ćwiczeń, to nic tylko się cieszyć! Oby tak dalej! A mówiła coś o ćwiczeniach z Tobą i Kubą, czy macie polegać tylko na spotkaniach z rehabilitantką?
Mychowe, MA-SA-KRA!! Wczoraj już to przeczytałam, ale moja "broszka" zajęła mi ręce i nie miałam jak napisać!! Dziewczyno, ja to bym chyba oszalała na Twoim miejscu!!! Ja miałam taką sytuację, ale bez dziecka w aucie i od tamtej pory robiąc cokolwiek trzymam kluczyki w kieszeni albo torebce, a Twoja historia tylko to umacnia!!
A fakt faktem, wczoraj miałaś swój "piątek 13-go"(choć jak dla mnie to 13 szczęśliwa)
Zozol, a może Maksio prześpi skok, chyba, że już jest po? Bo to taki okres akurat:P
Magdalena, fakt miesiąc przed porodem się chyba przeprowadzaliście, mam nadzieje, że problem szybko się rozwiąże!!
A byłam dziś u siebie w sklepie na plotkach, ucieszyłam się, bo dziewczyny stwierdziły, że fajnie wyglądam, że nieźle mnie znikło:P i że Łukaszek przeuroczyhehe fajnie się na chwilkę dowartościować
miłego dnia!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2014, 14:48
mychowe, magdalena lubią tę wiadomość