Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJejku, mi jest dzisiaj też jakoś ciężko, brzuch ciągnie na dole, nad ranem nawet mocno bolał, wzięłam dwie no- spy. A dzisiaj i jutro mam pod opieką dwoje dzieci znajomych, zgodziłam się bo wcześniej było ok. Nie wiem jak przy nich wyrobie. Mąż akurat dwa dni w pracy.
-
U mnie wszyscy lekarze, u których byłam zawsze mówili tylko, że wód jest dobry poziom, to nie dopytywałam. Spojrzałam na ostatni wynik i tam jest AFI: w normie.
Ja ogólnie śpię nieźle, tylko wolałabym dłużej, ale moja dwulatka codziennie nas budzi 5.30. W nocy, jeśli się przebudzę, to chce mi się siku, ale czasami uda się pospać od 22.00 do rana. Jak się budzę to często też mam skurcze łydek albo stóp.
Dziś czuję się jakby walec po mnie przejechał. Wczoraj miałam drugą dawkę Pfizera. Gorączki nie mam, ale czuję się jakbym przeziębiona była. Mam nadzieję, że do jutra przejdzie. Tylko z młodą mi ciężko, bo ona żywiołowa, chcę się bawić, a ja leżę jak truchło. -
nick nieaktualny
-
No w 38 to i ja bym chciała
ale ja mam skierowanie do szpitala w 37 tygodniu czyli 36+4 i dlatego mnie martwi ten fakt czy zrobi mi cesarkę tylko z tytułu złego ułożenia 😩 lub przetrzyma 2 tygodnie w szpitalu......
20.01.21 / 168g 🤍 (16+4)
17.02.21 / 391g 🤍 (20+4)
17.03.21 / 773g 🤍 (24+3)
14.04.21 / 1459g 🤍 (28+3)
12.05.21 / 2375g 🤍 (32+3)
02.06.21 / 2880g 🤍 (35+3)
10.06.21 / 3150g 🤍 (36+4)
18.06.21 / 3240g 🤍 (37+5)
05.07.21 / 3700g 🐻🎂🎈 -
nick nieaktualnyvatolina wrote:No w 38 to i ja bym chciała
ale ja mam skierowanie do szpitala w 37 tygodniu czyli 36+4 i dlatego mnie martwi ten fakt czy zrobi mi cesarkę tylko z tytułu złego ułożenia 😩 lub przetrzyma 2 tygodnie w szpitalu......
-
vatolina wrote:No w 38 to i ja bym chciała
ale ja mam skierowanie do szpitala w 37 tygodniu czyli 36+4 i dlatego mnie martwi ten fakt czy zrobi mi cesarkę tylko z tytułu złego ułożenia 😩 lub przetrzyma 2 tygodnie w szpitalu......
vatolina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej, ja wczoraj miałam masakrę..
Najpierw w nocy kot mi skoczył na brzuch, a później na działce się potknęłam i upadłamjakaś masakra! Ale na szczęście tylko na kolano, poparłam się ręka.. Ale już chodzę jak sierotka.. Brak sił..
W tym tygodniu zrobię badania krwi, moczu i w nast tygodniu do lekarza..
Wiecie jak tak młoda ma czkawke to raz ja czuję na dole, raz na górze, raz po boku.. Możliwe to aby tak się jeszcze wierciła :p ?
Dobrze ze chociaż pogoda jest super! -
nick nieaktualnyLENi wrote:Hej, ja wczoraj miałam masakrę..
Najpierw w nocy kot mi skoczył na brzuch, a później na działce się potknęłam i upadłamjakaś masakra! Ale na szczęście tylko na kolano, poparłam się ręka.. Ale już chodzę jak sierotka.. Brak sił..
W tym tygodniu zrobię badania krwi, moczu i w nast tygodniu do lekarza..
Wiecie jak tak młoda ma czkawke to raz ja czuję na dole, raz na górze, raz po boku.. Możliwe to aby tak się jeszcze wierciła :p ?
Dobrze ze chociaż pogoda jest super!LENi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
shooa wrote:dziewczyny, czy jest jakiś sposób na przywrócenie stop i nog do normalnych kształtów, nie jak u ludzika Michelin?
leżenie w tym również trochę z nogami w gorze, bez szału.
Mocz nogi w chłodnej wodzie często, w aptece można kupić żel chłodzący do nóg. Jak siedzisz to z nogami wyżej. Mi po około tygodniu stosowania tego wszystkiego opuchlizna zeszła.
A w ostateczności rajstopy uciskowe.
shooa lubi tę wiadomość
-
LENi wrote:Hej, ja wczoraj miałam masakrę..
Najpierw w nocy kot mi skoczył na brzuch, a później na działce się potknęłam i upadłamjakaś masakra! Ale na szczęście tylko na kolano, poparłam się ręka.. Ale już chodzę jak sierotka.. Brak sił..
W tym tygodniu zrobię badania krwi, moczu i w nast tygodniu do lekarza..
Wiecie jak tak młoda ma czkawke to raz ja czuję na dole, raz na górze, raz po boku.. Możliwe to aby tak się jeszcze wierciła :p ?
Dobrze ze chociaż pogoda jest super!
O rety, dobrze, że nic poważnego sobie nie zrobiłaś.
Ja czuję czkawke najczęściej tam gdzie główka a czasami plecki, w zależności jak się ułoży. Czyli na dole i po bokach. I bardzo często ma czkawke kiedy ja jestem w trakcie posiłku. Upierdliwe to 😅 -
nick nieaktualnyakilegna♥ wrote:Mocz nogi w chłodnej wodzie często, w aptece można kupić żel chłodzący do nóg. Jak siedzisz to z nogami wyżej. Mi po około tygodniu stosowania tego wszystkiego opuchlizna zeszła.
A w ostateczności rajstopy uciskowe.
dziękuje ! kupię coś chłodzącego i leżę z nogami w gorze dalej. o rajstopach bym nie pomyślała..
w nocy to mi się chciało wyć z bólu przy każdym kroku do WC i dyskomfortu i naciągniętej skory na nogach, ale chyba jest jakiś progres bo czuje igiełki w nogach i jakby krew i woda odpływały. ale zwazylam się i przytyłam 2kg przez pare dni wiec ewidentnie płyny zatrzymane w organizmieakilegna♥ lubi tę wiadomość
-
shooa wrote:dziękuje ! kupię coś chłodzącego i leżę z nogami w gorze dalej. o rajstopach bym nie pomyślała..
w nocy to mi się chciało wyć z bólu przy każdym kroku do WC i dyskomfortu i naciągniętej skory na nogach, ale chyba jest jakiś progres bo czuje igiełki w nogach i jakby krew i woda odpływały. ale zwazylam się i przytyłam 2kg przez pare dni wiec ewidentnie płyny zatrzymane w organizmie
Możesz jeszcze lioton 1000 kupić, też pomaga. Używam przy skreceniu bo strasznie mi ciągle ta jedna nogą puchnie.
Wczoraj wracałam 7h znad morza... Najgorsze ostatnie 40km, bo jechaliśmy ponad godzinę. Na a1 coś grzebią na wysokości łodzi... Tyle dobrego że prowadziłam i nie musiałam siedzieć z tyłu z młodym. -
nick nieaktualnyAnszelika wrote:Możesz jeszcze lioton 1000 kupić, też pomaga. Używam przy skreceniu bo strasznie mi ciągle ta jedna nogą puchnie.
Wczoraj wracałam 7h znad morza... Najgorsze ostatnie 40km, bo jechaliśmy ponad godzinę. Na a1 coś grzebią na wysokości łodzi... Tyle dobrego że prowadziłam i nie musiałam siedzieć z tyłu z młodym.
nasz powrót wczoraj znad morza wczoraj tez ponad 7h a właściwie prawie 8h. do tego dwójka dzieci, dzikie tłumy na MOPach i stacjach i upał. nie wiadomo czy pic żeby się nie odwodnić czy nie pic żeby mniej stawać i szybciej być w chacie.
nie mogłam wejść do chaty tak miałam spuchnięte nogi. ale ostatnie chwile wolności wykorzystałyśmygdzie byliście ?
-
shooa wrote:O!!
nasz powrót wczoraj znad morza wczoraj tez ponad 7h a właściwie prawie 8h. do tego dwójka dzieci, dzikie tłumy na MOPach i stacjach i upał. nie wiadomo czy pic żeby się nie odwodnić czy nie pic żeby mniej stawać i szybciej być w chacie.
nie mogłam wejść do chaty tak miałam spuchnięte nogi. ale ostatnie chwile wolności wykorzystałyśmygdzie byliście ?
My byliśmy w Dębkach. Chciałam jak najbliżej domu i żeby już klifów nie było, bo te zejścia schodami w jastrzębiej czy na helu są mocno kiepskie. A Wy gdzie byliście? -
nick nieaktualny