Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyzłapało mnie jakieś przeziębienie. od poniedziałku katar kaszel etc. oczywiście stosuje naturalne metody po konsultacji z lekarzem, ale kaszel mokry zrobił się tak uporczywy ze już mnie boli cała lewa strona brzucha (czyli ta gdzie jest młody) od kaslania. teraz nie wiem co robić
jechać do szpitala na IP - ale co zrobią nawet nie zrobią pewnie w razie czego CC bo mam zawalone drogi oddechowe. kurować się w domu, no ale czy ten kaszel nie szkodzi skoro już brzuch (mięśnie? ne wiem co) boli. moj dr od dziś 3dni na urlopie.
ja już serio nie mam siły -
shooa wrote:złapało mnie jakieś przeziębienie. od poniedziałku katar kaszel etc. oczywiście stosuje naturalne metody po konsultacji z lekarzem, ale kaszel mokry zrobił się tak uporczywy ze już mnie boli cała lewa strona brzucha (czyli ta gdzie jest młody) od kaslania. teraz nie wiem co robić
jechać do szpitala na IP - ale co zrobią nawet nie zrobią pewnie w razie czego CC bo mam zawalone drogi oddechowe. kurować się w domu, no ale czy ten kaszel nie szkodzi skoro już brzuch (mięśnie? ne wiem co) boli. moj dr od dziś 3dni na urlopie.
ja już serio nie mam siły
Do lekarza pierwszego kontaktu uderz. Któreś syropy wykrztuśne można w ciąży na pewno. Może jakieś inhalacje dostaniesz. W trzecim trymestrze sporo leków można brać. -
shooa wrote:złapało mnie jakieś przeziębienie. od poniedziałku katar kaszel etc. oczywiście stosuje naturalne metody po konsultacji z lekarzem, ale kaszel mokry zrobił się tak uporczywy ze już mnie boli cała lewa strona brzucha (czyli ta gdzie jest młody) od kaslania. teraz nie wiem co robić
jechać do szpitala na IP - ale co zrobią nawet nie zrobią pewnie w razie czego CC bo mam zawalone drogi oddechowe. kurować się w domu, no ale czy ten kaszel nie szkodzi skoro już brzuch (mięśnie? ne wiem co) boli. moj dr od dziś 3dni na urlopie.
ja już serio nie mam siły
A powiedz jak wczoraj po wizycie, jest jakaś wizja na wywołanie? -
Shoa - zgłoś się do rodzinnego. Na IP nie ma co jechać, jeszcze przypiszą Ci covida 🙈
GF - też bym się wypisała na Twoim miejscu 🤦♀️ strasznie Cie tam męczą.
Ja nie uważam, aby po cc dzieci miały większe problemy... Moje dziecko dobrze się rozwijało, nie potrzebowało żadnych rehabilitacji ani nic. Od znajomych podobnie.. Może jakiś wpływ ma.ale nie jest to reguła. Każdy przypadek inny - wiadomo.
To która kolejna? -
nick nieaktualnymiałam przedwczoraj konsultacje online z rodzinnym i mam zalecone dwa rodzaje kropli i inhalacje. stosuje ale dziś dopiero trzeci dzień stosowania wiec szału nie ma, a kaszel od zielonego kataru dusi. do antybiotyku ponoć nie ma wskazań bo to nie wyglada na bakteryjne po objawach. przetrwam wiadomo, ale mam wrażenie ze wszystkie możliwe plagi mnie nawiedzają. i wszystlo wskazuje na to ze pójdę na to CC w poniedziałek bo już zwyczajnie nie mam siły czekać do czwartku/piątku na wywołanie i poród.
Kosmo, dr mi powiedział wczoraj ze prawdopodobnie w środę (czyli dzień przed terminem) mam być w szpitalu i „jak coś to wywołanie, nie będziemy nie wiadomo ile czekać.”
zobaczę jeszcze czy moja infekcja nie będzie przeszkoda do CC. póki co mówią ze nie, żebym tylko miała aktualny test na covid.
skłaniam się ku temu CC tez dlatego bo tata może kangurowac maluszka po przez pare godzin. ale oczywiście wszystkie obawy związane z negatywnymi skutkami CC dla maluszka siedzą w głowie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2021, 11:35
-
Shoa a jakie mają zasady na wywołanie w tym szpitalu? Bo jak podobne jak GF przechodzi teraz to bym nawet nie myślała o tym 🤦♀️ Musimy pamiętać że komplikacje zdarzają się również po SN i nie ma przecież żadnej reguły co do negatywnych skutków na bobasa po CC. To są nadal normalne dzieci, to że nie przeszły przez kanał rodny i nie miały styczności z bakteriami nie znaczy że się będą gorzej przez to 'chowały'. Musisz też myśleć o sobie, żeby Tobie było dobrze z tą decyzją
Kama_86 lubi tę wiadomość
-
Kosmo wrote:A robisz sobie inhalacje? To pomaga na mokry kaszel. Nie wiem czy lekarz pierwszego kontaktu by coś pomógł, ja się raczej spotkałam z tym że oni się boją decydować za ginekologa. Wydaje mi się że samym kaszlem młodemu nie zaszkodzisz, ważne tylko żeby to nie poszło gdzieś dalej i nie pogarszało się. Słyszałam też o dziewczynach które na samej końcówce brały antybiotyki bo lekarze już uznali że ryzyko na tym etapie jest nieporównywalnie już niskie.
A powiedz jak wczoraj po wizycie, jest jakaś wizja na wywołanie?
Ale na kaszel to raczej ginekolog nic nie zaradzi. Myślę, że najlepiej do rodzinnego. Oceni czy to infekcja bakteryjna czy wirusowa i może coś zaradzi. Ja w ciąży miałam jakieś infekcje wirusowe, ale na początku, więc mogłam tylko stosować naturalne metody, inhalacje i Prenalen. Na wirusy i tak antybiotyki nie działają. Raz nie było mojej rodzinnej, to dr na zastępstwie przy lekkim kaszlu i katarze od razu skierowała mnie na wymaz na Covid, ze względu na ciążę.
Edit:
Widzę, że znowu z opóźnieniem posty mi się załadowały.
Też myślę, że w takiej sytuacji bym się skłaniała jednak ku cesarce.
Vatolina, tydzień po terminie to i tak szybko mi się wydaje. Standard to chyba 2 tygodnie. Ja w pierwszej ciąży miałam skierowanie na 10 dni po terminie i myślę, że też szybciej dostałam, żeby było przed weekendem, Sylwestrem i Nowym Rokiem.
Teraz jeszcze mój ginekolog nie poruszył kwestii przenoszenia, brał pod uwagę, że nawet następnej wizyty u niego może już nie być. Chociaż ja czuję, że do 14 nie będę jeszcze rodzić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2021, 11:58
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDelikatne skurcze zaczęły się u mnie ok godz 15.00, do szpitala wybrałam się gdzieś ok 18.00 i o 19.00 skurcze były już mocno bolesne. Na badaniu wyszło, że rozwarcie jest na 3 cm i usłyszałam, że przede mna jeszcze długa droga i zastanawiali się nawet czy wysłać mnie do domu 🤦♀️ ok 21.00 zwijałam się już z bólu i wtedy rozwarcie zrobiłp się na jakieś 5/6 cm. Godzina 21.30 trafiłam na porodówke i tam bóle były już coraz gorsze. Myślę, że mój krzyk było słychać nawet na księżycu. Podczas badania odeszły mi wody, ok 2.30 dostałam oksytocyne ponieważ skurcze parte były bezskuteczne 🤷♀️ i tak o 3.07 urodziłam, byłam nacinana niestety lub stety. Poród był dla mnie koszmarem, przeżyłam to, ale było to największe wyzwanie w moim życiu
Kama_86 lubi tę wiadomość
-
Kama standard to jest 7 dni po terminie
ja miałam różnie cykle ,terminy mam dwa: 28 dni mam wyliczone 1.07 a 31 dni mam wyliczone 4.07 więc powiedział ze po późniejszym mam się stawić 11.07 i będziemy wywoływać 😏 pytanie czy to się cesarką tez nie skończy 😌 ciężką mamy decyzje do podjęcia Shooa 🙄
Mi nie chodziło czy dzieciaki się inaczej rozwijają potem - chodzi mi bardziej o adaptacje po cięciu bez tego stresu przy porodzie które dziecko przechodzi podczas SN o oddychanie itd. Wiadomo wyjmują cię nieświadomego , śpiącego i co?
20.01.21 / 168g 🤍 (16+4)
17.02.21 / 391g 🤍 (20+4)
17.03.21 / 773g 🤍 (24+3)
14.04.21 / 1459g 🤍 (28+3)
12.05.21 / 2375g 🤍 (32+3)
02.06.21 / 2880g 🤍 (35+3)
10.06.21 / 3150g 🤍 (36+4)
18.06.21 / 3240g 🤍 (37+5)
05.07.21 / 3700g 🐻🎂🎈 -
Angiee wrote:Delikatne skurcze zaczęły się u mnie ok godz 15.00, do szpitala wybrałam się gdzieś ok 18.00 i o 19.00 skurcze były już mocno bolesne. Na badaniu wyszło, że rozwarcie jest na 3 cm i usłyszałam, że przede mna jeszcze długa droga i zastanawiali się nawet czy wysłać mnie do domu 🤦♀️ ok 21.00 zwijałam się już z bólu i wtedy rozwarcie zrobiłp się na jakieś 5/6 cm. Godzina 21.30 trafiłam na porodówke i tam bóle były już coraz gorsze. Myślę, że mój krzyk było słychać nawet na księżycu. Podczas badania odeszły mi wody, ok 2.30 dostałam oksytocyne ponieważ skurcze parte były bezskuteczne 🤷♀️ i tak o 3.07 urodziłam, byłam nacinana niestety lub stety. Poród był dla mnie koszmarem, przeżyłam to, ale było to największe wyzwanie w moim życiu
-
Shooa jakie ty masz wskazania do wcześniejszego rozwiązania? Bo pisałaś ze czekasz aż lekarz ci zaproponuje wywoływanie wcześniejsze?
20.01.21 / 168g 🤍 (16+4)
17.02.21 / 391g 🤍 (20+4)
17.03.21 / 773g 🤍 (24+3)
14.04.21 / 1459g 🤍 (28+3)
12.05.21 / 2375g 🤍 (32+3)
02.06.21 / 2880g 🤍 (35+3)
10.06.21 / 3150g 🤍 (36+4)
18.06.21 / 3240g 🤍 (37+5)
05.07.21 / 3700g 🐻🎂🎈 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Angie, byłaś mega dzielna! Dobrze że to już za Tobą
Dziewczyny, też macie takie napady gorąca? Od wczoraj mimo że temperatura spadła, jest na zewnątrz może 22 stopnie to ja przejdę z sypialni do łazienki i mam wypieki na twarzy i cała się pocę 🤦♀️ jak zobaczyłam prognozę pogody na przyszły tydzień to się załamałam, że się chyba utopie we własnym pocie w szpitalu 😆