KWWIETNIOWO-MAJOWE Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Pipi koncert super ,ale w przerwie było wesoło bo poszłam do auta bo zapomnialam tel i kogo na chodzę przed maską jakiś Pan bzyka laske i bez zarzenowania podciagali gatki ,a ja tylko skwitowalam ,że nie maja sobie przeszkadzac ,ze ja tylko po tel ......panna smiechu nie umiala powstrzymać
POLACY WYGRALI -
Kaja, padlam hahaha ty to masz przezycia!
Niezle, Polacy wygrali, spoczko:-)
Zbieram siedo spania, bo dluga noc przed nami:-)
Natalinka, tez nierozrozniam skokow od marudzenia bo raz taki raz owaki, jak dla mnie to on skoku zadnego nie mial, ewentualnie wtedy co wstawalismy co godzina, a tak to spoko luz, na wszystko jestem gotowa i wszystko akceptuje:-) -
U nas 13 stopni i też pada
noc nawet ok oby tak już zostało, 5 razy to jeszcze da się wstać chociaż od karmienia na siedząco strasznie mnie kręgosłup boli.
Teraz Hania śpi zdarza jej się nawet 2 godziny z rana pospać
Wszystkiego dobrego dla EwelinkiWiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2014, 09:44
-
Witajcie:-)
Wczoraj mnie nie było, a Wy tyle napisałyście...
Zapamiętałam tyle, że któraś z Was napisała, że ja mam grzeczniutkie dzieci;-) Ja tylko tak mówię o nich... A ile ja się w ciągu dnia nakrzyczę: "Konrad nie wolno!", "Konrad zejdź!" itp. itd. I tak setki razy... Na Kacperka nie mogę narzekać, ale też nie raz muszę go nosić i też domaga się uwagi:-)
Wczoraj byliśmy na imieninach u siostrzeńca na grillu:-) To chyba tylko u Nas była ładna pogoda, dopiero wieczorem popadało, a teraz zachmurzone słoneczko jest u Nas. Wczoraj dzeici zasnęły mi w samochodzie w drodze do domu po 20 i przenioslam ich, przebrałam i spali ładnie do 7.50. Rewelka, tylko dlaczego ja położyłam się dopiero o 24, hmm? Oczywiście były pobudki, Konrad raz po picie, a Kacper 1, czy 2 na smoka i 2 razy na jedenie. Po 6 też śpiewał, gadał całą chwilę, ale w końcu zjadł i jeszcze pospaliśmy prawie do 8.
100lat dla Ewelinki:-)Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2014, 10:01
Sasza20 lubi tę wiadomość
-
Buziaki dla Ewelinki :*
Ja pisałam Pati że masz dzieciaki aniołki
Fajnie że się wyrwałaś z domu do ludzizawsze człowiek się lepiej czuje
U nas nie pada ale chłodno jest
A Fifik znowu śpiwczoraj dałam mu deserek to wszamał cały słoiczek i jeszcze płakał bo chciał więcej
żarłoczek mały
-
Witam się
Zozol, która miała dziś gorzej?? Ja pobudki co godzinkędłużej pospałam 6-8
także dziś istne szaleństwo nocne:)
O 8 pobudka, pobawiliśmy się i ok 9 pospaliśmy ok 40 min i teraz już koniec spania:) A w nocy to miałam problem, czy płącze, że już zjadł, czy ma dopiero jeśćno muszę przyznać jestem lekkie zombi:D
A na 13 do kardiologa, oby nic nie znalazła!
Kurde, mój tata był na wycieczce 3-dniowej w Licheniu i Poznaniu, wystawa maszyn rolniczych itp. Wyobraźcie sobie, że z sobote na niedziele pobili ich kibole z ruchu Chorzów! Mój tata cały połamany, wybity bark, cały siny, w terakcie stracił przytomność, masakra!!! A nic nie powiedział, tylko wczoraj wrócił, to ja go jeszcze nie widziałam, ale wygląda podobno masakrycznie! No jestem taka przestraszona, bo on już nie ma 10 lat tylko ponad 60, czy oby na pewno jest wszystko "ok"? Teraz jest u lekarza, normalnie, co za gnoje! Normalnie jestem w szoku!!
Miłego dnia dziewczyny
Buziaczki dla Ewelinki :*:*:*:* -
My wlasnie ze sklepu wrocilysmy... niunka w wozku pospala ale jak weszlysmy tylko do domu to od razu pobudka....ah mozeze pozniej pospi.....
Powodzenia dziewczyny u lekarzy... z dzieciaczkami na pewno wszystko ok
Beata szok! tych kiboli to piwonni wyszczelać normalnie, bydło jakich mało , pamietam jak ze 3 lata temu jechałam pociagiem a w wagoniue sami kibole i pamietam jak sie zachowywali to siedziałam cala posikana ze strachu.... i jeszcze na stacjach w ludzi pustymi butelkami po piwsku rzucali i jak kogos trafili to sie darli jeeee mamy pierwsza ofiare...... brak słów normalnieKaja lubi tę wiadomość
-
Buziaki dla Ewelinki :*
O matko za chuligaństwo, masakra jakaś. Miejmy nadzieję wszystko z tatą będzie dobrze. To gdzie ich "spotkali" że ich pobili?
Beata a co do pobudek to na smoka 20 i 20.50 od 21.50 było mnóstwo pobudek więc mój mąż w końcu wziął go przed TV bo końcówka meczu była, potem karmienie i 23.15 spał. I kolejne karmienia 1.35, 3.30, 6. Od 23 spał ze mną w łóżku. Z moich notatek wynika że największy kryzys jest między 21.50 a 23-i tak od trzech dni jak zapisuję jego pobudki. Nie wiem o co chodzi w tym czasie. Płacze, trzeba nosić, zasypia i tak co 5 minut.
U nas wczoraj ładna pogoda to pół dnia na podwórku byliśmy, a dziś pochmurno i chłodno ale trochę się rozjaśnia. -
Niestety ale mamy takich chorych pseudo kibiców
u nas też co chwile drą ryje. Koło mojego domu jest sklep budowlany i tak się uwzieli na tego właściciela że cały czas ma mury popisane przez okres wakacji 3 razy malował budynek i i tak jest popisany