Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKosmo wrote:U mnie takie wygibasy to ewidentnie wypinanie pupy młodej 🙄 Jak mi twardnieje to po prostu czuję mega napięcie i aż nieprzyjemnie się wyprostować czy ruszyć
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySą dwie sytuacje u mnie- młody się rusza i wtedy co chwilę coś tam wypina i można to uchwycić na zdjęciu i wygląda jak wyżej. Albo inaczej- młody się nie rusza, a ja czuję, że brzuch się spina, podnoszę kołdrę a tam taki widok. Wtedy wszystko jest takie sztywne i twarde 😏. Trzyma chwilę i puszcza i brzuch znowu okrągły i miękki. To tam oczywiście takie pierdoły, skoro u Was też tak jest to oki 😄
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2021, 15:06
-
Mi to wygląda właśnie na wypinanie się pupą albo plecami, jak dziewczyny pisały. Dzieci już mają mało miejsca, to czasami nie mają jak się inaczej ruszyć, tylko tak mogą się przeciągnąć. Czasami może temu towarzyszyć twardnienie brzucha. No a w tych miejscach wystających to już brzuch jak kamień. Oprócz takich mam też twardnienia, przy których nie czuję ruchów i wtedy brzuch wygląda normalnie. Czuję wtedy jakby podciągał się od dołu. Czasami mam też krótkie bolesne skurcze, które też chwytają od dołu brzucha.
-
shooa wrote:GF, ja to mam już kryzys. boli mnie wszystko, ledwo się podnoszę z krzesła czy kanapy. młody nawala w brzuch tak ze mnie aż chwilami kręgosłup od wewnątrz boli. glowka nisko i czasem strach krok gwałtowny zrobić. stopy mi puchną, nawet dzisiaj rano jedna jest spuchnięta i aż podeszwa stopy boli.
jadę zaraz do mojego dr na ktg i ustalam kiedy wywołanie jak przez weekend nie ruszy. jestem wykonczona, niedospanai nie wiem skąd mam mieć sile na np 20h poród..
Strasznie spuchłam przez te upały. Mam stopy jak Shrek i jedynie dzisiaj jest z nimi troszeczkę lepiej.
Po nocach nie śpię, bo albo mi gorąco, albo po prostu się budzę. Za to spałabym rano.. Dlatego dzisiaj zwlokłam się z łóżka dopiero o 9. Na szczęście moja córa też zdecydowała się pospać dłużej
Włączył mi się syndrom wicia gniazda i nom stop jestem na nogach.
Wieczorami normalnie padam i jeśli akcja zaczęłaby się w nocy, to chyba bym się wykończyła 🙃
Poki co mam trochę więcej skurczy BH, ale jako tako nie widzę, żeby coś większego się działo.
A z innej beczki- miałyście kiedyś tak, że dziecku ulokowało się pod zebra i nie mogłyście oddychać?
Ja miałam tak już 2 razy. Trwało to z 15 min i myślałam, że wykituje albo zaraz jadę na IP.
Ból żeber, trudności z oddychaniem.. Przeszło dopiero jak zmieniła pozycje.Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
nick nieaktualnyKama_86 wrote:Mi to wygląda właśnie na wypinanie się pupą albo plecami, jak dziewczyny pisały. Dzieci już mają mało miejsca, to czasami nie mają jak się inaczej ruszyć, tylko tak mogą się przeciągnąć. Czasami może temu towarzyszyć twardnienie brzucha. No a w tych miejscach wystających to już brzuch jak kamień. Oprócz takich mam też twardnienia, przy których nie czuję ruchów i wtedy brzuch wygląda normalnie. Czuję wtedy jakby podciągał się od dołu. Czasami mam też krótkie bolesne skurcze, które też chwytają od dołu brzucha.
-
Ula30 u mnie pojawiają się czasem takie spięcia, ale dość rzadko. U mnie nie jest to pupa, bo pupa jest po drugiej stronie brzucha. Tutaj mam nóżki i dziecko nie zmieniło pozycji od kilku tygodni.
Według mnie są to skurcze BH i po prostu ćwiczenia macicy.
Według mnie może niepokoić jeśli byłoby ich sporo, albo zaczęłyby się robić regularne.Ula30 lubi tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Shooa większość niepowiklanych porodów to pęknięcia max 1 lub 2 stopnia podczas gdy nacięcie to pewniak 2stopnia czyli uraz skóry i mięśni. Więc warto próbować bez nacięcia, zwłaszcza jeśli wcześniej było przygotowanie masażami itp. oczywiście jeśli w trakcie są jakieś komplikacje, dziecko wstawiło się nieprawidłowo, są spadki tętna itp to inna sytuacja, ale to położna na bieżąco ocenia i w razie co podejmuje decyzje
Kama_86, shooa lubią tę wiadomość
-
Dokładnie chciałam pisać to samo, co Martini.
W sumie jest to trochę loteria, ale położna powinna potrafić ocenić sytuację. Czytałam też gdzieś (możliwie, że w raporcie Rodzić po ludzku), że nacięcie może prowadzić do tego, że dojdzie do dalszego rozdarcia. Tak jak przy nacięciu tkaniny łatwiej ją potem rozerwać. Było też tam napisane, że nacięcie powinno być wykonywane tylko w wyjątkowych sytuacjach, a nie być regułą.
Przy pierwszym porodzie nie miałam nacięcia. Położna mówiła, że tkanki są dobrze rozciągnięte. Ja przy przyjmowaniu do szpitala powiedziałam,że zgadzam się na cięcie, jeśli sytuacja będzie tego wymagać, ale wolałabym tego uniknąć. Miałam pęknięcie pierwszego stopnia, ale niewielkie. A tak, jak napisała Martini - nacięcie to drugi stopień. I nie daje gwarancji, że nie dojdzie do trzeciego.
Myślę, że u mnie pęknięcie mogło powstać, bo Lusia rodziła się z ręką przy głowie i położna interweniowała. Jak powiedziała do praktykantek, że idzie żołnierz to mnie zamurowało. Pewnie nie chciała mnie przestraszyć, ale wiedziałam, co to oznacza, więc zdążyłam się najeść strachu.martini92, shooa lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, dziś o 14.35 przez cc pojawił się nasz synek, 3 kg, 52cm, 10/10.
Na razie ok. Mam nadzieję że szybko się rizruszam 😉martini92, Kama_86, Maniuś, olimama, Kosmo, StarającaSię, Natka95, shooa, vatolina, Niezapominajka5, Alunis, Aneta, Zula36, sandrina22, akilegna♥ lubią tę wiadomość
Nasze Aniołki [*] 06.07.15 8 tc, [*] 22.10.15 7 tc, [*] 19.09.18 7tc , 09.04.2019 CB, {*} 04.2020 7tc
PAI-1 homo, mthfr hetero
-
nick nieaktualny