Lipcowe Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Karola to życzę żeby Wiki jak najszybciej wróciła do starych przyzwyczajeń. Ogólnie wszystkim życzę żeby nam dzieci spały chętnie w dzień i w nocy bo widzę że u nas jakaś plaga niespania
Bib ja mam właśnie podobnie z tym spaniem na spacerze, dlatego jaka by nie była pogoda ja idę z Małym właśnie dla tej drzemki
A co do pampersów my też już chwilę używamy 4, póki co jest ok, jeszcze są troszkę luźne, ale 3 były zdecydowanie za małe i obgniatały nóżki.
Wczoraj na spacerze minęłam jakąś dziewczynę która niosła swoje dziecko właśnie w tuli (to tak apropo wpisu Evas) - super sprawa, ja to z resztą od dawna jestem "zakochana" w tym nosidełku Może kiedyś sobie sprawimy taki prezent.
Paula_29, maja89waw lubią tę wiadomość
-
U nas dzis moj tata wyszedl z mala na spacer, zdarzyl opuscic klatke i deszcz zaczal padac, ale u nas jest takie przejscie do mojej klatki gdzie jest to zabudowane, wiec 50 min biedny stal tam z nia na dole, bo ona spala a jemu bylo zal jej wyciagac z wozka, bo na 4 pietro musimy wnosic mala...
Dzis 4 dzien owoc, po owocach kupa 2 razy dziennie...
dzis morela...bylo jablko i banan, mam gruszkę i sliwke, kurcze boje się jej
Jakie jeszcze owoce podwac, czy juz mieszane deserki?
Na razie owoce podaje rano a po 15 zupki.
Jak juz wprowadze owoców wiekszość i zupki z miesem to zamieniam i rano bedzie jakas kaszka, pozniej obiadki, a na deser owoce...na razie na testy wole ja miec w dzien na oku
Mala dzis mega pobudzona, ma chyba faze, ze chce wszystkiego dotykac, eh...a ja dzis jak zombi, zdarzylam pospac 20min jak byli na spacerze , to mnie maz tel obudzil i tyle..a teraz juz nie klade sie, bo znow na noc nie zasne...
Mala z przerwami spala od 21 do 11, ale to wstawanie gorsze niz 5-6 godzin ciagiem snu...ciekawe czemu taki 2-3 dzien ma takie od 4 godziny pobudki, hmmm, niby zje i spi dalej, ale jakos marudzi...maz chrapie, a mnie to co chwila budzi, lukam z lozka, podnosze sie, czy spi, czy sie nie nakryla i eh
Ciekawe ze wiekszosc naszych dzieciakow tak teraz ma...hmmm
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2015, 16:26
-
Paula_29 wrote:Lolka też się boje by się mała nie nakryła i dlatego zamówiłam dziś na allegro fajny śpiworek, nie musisz wkładać rączek dziecka w otworki a zamek jest po bokach więc nie uraża buźki:)
Kochana, podaj linka...ja mam 3 spiworki,w tym motherhood, ale jej jeszcze nie wkladalam, bo moja nie lubi jak ma nogi w czyms zawiniete...kiedys probowalam i odpuscilam, eh, nie wiem, moze zobacze jak na nie teraz zareaguje...hmmmWiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2015, 17:16
-
Paula_29 wrote:Lolka też się boje by się mała nie nakryła i dlatego zamówiłam dziś na allegro fajny śpiworek, nie musisz wkładać rączek dziecka w otworki a zamek jest po bokach więc nie uraża buźki:)
Dawid już od dłuższego czasu śpi w śpiworku, ale takim bez rękawków, z tesco z Kubusiem Puchatkiem, do tego przykrywam go kołderką jesienną z minky i jest mu cieplutko
Ale chętnie zobaczę co zamówiłaś, bo niedługo ten śpiworek co mamy będzie za mały i muszę pomyśleć o następnym. -
am wrote:Dawid już od dłuższego czasu śpi w śpiworku, ale takim bez rękawków, z tesco z Kubusiem Puchatkiem, do tego przykrywam go kołderką jesienną z minky i jest mu cieplutko
Ale chętnie zobaczę co zamówiłaś, bo niedługo ten śpiworek co mamy będzie za mały i muszę pomyśleć o następnym.
o tez taki mam, kurcze moze zobacze i sie uda ja tam wsadzic
Mala dziś ma jakiąś odwałkę, piszczy, smieje sie, gada, nie wiem co sie dzieje, jakby jakis skok, do tego pelzakowanie-raczkowanie, do tego zeby, bo slina na pol pokoju i wszystko w buzi, ja piernicze -
lolka83 wrote:o tez taki mam, kurcze moze zobacze i sie uda ja tam wsadzic
Mala dziś ma jakiąś odwałkę, piszczy, smieje sie, gada, nie wiem co sie dzieje, jakby jakis skok, do tego pelzakowanie-raczkowanie, do tego zeby, bo slina na pol pokoju i wszystko w buzi, ja piernicze
Lolka ten śpiwór jest naprawdę fajny, a na nóżki ma sporo miejsca jeszcze ja na początku byłam sceptycznie nastawiona, ale jak zaczęłam używać to się przekonałam
U nas też zęby na horyzoncie, bo Mały z taką wściekłością wszystko gryzie i wkłada do buzi że masakra, a ręce muszą być dwie naraz
Dziś pierwszy raz dostał jabłuszko, średnio mu smakowało, zdecydowanie lepiej wychodziła mu dziś cielęcinka -
lolka83 wrote:Kochana, podaj linka...ja mam 3 spiworki,w tym motherhood, ale jej jeszcze nie wkladalam, bo moja nie lubi jak ma nogi w czyms zawiniete...kiedys probowalam i odpuscilam, eh, nie wiem, moze zobacze jak na nie teraz zareaguje...hmmm
http://allegro.pl/spiworek-bobo-do-domu-i-na-wyjazdy-becik-posciel-i4926177088.html
proszę
am lubi tę wiadomość
-
lolka83 wrote:U nas dzis moj tata wyszedl z mala na spacer, zdarzyl opuscic klatke i deszcz zaczal padac, ale u nas jest takie przejscie do mojej klatki gdzie jest to zabudowane, wiec 50 min biedny stal tam z nia na dole, bo ona spala a jemu bylo zal jej wyciagac z wozka, bo na 4 pietro musimy wnosic mala...
Dzis 4 dzien owoc, po owocach kupa 2 razy dziennie...
dzis morela...bylo jablko i banan, mam gruszkę i sliwke, kurcze boje się jej
Jakie jeszcze owoce podwac, czy juz mieszane deserki?
Na razie owoce podaje rano a po 15 zupki.
Jak juz wprowadze owoców wiekszość i zupki z miesem to zamieniam i rano bedzie jakas kaszka, pozniej obiadki, a na deser owoce...na razie na testy wole ja miec w dzien na oku
Mala dzis mega pobudzona, ma chyba faze, ze chce wszystkiego dotykac, eh...a ja dzis jak zombi, zdarzylam pospac 20min jak byli na spacerze , to mnie maz tel obudzil i tyle..a teraz juz nie klade sie, bo znow na noc nie zasne...
Mala z przerwami spala od 21 do 11, ale to wstawanie gorsze niz 5-6 godzin ciagiem snu...ciekawe czemu taki 2-3 dzien ma takie od 4 godziny pobudki, hmmm, niby zje i spi dalej, ale jakos marudzi...maz chrapie, a mnie to co chwila budzi, lukam z lozka, podnosze sie, czy spi, czy sie nie nakryla i eh
Ciekawe ze wiekszosc naszych dzieciakow tak teraz ma...hmmm
ja dawałam i gruszkę i śliwki, wszystko było ok a dzisiaj jabłko plus porzeczka, sok z gruszek dodawałam też do kleików kukurydzianego i ryżowego żeby był jakiś smak -
Paula_29 wrote:Zuzia z wściekłością gryzie już dwa miesiące, do buzi wkłada wszystko, aż rzuca się jak na zdobycz, ślini się tak że 4 razy dziennie zmieniam jej ubranka ale niestety zębów nie widać
Podpisuję się rękami i nogami IdentyczniePaula_29 lubi tę wiadomość
-
My walczymy z alergią - tym razem całe ciało szorstkie + czerwone policzki i broda, w taki spopsób jakbym jej makijaż zrobiła. Nasiła się od popołudnia do wieczora. alergolog zaleciła znowu odstawienie pokarmów, aby skóra się wyciszyła. Nie wiem kiedy moje dziecko zacznie normalnie jesc Tak Wam zazdroszczę tych obiadków, deserków/soczków. Boje się, że będzie się gorzej rozwijać nie jedząc
Camilia jak u Was alergia? -
Hej, dawno nie zaglądałam, bo my w ciągłych rozjazdach. Mamy problem z alergią (chyba?) ,pediatra bagatelizowała problem, ale ciągle coś się pojawia (jak nie krostki, to skóra szorstka i czerwona, czasem znika, czasem wraca), wolę sprawdzić. Pamiętam, że pisałyście kiedyś o alergologach. Możecie polecić kogoś w Warszawie? W ogóle to taka wizyta ma sens? U maluchów jeszcze nie robi się chyba testów?
Dzięki za pomoc, zawsze jesteście nieocenione Pozdrowienia -
kasjja - Wiki jest alergikiem. Pediatra też zbagatelizowała problem, z resztą jest takie dziwne przekonanie, że jeśli karmisz piersią, to zawsze jest odpowiedz "pewnie coś zjadłaś". Ja już nie karmię i wychodzi na to, że Wiki jest mega alergikiem, także pewnie 90 % rzeczy, które jadłam a jadłam już naprawdę niewiele - ją uczulało.
Jezeli skóra Marysi jest sucha, szorstka na policzkach, uszach, brzuszku, nóżkach, zgięciach łokci, nadgarstków, kolan lub wystepuja zaczerwienienia na twarzy i szyi lub krostki to prawdopodobnie jest to alergia. Zmianom skórnym mogą towarzyszyć inne objawy ze strony układu pokarmowego - bóle brzuszka, śluz lub krew w kupie lub układu oddechowego - charczenie, katar, sapka. Jeśli kp - musisz eleiminowac produkty silnie alergizujące - na poczatek białko mleka krowiego, soja, gluten, cytrusy, orzechy, jajka. I obserwować. Alergolog może dać Ci jakaś masc robioną. Kapac powinnaś w emolientach, bo skóra małego alergika wymaga wyjątkowej pielęgnacji - nalezy ją natłuszczać. Testy można zrobić, ale na tym etapie faktycznie mogą nic nie wykazać. My jednak testów nie robiliśmy, poczekamy z tym jak Wiki będzie miała około rok, gdyż licze na to, że alergia prezjdzie lub się zmniejszy...kasjja lubi tę wiadomość
-
Ehh, Karola, te alergie to jakaś popierniczona sprawa... Nie wiem co Ci doradzić.
Lolka, to sporo będziesz dawała Wiki "innego" jedzenia, skoro obiadek, owoce i jeszcze kaszka...
Co do kołderki, to my śpimy pod nią od samego początku i nic się nie dzieje. W ogóle się nie nakrywa, prędzej się rozkopuje jak się obudzi, w sumie to dobrze, że nie kupiłam tych śpiworków, bo tylko bym kasę niepotrzebnie wydała..Karola:), lolka83 lubią tę wiadomość
-
BiB wrote:Ehh, Karola, te alergie to jakaś popierniczona sprawa... Nie wiem co Ci doradzić.
Lolka, to sporo będziesz dawała Wiki "innego" jedzenia, skoro obiadek, owoce i jeszcze kaszka...
Co do kołderki, to my śpimy pod nią od samego początku i nic się nie dzieje. W ogóle się nie nakrywa, prędzej się rozkopuje jak się obudzi, w sumie to dobrze, że nie kupiłam tych śpiworków, bo tylko bym kasę niepotrzebnie wydała..
na razie wprowadzma powoli juz obiadki, na dniach z miesem i to juz duze sloiki..do tego owoc, zostanie mi kaszka no i za chwilke gluten...
-
lolka83 wrote:na razie wprowadzma powoli juz obiadki, na dniach z miesem i to juz duze sloiki..do tego owoc, zostanie mi kaszka no i za chwilke gluten...
Ja już tak daję Dawidowi. Obiadek, jeszcze pół małego słoika - już z mięskiem, dziś zaczęłam dawać owoce, więc póki co będą to próby, ale owoce już zostaną. Do tego wieczór kasza manna z moim mlekiemWiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2015, 23:17
Iwo, Camilia lubią tę wiadomość
-
Dzięki Karola! U mnie tego kp to jest malutko, ale może mm uczula - choć są momenty kiedy nie ma szorstkości ani zaczerwienienia, a bebilon je cały czas. Pediatra mówiła, że jest ok (u nas szorstkie nóżki, a policzki lekko zaczerwienione, czasem wcale, czasem szorstkie, czasem lekka kaszka krosteczek), wydawało mi się, że to przechodzi i że nieduże, ale jak rozszerzamy dietę, to trudno mi oceniać, czy coś uczula czy nie, bo cały czas coś na tych policzkach jest, nie jakieś straszne, ale jednak.. Kurczę pewnie będziemy się musiały cofnąć z dokarmianiem i doprowadzić do porządku Marysię na samym mleku, może zmienimy mieszankę i będę musiała zrezygnować z kp całkiem albo przejść na dietę. Hmm, pomyślimy.. Szkoda, że nasza pediatra tak bagatelizuje ten problem, może wybierzemy się do jakiegoś innego.