🌞 Letnie Maluchy 2025 🌞
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej
Regina cieszę się, że pomaga. Nie dość że uspokaja, to jeszcze jakie zdrowe 🙂
Kafka my już po ostatniej hospitalizacji, wszystko na ten moment jest ok. Cieszę się, że w końcu wyszliśmy na prostą. Zostaną nam jednodniowe hospitalizacje co kilka tygodni i wizyty w poradniach. To już pikuś w porównaniu z leżeniem w szpitalu 🫣
My szykujemy się na wesele w sobotę. Wojtuś zostanie z teściową. Mam nadzieję że sobie poradzą beze mnie. Wesele brata więc wyczekiwane. Cieszę się na nie bardzo. W końcu jakieś oderwanie od codzienności.
A jutro wizyta u fizjo. Widzę że bardzo te ćwiczenia pomagają 🙂
osiecka89, Dysia08 lubią tę wiadomość
-
Też szukałam neurologopedy, a nawet stwierdziłam, że fizjoterapeuta to za mało, może jeszcze osteopata...? Ale trochę ostudziłam swoje zapały. Mały je na tyle, że przybrał poza normę, więc czego ja chcę od tego dzieciaka?! A że czasami trochę popłacze, brzuch go boli - no cóż, dziecko. Grunt, że coraz mniej tego płaczu, z kupami i bąkami coraz lepiej sobie radzi, a z wydaniem pieniędzy na pewno jakoś sobie poradzę...osiecka89 wrote:Z tym fizjo to racja. Ja sama jestem tym przesiąknięta, że do wszystkiego jest specjalista. Nawet zastanawiałam się czy nie iść do neurologopedy. W końcu stwierdziłam, że to szalone, bo nie ma żadnych wskazań! Łatwo o nadmiarowość. U mnie pierwsze dziecko i lęk, że coś przegapie i niechcący zaszkodzę.
osiecka89 lubi tę wiadomość
Starania od marca 2022.
W klinice od lutego 2023
USG 🆗
Owulacje obecne 🆗
Hormony 🆗, poza TSH 4,2 -> Euthyrox 25 -> 1,4 -> 2,18
HyCoSy - podejrzenie zwężenia prawego jajowodu
Laparoskopia 🆗
12 mscy stymulacji Lamettą bez efektu
Ovitrelle, Duphaston, Utrogestan - bez efektu.
Grudzień IVF:
AMH 3,5
stymulacja od 5dc - Rekovelle, Orgalutran, Gonapeptyl daily, Dostinex.
11 🥚, 3 zarodki,
12.12.24, 5 dni po punkcji świeży transfer 5.1.2,
2 ❄️
5dpt ⏸️
6dpt HCG 58,6 🤔
9dpt 210 😌
11dpt 409 🥳
18dpt 8486
23dpt 2,6mm człowieka z tętnem ♥️
03.02.25 - 10+2, 36mm, ♥️ 🆗
I prenatalne 13+2 - 7,6cm, ♂️

-
Oj szybko to mija. Kilka dni temu zorientowałam się, że to już rok jak nie miałam okresu 😅
Jak mój synek zrobił kilka dni temu wielką, czarną kupę, która emigrowała poza pieluchę, to teraz codziennie zaszczyca nas taką atrakcją. Jak tylko umyję i przebiorę dzieciaka na noc, to mogę być pewna, że przy najbliższym karmieniu będzie ppfffffrrrrrrr po którym będzie konieczna zmiana ubranka. 😏Starania od marca 2022.
W klinice od lutego 2023
USG 🆗
Owulacje obecne 🆗
Hormony 🆗, poza TSH 4,2 -> Euthyrox 25 -> 1,4 -> 2,18
HyCoSy - podejrzenie zwężenia prawego jajowodu
Laparoskopia 🆗
12 mscy stymulacji Lamettą bez efektu
Ovitrelle, Duphaston, Utrogestan - bez efektu.
Grudzień IVF:
AMH 3,5
stymulacja od 5dc - Rekovelle, Orgalutran, Gonapeptyl daily, Dostinex.
11 🥚, 3 zarodki,
12.12.24, 5 dni po punkcji świeży transfer 5.1.2,
2 ❄️
5dpt ⏸️
6dpt HCG 58,6 🤔
9dpt 210 😌
11dpt 409 🥳
18dpt 8486
23dpt 2,6mm człowieka z tętnem ♥️
03.02.25 - 10+2, 36mm, ♥️ 🆗
I prenatalne 13+2 - 7,6cm, ♂️

-
Milka1991 wrote:Hej
Regina cieszę się, że pomaga. Nie dość że uspokaja, to jeszcze jakie zdrowe 🙂
Kafka my już po ostatniej hospitalizacji, wszystko na ten moment jest ok. Cieszę się, że w końcu wyszliśmy na prostą. Zostaną nam jednodniowe hospitalizacje co kilka tygodni i wizyty w poradniach. To już pikuś w porównaniu z leżeniem w szpitalu 🫣
My szykujemy się na wesele w sobotę. Wojtuś zostanie z teściową. Mam nadzieję że sobie poradzą beze mnie. Wesele brata więc wyczekiwane. Cieszę się na nie bardzo. W końcu jakieś oderwanie od codzienności.
A jutro wizyta u fizjo. Widzę że bardzo te ćwiczenia pomagają 🙂
Super wieści Milka! Czy te odchyły w morfologii udało się naprostować? I czy te jednodniowe hospitalizacje to w ramach badań?
Ekstra z tym weselem. Poszłabym na jakieś. Zjadła rosół, de volaille i kawałek tortu! Baw się dobrze, a mały na pewno będzie super zaopiekowany. Podejrzewam, że z babcia to az za bardzo 😅
-
U mnie zaraz rocznica testu. Wspominanie sikania na patyk może być wzruszające jak widaćReginaPhalange wrote:No i mamy wątek sierpień 2026 🫣 na forum. Szybko minęło.
ale to był szok jak zobaczyłam dwie kreski.
Ale powiem wam, że ostatnio podczytywalam dziewczyny z listopada i miałam takie "boże jak to dobrze, że to już za mną"! To oczekiwanie na poród, te pierwsze stresy, zmęczenie. Podoba mi się to gdzie teraz jestem
-
Rzelka wrote:Oj szybko to mija. Kilka dni temu zorientowałam się, że to już rok jak nie miałam okresu 😅
Jak mój synek zrobił kilka dni temu wielką, czarną kupę, która emigrowała poza pieluchę, to teraz codziennie zaszczyca nas taką atrakcją. Jak tylko umyję i przebiorę dzieciaka na noc, to mogę być pewna, że przy najbliższym karmieniu będzie ppfffffrrrrrrr po którym będzie konieczna zmiana ubranka. 😏
Hahaha czyli nie żartowałas z tymi incydentami kałowymi 😅
Co do okresu to ja też rok bez i mam nadzieję, że dopóki karmię to nie będzie.
My dziś po szczepieniu i póki co jest ok, trochę marudzi, ale to podobnie jak wieczorami bez szczepienia. Monitoruję temperaturę i zobaczymy. Kulka waży 7.4kg 🫠więc plecy maja prawo boleć. Lekarka mówi, że to dużo i że sporo przybiera, ale póki karmię piersią to jest to ok. Witajcie lęki przy rozszerzeniu diety👌🏻
No i odblokowała nam się nowa umiejętność. Głośny śmiech, a w sumie to taki rechot
udało mi się to nagrać i puszczam sobie kilka razy dziennie 😅
-
Rzelka wrote:To chyba jakaś noc kiepska dla wszystkich, bo mój po tej gigakupie tak się wybudził przez przebieranie i mycie, że zasnął grubo po północy, a potem po karmieniu o 4 zasnął dopiero przed 6 😑
I dzisiaj znowu wielkie 💩 do pieluchy i potem na matkę, a następnie siku wszędzie... 😐 Nie wiem co to się dzieje, że od jakiegoś czasu codziennie jakiś incydent urorektalny.
"...codziennie jakiś incydent urorektalny"
Witaj w moim świecie.
Z tym spaniem to chyba przez pełnię, bo od 2-giego nasz mały cos zasnąć nie może, wybudza sie w środku nocy i ani myśli spać dalej. Wczoraj, żeby wyjść z łóżka musiałam przez starego przyłazić bo co odkryłam kołdrę (mały leżał z brzegu łóżka) to zaraz sie przebudzał, kwekal, oczy otwierał, chyba czuł, ze czeka go eksmisja i próbował tego uniknąć 😅 -
Jasmin1517 wrote:Ciekawie macie z chłopakami, u mnie przy 2 córkach nie ma takich atrakcji 😅
Też spodziewam się 💩 giganta, bo od wczoraj nie było, dzisiaj cały dzień maruda i ciągle ulewa, jakby ją po tych rotawirusach przytkało 😮💨 Może być ciekawie na jutrzejszej porannej wizycie u fizjo.. 😂
I jak po wizycie? Mam nadzieje, ze jednak obyło sie bez 💩
Mój na ostatniej wizycie u fizjo załatwił rampersa i dres. Najgorzej, że nie miałam nic na przebranie 🤭 i musiał w tym wracać. -
osiecka89 wrote:Wiesz co na regres u nas za wcześnie, bo maly skończył 1 grudnia 3 miesiące. Może faktycznie brzuszek? No na szczęście potem jakoś pospał z pobudka o 6.30. Dziś póki co powtórka z rozrywki, czyli szaleństwo z sutkiem w zębach 🙄chyba czeka mnie wieczór z kompresami 😉
Ale dziś jedna rzecz była wspaniała, otóż wspólna drzemka w ciągu dnia. GODZINNA!!! Jezu, jak ja dawno nie spałam w dzień. Wspaniałe to jest!
U mnie przeważnie jedna drzemka w dzień z młodym wpada😆. Później wieczorem tego żałuję, ale no cóż, życie.
Jest to silniejsze ode mnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia, 00:02
osiecka89 lubi tę wiadomość
-
ReginaPhalange wrote:Serio? Ja mam wrażenie, że jak walnę drzemkę w dzień to jeszcze gorzej się czuję, taka połamana wstaje po nich. Ja zauważyłam, że u mnie mały jak walczy z cyckiem to przebodzcowany lub meeega zmęczony. Jak cały się rusza to ja przytrzymuję mu rączki i mocno tulę plus szsz mówię on jak raz zamknie oczy to zaraz zaśnie przy cycku oczywiście. Dzisiaj dwie takie akcje miałam przed drzemkami, jakby cały chodził i nie mógł się uspokoić. Plus jak ja gadam i on je to też tak się zachowuje, jakby mi kazał być cicho 😅
Może za krótka albo zbyt długa i dlatego tak się czujesz? 🙂 ja to po drzemce czuje się lepiej jak po nocy 😅
-
osiecka89 wrote:Rzelka a teraz zaczął robić takie giganty? U nas już były 2, maks 3 kupki dziennie i to z tych ładnych
a ostatnie kilka dni to co 3-4h kupka idzie. Już nas przyzwyczaił do fajnej częstotliwości i bum. Dosłownie bum 😂
Daj spokój z tymi kupkami🙄 u nas doszły jeszcze w środku nocy.
osiecka89 wrote:Z tym fizjo to racja. Ja sama jestem tym przesiąknięta, że do wszystkiego jest specjalista. Nawet zastanawiałam się czy nie iść do neurologopedy. W końcu stwierdziłam, że to szalone, bo nie ma żadnych wskazań! Łatwo o nadmiarowość. U mnie pierwsze dziecko i lęk, że coś przegapie i niechcący zaszkodzę.
Jak nie ma żadnych wskazań to nie ma sensu latać i szukać problemów, ale jak coś dolega to człowiek szuka jakiejś pomocy, co by temu maluszkowi pomóc.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia, 00:03
-
Milka1991 wrote:Hej
Regina cieszę się, że pomaga. Nie dość że uspokaja, to jeszcze jakie zdrowe 🙂
Kafka my już po ostatniej hospitalizacji, wszystko na ten moment jest ok. Cieszę się, że w końcu wyszliśmy na prostą. Zostaną nam jednodniowe hospitalizacje co kilka tygodni i wizyty w poradniach. To już pikuś w porównaniu z leżeniem w szpitalu 🫣
My szykujemy się na wesele w sobotę. Wojtuś zostanie z teściową. Mam nadzieję że sobie poradzą beze mnie. Wesele brata więc wyczekiwane. Cieszę się na nie bardzo. W końcu jakieś oderwanie od codzienności.
A jutro wizyta u fizjo. Widzę że bardzo te ćwiczenia pomagają 🙂
Milka to świetne wieści ❤️ cieszę się bardzo, że możesz trochę odetchnąć.
Tesciowa sobie poradzi, nie zamartwiaj sie. Udanej zabawy! Wesele brata to nie byle jaka okazja 🫶 baw sie dobrze. -
Rzelka wrote:Też szukałam neurologopedy, a nawet stwierdziłam, że fizjoterapeuta to za mało, może jeszcze osteopata...? Ale trochę ostudziłam swoje zapały. Mały je na tyle, że przybrał poza normę, więc czego ja chcę od tego dzieciaka?! A że czasami trochę popłacze, brzuch go boli - no cóż, dziecko. Grunt, że coraz mniej tego płaczu, z kupami i bąkami coraz lepiej sobie radzi, a z wydaniem pieniędzy na pewno jakoś sobie poradzę...
To oby tak zostało. My się cały czas bujamy. W poniedziałek krew 360 zł. Czwartek gastrolog dziecięcy 300, dzisiaj usg brzuszka + konsultacja 350, jutro neurologopeda 180. Do tego mamy zrobić badanie kału 210 i moczu. Paliwa już nie liczę. Mówiłam mężowi, żeby zbierać paragony, bo jak za lat 16 przyłapiemy go na paleniu fajek (oby tylko), to się mu pokaże, ile wydaliśmy na jego zdrowie, a co on teraz z tym robi 🤣 -
osiecka89 wrote:U mnie zaraz rocznica testu. Wspominanie sikania na patyk może być wzruszające jak widać
ale to był szok jak zobaczyłam dwie kreski.
Ale powiem wam, że ostatnio podczytywalam dziewczyny z listopada i miałam takie "boże jak to dobrze, że to już za mną"! To oczekiwanie na poród, te pierwsze stresy, zmęczenie. Podoba mi się to gdzie teraz jestem
To ja mam odwrotnie 😅 chętnie bym wróciła do tego jeszcze raz.
I znalazła się nowa umiejętność 🫶 ekstra.
osiecka89 lubi tę wiadomość
-
Obyło się bez, bo strzeliła kupsztala o 2 w nocy i potem do 3:30 się z nią bujałam 🫣 Kolejna pobudka o 5 i nie udało się zatkać cycem, wiec znów godzina mi zeszła na uśpienie 🫣 O 7 pobudka, żeby zdążyć z drzemką przed fizjo. A u fizjo 15 minut ryku przy ćwiczeniach, aż jej kazaliśmy odpuścić, bo już się zanosiła i kolejne 15 minut ją uspokajałam 😮💨 A ona jest czasem bardzo ciężkim zawodnikiem do uspokojenia, bo nawet jak już się uda i chwile nie płacze, to po minucie znów sobie przypomina i zaczyna się od nowa 🥺_KaFka_ wrote:I jak po wizycie? Mam nadzieje, ze jednak obyło sie bez 💩
Mój na ostatniej wizycie u fizjo załatwił rampersa i dres. Najgorzej, że nie miałam nic na przebranie 🤭 i musiał w tym wracać. -
To są świetne wieści ! 😄 Ogromna ulga dla Was ,że wychodzicie trochę na prostą.Milka1991 wrote:Hej
Regina cieszę się, że pomaga. Nie dość że uspokaja, to jeszcze jakie zdrowe 🙂
Kafka my już po ostatniej hospitalizacji, wszystko na ten moment jest ok. Cieszę się, że w końcu wyszliśmy na prostą. Zostaną nam jednodniowe hospitalizacje co kilka tygodni i wizyty w poradniach. To już pikuś w porównaniu z leżeniem w szpitalu 🫣
My szykujemy się na wesele w sobotę. Wojtuś zostanie z teściową. Mam nadzieję że sobie poradzą beze mnie. Wesele brata więc wyczekiwane. Cieszę się na nie bardzo. W końcu jakieś oderwanie od codzienności.
A jutro wizyta u fizjo. Widzę że bardzo te ćwiczenia pomagają 🙂
Życzę udanej zabawy ! Szalej tam matka i absolutnie nie schodz z parkietu ! Druga noc przebujana na parkiecie ,a nie w pokoju dziecięcym może prędko się nie powtórzyć 😃
Kafka- dziecko to są takie wydatki ,że nie raz zastanawialiśmy się ,że gdybyśmy nie mieli dzieci to jak byśmy żyli 😀 Studnia bez dna te nasze maluchy .
U nas było w środę szczepienie i po tym rota mieliśmy zas*any tydzień 😅 W ogóle to nie był jakiś dobry czas u jestem zmęczona psychicznie po tym tygodniu . Przydałoby mi się jakieś wesele 😅 Mój mąż miał kolizję w tym tygodniu . Nic się nie stało i kolizja nie z jego winy, ale mimo wszystko jakiś tam stres był . Ludzie jeżdżą jak wariaci . Naprawdę czasem boję się jeździć z dziećmi . Głównie czuje lęk o nich właśnie .
A no i mój starszaczek narozrabial w szkole . Te wszystkie kolki i zarwane noce to jednak preludium tego co jest dalej .... Dzieci mają teraz tak głupie pomysły i czasy się tak zmieniły ,że poniekąd jest to przerażające. Ciekawe co nas czeka jak Nasze maluchy tak podrosną do okresu nastolatka 😅 -
A nie da się czegoś na nfz ogarnąć? Ze starszą też tak się bujaliśmy prywatnie po lekarz, bo mieliśmy beznadziejnego pediatrę, który na nic nie chciał dać skierowania 🙄 Przez pół roku zaliczyliśmy laryngologa, neurologopede, neurolog, fizjoterapeute, osteopatę, mieliśmy usg głowy, brzuszka, podcinane wędzidełko, zrobiony panel alergiczny z krwi… Ile poszło kasy już nawet nie zliczę, a pomógł tak naprawdę upływający czas 🫣_KaFka_ wrote:To oby tak zostało. My się cały czas bujamy. W poniedziałek krew 360 zł. Czwartek gastrolog dziecięcy 300, dzisiaj usg brzuszka + konsultacja 350, jutro neurologopeda 180. Do tego mamy zrobić badanie kału 210 i moczu. Paliwa już nie liczę. Mówiłam mężowi, żeby zbierać paragony, bo jak za lat 16 przyłapiemy go na paleniu fajek (oby tylko), to się mu pokaże, ile wydaliśmy na jego zdrowie, a co on teraz z tym robi 🤣
Teraz zmieniliśmy pediatrę i jestem zachwycona, bo młoda już miała na nfz rtg płuc, usg brzuszka, podstawowe (i nie tylko) badania z krwi, a teraz mamy ta rehabilitację u fizjo ☺️ Starsza miała też usg 2 guzów poszczepiennych, gdzie jak prosiłam o to poprzedniego pediatrę to zostałam wyśmiana, że i tak takie usg nic mi nie da… A dało dużo, bo już miałam czarne myśli, co taki roczny guzek w nodze może znaczyć…🥲 -
U nas też noce słabe jak śpi ze mną, a ja mąż go ma to do 2 w nocy śpi i problemu nie ma, a jak ja go biorę od tej 2 to potrafi się co pół godziny budzić 🤦♀️. Niby coś tam jest, że sen twardy do jakoś właśnie 2 a później już płytki to mojego jest mega płytki i jestem od tego padnięta.
Co do fizjo to ja nie wiem, w moim przypadku ta babka raczej przesadza bo dzisiaj mamy obrót na brzuch. 🤦♀️ oczywiscie męża tym zaszczycił i ma nagrane. Krzyk na cały dom, ale ja go nie zostawiłem na brzuchu. No i później patrzymy a skubaniec na boczek i bam na brzuch. Jeszcze mu ręka zostaje pod ciałem, ale jest postęp. Oczywiście chyba słabego brzucha do obrotu raczej nie ma, jestem dumna ❤️.
Rzelka, Jasmin1517, _KaFka_, osiecka89 lubią tę wiadomość
2019🩷
2025🩵 -
Regina, super z tym obrotem. Mój niedawno zaczął tak wysoko nogi zadzierać, że w ferworze zabawy grzechotkami go przechyla na boczek, aż sam się dziwi, też fajnie na to patrzeć. ❤️
ReginaPhalange, _KaFka_, osiecka89 lubią tę wiadomość
Starania od marca 2022.
W klinice od lutego 2023
USG 🆗
Owulacje obecne 🆗
Hormony 🆗, poza TSH 4,2 -> Euthyrox 25 -> 1,4 -> 2,18
HyCoSy - podejrzenie zwężenia prawego jajowodu
Laparoskopia 🆗
12 mscy stymulacji Lamettą bez efektu
Ovitrelle, Duphaston, Utrogestan - bez efektu.
Grudzień IVF:
AMH 3,5
stymulacja od 5dc - Rekovelle, Orgalutran, Gonapeptyl daily, Dostinex.
11 🥚, 3 zarodki,
12.12.24, 5 dni po punkcji świeży transfer 5.1.2,
2 ❄️
5dpt ⏸️
6dpt HCG 58,6 🤔
9dpt 210 😌
11dpt 409 🥳
18dpt 8486
23dpt 2,6mm człowieka z tętnem ♥️
03.02.25 - 10+2, 36mm, ♥️ 🆗
I prenatalne 13+2 - 7,6cm, ♂️

Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH






