Lipcowe Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny,
My pierwszy wyjazd z Małym mamy zaliczony, powinnam częściej gdzieś jeździć bo przecież przed wyjazdem cały wieczór ból brzucha, a całą drogę i dwa dni u rodziców Mały jak aniołek (no prawie), ale spał jak nie on, po dwa-trzy razy w dzień, nie bolał go brzuch, wczoraj po południu wróciliśmy. Jak tylko wjechaliśmy do Krakowa Mały obudził się z płaczem, w domu trochę zjadł, potem szybko zaczął marudzić, więc do kąpania i jedzenie na noc, podczas którego usypiał. Ja się cieszyłam bo była 20 a ja zmęczona i pomyślałam że też zaraz idę spać, aha, jak tylko zjadł, znów jakaś kupa i się rozbudził. A potem do północy był płacz i wierzganie, brzuch bolał, co chwilę bąki i nic nie pomagało, żadna pozycja, suszarka, bujanie. Oczywiście spokój był jak Mały wisiał na cycku, ale wcale nie był głodny, tylko się tak uspokajał, usypiał, ja go odstawiałam to od nowa płacz... Jakaś porażka, jak w końcu usnął jakimś cudem, to nawet nie miałam siły go przenieść do łóżeczka tylko padłam koło niego na łóżko.
Dziś od rana widzę że znów wierzga i bąbelki przewalają mu się w brzuchu, oby nie było jak wczoraj....
W ogóle ostatnio to on więcej śpi w łóżku ze mną niż w łóżeczku....Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2014, 13:45
lolka83, misia_k1 lubią tę wiadomość
-
Am u nas od kilku dni porażka, niby wczoraj w dzień było ok, jednak od wieczora masakra...tylko płacz, w nocy spala, od rana sajgon, płacz, jedzenie wtedy spokój, zasypia znów się budzi...wszystko pomaga na chwile. Zaraz idziemy na spacer i po jak nie przejdzie to wsadzam rurkę. Eh...teraz to są chyba prawdziwe kolki.
-
Iwo wrote:Misia, tak na potowki pomogl nadmanganian potasu.
Dziewczyny walcze z wielkim bolem zeba. Nikt dzis nie chcial mnie przyjac. Po wczorajszej wizycie u dentysty jest jeszcze gorzej, spuchlo mi pol twarzy. Zaczelam brac anyybiotyk, leki przeciwbolowe. Przy tym karmie piersia i martwie sie czy to nie zaszkodzi malemu.
Iwo nie zazdroszczęMnie tez pobolewa ząb od dobrego tygodnia ale na szczęście już jutro dentysta. A Ty wczoraj czy przedwczoraj byłaś u dentysty tak? I co nie pomógł?
-
Iwo nie martw się nie zaszkodzisz, ja pytałam neonatologów o te moje nadgarstki i powiedzieli że jak tylko nie ma mała wady serduszka (chodzi chyba o ten przewód botalla) to można kilka dni ibuprofen a nawet ketonal
Am , Lolka u mnie to samo prężenie, bąki, brak kupy, rurka w ruch, a za chwilę to samo i płacz. Nic nie dają żadne kropelki, płacz ciągle, przy cycu się uspokaja a jak tylko odkładam do łóżeczka na nowo to samo i tak cały dzień wczoraj i dziś, na szczęście noc przespała ale już nie wiem co ma robić jak jej pomóc tak strasznie mi jej żal jak się zanosi, że płakać mi się chce:(Iwo, lolka83, misia_k1, Aniulka lubią tę wiadomość
-
Paula_29 wrote:Am , Lolka u mnie to samo prężenie, bąki, brak kupy, rurka w ruch, a za chwilę to samo i płacz. Nic nie dają żadne kropelki, płacz ciągle, przy cycu się uspokaja a jak tylko odkładam do łóżeczka na nowo to samo i tak cały dzień wczoraj i dziś, na szczęście noc przespała ale już nie wiem co ma robić jak jej pomóc tak strasznie mi jej żal jak się zanosi, że płakać mi się chce:(
no załamka, ja mam dziś dalej to samo, kupa u nas jest, ale prężenie i bączki i płacz nie do uspokojenia.... teraz bujam Małego na kolanach i grzeję suszarką, chwila ulgi, bo wcześniej nic nie pomagało.... wcześniej nawet przy cycku mi płakał. Mi kręgosłup już pęka i nawet nie mam jak ogarnąć jakiegoś jedzenia
Czy jak wasze dzieci ulewają to mleczkiem? Bo u nas teraz od paru dni jeszcze taką jakby serwatką - przezroczysta woda i czasem taki serek. -
am masz właśnie tak jak nasza Zuza cały czas plącze ale kupki są i baczki tez już nawet zastanawiam się czy nie ma gorączki bo główkę ma ciepłą a raczki i nóżki chłodne
Zuzia niekiedy ulewa mleczkiem bo leci strumieniem po policzku a czasem właśnie taka serwatka, twarożkiem ale to normalne i może trwać do 4 mc -
am u mnie tez Jas ulewa nieraz serwatka...to z zoladka tres sie wraca ale to normalne tak jak maggda pisze.
maggda ja odciagam max 30 ml z jednej piersi jak jestem przed karmieniem ale ja wyznacznikiem nie jestem bo karmie mieszanie ze względu na zbyt mala ilosc pokarmu w piersiach.
iwo wspołczuje...ale pomysl ze jutro juz bedzie lepiej o tej porze:) -
U nas tez porażka, kupy są ale ona prezy płacze podkurcza nóżki. Czasem jak zawyje to można paść. Jeny aż mi się płakać chce jak ona cierpi. Maz do tego złapał katar, boi się ja nosić i jestem zdana na siebie. Rodzice złapali grype zoladkowa wiec najbliższe dni tez mi nie pomogą. Obiadu nawet nie mam kiedy zrobić. Ciekawe czy zasnie w nocy. Nie wiem czy nie zastosuje windi bo nie wiem co robić. Jedyne uspokaja się przy piersi i na chwile przysypia. Tak mogę siedzieć 24 h. Eh
-
dziewczyny u mnie tak samo...kupka byla a prezenie wiercenie sie i ryk nadal...teraz jas w lozeczku wierci sie kreci masakra.kocyk zawsze rozkopuje a dzis w nocy nozki mial pomiedzy szczebelkami...zgroza.
u mnie jak juz wiecie cycus uspoookajacz dziala ale sa chwile kiedy nawet to nie pomaga.
musimy to przetrwac Mamusie i byc blisko swoich malenstw.wydaje mi sie ze wlasnie nasza bliskosc im pomaga. -
Iwo wrote:Bylam wczoraj, otworzyla mi kanaly w zebie, ropa mial wyciekac i bol sie zmniejszac. A tu od nocy bol jeszcze wiekszy, obrzek na pol twarz ze ust nie moge otworzyc i do tego goraczka....jutro do niej wracam, niech mi go wyrwie bo z bolu i goraczki po sciabach chodze...taki mamy wyjazd nad morze...masakra
Do tego nie wiem czy po tym ibupromie znowu mam mrwiste odchody, a juz w ogole nie mialam....to wszystko to jakis koszmarIwo lubi tę wiadomość
-
My już po odwiedzinach cioci i kuzynki, jednak najlepiej jak jesteśmy tylko we trójkę. Normalnie odetchnęłam jak goście opuścili nasz dom.
Dziewczyny, przerażają mnie te Wasze problemy brzuszkowe, jak te dzidzie muszą cierpieć skoro tak płacząską się biorą takie dolegliwości u tak malutkich istotek
u nas wszytsko dobrze, Wikunia cały czas niespokojna przy piersi, jak nie załapie, ale już tak bardzo się tym nie stresuje, powoli zaczynam to akceptować, że tak po prostu ma. W czwartek mamy ważenie, ciekawe ile przez ten tydzień przybrała.Iwo, Camilia lubią tę wiadomość
-
Iwo współczuję, ból zęba jest okropny, ale może jutro puści i resztę wyjazdu będziesz mieć udaną.
Maggda ja też zawsze sobie wkręcam że może Mały jest chory, sprawdzam temp, ale wiadomo jak płacze długo to jest cały ugrzany i rozpalony
Dawidek śpi, a ja jem "obiad". Mój Kotek wypił wieczorne mleczko, trochę wierzgał przy tym, zrobił kupę i zasnął, a ja razem z nim padłam na jakieś 40 min, zupełnie jakby mi ktoś zasilanie odłączył, tak mnie wykończyło to popołudnie. -
Iwo witaj w klubie... tez walcze z goraczka.. godzine temu 39 st... wiecie co sie stalo? Mala ni rozkrecila tak laktacje po odstawieniu kapturkow, ze mam nawal! I tradycyjnie zastoj i goraczke... akurat jak tesciowie pojechali do grecji na 2 tyg a moi rodzice wlasnie skonczyli urlop
ledwo chodze jestem tak oslabiona. Ciekawe xo jutro przyniesie.....
Iwo lubi tę wiadomość