Lipcowe Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
karusia wrote:Lolka, kochana, jak się sprawdza bujaczek Tiny Love??
Bo z tego co pamiętam to masz ten:
http://e-zabawkowo.pl/pl_PL/p/TINY-LOVE-LEZACZEK-BUJACZEK-LOZECZKO-3-W-1-WIELOFUNKCYJNY-czerwony/3634?gclid=COe4vMGVwL8CFW3MtAodmAMAfw
My mamy go dostać w prezencie, powiedz jak Ci się go użytkuje, dobry jest od pierwszych dni?? malutka dobrze w nim leży, nie masz oporów co do tego, czy jest dobry dla kręgosłupa??
Dzis pierwszy raz lezala w nim dluzej, muzyczka grala, wibracje byly i bylo ok, mysle ze im bedzie starsza tym bedzie to dla niej wieksza frajda...ale fajne to bo takie mini lozeczko, moge ja zabrac do pokoju gdzie cos robie i miec ja na oku...naprawde fajny zakup i wizualnie bardzo ladny.am, karusia, zabuszka lubią tę wiadomość
-
am wrote:Karola a jaki leżaczek dostaniecie ? Wiesz czy to niespodzianka będzie, bo ja dalej nie zamówiłam.
Maja co to za lampa, brzmi ciekawie, a też mamy problem z płaczem przy przewijaniu i przebieraniu.
Dzięki za rady
Z karuzelą i matą będzie to raczej niespodzianka, natomiast bujaczek kupuje teściowa, więc myślę, że pewnie mąż wybierze lub szwagierka - a ja pewnie prędzej też poczytam w internecie, o ile znajdę czasam, lolka83 lubią tę wiadomość
-
lolka83 wrote:Widzisz to u nas zupelnie co innego, ale to z 3 roznych zrodel wiec sie tego trzymam. W szpitalu, od poloznej srodowiskowej i od doradcy laktacyjnego.
Wlasnie moja jak podniesiemy do pionu to dopiero czesto cos rusza, bo slysze jak w brzuszku i na nia to chyba dziala...
Wlasnie z ta kapiela ciekawa jestem czy codziennie to potrzeba, hmmm
Maja jaka firma tego promiennika to sie instaluje czy jak?
Wczoraj na kontroli w szpitalu bylo cos takiego i mala przy przewijaniu jak aniolek lezala...moze faktycznie to pomaga...
Od piatku pije ten PRENATAL FEMALTIKER i wiecie co moze to przypadek ale w nocy obudzilam sie mokra od mleka, teraz tez kapie az musze sciagac, moze dziala
Lolka to jakaś niemiecka firma REER, szwagier często przebywa w Niemczech i pewnie on to tam kupił ale nie jestem pewna. Podejrzewam, że w dziecięcych sklepach można kupić taki promiennik - może gdzieś w necie tez znajdziesz ?
Jeśli chodzi o Femaltiker tez stosuje od początku i nie mam żadnego problemu z pokarmem - podobno ten specyfik czyni cudalolka83 lubi tę wiadomość
-
Czyli generalnie należy jeść zdrowo. Żadnej chemi - ale to już nikałam w ciaży. Smażonego też jeszcze nie jadłam. Zastanawia mnie ta fasolka i te dzisiejsze knedle... w zasadzie nie zjadłam tego nie wiadomo ile, bo fasolki doslownie 6 sztuk na smaka a knedli 4 sztuki, a w każdym była 1/4 śliwki, więc koniec końcem zjadłam jedną śliwkę
Myślę, że od takiej ilości ani mi ani dzidzi nic nie powinno być. Dam znać jutro jak minęła nam nocka
Ale powiem wam, że w szpitalu podawali surówki z kiszonej kapusty, ogórki kiszone, nawet żurek był...
Lolka ja znalazlam coś takiego
http://allegro.pl/grzejnik-promiennik-do-przewijania-reer-i4398303481.html
to jakis nowszy model , my mamy starszy. Maż przymocował go do półki z Ikei LackWiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2014, 19:40
lolka83, am lubią tę wiadomość
-
Witajcie Kobietki.
Udzielam się dosyć późno ale cały czas Was podczytywałam. W sobotę 5 lipca urodziłam Mikołaja i od wtorku wieczorem jesteśmy w domu. Uczymy się z mężem opieki nad Synkiem ale jest jedna rzecz, która mnie martwi. Mały przesypia pięknie noce (np. od godz. 22.00 do 9.00), budzę go tylko co 3 godziny na karmienie cycem i zmianę pieluszki (najczęściej podczas tych czynności Synek nawet się nie budzi). Niestety w dzień mam problem: Mały często domaga się cyca i prawie tylko przy cycu chce usypiać, a jak go odkładam do łóżeczka, to od razu się budzi. Ewentualnie dobrze śpi po nakarmieniu na naszym łóżku, np. jeśli go karmię na leżąco, to ładnie zje i od razu śpi, a jak go tylko znowu próbuję przenieść, to zaczyna się wszystko od nowaNie wiem czy to normalne, że takie małe dziecko domaga się obecności mamusi, czy też powinnam być bardziej asertywna i zostawiać go w łóżeczku mimo jego płaczu. Jakie są Wasze doświadczenia? Będę wdzięczna za różne cenne wskazówki. Jestem skłonna zastosować metodę usypiania z książki "Język niemowląt" Tracy Hogg - myślę, że znaczna część z Was ma przerobioną tą lekturę. Jednak rodzice i teściowie krytykują mój pomysł uważając, że Synek domaga się mojej obecności i przy kilkudniowym dziecku jest to zupełnie normalne i nie powinnam mu ograniczać dostępu do siebie. W jaki sposób Wasze Maleństwa usypiają? Może któraś z metod sprawdzi się również u mnie, na co bardzo liczę.
lolka83, Karola:), Plumb80, misia_k1 lubią tę wiadomość
-
Marta207 gratulacje!!
Ja również przeczytałam "Jeżyk niemowląt", "Zaklinaczkę dzieci", ale też zapoznalam się z "Księga rodzicielstwa bliskości"... Wydaje mi się, że wszystko trzeba to wypośrodkować i dostosować do własnych możliwości i potrzeb dzidziusia jak i Twoich... Jeżeli męczy Cię ciągłe karmienie na żądanie i chcesz synka troszkę odciąć od takiego rytuału możesz spróbowaća nuż się uda
jednak chyba sama wiesz najlepiej co jest dla Ciebie i dla niego najlepsze.. Aczkolwiek wydaje mi się też, że on zwyczajnie najbardziej lubi leżenie przy cycu i zapach mamy...
a może powinnaś spróbować z chustą ?
lolka83 lubi tę wiadomość
-
Marta207 wrote:Witajcie Kobietki.
Udzielam się dosyć późno ale cały czas Was podczytywałam. W sobotę 5 lipca urodziłam Mikołaja i od wtorku wieczorem jesteśmy w domu. Uczymy się z mężem opieki nad Synkiem ale jest jedna rzecz, która mnie martwi. Mały przesypia pięknie noce (np. od godz. 22.00 do 9.00), budzę go tylko co 3 godziny na karmienie cycem i zmianę pieluszki (najczęściej podczas tych czynności Synek nawet się nie budzi). Niestety w dzień mam problem: Mały często domaga się cyca i prawie tylko przy cycu chce usypiać, a jak go odkładam do łóżeczka, to od razu się budzi. Ewentualnie dobrze śpi po nakarmieniu na naszym łóżku, np. jeśli go karmię na leżąco, to ładnie zje i od razu śpi, a jak go tylko znowu próbuję przenieść, to zaczyna się wszystko od nowaNie wiem czy to normalne, że takie małe dziecko domaga się obecności mamusi, czy też powinnam być bardziej asertywna i zostawiać go w łóżeczku mimo jego płaczu. Jakie są Wasze doświadczenia? Będę wdzięczna za różne cenne wskazówki. Jestem skłonna zastosować metodę usypiania z książki "Język niemowląt" Tracy Hogg - myślę, że znaczna część z Was ma przerobioną tą lekturę. Jednak rodzice i teściowie krytykują mój pomysł uważając, że Synek domaga się mojej obecności i przy kilkudniowym dziecku jest to zupełnie normalne i nie powinnam mu ograniczać dostępu do siebie. W jaki sposób Wasze Maleństwa usypiają? Może któraś z metod sprawdzi się również u mnie, na co bardzo liczę.
To naprawde mozna pozazdrosic...
MOja jak się budzi to z placzem na jedzenie, jak przewijamy tez zazwyczaj poplakuje, dopiero jak w pelni nakarmiona to spi...
Co do karmienia, moja tez czesto w trakcie jedzenia zasypia przy piersi, odnosze do lozeczka i znow placz, znow biore i przystawiam do piersi, ale zazwyczaj wtedy czekam dluzej jak usnie, jak widze, ze juz mocno spi, niose do lozeczka i jest ok
Co do chust, sa rozne opinie, ja na razie sie wstrzymuje, zobaczymyWiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2014, 23:41
Karola:) lubi tę wiadomość
-
Z ciekawostek o smoczku:
W szpitalu kobietki miały podzielone opinie, doradca laktacyjna mowila, zeby rzadko, jeszcze sie wstrzymac, pielegniarka srodowiskowa, ze mozna i nie przesadzac...
My z rzadka używamy w mega trudnych warunkach
http://zdrowie.dziennik.pl/dziecko/artykuly/389717,smoczek-nie-jest-taki-zly-mit-o-szkodliwosci-uspokajacza-obalony.html
http://dlaczegoplacze.wordpress.com/tag/odstawianie-od-smoczka/ -
Marta207 - po pierwsze to gratulacje
a co do Twojego "problemu", myślę, że tak jak karusia napisała - wszystko należy wypośrodkować - jeśli wiesz, że synkowi nie dzieje się krzywda i możesz przesłuchać płacz, no to zastosuj metodę. U mnie w szkole rodzenia położne podkreślały, że przez pierwszy miesiąc należy dziecko przytulać, nosić, dawać mu poczucie bezpieczeństwa, bo to jakby 10 miesiąc płodowy - dziecko przystosowuje się do świata a rodzice uczą się dziecka, dlatego tak ważne jest aby nikt nie wyręczał rodziców w opiece nad maluchem. Ciężko mi cokolwiek powiedzieć "na sucho", gdyż nie mam doświadczenia. Ale myślę, że metody oduczania dziecka ode mnie zacznę stosować troszkę później niż po pierwszym tygodniu życia.karusia lubi tę wiadomość
-
hej dziewczyny mam do Was pytanie, wczoraj po południu zauważyłam że wylatuje mi tak po troszeczku jakby woda? na pewno nie jest to mocz,dzisiaj rano mimo wkładki zostawiłam mokrą bezbarwną i bezwonną plamę na poduszce na krześle, myślicie że to mogą sączyć się wody płodowe?
-
Jak tam po nocce dziewczynki? Któraś wylądowała na porodówce w tą super pełnię?
Ja mam silniejszy ból miesiączkowy od wczorajszego wieczora, ale to już miałam wielokrotnie, około południa się wycisza, więc nie robię sobie zbędnych nadziei...Urodziła moja druga koleżanka - 6 dni po terminie, została jeszcze jedna, no i JA.
Od wczoraj mam jakiś dziwny ucisk na lewą łopatkę, strasznie mnie boli przy nachylaniu się, nie czuję tylko bólu jak leżę albo opieram plecy o cośPaula, jak Ciebie bolał/boli bark i ręka, podejrzewam że na pewno bardziej, to jest to strasznie uciążliwe. Nie wiem jak mam sobie pomóc!
-
Ja też każdego ranka sprawdzam forum z nadzieją, że któraś z nas urodziła
Pomimo iż do mojego naturalnego terminu jeszcze 11 dni a do cesarki około 4 dni to już chciałabym mieć córeczkę w ramionach.
Nie lubię tych momentów kiedy jest ona mniej aktywna bo się wtedy zastanawiam czy wszystko jest dobrze dlatego chciałabym by Mała była już z nami. -
Ehh, a ja tak liczyłam na tą pełnie, że teraz jestem zła na siebie, spać całą noc nie mogłam bo liczyłam, że coś ruszy, a teraz to jestem co najwyżej niewyspana. Nawet bóli żadnych dziś nie mam
Karola dalej boli wprawdzie już mniej, jedyne co ja mogę poradzić to spróbuj paracetamol albo ciepły prysznic. Ja dwa razy dziennie wchodzę z mężem pod prysznic i on silnym ciepłym strumieniem masuje mi te miejsca i to przynosi mi ulgę na jakiś czas. Albo odwrotnie zimny ręcznik i okład. Te dwie rzeczy się u mnie sprawdzają, tyle że ciężko powiedzieć dlaczego Ciebie boli:(
Całej reszty specyfików nie bardzo można, ja jeszcze altacetem smaruje no ale to przy stłuczeniachWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2014, 09:56
-
Jak zaczęłam czytać w internecie co może być przyczyną tego bólu, to się załamałam
Nie wiem już sama, już mi się chyba cierpliwość kończy, nie dość że wyczekuję tego porodu jak zbawienia, wszyscy wokół rodzą, ja czekam i czekam i tysiąc pytań - kiedy urodzę, to jeszcze teraz ten ból, nie wiem skąd i co zrobić. Poryczałam się z bezsilności((
Dobrze, że Wy jesteście, to chociaż mogę tutaj przenieść moje emocje...Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2014, 10:15
-
Karola, nie martw się, nie czytaj w internecie. Może Cię przewiało, albo źle spałaś i jakiś mięsień uciska Ci gdzieś koło łopatki. Spróbuj z tym prysznicem a jak nie pomoże to się będziemy dalej zastanawiać
A co Ty wyczytałaś?Karola:) lubi tę wiadomość
-
No piszą, że albo przewiało mnie, albo jakiś ucisk na nerw albo że coś od serca promieniuje (przy tym ręce drętwieją, a ja ciągle mam spuchnięte po nocce dłonie), że od wątroby to może być. A wiecie, w naszym stanie, te wszystkie narządy są poprzestawiane, może faktycznie jakiś ucisk mam. Jak chodziłam do pracy to też mnie bolało na tej samej wysokości, tylko po drugiej stronie i przechodziło jak się położyłam i odpoczęłam. Teraz też nie czuję jak leżę albo jak mam coś pod plecami, no ale jak chodzę i się nawet delikatnie schylę, to taki tępy, jednostajny ból. Wczoraj mi mąż masował wiele razy, pomaga ale dosłownie na chwilę. Myślę, że to od ciąży - po nocy nie przeszło, więc jakiś ucisk pewnie, na który nic nie poradzę zapewne i to jest najgorsze
oby tylko nie przeszkadzało przy porodzie...
Spróbuję jeszcze z tym prysznicem później.