Lipcowe Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Oj dziewczynki, ja dzisiaj zaczynam 42 tydzień, to już jestem na skraju cierpliwości, tym bardziej , że dokuczają mi bolesne skurcze przepowiadające. CO kilka minut mam brzuch jak kamień, czuje jakby mnie za gardło coś ściskało.
Tak jak mówisz Paula29, że te cudowne metody jakoś nie działają...
Tak czy siak- Jutro na oddziałPaula_29, Karola:), Iwo lubią tę wiadomość
-
karusia wrote:Dziewczyny od 1 walcze na porodowce... teraz tancze z oksytocyna... skurcze co 2 minuty i slaby postep w rozwieraniu szyjki... trzymajcie kciuki za moja corcie zeby urodzila sie cala i zdrowa
Trzymam mocno kciuki, zobaczysz po oksytocynie pójdzie już szybko. -
Paula_29 wrote:Dziewczyny ile dziennie schodzi Wam pieluch, bo zastanawiam się czy dokupić jeszcze i czy przeszłyście już z 1 na 2 pampersy?
My cały czas używamy 1, jestem w ok. połowie drugiej paczki (78 szt), mam jeszcze jedną w zapasie, bo teraz dokupiłam w rossmanie, one są do 5 kg więc mam nadzieję że je zużyję, póki co są dobre rozmiarowo.Paula_29 lubi tę wiadomość
-
Dzięki Am
Dziewczyny, mam jeszcze jedno pytanie, zrobił mi się dziwny brzuch, na dole pod pępkiem tak jakby było pusto, mała natomiast umiejscawia się pomiędzy pępkiem a piersiami i coraz wyraźniej wyczuwam jej kształty, w porównaniu do kilku dni przed, czy to jest normalne czy może zaczyna brakować wód płodowych?
Ostatnio były w normie a nie sadze by małej jakoś szczególnie się przybrało przez ostatnie kilka dni. Chyba, że wstawiła się w kanał stąd takie wrażenie? -
Dziewczyny sukces ! Mala obudzila sie w nocy tylko dwa razy i spala w swoim lozeczku ! Zastanawiam sie czy to zasluga zabawy od 17 do 19;30 przed myciem, karnieniem i bajka, czy po prostu zbieg okolicznosci. Dzis tez tak sprobuje, sasiadka mowila ze trzeba sobie wyrobic pewne rytuały, zwlaszcza z zasypianiem
Co do pieluch ja zuzulam od porodu ok. 40 pieluch, teraz idzie troche mniej, bo na poczatku kazdy maly baczek i od razu ja przebieralam. Teraz przebieran co drugie karmienie, zawsze przed zeby jej sie nie ulewalo.Paula_29, am lubią tę wiadomość
-
Maja gratulacje ładnej nocki, u nas też nie najgorzej, spałam prawie 6 godzin z jedną przerwą. Ale pomiędzy długie czuwanie. Jeszcze rano Mały jadł prawie 40 minut z małymi przerwami, oczywiście chwilę później zwymiotował większość, masakra jakaś, czasem to boję się spuścić go z oczu.
Maja Ty rzeczywiście nie trzymasz córeczki na prosto żeby jej się odbiło?
Ja już sama nie wiem, bo po dzisiejszym poranku to sama nie wiem co myśleć.
A czy Wasze maluchy też mają czkawkę, dajecie cycka na to żeby przeszła? (u nas w zasadzie przy każdym czuwaniu po jedzeniu).
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2014, 12:45
lolka83 lubi tę wiadomość
-
Ja pochwalilam mala wczoraj, bo pieknie spała w nocy.
Dzis jak od 6 sie obudzila to co chwila placz, piers, placz, kupka sie pojawila, nie wiem czy nie miala problemu z gazami...bo sie wypinala, prezyla, eh
Mielismy dosc...Dopiero po 12 zasnela mocno, zobaczymy ile...wczoraj bylam mega wyspana a dzis jak zombi
zal mi jej jak sie tak meczy
U nas tez pampersy 1, ja mam jeszcze 1,5 opakowania duzych wiec mam nadzieje, ze spoojnie je zuzyje.
Dzis planujemy wyjsc po poludniu na spacer.
Aha wczoraj polozylam ja bez podtrzymania i co, zwymiotowala sie w lozeczku. Takze ja jednak czekam az sie dziecku odbije i dopiero klade, za duzy mam stres jak sie nie odbija...
Jednak jak ja nosze nie zawsze sie odbija, mezowi za to zawsze, nie wiem mzoe duzy, szerokie ramiona, nie wiem...
Czkawka bardzo czesto, moja ma szczegolnie po butlece bo sie nalyka i koniec...wlasnie mowia, zeby dac piers, ale ja czesto daje a to trwa i nie przechodzi, wic ja wtedy klade i czekam az przejdzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2014, 13:13
am lubi tę wiadomość
-
lolka83 wrote:
Aha wczoraj polozylam ja bez podtrzymania i co, zwymiotowala sie w lozeczku. Takze ja jednak czekam az sie dziecku odbije i dopiero klade, za duzy mam stres jak sie nie odbija...
Jednak jak ja nosze nie zawsze sie odbija, mezowi za to zawsze, nie wiem mzoe duzy, szerokie ramiona, nie wiem...
Lolka a jak nosisz córeczkę do odbicia,tak brzuszkiem do Ciebie i głowa na ramieniu ?
-
Mam ucisk na nerw w odcinku lędźwiowym, który promieniuje pod łopatkę. Nic na to się nie da zrobić...jestem załamana. Mam nadzieję, że ból porodowy przyćmi ten ból, bo to jest masakra. No ale po porodzie powinno go już nie być. Do tego dowiedziałam się, że raczej na pewno będę miała podczas porodu bóle krzyżowe i mam powiedzieć o moim dolegliwościach podczas porodu, aby położna była tego świadoma. Generalnie czeka mnie hard core
Za pół godziny jadę na ktg. Ciekawe jak nasze KarolinkiIwo, lolka83 lubią tę wiadomość
-
U mniej jeszcze nigdy sie Małemu nie odbiło a kłade brzuszkiem do mnie i głowa na ramieniu.
Dzis dzien butli niestety:( Mały ssie ssie moje piersi a potem butla 30 ml mm i to już dziś 3 runda...jestem załamana...i tak po butli musze go ponosić aby zasnął.
Jutro polozna bedzie i zobaczy czy dobrze przystawiam...ale chyba tez łapie za płytko.
Poradnie już znalazłam, ale zobaczę jak po wizycie położnej i wówczas zdecyduje się pojechać.
Karusia trzymam kciuki, po oxy na pewno się ruszy. Dasz rade pamiętaj i słuchaj się położnej przy porodzie:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2014, 14:07
lolka83 lubi tę wiadomość
-
maja89waw wrote:Dziewczyny sukces ! Mala obudzila sie w nocy tylko dwa razy i spala w swoim lozeczku ! Zastanawiam sie czy to zasluga zabawy od 17 do 19;30 przed myciem, karnieniem i bajka, czy po prostu zbieg okolicznosci. Dzis tez tak sprobuje, sasiadka mowila ze trzeba sobie wyrobic pewne rytuały, zwlaszcza z zasypianiem
Co do pieluch ja zuzulam od porodu ok. 40 pieluch, teraz idzie troche mniej, bo na poczatku kazdy maly baczek i od razu ja przebieralam. Teraz przebieran co drugie karmienie, zawsze przed zeby jej sie nie ulewalo.
Też tak robimy zabawa kapiel żeby wymęczyc i pora spac:) narazie się udajew nocy budzi sie co trzy godz naje sie i spi dalej dzisiaj to do 10 spałyśmy
maja89waw, am lubią tę wiadomość
-
Super Karolinka, ogromne gratulacje :-
Ja po ktg, tradycyjnie cisza. Rozwarcie na 3 cm. A więc czekamy dalej.
Mam już dosyć. Właśnie ściągalam pranie z balkonu, bo zaczęło padać i zahaczylam się o taką wystajaca blachę. Niby nie mocno, ale nad pepkiem mam lekko przedarta skórkę. Mam nadzieję, że to nie zaszkodzi małej. Mam już naprawdę dosyć. Siedzę i płacze. Chcę już urodzić ... -
am wrote:Maja gratulacje ładnej nocki, u nas też nie najgorzej, spałam prawie 6 godzin z jedną przerwą. Ale pomiędzy długie czuwanie. Jeszcze rano Mały jadł prawie 40 minut z małymi przerwami, oczywiście chwilę później zwymiotował większość, masakra jakaś, czasem to boję się spuścić go z oczu.
Maja Ty rzeczywiście nie trzymasz córeczki na prosto żeby jej się odbiło?
Ja już sama nie wiem, bo po dzisiejszym poranku to sama nie wiem co myśleć.
A czy Wasze maluchy też mają czkawkę, dajecie cycka na to żeby przeszła? (u nas w zasadzie przy każdym czuwaniu po jedzeniu).
Od porodu ani razu nie bralam jej na odbicie, polozne w szpitalu mowily ze wystarczy polozyc na boku z glowa troche wyzej od resztu cialka, ja skladam tetre na maly kwadracik i podkladam jej pod glowe. Naszej malej ulalo sie moze 3 razy do tej pory i do tego bardzo malo, moze mala lyzeczka od herbaty. Wiem, ze niektorym dzieciom ulewa sie masakrycznie - nie wiem co w takiej sytuacji, bo ja takich nie mialam... Moze sprobuj nie hodzic tylko delikatnie wziac dzieciatko na ramie siedzac i masowac tylko plecki, bez klepania i wstrzasania. Sama nie wiem... W kazdym razie trzymam kciuki!
Co do czkawki, standardowo 2 lub 3 razy dziennie. Ja daje cyca, ale polozne mowily ze to tak jak u doroslego, musi sama przejsc. Mnie woda nigdy nie pomagalaWiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2014, 15:12
am lubi tę wiadomość
-
KaroLinka gratulacje !!!
Maja ja mam nadzieję że dziś to jakieś wyjątkowe akcje nam się zdarzyły, bo dla mnie to straszny stres, jeszcze potem było dławienie przy ssaniu. Moje dziecko jakieś łapczywe się robiDo tej pory właśnie prawie mu się nie ulewało. Mam nadzieję że właśnie dziś za dużo zjadł, więc nadmiar musiał się ulać, oby.
Misia dobrze że masz jutro wizytę położnej, bo może Jaś nie umie się dobrze zassać i stąd te problemy. Ja mam położną drugi raz w środę i już spisuję pytaniamaja89waw lubi tę wiadomość
-
Karola:) wrote:Mam ucisk na nerw w odcinku lędźwiowym, który promieniuje pod łopatkę. Nic na to się nie da zrobić...jestem załamana. Mam nadzieję, że ból porodowy przyćmi ten ból, bo to jest masakra. No ale po porodzie powinno go już nie być. Do tego dowiedziałam się, że raczej na pewno będę miała podczas porodu bóle krzyżowe i mam powiedzieć o moim dolegliwościach podczas porodu, aby położna była tego świadoma. Generalnie czeka mnie hard core
Za pół godziny jadę na ktg. Ciekawe jak nasze Karolinki
Karola współczuje ale pomyśl, że to tylko kilka dni, ja już z bólem funkcjonuje 3 tygodnie, choć nie powiem teraz już wiele lepiej.
Też będę miała bóle krzyżowe bo regularnie mam je przy każdym skurczu, także nic innego się nie spodziewam
Karola pocieszam się, że może nas ten ból zahartuje na tyle że te porodowe już nie będą takie straszne
Karolinka gratulacje
Co z tymi cc? dziewczyny zaczynają rodzić normalnie a kończą ccKarola:) lubi tę wiadomość