Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Tabolek wrote:Już mam wyniki ,na czczo i po 1h wyszło w zasadzie identycznie jak przy tej pierwszej a po 2h jest wyżej o około 40 jednostek, ciekawe co lekarz powie w poniedziałek
-
Angiee wrote:Dziewczyny czy wy też doświadczacie takiego niekomfortowego uczucia kiedy dziecko kopie tam "w środku". Zastanawiam się czy dostaje w pęcherz czy bardziej czuje szyjke 🤷♀️
Niekomfortowo to dla mnie jest po 30 tygodniu. Teraz czuję tylko szturchnięcia 😉 -
Angiee wrote:Dziewczyny czy wy też doświadczacie takiego niekomfortowego uczucia kiedy dziecko kopie tam "w środku". Zastanawiam się czy dostaje w pęcherz czy bardziej czuje szyjke 🤷♀️
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyZmieniając całkowicie temat. Dziewczyny czy wy też miewacie problem z akceptacją swojego ciała/wagi w ciąży?
Nigdy nie miałam problemu z wagą, jestem w 23+3 i mam na plusie 6 kg.
Śledze natomiast grupy lipcowych mam na fejsie i odnoszę wrażenie, że jedynym powodem do dumy jest waga na minusie lub zerowy przyrost wagi. Przyznam szczerze,że trochę mnie to dołuje... -
Angiee wrote:Zmieniając całkowicie temat. Dziewczyny czy wy też miewacie problem z akceptacją swojego ciała/wagi w ciąży?
Nigdy nie miałam problemu z wagą, jestem w 23+3 i mam na plusie 6 kg.
Śledze natomiast grupy lipcowych mam na fejsie i odnoszę wrażenie, że jedynym powodem do dumy jest waga na minusie lub zerowy przyrost wagi. Przyznam szczerze,że trochę mnie to dołuje... -
nick nieaktualnyKosmo ja przed ciąża również wiedziałam, że będę miała problem a rosnącymi kg. Mam 173 cm i moja waga od kilku lat to było 58 kg. Do 17 tygodnia nie przytyłam nic, natomiast potem waga każdego dnia rosła, teraz to aż się boję wchodzic na wage, a jak już wejde, to zaczynam mieć okropne wyrzuty sumienia i chodze cały dzień zdołowana
Kosmo lubi tę wiadomość
-
Angiee wrote:Kosmo ja przed ciąża również wiedziałam, że będę miała problem a rosnącymi kg. Mam 173 cm i moja waga od kilku lat to było 58 kg. Do 17 tygodnia nie przytyłam nic, natomiast potem waga każdego dnia rosła, teraz to aż się boję wchodzic na wage, a jak już wejde, to zaczynam mieć okropne wyrzuty sumienia i chodze cały dzień zdołowana
Angiee lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKosmo wrote:Ja nie mam wagi w domu żeby się nie przejmować, tylko od wizyty do wizyty wiem ile ważę 😆 Dzisiaj już sobie tłumaczyłam że założyłam takie botki trapery i one na pewno z kilo ważą 😂 Albo może tyje patrząc na pyszności które je mój chłop 😅
Ja sobie wmawiam, że wszystko idzie mi w cycki 🤣 -
nick nieaktualny
-
Ja przez zaparcia wrzuciłam 3kg. Jak mnie wczoraj i przedwczoraj przeczyscilo to -1.5. ale ja mam nadwagę. Spora. Jakbym ważyła 58 kg to bym się nie przejmowała jakoś szczególnie, ale muszę się pilnować. To moja druga ciąża i widzę różnicę w szybkości przyrostu brzucha co mnie wkurza, bo musiałam jakiś wstrętny płaszcz na szybko kupić, bo przy moich cyckach jest problem z normalnymi rzeczami. Myślę że do 10kg to jest normą przytyć w ciąży.
-
Angiee wrote:Dziewczyny czy wy też doświadczacie takiego niekomfortowego uczucia kiedy dziecko kopie tam "w środku". Zastanawiam się czy dostaje w pęcherz czy bardziej czuje szyjke 🤷♀️
Tak też tak mam, czasem strasznie ciśnie na dół i wtedy mam wrażenie że zaraz mi coś będzie wystawać między nogami 😉 średnio przyjemne uczucie 😉 -
Kosmo wrote:Ja źle znoszę przyrost wagi i przed ciążą już wiedziałam że źle się będę z tym czuła. Jestem niską mam 157cm wzrostu i przed ciążą ważyłam 60kg, co jest na granicy normy BMI. W pierwszym trymestrze wystrzeliło od razu 3kg jedząc tylko tosty i banany, bo mdłości miałam non stop 😣 Później przeszłam na dietę cukrzycową i waga stała w miejscu a dzisiaj już się okazało że przez ten miesiąc od ostatniej wizyty przytyłam kolejne 2kg. Czyli w sumie na plusie mam już 5kg i to będąc od 10tygodni na diecie... Czuję się z tym źle, bo właśnie na FB na grupie mam z cukrzyca ciążowa to albo dziewczyny chudną albo tyją tyle w całej ciąży 😉 W sumie też jedyne gdzie widzę różnicę to brzuch, nic więcej się u mnie nie powiększyło. No ale dzisiaj to tak trochę obuchem dostałam w twarz że chyba jednak nie powinnam się nastawiać że mało kg będzie na koniec... 🤨
Ehhh mam to samo.... 160 cm i 60 kg przed ciążą... obecnie tez juz 5 kg na plusie
Tylko ja w sumie wgl nie uważam specjalnie na to co jem... tzn. nie jem jakiegoś syfu wiadomo, ale słodycze mam teraz na porządku dziennym....
Pasuje się trochę pohamować, ale ciężko...
Nawet ostatnio właśnie się zważyłam i zdołowałam, aż założyłam spodnie z przed ciąży i nie dopinam się tylko w brzuchu... więc trochę mnie to pocieszyło 😅
Jakos nie umiem sobie teraz odmawiać różnych rzeczy 😳 i widzę, że słabo sie to może skończyć
Z drugiej strony nie mam pojęcia jaki przyrost wagi na tym etapie jest dobry 🤷♀️ wgl nie wymiotowalam, czulam się od początku jak nie w ciąży więc jak miałabym schudnąć 🙄
Myślę, że najlepiej to się nie porównywać.. -
Angiee, myślę, że wagą nie trzeba się aż tak bardzo przejmować
Nie zrozumcie mnie źle - trzeba jeść zdrowo i względnie monitorować ilości, ale wręcz nienormalne są sytuacje, gdzie ktoś przytył np 2 kg, albo schudł (przy normalnej wadze zprzed ciąży).
Wszystko waży (ilość krwi się zwiększa, wody, łożysko, dziecko, itp). Na dodatek wszystko jest też indywidualne, bo jedne kobiety mają obrzęki, a inne zatrzymują wodę w organizmie w ciąży. Jeszcze inne mają normalny metabolizm.
Zatem takie porównywanie niewiele daje, a może wpędzić w kompleksy
Kojarzę wpisy znajomej, która nom stop podkreślała, że ona "już schudła 0,5"kg," "mam już 1kg na -", ale zapomniała dodać, że startowała z wagą około 80 kg 🙃
Mam też znajoma, która w ciąży przytyła 30 kg, a później dość szybko to zgubiła także będzie dobrze 👍Natka95, Kama_86, akilegna♥ lubią tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
nick nieaktualnyJa oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że waga w ciąży zależy od wielu czynników i zdawałam sobie sprawe z tego, że w ciąży przyrost wagi jest normalny. Jednak te wpisy własnie o chudnięciu w ciąży lub naprawdę minimalnym przytyciu odbieram nieco jakos swego rodzaju "wyścig" a te co przytyły więcej to najlepiej żeby się zapadły pod ziemie