X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne 🌞 Letnie Maluchy 2025 🌞
Odpowiedz

🌞 Letnie Maluchy 2025 🌞

Oceń ten wątek:
  • Odiodi Autorytet
    Postów: 256 118

    Wysłany: 7 sierpnia, 13:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny ja taki szybki update, byłam wczoraj ba wizycie i jestem też troche zdołowano zszokowana. W tym sensie, ze biegunka nadal nie odpuszcza. To już 11 dni. Ciągle twardnienia brzucha i bolesne skurcze podbrzusza, kłucie w pachwinach i w kroczu non stop. Kilka dni z rzędu wypadał mi czop- i jestem pewna, że to czop bo to była zwarta grudka o brunatnym zabarwieniu. Wiec jak same rozumiecie zbzikowałam, że chyba coś sie zaczyna, ale głównie przez to, że kumulacja tych objawow sprawia, że ja po prostu tragicznie sie czuje i chciałabym już sie czuć lepiej.

    A tu sie okazuje na badaniu, że lekarz nie zapowiada wcześniejszego porodu, bo nie ma żadnych przesłanek. Podobno szyjka zamknieta, główka niby już w kości miednicowej ale nadal wysoko. Także jestem trochę zła, bo ciało jedno a badanie drugie. Wychodzi na to, że nie mogę ufać nawet własnemu ciału…

    Następne kroki to ktg 16 sierpnia na oddziale w szpitalu gdzie jest mój lekarz i niby ma zdecydować co dalej

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia, 13:35

    preg.png
  • Milka1991 Autorytet
    Postów: 2890 4109

    Wysłany: 7 sierpnia, 13:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    osiecka89 wrote:
    Witaj w gronie nieszczęśliwców z dodatnim gbs! ;) ja też musialam się pożegnać z moim planem prysznica, mycia włosów i szybkiego golenia po tym jak odejdą wody. Tylko srruuu do szpitala. No ale nie poradzimy:) przynajmniej będziemy od samego początku pod opieką.
    Ja teraz mam rozkmine co by nie przegapić startu porodu:D masz już jakieś skurcze? Bóle? U mnie nic. Jedynie czasem mrowienie w kroczu, ale to chyba przez to, że się syn opuszcza. W pon może powie coś więcej prowadzący.

    W ogóle miałam tak od rana działać i pracować, a niedawno wstałam z drzemki 🫠i leci "zbuntowany anioł" 😂to znak, żeby jednak ruszyć tyłek!

    Nie przejmujcie się tak tym gbs. Ja przy drugim porodzie przyjechałam do szpitala z pełnym rozwarciem. Od razu na porodówkę na parte. W tym samym czasie podawali mi antybiotyk na gbs 🫣 i wszystko było ok więc luz

    2017 🧒🏻
    2019 👦🏻
    age.png
  • Milka1991 Autorytet
    Postów: 2890 4109

    Wysłany: 7 sierpnia, 13:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Optymistka90 wrote:
    My dziś byliśmy na pierwszej wizycie patronażowej u pediatry. Wszystko ok, tylko mamy wietrzyć pupę. Właśnie zauważyłam że trochę mu się czerwona robi. Kupiłam mu alantan zielony. Może dziewczyny co już macie starsze dzieci macie jakieś tipy na te zaczerwienienia?
    Witek strasznie nie lubi być bez pieluchy. Okrywam go tetra ale i tak się denerwuje. 😂🙈

    Chyba każdy musi samemu potestowac. Przy córce super sprawdził mi się bepanthen. Przy synu nie używałam niczego i żadnych problemów z dupką. A teraz używam maści pośladkowej ze szpitala także co dupka to lubi co innego

    ReginaPhalange lubi tę wiadomość

    2017 🧒🏻
    2019 👦🏻
    age.png
  • ReginaPhalange Ekspertka
    Postów: 229 161

    Wysłany: 7 sierpnia, 13:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Odiodi wrote:
    Dziewczyny ja taki szybki update, byłam wczoraj ba wizycie i jestem też troche zdołowano zszokowana. W tym sensie, ze biegunka nadal nie odpuszcza. To już 11 dni. Ciągle twardnienia brzucha i bolesne skurcze podbrzusza, kłucie w pachwinach i w kroczu non stop. Kilka dni z rzędu wypadał mi czop- i jestem pewna, że to czop bo to była zwarta grudka o brunatnym zabarwieniu. Wiec jak same rozumiecie zbzikowałam, że chyba coś sie zaczyna, ale głównie przez to, że kumulacja tych objawow sprawia, że ja po prostu tragicznie sie czuje i chciałabym już sie czuć lepiej.

    A tu sie okazuje na badaniu, że lekarz nie zapowiada wcześniejszego porodu, bo nie ma żadnych przesłanek. Podobno szyjka zamknieta, główka niby już w kości miednicowej ale nadal wysoko. Także jestem trochę zła, bo ciało jedno a badanie drugie. Wychodzi na to, że nie mogę ufać nawet własnemu ciału…

    Następne kroki to ktg 16 sierpnia na oddziale w szpitalu gdzie jest mój lekarz i niby ma zdecydować co dalej

    Hymm… masz termin na 24 to jeszcze dużo czasu, aby się coś samo zadziało, więc spokojnie. Jak dla mnie to dużo się u Ciebie dzieje. Może z mężem coś potrenuj 🙃. Mam koleżankę co poszła do gina - 39+6 i ten do niej, że na poród się nie zapowiada, wszystko zamknięte, zero objawów. W nocy jej odeszły wody i w następnym dniu urodziła. Wiec wszystko jeszcze możliwe.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia, 13:47

    Odiodi lubi tę wiadomość

    2019🩷
    2025🩵
  • Rzelka Autorytet
    Postów: 390 402

    Wysłany: 7 sierpnia, 13:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    osiecka89 wrote:
    Witaj w gronie nieszczęśliwców z dodatnim gbs! ;) ja też musialam się pożegnać z moim planem prysznica, mycia włosów i szybkiego golenia po tym jak odejdą wody. Tylko srruuu do szpitala. No ale nie poradzimy:) przynajmniej będziemy od samego początku pod opieką.
    Ja teraz mam rozkmine co by nie przegapić startu porodu:D masz już jakieś skurcze? Bóle? U mnie nic. Jedynie czasem mrowienie w kroczu, ale to chyba przez to, że się syn opuszcza. W pon może powie coś więcej prowadzący.

    W ogóle miałam tak od rana działać i pracować, a niedawno wstałam z drzemki 🫠i leci "zbuntowany anioł" 😂to znak, żeby jednak ruszyć tyłek!
    No właśnie niby ten gbs to nic takiego, tylko lekko zmienia postępowanie, ale jednak to "lekko" jakoś i tak popsuło mi humor... Że trzeba być taką bardzo przygotowaną, bo nie będzie czasu na prysznic, dopasowanie walizki, pobujanie się na własnej piłce itp...
    Milka1991 wrote:
    Nie przejmujcie się tak tym gbs. Ja przy drugim porodzie przyjechałam do szpitala z pełnym rozwarciem. Od razu na porodówkę na parte. W tym samym czasie podawali mi antybiotyk na gbs 🫣 i wszystko było ok więc luz
    O wow, tak szybko po odejściu wód było pełne rozwarcie? To chyba poród marzeń? 😄 No ale przy drugim porodzie zazwyczaj to szybciej postępuje.

    Starania od marca 2022.
    W klinice od lutego 2023
    USG 🆗
    Owulacje obecne 🆗
    Hormony 🆗, poza TSH 4,2 -> Euthyrox 25 -> 1,4 -> 2,18
    HyCoSy - podejrzenie zwężenia prawego jajowodu
    Laparoskopia 🆗
    12 mscy stymulacji Lamettą bez efektu
    Ovitrelle, Duphaston, Utrogestan - bez efektu.
    Grudzień IVF:
    AMH 3,5
    stymulacja od 5dc - Rekovelle, Orgalutran, Gonapeptyl daily, Dostinex.
    11 🥚, 3 zarodki,
    12.12.24, 5 dni po punkcji świeży transfer 5.1.2,
    2 ❄️
    5dpt ⏸️
    6dpt HCG 58,6 🤔
    9dpt 210 😌
    11dpt 409 🥳
    18dpt 8486
    23dpt 2,6mm człowieka z tętnem ♥️
    03.02.25 - 10+2, 36mm, ♥️ 🆗
    I prenatalne 13+2 - 7,6cm, ♂️

    preg.png
  • Anuśla Autorytet
    Postów: 4995 2716

    Wysłany: 7 sierpnia, 14:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Optymistka90 wrote:
    My dziś byliśmy na pierwszej wizycie patronażowej u pediatry. Wszystko ok, tylko mamy wietrzyć pupę. Właśnie zauważyłam że trochę mu się czerwona robi. Kupiłam mu alantan zielony. Może dziewczyny co już macie starsze dzieci macie jakieś tipy na te zaczerwienienia?
    Witek strasznie nie lubi być bez pieluchy. Okrywam go tetra ale i tak się denerwuje. 😂🙈

    U nas przestała się odparzac kiedy zaczęłam po każdej zmianie smarować linomagiem zielonym. Na same odparzenia - mąka ziemniaczana.

    Dziewczyny nie trzeba niczego kupować w Rossmanie jeśli się chce odebrać pieluchy.

    ReginaPhalange lubi tę wiadomość

    3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
    4 x IUI :-(
    Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
    Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
    ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
    28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
    27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
    7dpt beta 39.46 😄
    9dpt beta 164
    11dpt beta 484
    14dpt beta 2566
    24dpt - mamy Serduszko!
    Czekamy na Córeczkę😄
    09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
    "Nie bój się, tylko wierz."
    .........
    05.2024 - transfer ostatniego już zarodka. Klapa
    12.2024 - nieplanowany naturals po przeleczeniu zakrzepicy żył głębokich.

    202508277452.png
  • Milka1991 Autorytet
    Postów: 2890 4109

    Wysłany: 7 sierpnia, 14:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rzelka wrote:
    O wow, tak szybko po odejściu wód było pełne rozwarcie? To chyba poród marzeń? 😄 No ale przy drugim porodzie zazwyczaj to szybciej postępuje.

    Tak. W domu odeszły mi wody. Chwilę potem zaczęło boleć. Umyłam się, ogarnęłam pod prysznicem, dopakowalam i pojechaliśmy. Już w drodze miałam skurcze co 3-4minuty. Tam na Izbie szybko papiery, lekarz zerknął w krocze i od razu wózek na porodówkę. Szybkie porody niby fajne ale nie do końca. Za dużo się dzieje w krótkim czasie i ciążowa spowolniona głowa tego nie ogarnia 😅
    Na porodówce na łóżku ja odlatywalam z bolu a ktoś mnie szarpał z jednej strony żeby wbić wenflon, z drugiej strony ktoś mi stanik rozpinał i rozbierał a między nogami jeszcze ktoś inny patrzył czy dziecko nie wylatuje. Masakra

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia, 14:37

    2017 🧒🏻
    2019 👦🏻
    age.png
  • ReginaPhalange Ekspertka
    Postów: 229 161

    Wysłany: 7 sierpnia, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka1991 wrote:
    Tak. W domu odeszły mi wody. Chwilę potem zaczęło boleć. Umyłam się, ogarnęłam pod prysznicem, dopakowalam i pojechaliśmy. Już w drodze miałam skurcze co 3-4minuty. Tam na Izbie szybko papiery, lekarz zerknął w krocze i od razu wózek na porodówkę. Szybkie porody niby fajne ale nie do końca. Za dużo się dzieje w krótkim czasie i ciążowa spowolniona głowa tego nie ogarnia 😅
    Na porodówce na łóżku ja odlatywalam z bolu a ktoś mnie szarpał z jednej strony żeby wbić wenflon, z drugiej strony ktoś mi stanik rozpinał i rozbierał a między nogami jeszcze ktoś inny patrzył czy dziecko nie wylatuje. Masakra

    Ja tam zazdroszczę, chciałabym żeby to tak wyglądało xD szybka akcja i po sprawie. A z ciekawości pierwszy poród też tak szybko zleciał ? Czy tak jak mówią, że pierworódki mają dłuższe porody?

    Milka1991 lubi tę wiadomość

    2019🩷
    2025🩵
  • Milka1991 Autorytet
    Postów: 2890 4109

    Wysłany: 7 sierpnia, 15:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ReginaPhalange wrote:
    Ja tam zazdroszczę, chciałabym żeby to tak wyglądało xD szybka akcja i po sprawie. A z ciekawości pierwszy poród też tak szybko zleciał ? Czy tak jak mówią, że pierworódki mają dłuższe porody?

    Też był szybki i zaczął się od odejścia wód w domu. Wszystkie moje porody zamykały się w 3h od pierwszych bóli 😵‍💫

    2017 🧒🏻
    2019 👦🏻
    age.png
  • Jasmin1517 Ekspertka
    Postów: 149 471

    Wysłany: 7 sierpnia, 15:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niezapominajka22 wrote:
    Ojciec dziecka lub inna osoba towarzysząca może być obecna przy porodzie i później 2 h po. Później mama i dziecko jadą na oddział i tam już nie ma odwiedzin. Też uważam że to dziwne zasady ale z drugiej strony mam pewność że nie będę mieć wycieczek złożonych z nieproszonych gości więc są plusy i minusy. Choć pokój odwiedzin brzmi jakoś dziwnie 🤣 pocieszyłaś mnie tym papierosem. Swoją drogą jakie to musi być silne uzależnienie
    U nas tak było jeszcze 3 lata temu. Teraz zmienili, że ojciec dziecka może odwiedzać na oddziale, a inni goście jedynie w pokoju odwiedzin. Dla mnie super, że nie ma tu pielgrzymek nieproszonych gości, tylko cisza i spokój.

    👩‍🦳 34 l. 🧔‍♂️ 35 l.

    👶 3 l.

    age.png
  • ReginaPhalange Ekspertka
    Postów: 229 161

    Wysłany: 7 sierpnia, 15:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka1991 wrote:
    Też był szybki i zaczął się od odejścia wód w domu. Wszystkie moje porody zamykały się w 3h od pierwszych bóli 😵‍💫

    😱😍😍
    Jasmin1517 wrote:
    U nas tak było jeszcze 3 lata temu. Teraz zmienili, że ojciec dziecka może odwiedzać na oddziale, a inni goście jedynie w pokoju odwiedzin. Dla mnie super, że nie ma tu pielgrzymek nieproszonych gości, tylko cisza i spokój.

    No to jest idealna opcja, tak moim zdaniem powinno być w każdym szpitalu. Sorki jak ktoś się nie zgadza, ale to nie jest miejsce na ciotki, babki i inne. Jedna osoba do pomocy i tyle. Ja wylazłam ze szpitala z RSV i zaraziłam po porodzie małą, byłyśmy w domu dosłownie 2 dni i powrót do szpitala na 2 tygodnie.

    Milka1991 lubi tę wiadomość

    2019🩷
    2025🩵
  • Niezapominajka22 Przyjaciółka
    Postów: 99 32

    Wysłany: 7 sierpnia, 16:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jasmin1517 wrote:
    U nas tak było jeszcze 3 lata temu. Teraz zmienili, że ojciec dziecka może odwiedzać na oddziale, a inni goście jedynie w pokoju odwiedzin. Dla mnie super, że nie ma tu pielgrzymek nieproszonych gości, tylko cisza i spokój.
    O tak by było najlepiej. Też uważam że inne osoby na porodówkach nie są potrzebne, ale wiadomo że nie wszyscy to rozumieją i pielgrzymki się odbywają a to nie jest potrzebne ani noworodkowi który nie ma odporności ani zmęczonej mamie

    preg.png
  • abrakadabra Autorytet
    Postów: 4705 3316

    Wysłany: 7 sierpnia, 16:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Optymistka90 wrote:
    My dziś byliśmy na pierwszej wizycie patronażowej u pediatry. Wszystko ok, tylko mamy wietrzyć pupę. Właśnie zauważyłam że trochę mu się czerwona robi. Kupiłam mu alantan zielony. Może dziewczyny co już macie starsze dzieci macie jakieś tipy na te zaczerwienienia?
    Witek strasznie nie lubi być bez pieluchy. Okrywam go tetra ale i tak się denerwuje. 😂🙈

    Zwykła mąka ziemniaczana jest najlepsza, posypać delikatnie i wszystko ładnie się goi i jak coś to nie robi się tam żadne ciasto 😋 Ja też używałam bepanthen jak coś tam się pojawiac zaczynało

    ReginaPhalange lubi tę wiadomość

    2022 r. - córeczka 🩷

    2025.r - synek 🩵


    preg.png
  • abrakadabra Autorytet
    Postów: 4705 3316

    Wysłany: 7 sierpnia, 16:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Odiodi wrote:
    Dziewczyny ja taki szybki update, byłam wczoraj ba wizycie i jestem też troche zdołowano zszokowana. W tym sensie, ze biegunka nadal nie odpuszcza. To już 11 dni. Ciągle twardnienia brzucha i bolesne skurcze podbrzusza, kłucie w pachwinach i w kroczu non stop. Kilka dni z rzędu wypadał mi czop- i jestem pewna, że to czop bo to była zwarta grudka o brunatnym zabarwieniu. Wiec jak same rozumiecie zbzikowałam, że chyba coś sie zaczyna, ale głównie przez to, że kumulacja tych objawow sprawia, że ja po prostu tragicznie sie czuje i chciałabym już sie czuć lepiej.

    A tu sie okazuje na badaniu, że lekarz nie zapowiada wcześniejszego porodu, bo nie ma żadnych przesłanek. Podobno szyjka zamknieta, główka niby już w kości miednicowej ale nadal wysoko. Także jestem trochę zła, bo ciało jedno a badanie drugie. Wychodzi na to, że nie mogę ufać nawet własnemu ciału…

    Następne kroki to ktg 16 sierpnia na oddziale w szpitalu gdzie jest mój lekarz i niby ma zdecydować co dalej

    To, że dzisiaj się nic nie dzieje nie oznacza że i za parę dni tak będzie. Ja byłam na wizycie w 39 tc jakoś i ginekolog mi powiedziała, że do porodu to jeszcze sporo czasu tak min 2 tyg. Urodziłam 3 dni później 🤷‍♀️

    ReginaPhalange, Odiodi lubią tę wiadomość

    2022 r. - córeczka 🩷

    2025.r - synek 🩵


    preg.png
  • abrakadabra Autorytet
    Postów: 4705 3316

    Wysłany: 7 sierpnia, 16:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dysia08 wrote:
    Strasznie dziwne zasady. Ja rozumiem odwiedziny jakiejś rodziny czy dzieci , ok . Ale ojciec dziecka też nie może przyjść i pomoc ? Wiesz to z jednej strony jest jakieś chore lekko. Wyklucza w ogóle ojców ,partnerów czy mężów z pierwszych chwil razem . Tyle się mówi o tym ,żeby porodówki były prorodzinne ,a tu jeszcze takie dziwne zasady ....
    Pamiętaj ,że w szpitalu jesteś tylko chwile i zaraz to mija.
    Myślę ,że dasz spokojnie radę dojść do tego pokoju widzeń 😅 samą myśl ,że możesz się zobaczyć z bliska Ci osobą doda Ci energii . Może nie od razu tak będzie, ale to też tylko chwila .

    Poprzednim razem jak byłam na porodówce to Pani z mojej sali 2 h po porodzie naturalnym wyszła na papierosa 😅😆 Nie żartuje . Więc chyba po tym porodzie SN nie może być ,aż tak źle 😉

    Ja też po porodzie naturalnym już 2 h po brałam sama prysznic bo nic nie bolało i normalnie chodziłam. Ogólnie przestalo boleć już jak zaczęły się parte, wtedy zeszły ze mnie te wszystkie bóle i już był lajcik 😋

    2022 r. - córeczka 🩷

    2025.r - synek 🩵


    preg.png
  • Milka1991 Autorytet
    Postów: 2890 4109

    Wysłany: 7 sierpnia, 17:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    abrakadabra wrote:
    Ja też po porodzie naturalnym już 2 h po brałam sama prysznic bo nic nie bolało i normalnie chodziłam. Ogólnie przestalo boleć już jak zaczęły się parte, wtedy zeszły ze mnie te wszystkie bóle i już był lajcik 😋

    Oesu to u mnie odwrotnie. Te rozwierające to był pikuś, parte hardcore, choć trwały tylko 14 minut 😂

    2017 🧒🏻
    2019 👦🏻
    age.png
  • abrakadabra Autorytet
    Postów: 4705 3316

    Wysłany: 7 sierpnia, 18:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka1991 wrote:
    Oesu to u mnie odwrotnie. Te rozwierające to był pikuś, parte hardcore, choć trwały tylko 14 minut 😂

    O kurczę serio? Ciekawe od czego to zależy 😅 bo rodziłam bez znieczulenia i jak już miałam te 10 cm rowarcia i zaczęłam przeć to nagle wszystko mi przeszło. Nie czułam już żadnych skurczy i tylko mówili mi kiedy mam przec bo cały czas byłam podpięta pod ktg i tylko stamtąd wiedziałam, że idzie skurcz 🙈

    2022 r. - córeczka 🩷

    2025.r - synek 🩵


    preg.png
  • Milka1991 Autorytet
    Postów: 2890 4109

    Wysłany: 7 sierpnia, 18:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    abrakadabra wrote:
    O kurczę serio? Ciekawe od czego to zależy 😅 bo rodziłam bez znieczulenia i jak już miałam te 10 cm rowarcia i zaczęłam przeć to nagle wszystko mi przeszło. Nie czułam już żadnych skurczy i tylko mówili mi kiedy mam przec bo cały czas byłam podpięta pod ktg i tylko stamtąd wiedziałam, że idzie skurcz 🙈

    Co kobieta to inna historia. No mnie przy partych wyginalo z bólu jakby demon we mnie wstąpił 🤣

    2017 🧒🏻
    2019 👦🏻
    age.png
  • ReginaPhalange Ekspertka
    Postów: 229 161

    Wysłany: 7 sierpnia, 19:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Byłam na wizycie, dzidziuch ma 3kg i wszystko z nim ok. Zero rozwarcia, szyjki nie sprawdzał bo mówi, że na tym etapie to już nie ma sensu, ale. Jak przyszłam do niego to zmierzył mi ciśnienie i miałam 144/90 i tętno wysokie, później po badaniu niby spadło do 135/100. Badania moczu i wszystko mam ok, bo robiłam wczoraj. Mówi, że mam mierzyć w domu i jak będzie się utrzymywać wysokie w okolicach 140 to pojechać na IP. Tylko jak już do domu dotarłam i odrazu zmierzyłam to 120/86 i ogólnie jak mierze w domu to zawsze mam niskie, ale przez całą ciążę jak idę nawet do położonej to zawsze mam wyższe niż w domu, ogólnie sama czuje że mam stracha jak idę bo boję się, że coś się wydarzy. I teraz nie wiem czy to moja wina, ogólnie wiem że ze stresu lubię sobie podnieść ciśnienie czy to coś się dzieje :/. I taka wielka niewiadoma :/.

    Rzelka, Milka1991, abrakadabra, Odiodi, Optymistka90, osiecka89 lubią tę wiadomość

    2019🩷
    2025🩵
  • Odiodi Autorytet
    Postów: 256 118

    Wysłany: 7 sierpnia, 20:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny za słowa pocieszenia. Jak to mówią tonący brzytwy się trzyma więc i ja się trzymam nadziei, że może jednak słowa gina to nie wyrocznia i jednak mała będzie miała swój własny plan.

    Wiecie co ja np. chwalę sobie brak odwiedzin na sali na oddziale. Rozumiem oczywiście, że nie wszystkim sie to może podobać, zwłaszcza jak jest sytuacja, że ktoś jest po ciężkim porodzie albo cc i nie moze za bardzo się ruszać to wiadomo, że wtedy takie coś jest po prostu przykre…ale tak szczerze, rodziłam w sw rodziny w poznaniu, byłyśmy w 4 kobiety po porodzie z 4 noworodkami w małej sali, wszystkie leżałyśmy z kroczami otwartymi, dużo każda przystawiała do piersi, tu położne co chwilę wchodziły do jednej Pani po cc, miała jeszcze jakieś schorzenia inne wiec tam była dodatkowa lekoterapia, no i ja naprawdę nie wyobrażam sobie jeszcze 4 mężów w tym wszystkim na tej sali. Odzwiedziny były na korytarzu - też mało przyjemne ale dawało radę, ławki i stoliki były i można było usiąść z kawą\herbatą jak ktoś dawał radę, ale odwiedzający mogli tam być naprawdę dlugo, wydaje mi sie że cały dzień, bo pamiętam ze mąż ze mną siedział naprawdę godzinami. Nigdy też nie wiadomo na kogo się trafi - jedna babka na sali ze mną w poranek po porodzie już dzwoniła do konkubenta i mówiła, że ma jej przynieść szlugi i kupić piwo jak wróci, chwaliła się też różnymi patusiarskimi rzeczami więc wyobrażam sobie, że ten jej partner też z deka normalny nie był. Ja bym nie chciała po porodzie z noworodkiem leżeć na sali gdzie wchodzą jakieś typy spod ciemnej gwiazdy. Dlatego chwalę sobie zakaz odwiedzin w pokoju. Albo wyobraźcie sobie, że chcecie iść do toalety a tam jacyś mężowie z niej korzystają nieumiejętnie. No dla mnie to by była katastrofa.

    Rzelka, Papaina lubią tę wiadomość

    preg.png
‹‹ 11 12 13 14 15 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak zwiększyć szansę na ciążę? Poznaj badanie PGT wykorzystywane w leczeniu in vitro.

Starania o dziecko dla wielu par stanowią najważniejszy i najbardziej emocjonalny etap w życiu. Gdy naturalne poczęcie okazuje się trudne lub niemożliwe z pomocą przychodzi medycyna. Dzięki nowoczesnym technologiom i coraz lepszemu zrozumieniu mechanizmów genetycznych specjaliści są w stanie nie tylko wspierać proces zapłodnienia pozaustrojowego, ale także zapobiegać potencjalnym trudnościom. Coraz większą rolę w leczeniu niepłodności odgrywa diagnostyka genetyczna zarodków – a jednym z najbardziej przełomowych narzędzi w tym obszarze jest badanie PGT (Preimplantation Genetic Testing).

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - objawy, rodzaje i najczęstsze przyczyny poronienia

Poronienie to przedwczesne zakończenie ciąży, która trwała krócej niż 22 tygodnie. Poronieniem samoistnym kończy się około 10-15% ciąż, przy czym około połowa kończy się jeszcze przed implantacją zarodka w macicy, czyli przed 8 tygodniem. Dowiedz się jakie są przyczyny poronienia, objawy i diagnostyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Adaptogeny - Ashwagandha, Korzeń Maca, Shatavari

Każdego dnia przybywa par, które po wieloletnich staraniach o dziecko, osiągają swój cel dzięki unikalnym ziołom - adaptogenom. Powiedzmy sobie otwarcie: kto sprawniej przywróci ład i porządek w świecie sztucznie zdezorganizowanym przez człowieka, jak Matka Natura? Świetnie, że zaczynamy korzystać z jej pomocy. Jeśli to zagadnienie nie jest Ci jeszcze znane, koniecznie przeczytaj artykuł do końca.          

CZYTAJ WIĘCEJ