KWWIETNIOWO-MAJOWE Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Beatina u nas był ten sam problem teściowa uwielbia ciucholandy ma kasę ale po prostu lubi szukac coś innego ja za to nie nawidze ciucholandow wolę mieć jedną rzecz porządną niż 10 z ciuchow jakoś tak z moja mamą mamy. Pełno razy teściowa kupowała mi coś na ciuchach aż w końcu powiedziałam jej żeby tego nie robiła bo ją i tak w tym nie będę chodziła a jak zaszlam w ciążę to też powiedziałam że małego nie ubiore na ciuchach i uszanowala to także ma m problem z głowy;-) Jutro jedziemy pierwszy raz z małym do Galerii na zakupy ciekawe jak zniesie podróż ponad godzinę w jedną stronę,bo ostatnio nie lubi jeździć...
-
Beti no to masz super ja co dzień rano błagam Marcela czyli 6:30 pospij do 8 ,a ten ni w ząb matki nie słucha gada,piszczy,sie śmieje i jęczy ja nic do niego nie mowie ehhhhh ,ale ci zazdroszczę do 9:25 młody wytrzymuje potem idziemy na spacer 1,5h wracam i wtedy mietla w d ręce pełne roboty,nie mam jak wszystko w biegu ehhh
-
Pysia co do lumpow to ja ich nie lubię bo nigdy nic nie znajdę ,a unas jak byłam raz i szukałam spodni ciążowych bo moje mi pies pogryzl pani prubowal mi sprzedać też porwane ,a ja jej powiedzialam ,że jak chce to sprzedam jej moje też porwane i tak to moje super zakupy sie skończyły w lumpach.....
-
Kaja wrote:Beti no to masz super ja co dzień rano błagam Marcela czyli 6:30 pospij do 8 ,a ten ni w ząb matki nie słucha gada,piszczy,sie śmieje i jęczy ja nic do niego nie mowie ehhhhh ,ale ci zazdroszczę do 9:25 młody wytrzymuje potem idziemy na spacer 1,5h wracam i wtedy mietla w d ręce pełne roboty,nie mam jak wszystko w biegu ehhh
Kaja pamiętaj, ze to jest raz na jakiś czasa nocki taka jak wczoraj, może dwa razy w miesiącu:P także uwierz nie ma co zazdroscic:P
-
Beti ja mojemu jak razem jemy śniadanie Marcel w krzeselku swoim siedzi to silni bułkę lub pajde chlebka zadowolony jak gwizdek wiec daj mu rano taką większą piekę chlebka ,a zobaczysz jaka frajda ,że on też uczestniczy w śniadaniu
-
Jeśli chodzi o druga ciążę to mi lekarz dał zielone światło od sierpnia czyli żeby poród odbył się najwcześniej rok po cesarce także co lekarz to inna opinia;-)
magdalena, zozol, mychowe, Kaja lubią tę wiadomość
-
Jasiu♥, Łukaszku♥ wszystkiego najlepszego:-)
Beata, ja myślę, że możesz rozpocząć rozszerzanie diety skoro mały też się rwie do tego:-) No a teściowej to chyba po prostu zwróć uwagę, że nie lubisz/ nie chcesz używanych ciuszków i tyle.
Ja akurat lubie kupować w lumpach i wydaje mi, że nie ubieram siebie i dzieci jakoś beznadziejnie. Nie mowie, ze wszystko tam kupuje, ale jak tylko mam czas to wchodzę i zwykle jakąś bluzkę czy coś podobnego znajduje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2014, 19:53
aisa lubi tę wiadomość
-
Ja chyba najpierw spróbuję z warzywkami a potem gluten może tydzień po warzywkach. Będę odciągać trochę mleka i dodawać kaszkę.
Magdalena a z jakiej firmy paczka przyszła? ja podejdę jutro po swoją.
Beti to może zwróć uwagę teściówce że za bardzo Ci nie odpowiadają ubrania z lumpeksów, w sumie po co ma wydawać kasę jak i tak Łukaszo nie będzie w tym chodzić. ogólnie uważam to za dziwny pomysł ze strony twojej teściowej, albo niech kupi nowe (choćby w Pepco-tam tanie ciuszki są) albo wcale niech nie kupuje jak nie ma za bardo kasy.
Pysia Maks też nie lubi jeździć autem, czasem mam problem do mamy dojechać -4 km, bo się drze w niebogłosy! rzadko zasypia, a na dłuższe trasy to zawsze z nim siedzę z tyłu i zabawiam albo smoka daję. Był czas że do póki auto jechało to było w miarę ok ale każde czerwone światła albo zamknięty przejazd kolejowy kończyły się rykiem. Za to w galerii pewnie będzie mu się podobać. Mój lubi bardzo no ale wiadomo, jasno, muzyczka, ludzie, coś się dzieje. -
Pati ja absolutnie nie mówię, że to coś nie fajnego, sama mam chęć się tam wybrać, bo można perełki znaleźć, ale to co dostaliśmy to jakaś porażka! Nawet mi się dostało, moja mama to pękła ze śmiechu, powiedziałam już Damianowi, żeby powiedział, że takich szmat nie chce, a nie dość, że szmaty, to daje mi ubrania po sobie, po szwagierce, jakbym no nie wiem, nie miała się w co ubrać!! no i ok, może i góry muszę nosić duże, bo mam mega cyce, ale ona mi daje rozmiary 44-46, a doły nosze 38, to dostaje 42-46! Tragedia:/ Aż żal dupę ściska!
My zrobiliśmy właśnie inhalację i zaraz biorę się za usypianie:) choć może być ciężko, bo spał do 18 hehe -
Pozdrowienia już ze szwedzkiej ziemi
Wróciliśmy wczoraj późnym wieczorem. Urlop był super, ładna pogoda no i oczywiście za krótki i czas za szybko uciekał. No ale tak jest zawsze jak pojedziemy do Pl.
Jaś ładnie zniósł trudy podróży i odwiedzania rodziny. W nocy ładnie spał choć miał okres około tygodnia, że budził się co ok 1,5 - 2 godz na jedzenie. Z rozszerzaniem diety się nie spieszymy, na razie jadł marchewkę i dynie. Zaczął dużo gadać, robić trrr z wystawionym językiem, raz przekręcił się na brzuch i wrócił na plecy, ale tego nie powtórzył za to buja się śmiesznie na boki i łapie się za stopy.
W niedzielę 14.09 był chrzest Jasia. Początek przespał, obudził się jak ksiądz polał Mu główkę, ale nie płakał. W restauracji też było ok, pod koniec padł ze zmęczenia.
No to chyba tyle u nas. Nie wiem co u Was, ale się dowiem. Widziałam, że czeka mnie nadrabianie prawie 100 stron. Postaram się nadrobić w najbliższych dniach choć trochę roboty w domu po powrocie też jest.
Dziękuje za życzenia dla Jasia :*
Beatinko, buziaki dla Łukaszka :*
Wszystkim dzieciaczkom, którym nie składałam życzeń na miesięcznice życzę zdrówka, dużo radości i uśmiechu:*
zozol, mychowe, Bea_tina, Kaja, natalinka lubią tę wiadomość
-
Witam Joanno !
Długo Cię nie było, czekamy na aktualne foty Jasia
A co do łapania stóp to ostatnio pisałam że łapie ale do buzi nie wkłada, otóż od wczoraj już wkłada, na razie prawą póki co.
A na brzuch obrócił mi się raz i to w łóżeczku i się zaklinował bo oczywiście w poprzek leżał, no ale póki co nie powtórzył przewrotu.
A propo biedronek to u nas za bardzo nie ma -chociaż dzisiaj było 5 na jednej szybie! Nawet na 4 piętro doleciały, ale jak byłam na spacerze na innym osiedlu to to był obłęd, cała plaga normalnie, na murze siedziało ich w cholerę i latało pełno że jak przechodziłam to się musiałam odganiać normalnie. Oczywiscie same chińczyki, a one nie wiem czy wiecie gryzą i może napuchnąć i zaczerwienić się miejsce po ukąszeniu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2014, 20:05
mychowe, natalinka lubią tę wiadomość