KWWIETNIOWO-MAJOWE Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Zasnął!!! od 6,20 do 10,30 nie spał. Ryczał tak że po męża zadzwoniłam że ma wracać bo nie wyrabiam. Mąż jeszcze nie wrócił ale przynajmniej cisza w domu, mogę w końcu coś zjeść i wziąć prysznic. Dobrze że na zakupy dziś jedziemy to może się zrelaksuję i sobie coś kupię wreszcie. Mały oczywiście zostaje u mojej mamy.
Magdalena to nieźle -zator w 4 miesiącu, myślałam że to się już nie zdarza na tym etapie. Udanego weselichaBea_tina, magdalena lubią tę wiadomość
-
witam się!
Natalinka w moczu był ślad białka. Więc pewnie dlatego był antybiotyk, licze, że furagin szybciutko pomoże Kubusiowi!
U nas nocka pozytywna, może nie taka jak wczoraj, ale nie mam co narzekać, bo jakbym usnęła o 22, to by było super, a że usnęłam po 24, to bez szału:P
Zozol, łączę się w bólu...
Magdalena udanej zabawy na weselu!!
Buziaczki dla Filipka:*
Ja dziś licze, ze kupimy nosidełko:) i chyba wstąpie po pampersy do netto, bo jest fajna promocja:) bo dziś przechodzimy już na 4:) bo w nocy, to tylko 4, a kończymy dziś 3 i przechodzimy:P
Pogoda barowa, to chyba dziś bez spaceru będzie:( chociaż może się poprawi?Sasza20 lubi tę wiadomość
-
zozol u mnie nerwowo ostatnio i pewnie dlatego
udanych zzkupów ja nic a nic dla siebie nie kupuje bo nie akceptuje siebie takiej
puściło Oluś wyciągnął ale mleko aż tryskało mu po buzi
beatina udanych zakupow dla ŁUKASZKA
mam zamiar dziś się świetnie bawić yupi jej.......
a no i mąż fobi porządek z teściową bo dziecko jej nie interesuje jak ja by. przyjechała i Olusia pod nos podstawiła to byłoby super a że mam tyle na głowie to czasu mało nz spacery moi rodzice rozpieszczają Olusia a dziadek oszalałnie mogę się napatrzeć na nich jak są zakochani we wnusiu...
-
Magdalena, jak śliczna mamusia i synuś też cudny oczywiście (po mamusi)
Byliśmy już na spacerku (przy okazji poszliśmy zapłacić za mieszkanko - jak fajnie płacić miej:-P i mieć większe mieszkanie). I u mnie we wsi dzisiaj Festiwal Żurawiny, na razie nic nie ma, ale o 18.30 ma być kabaret Rak, może się wybierzemy na chwilkę tym bardziej, że mamy bliziutko (300 m)Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2014, 14:56
magdalena, aisa lubią tę wiadomość
-
Pogoda się nagle popsuła i dopadła mnie nagle deprecha... Patrzę w lustro, i co widzę? Włosy - siano, brzuch jak w 20tc (dodatkowe 2-3kg), cycki nierówne i sflaczałe się robią. I jak tu być piękną i młodą mamusią???
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2014, 16:18
-
Sasza, głowa do góry, mamy wspaniałe dzieci, więc troszkę "urody" musiałyśmy poświęcić, ale przecież nadal jesteśmy piękne:-)
(Coś głupiego przyszło mi do głowy i z góry przepraszam, ale napiszę: Przejdź się obok jakiejś budowy, a na pewno jakiś robotnik zagwizda na Ciebie;-P)
I śliczny Filipek w awatarku:-) (pewnie po mamusi)Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2014, 16:35
Sasza20, zozol, magdalena lubią tę wiadomość
-
Magdalena Olus sliczny!!! I jakie wlosy:-)
a mamusia super laska:-)
Sasza sliczny awatarek! A wagowo, no coz, ja waze 77 i czuje sie dobrze, nigdy do chudzin nie nalezalam, ale do tych 70 chce spasc. Choc juz teraz wchodze w ubrania w ktorych chodzilam w najlepszych czasach(68) wiec dowagi doliczam jeszcze cyce i ichzawartosc:-) ale walcze z brzuchem:-) 3 dzien robie brzuszki, niby nic, alesamopoczucie lepsze:-)
My po 'zakupach'. Szkoda gadac, nosidelka nie bulo, a to bylnajwazniejszy punkt, musze chyba przez neta zamowic:/ chcialam kupic sloiczki ale w trakcie Lukasz zrobil kupe i poszlismy do auta juz;) za to w netto kupilam162 pampersy 4 za 89 zl, takze jedynie to sie udalo:-) bo reszta to kicha. Ale w tesco widzialam slodki stroj myszki miki i mini, ale oczywiscie nie bulo rozmiaru;)
Patulla pewnie juz zrywa boki na kabarecie:-) a jesli chodzi omieszkanie to duuuuzy pozytyw:-)magdalena, mychowe lubią tę wiadomość
-
magdalena wrote:
a no i mąż fobi porządek z teściową bo dziecko jej nie interesuje jak ja by. przyjechała i Olusia pod nos podstawiła to byłoby super a że mam tyle na głowie to czasu mało nz spacery moi rodzice rozpieszczają Olusia a dziadek oszalałnie mogę się napatrzeć na nich jak są zakochani we wnusiu...
Ależ Oluś na piękną czuprynę i mamę
Sasza śliczny awatarek
Patulla u nas przy kościele dziś jest festyn a mamy 100 m do kościoła, muzę słychać w mieszkaniu-same hity hehe
No a tak w ogóle to się dziś obkupiłam za wszystkie czasy pół wypłaty wydałam ale ostatnim razem to chyba przed ciążą coś sobie kupiłam, wszystko pod kątem pracy już kompletuję bo mimo że mam już mniej niż przed ciążą to w nic się nie mieszczę. I pierwszy raz nic Maluchowi nie kupiłam
Bea_tina, Sasza20, magdalena, aisa lubią tę wiadomość
-
patulla wrote:Pogoda się nagle popsuła i dopadła mnie nagle deprecha... Patrzę w lustro, i co widzę? Włosy - siano, brzuch jak w 20tc (dodatkowe 2-3kg), cycki nierówne i sflaczałe się robią. I jak tu być piękną i młodą mamusią???
-
patulla wrote:Sasza, głowa do góry, mamy wspaniałe dzieci, więc troszkę "urody" musiałyśmy poświęcić, ale przecież nadal jesteśmy piękne:-)
(Coś głupiego przyszło mi do głowy i z góry przepraszam, ale napiszę: Przejdź się obok jakiejś budowy, a na pewno jakiś robotnik zagwizda na Ciebie;-P)
Beatina powiem Ci że radziłabym Ci jednak pojechać do sklepu i poprzymierzać nosidełka najlepiej z małym. My tak zrobiliśmy, najpierw przymierzaliśmy z Manduci i to była porażka nie dość że samemu nie szło sobie poradzić z włożeniem tam dziecka -musiałam mężowi pomagać, no i na stojąco ciężko się to robiło, potem sam się w tym nie umiał zapiąć musiała pani ze sklepu go zapinać z tyłu, a najlepsze było to że się nie umiała potem odpiąć ani pani ze sklepu nie umiała hehe na szczęście przyszedł klient i pomógł go odpiąć. Potem przymierzaliśmy ten co mamy i od razu zdecydowana różnica w zakładaniu. Musisz brać pod uwagę że jednak w domu będziesz raczej sama do tego żeby wkładać tam dziecko więc musi to być proste i wygodne. No i zdecydowana różnica była w noszeniu dziecka między Manducą a tym co mamy. Nie mówię ze wszystkie modele z Manduci są złe. -
Wróciliśmy juz pół godzinki temu, wykapalam dzieci, a teraz malutki je a duży usypia. Wróciliśmy szybciej, bo za lekko dzieci ubralam i Konrad był nieznośny.
Wkurzona jestem. Wkurza nie mąż. Teraz się nie odzywa. Nie to nie, jego wybór. Ale boli nie to. A moja mama ciągle coś wymyśla (jakieś nowe scenariusze) i dzwoni do mnie i gada mi, a mi się nie chce słuchać ciągle tego samego... wystarczy mi, że sama zaręczam się tym wszystkim i myślę ciągle i ciągle jeszcze gdzieś podświadomie go bronie i zła jestem na siebie za to... ale co ja poradzę skoro go kocham i nie chce być sama...
Przepraszam znowu o tym samym pisze
-
zozol wrote:Wiesz co ja mam brzuch taki jaki miałam w 16 tygodniu! o cyckach nie wspomnę! Wlosy farbowane 3 miesiące temu. Więc nie wiem jak to możliwe że ważę mniej a wyglądam gorzej
I często ponoć tan bywa, że figura się zmienia i mimo wagi podobnej nie wchodzi się w poprzednie spodnie itp. Tutaj ja akurat nie mam problemu, wchodzę we wszystkie spodnie sprzed ciąż, ot taki jeden plus.
-
Beata, fajnie, że jesteś zadowolona ze swojego wyglądu, tan trzymać.
Ja tam chudzinka tez nigdy nie byłam, taka akurat;-) Teraz mam 70, a tak do tych 65kg chce wrócić przy wzroście 167cm.
A Magdalena na pewno bawi się na weselu, fajnie, niech się trochę kobitka odstresuje:)magdalena lubi tę wiadomość
-
A ja u fryzjera byłam ostatni raz w grudniu...
Bea_tina to super że czujesz się dobrze tak jak wyglądasz
Mi jest tak ciężko zaakceptować swoją wagę bo kiedyś byłam pulchna i bardzo dużo kosztowało mnie zejście do tych 55 kilogramów i utrzymanie ichmam nadzieje że powoli dojdę do swojej wagi:)
jedyne co mnie teraz cieszy to duże piersi