Lipcowe Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Am, zapomniałam skomentować - Dawidek taki słodziaczek :*
Na sutki mam maltan, bephanten też kupiłam, osłonki też mam, w razie czego dokupię jeszcze ten co Lolka poleca
Tej nocy u nas na porodówce było 13 porodów, a jest 5 sal narodzin - jak to teraz ładnie się nazywa Właśnie rozmawiałam z zaprzyjaźnioną położną, która do nas na fitness przyjeżdża, szok i potwierdziła, że patologia ciąży przepełniona, jakiś wysyp dzieci
No nic, idę wziąć prysznic, piwko 0% warka radler kupione - o 22. meczyk
Spokojnej nocy nie życzę, tylko rozkręcenia akcjilolka83, Iwo, Camilia, karusia, am, misia_k1 lubią tę wiadomość
-
Jeny dziewczyny, jak to sie zmienia...
jak was czytam to sama nie wiem czy sie cieszyc z tej cc czy jednak wolalalbym zeby to jakos naturalnie wszystko przeszlo...
To czekanie jest najgorsze, ale wiecie, ze wasze dzidzie wyjda wtedy kiedy chca...jednak konczylam 38 tydzien i dopiero teraz pewnie bym się przygotowywala na spotkanie,bardzo meczy do tej pory mysl, aby malutka w pozniejszym okresie nie miala z tego powodu jakis problemow... Natura w koncu wie co robi, a ja wyciagneli z jej mieszkanka tak nagle...
U nas byla polozna, spoko babka, kazala dokarmiac mala, bo ponoc duza dziewczynka ma mega potrzebe jedzenia, a moja laktacja niby ok, ale nie jest chyba na takim etapie, aby ja wykarmic non stop...oczywiscie kilkarzeczy, pokazywala inaczej niz w szpitalu...
POwiedziala mi o smoczku, ktory ponoc jest jak piers dziecka z maskotką. Ona powiedziala, ze jest zwolnennikiem smoczka. Bo jak mala bedzie ciagle ssala raczke lub palec to spowoduje to wady wymowy lub zgryzu...rany, musze nad tym sie zastanwoic.
Do tego u nas w przychodni prowadzone sa warsztaty: Instruktaż pielęgnacyjny niemowlęcia.
JUtro zadzownie sie zapisac, prowadzi dwóch rehaibiltantow, ktorzy ucza co i jak z dzidziusiem.
Chce aby zobaczyli tez mala, bo ona dziwnie sie prezy, jak krzyczy, nie wiem moze to normalne, ale naczytalam sie o problemach z miesniami i juz mam schize
MOj M tak sie stresuje, ze mam juz dosc..jak mala kaszlnie, albo sie lekko zakrztusi to leci z panika, ze sie dusi itd..sama jestem przerazona jak jej myje tego kikuta, oczka itd, ale staram sie nie panikowac, a on ma takiego stresa, ze ja przez niego to tez sie wykoncze, bo co chwila spawrdza jak ona, czy jest dobrze ulozona, eh mowi, ze sie o nia boi, ale dla mnie to juz zawadza o paranoje, bo w ogole nie wprowadza w domu atmosfery spokoju tylko strach, eh, juz nie wiem co z tym zrobic...w koncu sie uczymy, mozemy popelniac bledy...Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2014, 20:42
Karola:), misia_k1, am, Paula_29 lubią tę wiadomość
-
misia_k1 wrote:camila czytalam na forach ze bepanthen nie trzeba zmywac przed karmieniem.
tez mam bepanthen i myslalam aby kupic ten purelan ale zobacze i najwyzej pozniej zamowie.lolka go polecala ale widze ze am poleca tez maltan.
No mówią, że nie trzeba go zmywać, ale na opakowaniu i instrukcji nic takiego nie pisze -
Ja też już po wizycie. Skurczy puki co brak, ale ginka mówi, ze spokojnie, bo mam jeszcze 2 tyg do terminu. Szyjka się skróciła do 1 cm, rozwarcie na 1 palec. Jeśli nagle wody mi nie odejdą, to raczej nie urodzę przed terminem. No i najważniejsze to to, że mały trochę przyhamował ze wzrostem, więc szykujemy się raczej na sn.
-
a ja chyba będę robiła gołąbki bo mam na nie mega ochotę
misia_k1, Camilia lubią tę wiadomość
<a href="https://www.suwaczki.com/zabki/"><img src="https://www.suwaczki.com/zabki/images/8a5806fcd39f37d2.png" alt="Zrób swoją grafikę – suwaczki.com/zabki" border="0"/></a> -
BiB a ile mały waży ? No faktycznie, u Ciebie 2 tygodnie, więc spokój.
Lolka, co do sn i cc - nigdy nie wiadomo jak się skończy sn, także nie ma zasady i nie ma co się zamartwiać. Jesteśmy ponoć tak stworzone, aby urodzić dziecko siłami natury, ale ja np. nie jestem jakoś negatywnie nastawiona na cc, jak to np. u nas na SR mówili. Mała urodziła się zdrowa i taka jest i będzie - głowa do góry
Uczycie się z mężem dopiero Waszej córeczki, tak jak każdy z nas. Ja np. w domu się jakoś nie boję tej całej opieki, bo i jest teściowa pod nami, a mąż raczej z tych rozsądnych i opanowanych, bardziej boję się tego, jak zostanę sama z mała w szpitalu bo odwiedziny 13-19, ona będzie płakała, a ja nie będę wiedziała co zrobić...eh...no ale ponoć jest instynkt, liczę na niegomisia_k1, am, Camilia, Paula_29, lolka83 lubią tę wiadomość
-
AngelQa wrote:U Nas dzisiaj 4 dni do terminu i nic się nie dzieje. Miałam już co prawda skurcze i często boli mnie brzuch jak na okres ale nic się nie rusza. Zaczynam się bać, że czeka mnie wywołanie porodu, co naprawdę mnie przeraża mam nadzieje, że ominie Nas indukcja i spotkamy się na porodówce w "przyjemnych" okolicznościach też w końcu zdecydowałam się na poród w madurowiczu
ja już po wizycie, ktg ok skurczy brak, szyjka jeszcze nie gotowa do porodu, na 11.07 mam skierowanie do szpitala, jeśli nic się nie będzie działo to w ciągu tygodnia wywołają poród -
Aniulka wrote:ja już po wizycie, ktg ok skurczy brak, szyjka jeszcze nie gotowa do porodu, na 11.07 mam skierowanie do szpitala, jeśli nic się nie będzie działo to w ciągu tygodnia wywołają poród
To od razu w termin porodu Cię kładą ? Dobrze, że u nas tak nie ma, nie wyobrażam sobie teraz tam leżeć i czekać... -
Karola:) wrote:To od razu w termin porodu Cię kładą ? Dobrze, że u nas tak nie ma, nie wyobrażam sobie teraz tam leżeć i czekać...
no właśnie też mi się wydaje że to wcześnie, ja chodzę do ordynatora z Madurowicza w Łodzi więc on chyba wie co robi. Myślałam że jeszcze uda się spędzić weekend z mężem w domu a tu szpital, w taki upał...i już w tydzień po terminie indukują, eh płakać mi się chce.
-
Aniulka wrote:no właśnie też mi się wydaje że to wcześnie, ja chodzę do ordynatora z Madurowicza w Łodzi więc on chyba wie co robi. Myślałam że jeszcze uda się spędzić weekend z mężem w domu a tu szpital, w taki upał...i już w tydzień po terminie indukują, eh płakać mi się chce.
Aniulka nie plakusiaj....
Ja jutro mam wizyte i tez nie wiem co zrobic jesli zaproponuje mi wywolywanie, co prawda terkin na sobote ale nie mam zadnych skurczy tylko te rozwarcie...
Stresuje sie bardzo i tez sie boje...Iwo lubi tę wiadomość
-
BiB no właśnie nie ma nigdzie napisane, żeby go nie zmywać i to mnie trochę zmartwiło. No ale zobaczymy czy będzie się sprawdzał, jeśli nie to będę go używać do pupy Małej a na brodawki kupię Medelę Purelan 100.
Mona ja apetyt na gołąbki mam już od tygodnia ale nie chce mi się robićIwo lubi tę wiadomość
-
Aniulka, lekarz na pewno wie co robi, musimy zaufać swoim lekarzom, nie mamy innego wyjścia.
Paulina, no niestety skąd ja to znam, nerwy i hormony robią swoje. Jutro będzie lepiej, pogodzicie się
Niemcy 5:0 jeeeeeIwo, misia_k1, am lubią tę wiadomość
-
Karola:) wrote:
Lolka, co do sn i cc - nigdy nie wiadomo jak się skończy sn, także nie ma zasady i nie ma co się zamartwiać. Jesteśmy ponoć tak stworzone, aby urodzić dziecko siłami natury, ale ja np. nie jestem jakoś negatywnie nastawiona na cc, jak to np. u nas na SR mówili. Mała urodziła się zdrowa i taka jest i będzie - głowa do góry
Uczycie się z mężem dopiero Waszej córeczki, tak jak każdy z nas. Ja np. w domu się jakoś nie boję tej całej opieki, bo i jest teściowa pod nami, a mąż raczej z tych rozsądnych i opanowanych, bardziej boję się tego, jak zostanę sama z mała w szpitalu bo odwiedziny 13-19, ona będzie płakała, a ja nie będę wiedziała co zrobić...eh...no ale ponoć jest instynkt, liczę na niego
Kochana, u mnie tez tak bylo przed. Tez tak myslalam. Maz zawsze opanowny to ja raczej choleryk i szybko sie podkurzam, a teraz go nie poznaje...
Moja mama do nas wpada, ale co ponosi mala zrobi obiad posprzata, tesciowa tez z obiadami, ale inne rzeczy trzeba samemu, zeby sie uczyc...wiec do spraw z mala ich nie angazuje...
Co do hormonów, to pikus byl w ciazy, teraz zmiana nastrojow co chwila, placz na zawolanie, no niezle jest
Kolezanki pocieszaja ze mialy tak samo...
W szpitalu zalezy na kogo trafisz, bo ja tej jednej nocy, to mialam porazke, wredne stare baby, a inne dni ze wspaniala opieka i czulam sie tam bardzo komfortowo Bardzo mi pomogly te panie, milo wspominam pobytKarola:), Iwo, am lubią tę wiadomość
-
Kochana, to i tak spory klocuszek. Jeśli urodzisz w terminie, no to tak 4100-4200 jak nic. No ale już pisałaś, że wolałabyś sn z uwagi na planowanie kolejnej dzidzi, także rozumiem.
Ja mam jutro wizytę, dopiero wieczorem.
U mnie dzisiaj nocka spokojna, kilka skurczy typowo okresowych i rano biegunka, więc może ta lewatywa na serio konieczna nie będzie - oby
Dziewczyny, czy macie kocyki bawełniane? Ja nie mam w końcu żadnego i chyba wybiorę się takowy kupić, wiem że z baby ono są takie dwustronne. I pytanie nr 2, czy do wózka macie poduszki? Wiem, że dziecko powinno na płasko leżeć, bynajmniej jako noworodek, ale na ostatniej SR dowiedziałam się, że to nie do końca prawda, bo ponoć jak dziecko leży typowo na płasko przez kilka godzin w główką na wprost, to działa niekorzystnie na potylicę, która jest mięciutka jeszcze, więc po jedzeniu no to wiadomo - lepiej dziecko na boczku układać, a jak leży na wznak, to albo coś pod materac albo jakaś poduszeczka. Także w domu sobie poradzę, ale do wózka to już sama nie wiem. Am widziałam, że Dawidek na przewijaku leżał na poduszeczce, czyli u Ciebie poduszka. Jak się na to zapatrujecie? -
Karola nie mam kocyka bawełnianego, zastanawiam się czy kupić bo w takie upały nawet kocyk to może być za dużo i nie wiem czy nie będę przykrywać po prostu pieluszką flanelową albo cieniutkim polarowym
Co do poduszki do wózka mam dwie, kupiłam pościel do wózka "na później" a drugą dostałam w prezencie jako gratis do zestawu pościeli do łóżeczkaKarola:) lubi tę wiadomość