Lipcowe Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
W tempie błyskawicznym spakowałam swoją torbę, świrując przy tym totalnie, bo mam jakieś plamienie ale dzwoniłam do położnej i kazała mi się uspokoić bo to na 99,9% po dzisiejszym badaniu u lekarza. Sama tak pomyślałam ale jakoś nie umiałam powstrzymać nerwów
Zostały rzeczy dla małego do przygotowania, ale to za chwilę, bo muszę dojść do siebie. Mam nadzieję że wszystko się uspokoi. -
KaroLinka wrote:Camilia wysłałam ci zaproszenie, abyś podała mi swój numer. Ja niestety nie wchodze na Bf codziennie . Więc dlatego też nie udzielam się często ale chciałabym być na bierząco i będe starała sie pisać częściej .
Zaproszenie zaakceptowane i mój numer do Ciebie wysłany
Zapraszamy do konwersacji na forum -
am wrote:W tempie błyskawicznym spakowałam swoją torbę, świrując przy tym totalnie, bo mam jakieś plamienie ale dzwoniłam do położnej i kazała mi się uspokoić bo to na 99,9% po dzisiejszym badaniu u lekarza. Sama tak pomyślałam ale jakoś nie umiałam powstrzymać nerwów
Zostały rzeczy dla małego do przygotowania, ale to za chwilę, bo muszę dojść do siebie. Mam nadzieję że wszystko się uspokoi.
Nie denerwuj się Kochana. Ja też czasami po badaniu u lekarza mam lekkie plamienie. Ale lepiej by torba już czekała spakowana. Trzymam kciuki za spokojny wieczór.am lubi tę wiadomość
-
Numer już zapisany dziękuje bardzo
będe starała udzialeć sie jak najczęściej .
Dziś byłam u położnej i kazała mi przez najblizsze 2 tygodnie przygotować wszystko na tip top . Bo możliwe że mały wyjdzie szybciej . Hm troche sie zestresowałam bo niby końcowe przygotowania a jeszcze troche tego zostało. -
Iwo wrote:Kupiłam monitor Angelcare, to taki najpopularniejszy i najbardziej polecany. Ja od początku wiedziałam, że kupię ten monitor. Jednak nagła śmierć łóżeczkowa częściej zdarza się u chłopców. Poza tym nie chce sobie pluć w brodę, w razie gdyby....Jest bardzo czuły i już po 20 sek bezdechu daje alarmujący sygnał. Ja tam polecam, wózka nie mam mega drogiego,bo wiem, że są rzeczy ważniejsze
A ten model to jest z czujnikami wkładanymi pod materac czy klipsem przypinanym do pieluszki? -
am wrote:W tempie błyskawicznym spakowałam swoją torbę, świrując przy tym totalnie, bo mam jakieś plamienie ale dzwoniłam do położnej i kazała mi się uspokoić bo to na 99,9% po dzisiejszym badaniu u lekarza. Sama tak pomyślałam ale jakoś nie umiałam powstrzymać nerwów
Zostały rzeczy dla małego do przygotowania, ale to za chwilę, bo muszę dojść do siebie. Mam nadzieję że wszystko się uspokoi.
Ja również po ostatnim badaniu miałam plamienie . Spokojnie sie spakuj ale nie panikuj wszystko będzie ok a torba może leżeć i czekacam lubi tę wiadomość
-
KaroLinka wrote:Numer już zapisany dziękuje bardzo
będe starała udzialeć sie jak najczęściej .
Dziś byłam u położnej i kazała mi przez najblizsze 2 tygodnie przygotować wszystko na tip top . Bo możliwe że mały wyjdzie szybciej . Hm troche sie zestresowałam bo niby końcowe przygotowania a jeszcze troche tego zostało.
Powiem Ci, że mi też jeszcze zostało trochę do przygotowania a mianowicie wyprać i wyprasować ciuszki dla Małej i spakować torbę. Nie wspomnę o skręceniu łóżeczka Zawsze sobie myślę, że do tego 21 lipca mam jeszcze trochę czasu ale jak widzę tu na forum, że wszystko może się zdarzyć to jestem na siebie zła, że tak to odwlekamWiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2014, 21:12
am lubi tę wiadomość
-
Camilia wrote:Powiem Ci, że mi też jeszcze zostało trochę do przygotowania a mianowicie wyprać i wyprasować ciuszki dla Małej i spakować torbę. Nie wspomnę o skręceniu łóżeczka Zawsze sobie myślę, że do tego 21 lipca mam jeszcze trochę czasu ale jak widzę tu na forum, że wszystko może się zdarzyć to jestem na siebie zła, że tak to odwlekam
Ja rzeczy mam juz poprasowane i poukładane z jakieś 3 tygodnie . ale reszta zakupów . Zastranawiam sie który laktator wybrać jakie pieluszki kupić . I siebie musze spakować . hm niby mało ale nigdy nie wiadomo co sie wydarzy . Ja też mam termin na 21 lipca . -
Dzięki dziewczyny, już trochę się uspokoiłam, ale przez moment to jakiś dramat. Ufff
Polecam przygotowanie i pakowanie wcześniej, bo ja co prawda miałam wszystko na wierzchu ale nie w torbie i posegregowanie, spakowanie w reklamówki i włożenie do torby w stresie dużo mnie kosztowało. -
KaroLinka wrote:Wiem wiem w piątek reszta zakupów i zaczynam pakowanie .
Macie obawy przed porodem ?
Ja dzisiaj byłam w szpitalu, w którym będę rodzić - odebrać wynik GBS (ujemny) i jak zobaczyłam tą izbę przyjęć i te dziewczyny z ogromnymi brzuchami i torbami, to się tak zeschizowałam, że już nie ma odwrotu i niedługo ja tam będę siedziała. Wpadłam dosłownie w panikę, że nie chcę i w ogóle Póżniej się już usokoiłam, no ale boję się, w sumie wszystkiego - porodu, połogu, opieki nad dzieckiem itp. itd.Iwo, lolka83, Kunita lubią tę wiadomość
-
Karola:) wrote:Ja dzisiaj byłam w szpitalu, w którym będę rodzić - odebrać wynik GBS (ujemny) i jak zobaczyłam tą izbę przyjęć i te dziewczyny z ogromnymi brzuchami i torbami, to się tak zeschizowałam, że już nie ma odwrotu i niedługo ja tam będę siedziała. Wpadłam dosłownie w panikę, że nie chcę i w ogóle Póżniej się już usokoiłam, no ale boję się, w sumie wszystkiego - porodu, połogu, opieki nad dzieckiem itp. itd.
Rozumiem cie bradzo dobrze chociaż boje sie tego co będzie to jednak jestem pełna ekscytacji . -
KaroLinka wrote:Rozumiem cie bradzo dobrze chociaż boje sie tego co będzie to jednak jestem pełna ekscytacji .
Właśnie chciałabym być pełna ekscytacji, chciałabym aby złe myśli były wypierane przez te pozytywne związane z tym, że chcę zobaczyć córeczkę, ją poznać itp. Niestety tak nie mam, nie wiem dlaczego. Bardzo ją kocham i nie mogę się jej doczekać, ale wiem, że najpierw czeka mnie ten CAŁY PORÓD.lolka83 lubi tę wiadomość
-
Karola:) wrote:Właśnie chciałabym być pełna ekscytacji, chciałabym aby złe myśli były wypierane przez te pozytywne związane z tym, że chcę zobaczyć córeczkę, ją poznać itp. Niestety tak nie mam, nie wiem dlaczego. Bardzo ją kocham i nie mogę się jej doczekać, ale wiem, że najpierw czeka mnie ten CAŁY PORÓD.
Dokładnie jestem pełna ekscytacji co do poznania synka mojego wyczekiwanego skarbu . Ale ten poród . I bardziej wogóle boje sie cesarki niż naturalnego porodu -
Karola:) wrote:Ja dzisiaj byłam w szpitalu, w którym będę rodzić - odebrać wynik GBS (ujemny) i jak zobaczyłam tą izbę przyjęć i te dziewczyny z ogromnymi brzuchami i torbami, to się tak zeschizowałam, że już nie ma odwrotu i niedługo ja tam będę siedziała. Wpadłam dosłownie w panikę, że nie chcę i w ogóle Póżniej się już usokoiłam, no ale boję się, w sumie wszystkiego - porodu, połogu, opieki nad dzieckiem itp. itd.
Karola ja Cię świetnie rozumiem, nawet nie wyobrażałam sobie aż do dziś że mnie to przeraża do tego stopnia. A dzisiaj wszystko stało się bardzo realne.Karola:) lubi tę wiadomość
-
Kunita wrote:No właśnie ja też się tego obawiam - że moja akcja rozwinie się w momencie, gdy położna będzie już zwyczajnie padnięta po swoim dyżurze jak koń po westernie.
Ja myślę, że one są do tego przyzwyczajone, tak jak lekarze, że często dyżur 48 h ich czeka a nie 24, tym bardziej w sezonie urlopowym
A co do tego co może położna to jak jest dużo rodzących to rzeczywiście ta uwaga jest podzielona, może się okazać że ktoś ma jakiś trudny poród, jakieś spadki tętna i wtedy Ciebie odłożą na dalszy plan. Tak ta koleżanka opowiadała że jak rodziła po raz pierwszy bez położnej to sobie tamta gdzieś poszła i tak zaglądała co dwie godziny od niechcenia. Mnie też nie zależy żeby koło mnie stała, bo od tego będzie mąż, ale żeby sprawdzała na tyle często by nic nieplanowanego się nie stało. No i poza tym pozycja porodowa. Nie każdej będzie się chciało klęczeć na podłodze jak sobie wybierzesz pozycje wertykalną, tylko może powiedzieć kazać położyć się na fotelu. No ja mam takie wyobrażenie, a co będzie to się okaże
Oczywiście wolałabym mieć lekki spokojny poród, bez konieczności ZZO ale tak jak już pisałam, wolę nie stawiać na szczęście, tym bardziej że skurcze przepowiadające dają mi mocno popalićWiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2014, 22:05
am, lolka83 lubią tę wiadomość
-
Wrociłam od lekarza.
Zbadał mnie, niby szyjka nisko, ale na razie nie ma schizy o wczesniejszy porod.
Takze troche sie uspokoilam, ale powiedział, że nikt nic mi nie zagwarantuje, na ta chwile jest ok.
Za 2 tyg znow wizyta, na razie na ktg nie kazal isc, hmm. Termin 1-7 lipca, zobaczymy za 2 tyg co i jak.
Mowil ze jak porod cc to ten GBS raczej nas nie obchodzi, no chyba, że by wody odeszly to trzeba szybko jechac aby podano antybiotyk.
Co do mojej ukochanej cytomelagii, on mial do tego bardzo olewkowy stosunek.
Stwierdził, że oni w ogole, nie robia tego badania, bo tego sie i tak nie leczy, że u mnie, to zakazenie na pewno starsze, że w ogole mam nie czytac neta, nie schizowac, bo na pewno jest wszystko ok.
Nic mi nie powiedzial, czy w moim przypadku sprawdza sie dziecko po...nawet zapomnialam sie go o to zapytac, jeszcze skonsultuje z ta druga lekarka, zobacze co ona powie...
Nie wiem, czy mnie uspokoił...ogolnie jakby to badanie w wogole nie miało znaczenia. Chyba sama to oleje, bo co mi teraz przyjdzie ze schiz, nic...
Cala ciaza bylo ok, badania ok, a na koniec ten gbs i ta cytomegalia mnie troche dobily, eh ;( Niby wiem, ze ponoc wszystko ok, ale jakis lekki stres jest...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2014, 22:20
am lubi tę wiadomość
-
Paula_29 wrote:
Paula wyslij mi ten artykul na [email protected]
Czy Twoj lekarz cos na temat cytomegalii mówił?
Mój powiedział to co napisałam wyżej...
Jednak nie wiem czy w naszym przypadku cos sie robi z noworodkami po porodzie?
Czy nalezy poinformowac lekarza, ktory bedzie badal dziecko o tym? CZy mam uznac, ze przebylam to kiedys i zapomniec?