Lipcowe Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie w szpitalu to wszystko dawali dzieciatko nie bylo kapane . A moj syn mial szczescie i zawsze dostawal rozowe pajacyki bylo strasznie goraco to w rozek robil tylko za przescieradelko . No a co do kolka do siedzenia dzis takie kuplam i siedze no i poczytalam w necie o takich bablach i o sie nazywa ziarniak czy jakos tak i niby wystepuje trzeba duzo wietrzyc ktos radzi sol fizjologiczna kore debu czy szalwie bede probowac ale mam stracha ze mi to nie zejdzie ijsk to bedzie z przytulaniem i wszystkim ;(
-
BiB wrote:dobry pomysł
szczególnie interesuje mnie przydatność fasolki do karmienia i ewentrualnie śpiworka dla dziecka, bo tego nie mam jeszcze i wciąż rozważam kupno
Fasolki do karmienia nie brałam do szpitala, karmiłam i karmię Małego trzymając go na ręce, jak dla mnie na fasolkę jest za mały, jest mi niewygodnie, bo nie mogę siedzieć normalnie na tyłku więc też może przez to. W domu karmię go siedząc na łóżku, plecy poparte, bo kręgosłup boli. Myślę że z fasolki będę korzystać potem jak główka zrobi się bardziej stabilna. A co do śpiworka, kupiłam ten od 0 do 6 ale jest duży i też nie korzystamy jeszcze.
Mały śpi w rożku i jest mu wygodnie, jak pisałam wcześniej lubi być "kokonkiem"Do spania rożek jest ok, bo dzieci dobrze się w nim czują.
Pieluszka flanelowa też jest przydatna, ale dość mocno grzeje, bawełniany kocyk ok, takich cieplejszych kocyków nie użyłam.
Co do przegrzewania to kwestia dziecka, bo ja mam zmarzlucha, i musiałam go cieplej ubierać bo krzyczał, nie chciał leżeć np. w samych body. Poza tym w szpitalu przy otwartym oknie na sali i ciągłym otwieraniu drzwi łatwo robi się przeciąg i musiałyśmy uważać żeby nie przewiało dzieci .
A wcześniej pisząc o pieluszkach że mi się dużo przydało chciałam napisać tetrowe a nie flaneloweFlanelową przykryliśmy Dawidka w drodze do samochodu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2014, 13:13
Karola:), karusia lubią tę wiadomość
-
Paula_29 wrote:Karola wszystkiego najlepszego, może mała w nocy zrobi prezent
Dziewczyny po porodzie możecie napisać nam co Wam się przydało a co nie w szpitalu z listy rzeczy które kiedyś pisałyśmy? Albo co byście wzięły dodatkowo?
Ciuszki 56 pasują idealnie, 62 jeszcze za duze, chociaz niektore 56 sa nawet duze.
W szpitalu zakladalam roznie, ale nie kazaly przegrzewac...ponoc kazde dziecko indywidualnie reaguje, moja niby szybko się grzeje...jednak wiadomo, w domu nie mam az tak goraco wiec na razie sprawdza sie np. body ale dlugi rekaw, do tego polspiochy, albo body krotki rekaw + pajac, kaftanik + pajac, rampers + skarpety ale jak bylo bardzo cieplo...jak czuje, ze mala jest rozgrzana to klade ja w body i nakrywam.
W szpitalu rozek sie sprawdzil w 1 dniu, pozniej kocyk i flanelowe pieluchy, ktore robily za kocyki jak bylo cieplo, albo same lekkie kocyki...bo jednak w tych pokojach upal.
Duzo pieluch tetrowych do przewijania itd...min 10 sztuk zuzylam w 3 doby.
Podklady na prześcieradło dawali, a swoich uzylam dwoch. Duzo koszul nocnych pocilam sie jak diabli, na dzien min 1, szlafrok uzyty pare razy.
Kosmetyki dla dzidzi, nie przydaly sie. Moze krem do pupy.
Gaziki i sol dawali.
Laktator jak najbardziej ( dowieziony-warto miec w domu). Szczegolnie po cc.
Fasolke do karmienia maz dowiozl i roznie, raz mi wygodnie, raz nie, jeszcze sie ucze roznych pozycji jej dostawiac...
Krem purelan 100, bo sutki niezle wyciagniete i bolace.
Papierowe reczniki, do rany i innych, zwyklego uzywalam do rak i buzi, mydlo do mycia - bialy jelen.
majtki siatkowe wielorazowe-tylko je nosze!
wkladow poporodowych zuzylam cala belle i troche drugiej paczki.
Ubranek sporo mi zostalo czystych, mala jakos nie pobrudzila...
Pieluszki dla dzidzi, mialam swoje, duzo poszlo.
W domu mala spi w rozku i jest ok...w sypialni mamy dosc chlodno, wiec na razie jej to pasuje...a jak widze, ze rozgrzana to pod kocykiem.monaaa, Paula_29, karusia lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, dzieciatka przecudne
Jeszcze raz gratuluję i zazdroszczę jednocześnie
Karola sto lat i szybkiego rozwiązania
Mam pytanko do dziewczyn, które już rodziły. Czy rożek mialyscie swój czy szpitalny? Ile paczek pieluch i chusteczek nawilżających potrzeba?lolka83, Karola:), am lubią tę wiadomość
-
mikulka wrote:Dziewczyny, dzieciatka przecudne
Jeszcze raz gratuluję i zazdroszczę jednocześnie
Karola sto lat i szybkiego rozwiązania
Mam pytanko do dziewczyn, które już rodziły. Czy rożek mialyscie swój czy szpitalny? Ile paczek pieluch i chusteczek nawilżających potrzeba?
Rozek swoj.
Pieluchy paczka 43 szt pampers- zuzyta ok polowa
Bambino chusteczki - ponad 60 szt, prawie wszystkie zuzyte.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2014, 01:59
Karola:) lubi tę wiadomość
-
mikulka wrote:Dziewczyny, dzieciatka przecudne
Jeszcze raz gratuluję i zazdroszczę jednocześnie
Karola sto lat i szybkiego rozwiązania
Mam pytanko do dziewczyn, które już rodziły. Czy rożek mialyscie swój czy szpitalny? Ile paczek pieluch i chusteczek nawilżających potrzeba?
Rożek też miałam swój, pieluch zużyłam jakoś tak jak lolka, chusteczek większą część paczki, ale chusteczki to jest ogólnie masakra, już ich nie używam bo strasznie podrażniają skórę - teraz to płatki higieniczne i ciepła wodaKarola:) lubi tę wiadomość
-
Camilia wrote:Kurcze dziewczyny ale macie fajnie, że Dzidzie są już z Wami
A my mamy dobrze, że możemy korzystać z Waszego coraz większego doświadczenia.
oj fajnie, fajnie. Sama chciałabym już tulić swojego smyka. Mój mały sie jakoś nie śpieszy z przyjściem. Stwierdził że co sie będzie śpieszył :p
Dzisiaj jade do szpitala na kontrolne ktg.Mona :), misia_k1, Karola:), lolka83 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnykarusia wrote:Noooo!! Wróciły nasze gwiazdy do życia forumowego ze swoimi cudownymi dzieciaczkami!!
Lolka i Am gratuluję ślicznych dzieciaczków, aż by się chciało poprzytulać!!
Maggda gratulacje!! Chciałabym mieć taką szybką akcję jak Ty...
Paulina, trzymaj się dzielnie... Przytulam Cię biedactwo :*
Karola, a dla Ciebie wraz z najserdeczniejszymi życzeniami przesyłam wirtualny bukiet :*
ps. misia_k1 i plumb! mamy na 12 termin razem, zobaczymy jak się u nas rozwinie akcjaplanujecie jakoś przyśpieszać akcję? Dzieje się coś u was w ogóle?? Bo u nas straszna cisza...
ale od wtorkowej wizyty zamierzam serduszkować z mężem codziennie
U mnie też kompletna cisza,zero symptomów. Serduszkowaliśmy wczoraj rano i nic. Chyba mały sam zadecyduje,kiedy chce wyjść.
Karola:) lubi tę wiadomość
-
Wszystkim Karoliną życze wszystkiego najlepszego.
Moja mama wysłała mi dziś taki wierszyk
"Nasza dzielna przyszła mamo,
Trochę czasu Ci zostało,
Ale finał jest już bliski
I zaraz będzie po wszystkim.
I na świecie, po tej stronie
Przywitamy szczęście Twoje,
Co jak promyk słońca mały
Rozpromieni dom Twój cały,
Stając się sensem istnienia
Źródłem ciepła i spełnienia.
Bądź więc dzielna i cierpliwa,
Niech uśmiechu nie ubywa.
Dla nas jesteś wciąż ta sama,
Choć z nowym imieniem MAMA z okazji imieninek wszystkiego najlepszego"Karola:), Plumb80, Camilia, misia_k1, karusia, Paula_29, am lubią tę wiadomość
-
A co do serduszkowania ostatnio kolażanka mi wspomniała że jak serduszkowała ze swoim mężem tuż przed porodem i po tym zaczeła sie akcja to patrzyli na nią głupio i mówili że na tym etapie partner nie powinien kończyć w partnerce co o tym sądzicie. ?
-
Karolina całuski z okazji imienin. Wzruszył mnie ten wierszyk
Zdania co do serduszkowania są podzielone. Niektórzy twierdzą, ze przyspiesza poród. Inni, że można pod warunkiem, że ani ty ani partner nie macie jakiejś infekcji przede wszystkim gdy odszedł czop. Ale pewnie co lekarz to inna opinia. Ja serduszkowalam z mężem nawet dzień przed pierwszym porodemi nic się nie stało. Nawet wtedy szczerze mówiąc nie zastanawiałam się czy można heh
-
ja mam chęć na serduszkowanie ale...nie dam rady
a mąż jest wyrozumiały i powiedział że poczeka tyle i ile będzie trzeba
ehh czuję się taka ociążała...
<a href="https://www.suwaczki.com/zabki/"><img src="https://www.suwaczki.com/zabki/images/8a5806fcd39f37d2.png" alt="Zrób swoją grafikę – suwaczki.com/zabki" border="0"/></a> -
Goście właśnie wyszli, uff
Wierszyk cudowny
Co do serduszkowania, to też tak jakoś średnio mi się przełamać, bo średnio się czuje sama ze sobą! Mąż też nie naciska, ale dzisiaj wieczorem lub jutro rano musimy
Też słyszałam, że przed samym porodem partner nie powinien kończyć w środku, no ale nie wiem skąd takie teorie -
Oj dziewczyny, trafiłyście w mój czuły punkt... Ja bardzo cierpię bez serduszkowania. Gin nam zabronił bo albo miałam bóle po, albo krwawienie i się boimy.
Jeszcze jak pomyślę, że po porodzie kolejne 6 tyg trzeba czekać... ah!Karola:) lubi tę wiadomość
-
" Poprzez współżycie ze swoim partnerem po wyznaczonym terminie porodu także możesz wywołać poród. Stosunek działa bowiem na dwa sposoby. Po pierwsze: gdy kobieta przeżywa orgazm, w jej ciele wydziela się oksytocyna - hormon odpowiedzialny za wywołanie skurczy. Po drugie: męskie nasienie zawiera prostaglandyny - hormony, które przyspieszają dojrzewanie szyjki macicy i powodują jej rozwieranie."
Plumb80, Mandalena, karusia, Karola:) lubią tę wiadomość