Lipcowe Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
am wrote:Ja też zazdroszczę, ostatnio marzy mi się czekolada, ale boję się zjeść.
Poza tym co napisała Karusia jem jeszcze biszkopty, albo kupne, albo pieczony biszkopt z owocami lub rodzynkami.
Am a jakie jesz owoce? Uja tylko jablka, maliny i banany.. -
karusia wrote:Am a jakie jesz owoce? Uja tylko jablka, maliny i banany..
Właśnie najwięcej bananówi jabłka, podobno można jeszcze brzoskwinie bez skórki, ale nie jadłam surowych tylko dżem brzoskwiniowy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2014, 06:39
-
Nam wczoraj mała dała popalić... Cieszyłam się ze zasnęła szybko, zaraz po 20. Ale obudziła się za pół godziny i leżała przy cycu około 30 minut. Odstawiam do łóżeczka, nadal cmoka - czyli głodna. Wiec dałam jej drugiego cyca, ale czuje ze mam obie piersi puste ;( nie wiem czy nie od tego porannego biegania laktacja mi nie zanika.... Ale biegam narazie tylko nieco ponad kilometr wiec to nie jest aż taki duży wysiłek. Raptem 6-7 minut truchtu.
Z tym mlekiem to mam tak, ze zazwyczaj mała jadła koło 20-21 i zasypiala. Spała do 2 znowu jeden cyc i nadal spała, potem o 6 drugi cyc. Budzi się około 8 na kolejna porcje i śpi do 11. A moje piersi od tej 2 w nocy do południa eksplodują... Juz zaczęłam odciągać w nocy... Potem w ciagu dnia je co 2-3 h i pokarm jest tak w miarę, piersi nie są przepełnione ale pokarm jest. Natomiast ostatnio wieczorem mam wrażenie ze nic w nich nie ma ! Na szczęście wczoraj miałam odciągnięte pokarm, wiec po 22 jak mała nadal nie spała dałam jej 50 ml w butelce i padła... Spała do 3...
Tez tak macie, ze wieczorem dużo mniej pokarmu w piersiach?Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2014, 09:24
Karola:) lubi tę wiadomość
-
Zabuszka, nasza tez ma takie krostki i pediatra mówi, że to potówki. Tak jak piszesz raz jest ich więcej, a raz mniej.
Maja, ja też mam wieczorami miękkie piersi i chyba mniej pokarmu. Nie wiem dlaczego ...
Dziewczyny, ile najdłużej przechowujecie odciagniety pokarm w lodówce? ?maja89waw lubi tę wiadomość
-
am wrote:Właśnie najwięcej bananów
i jabłka, podobno można jeszcze brzoskwinie bez skórki, ale nie jadłam surowych tylko dżem brzoskwiniowy
Tez jadlam banany, to powiedziala, ze z bananami roznie, jesc jablka gotowane i tyle, brzoskiwinie tez jadlam bez skorki.
Jednak z bananów nie umiem zrezygnowac i znow je jem.
-
am wrote:Właśnie najwięcej bananów
i jabłka, podobno można jeszcze brzoskwinie bez skórki, ale nie jadłam surowych tylko dżem brzoskwiniowy
-
Jakiś zły dzień mam dzisiaj
Mała o 4.30 nie chciała już spać, na szczęście udało się ja jakoś ukołysać i pospała do 7.30. Ale w sumie cały dzień dzisiaj nie śpi, oprócz 30 minut na spacerze, do tego jest marudna, bo chyba przemęczona. Ja mam tysiąc rzeczy do zrobienia, bo to wesele w sobotę, w mieszkaniu bałagan, do tego babcia moja jeszcze non stop ode mnie coś chce. Eh...wymiękam dzisiaj!
Od jutra zaczynam ściągać mleko na sobotę wieczór, a jakoś mam wrażenie że mniej tego mleka jest, więc ciekawe co wyjdzie ze ściągania.
Poza tym wszytskim martwię się Wiktorią, po tym szczepieniu była bardzo zmęczona, leżąc na brzuszku nie miała wczoraj siły podnieśc główki, dzisiaj też jeszcze nie bardzo jej się to udawało. Mało się do mnie uśmiecha, tak jakby wzroku nie skupiała na dłużej. Pisałyście już dawno że Wasze dzieci śmieją się na głos, Wiki jeszcze nie. Gada do zabawek, do nas, piszczy, dotyka zabawki, uderza w nie rączką - mam nadzieję że dobrze się rozwija jak na 1,5 m-ca? co do podnoszenia główki to lepiej jej wychodzi jak leży u mnie lub u męża na brzuchu niż na kanapie!Mandalena lubi tę wiadomość
-
Karola:) wrote:Jakiś zły dzień mam dzisiaj
Mała o 4.30 nie chciała już spać, na szczęście udało się ja jakoś ukołysać i pospała do 7.30. Ale w sumie cały dzień dzisiaj nie śpi, oprócz 30 minut na spacerze, do tego jest marudna, bo chyba przemęczona. Ja mam tysiąc rzeczy do zrobienia, bo to wesele w sobotę, w mieszkaniu bałagan, do tego babcia moja jeszcze non stop ode mnie coś chce. Eh...wymiękam dzisiaj!
Od jutra zaczynam ściągać mleko na sobotę wieczór, a jakoś mam wrażenie że mniej tego mleka jest, więc ciekawe co wyjdzie ze ściągania.
Poza tym wszytskim martwię się Wiktorią, po tym szczepieniu była bardzo zmęczona, leżąc na brzuszku nie miała wczoraj siły podnieśc główki, dzisiaj też jeszcze nie bardzo jej się to udawało. Mało się do mnie uśmiecha, tak jakby wzroku nie skupiała na dłużej. Pisałyście już dawno że Wasze dzieci śmieją się na głos, Wiki jeszcze nie. Gada do zabawek, do nas, piszczy, dotyka zabawki, uderza w nie rączką - mam nadzieję że dobrze się rozwija jak na 1,5 m-ca? co do podnoszenia główki to lepiej jej wychodzi jak leży u mnie lub u męża na brzuchu niż na kanapie!
Karola. Ty jak ja. Tez sie doszukuje roznych rzeczy i pozniej sie schizuje. Doktor ni ostatnio powiedziala, ze kazde dziecko jest inne i nie wolno porownywac do innych. Nasza dopiero dzis sie glosno zasmiala. Od jakiegos czasu gada usmiecha sie lapie zabawki. Na brzuchu nie lubi lezec wytrzymuje 10 min i juz bunt.
Co do szczepienia ja sie niestety obawiam hak zareaguje. Jednak kolezanka moja swiadomie zsszczepila tez dzieci pozniej bo tak doradzila jej pediatra. Takze moze lepiej to zniesie...Karola:), Mandalena, am lubią tę wiadomość
-
Karola, z Twoja córeczką na pewno wszystko jest ok
Moja Julka jest starsza od Twojej córci i też nie śmieje się na głos. Widać jednak, że rozwija się prawidłowo. Reaguje na nas, nasze głosy, a w szczególności na tatusia i braciszka. Mała uwielbia karuzele i wyzywa po swojemu wiszące zzwierzątka, wodzi za nimi wzrokiem i uśmiecha się, a jej a-gu jest rozbrajajace! Nie martw się więc. ..
Julka zczaila, że fajnie jest na rączkach u mamy i taty i zaczyna wymuszać płaczem noszenie eh ... Tak bardzo chciałam tego uniknąć ... Ale tak ja kocham, że nie mam serca patrzeć jak płaczeKarola:), Mandalena lubią tę wiadomość
-
Maja mam dokładnie tak samo, że pod koniec dnia moje piersi są miękkie i zastanawiam się czy Mała się wtedy najada. Natomiast wczesnym rankiem twarde jak skała
Karola moja Julcia też jeszcze nie śmieje się na głos ale zaczęła wydawać nowe dźwięki takie jakby piski i "gada" z karuzelą z łóżeczkaKażde dziecko rozwija się w swoim tempie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2014, 18:37
Karola:), mikulka, maja89waw lubią tę wiadomość
-
U nas dokladnie to samo... mam pytanie do mam karmiacych mieszanie - jakie dajecie mleko i czy wystepuja zawsze po dokarmieniu u Was mm probkem z brzuszkiem? Wlasnie musialam dokarmic mala... caly dzien byla niespokojna i marudna... okazalo sie, ze sie nie najada.. u nas zauwazylam, ze jest probkem taki, ze jak jej szybko leci to dobrze ssie, jak tylko trzeba zaczac mocniej ssac, zaczyna sie szarpanie i zlosc. Przez to sie nie najada
ma ktoras z Was taki problem?
-
karusia wrote:U nas dokladnie to samo... mam pytanie do mam karmiacych mieszanie - jakie dajecie mleko i czy wystepuja zawsze po dokarmieniu u Was mm probkem z brzuszkiem? Wlasnie musialam dokarmic mala... caly dzien byla niespokojna i marudna... okazalo sie, ze sie nie najada.. u nas zauwazylam, ze jest probkem taki, ze jak jej szybko leci to dobrze ssie, jak tylko trzeba zaczac mocniej ssac, zaczyna sie szarpanie i zlosc. Przez to sie nie najada
ma ktoras z Was taki problem?
A skąd wiesz że się nie najada? Przez to, że marudna była? Moja Wiki codziennie troszkę marudzi, a dzisiaj to praktycznie cały dzień i nie przyszło mi do głowy, że może się nie najada...
W ogóle zasnęła po 17stej, jak pisałam posta i nadal śpi, także już widzę naszą nockę, pomijając fakt, że 2 dni nie była kąpana - po szczepieniu i dzisiaj znowu jej nie wykąpiemy pewnie... a chyba nie dalej jak wczoraj pochwaliłam że Wiki ma swój rytm dnia, a tu dupa a jeszcze to wesele pojutrze. Odechciało mi się wszytskiego! -
karusia wrote:U nas dokladnie to samo... mam pytanie do mam karmiacych mieszanie - jakie dajecie mleko i czy wystepuja zawsze po dokarmieniu u Was mm probkem z brzuszkiem? Wlasnie musialam dokarmic mala... caly dzien byla niespokojna i marudna... okazalo sie, ze sie nie najada.. u nas zauwazylam, ze jest probkem taki, ze jak jej szybko leci to dobrze ssie, jak tylko trzeba zaczac mocniej ssac, zaczyna sie szarpanie i zlosc. Przez to sie nie najada
ma ktoras z Was taki problem?
u mnie czasami Jas placze po butli.[rzewaznie w ciagu dnia....
w nocy ok.
u mnie z butli ladnie ssie z piersi tez ale ten pierwszy ..latwy''pokarm-zupe bo latwo leci a potem juz przy cycusiu marudzi,wierci sie,dzięciołka robi i grymasi...wtedy butla. już przyzwyczaił siekarusia lubi tę wiadomość
-
Karola:) wrote:A skąd wiesz że się nie najada? Przez to, że marudna była? Moja Wiki codziennie troszkę marudzi, a dzisiaj to praktycznie cały dzień i nie przyszło mi do głowy, że może się nie najada...
W ogóle zasnęła po 17stej, jak pisałam posta i nadal śpi, także już widzę naszą nockę, pomijając fakt, że 2 dni nie była kąpana - po szczepieniu i dzisiaj znowu jej nie wykąpiemy pewnie... a chyba nie dalej jak wczoraj pochwaliłam że Wiki ma swój rytm dnia, a tu dupa a jeszcze to wesele pojutrze. Odechciało mi się wszytskiego!
bo Zosia na ogol jest spokojnym i dosc przewidywalnym dzieckiem i do tej pory nie bylo takich problemow... stwierdzilam, ze jest glodna, bo marudzila, nie chciala spac caly dzien i miala placz na glod, poza tym malo smoczka nie polknela. Dalam jej butle i bingo! Gdyby byla najedzona nie tknelaby jej, a ona sie na nia rzucila..
Karola:) lubi tę wiadomość
-
Mamusie-jutro jadę do doradcy lakt...chce dowiedzieć sie czy jest szansa powrócenia do kp całkowicie...szczerze myślicie ze to za poźno???
srednio odciagam na dobe 200ml...czyli dwie butle dla Jasia i wierze,ze gdyby ssal aktywnie to byłoby tego więcej a tak Jan ssie minutkę a potem cumka sobie a piers pelna:(tak mnie ostatnio naszło na to...może są jakieś triki aby JAsiowi zachciało się ssać eh...nadzieja umiera zawsze ostatnialolka83, karusia, Karola:) lubią tę wiadomość
-
Ja też wieczorami mam jakby mniej mleka, piersi miękkie, ale to tylko jakby, bo przeważnie karmię jedną piersią i Mały się najada, bo jest w stanie przespać nawet 6-7 godzin. Jeszcze nie zdarzyło mi się go dokarmić mm odkąd jesteśmy w domu. Jestem przekonana że laktacja jest w głowie, bo jak miałam wątpliwości czy aby mam wystarczająco mleka i czy dziecko się najada, to miałam go mniej i trzeba było „podać” dwie piersi na wieczór.
A te miękkie piersi to przez to że laktacja się już unormowała, mi już w zasadzie nie zdarza się „zalać” łóżka w nocy, a dawniej to miało miejsce
Karola ja też czasem się zadręczam czy aby wszystko ok. z dzieckiem, a to kupy za mało, to za dużo, to kolor nie ten, to nie chce leżeć na brzuchu, to nie podnosi głowy bo się drze itp. Dziewczyny mają rację że każde dziecko rozwija się w swoim tempie.
A jeśli chodzi o rytm dnia, to u mnie jest tak, że Dawid ma ładny rytm dnia dopóki mi nie zależy, aby właśnie go zachował. Wtedy nie wychodzi nic, ani spanie w nocy, ani drzemka w dzień. A jak mi nie zależy, bo nic nie mam w planach i jest mi obojętne o której i czy pójdzie spać, to wtedy wszystko jak w zegarku robi regularnie
Byliśmy dziś na tym usg bioderek i na szczęście wszystko dobrze. Denerwowałam się bo ja miałam wrodzoną dysplazję i operację w związku z tym, ale na szczęście odetchnęłam z ulgą
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2014, 22:19
maja89waw, Paula_29 lubią tę wiadomość