Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Kosmo moja pierworodna spędzała na cycu masę czasu, ciężko ją było ode mnie oderwać. Lubiła spać zawinięta szczelnie w otulacz, leżąc na brzuchu. W dzień tylko na spacerze albo w chuście - u mnie maks godzinę, jak mąż zamotał ją, to spokojnie spała 3 godziny. Jak miała dwa lata usłyszałam, że wisiała na cycu przez delikatnie obniżone napięcie w obrębie jamy ustnej. Zmęczona byłam strasznie, zwłaszcza że nie akceptowała butelki ani smoczka.
Przy drugiej córce wszystko wydawało mi się prostsze, nie było praktycznie żadnych problemów.
Gf95 o tak, teksty o przyzwyczajaniu dziecka do noszenia moja teściowa też lubi powtarzać 😉 słucham co ma do powiedzenia i robię swoje 😉
Co do smoczka, to pierwsza nie akceptowała żadnego, drugą zaskoczyła i lubiła do roku, zwłaszcza jak mąż ją usypiał. Ada od dwóch dni nieraz zaśsie za chwilę i uspokaja się na jakiś czas.
Kolektor przykładam, jak już dziecko załapie pierś, w odwrotnej kolejności praktycznie od razu odpada 😉Babcia lubi tę wiadomość
-
olimama wrote:Babcia, dziękuję za miłe słowo. Co Cię sprowadzilo na nasz wątek?
Córka w ciąży.
To jej druga ciąża. Pierwsza zakończyła się poronieniem rok temu. Teraz jest w 17 tygodniu.
Trafiłam tutaj poszukując informacji na temat technikaliów typu butelki, smoczki i różne inne - to, na czym się nie znam, bo jest dla mnie nowe.
No i wsiąkłam, tak jest dla mnie interesujące to, co piszecie. Cieszę się, bo będę mogła być dla córki realnym wsparciem, gdyby tego potrzebowała.
Zabawne, bo uważałam się dotąd za specjalistkę w karmieniu piersią (córka z niezdiagnozowanym napięciem mięśniowym, więc pół roku przyklejona do piersi, ja półtora miesiąca z ropniem sutka w wyniku przepajania przy nawale) a tu się okazuje, że przy Was, a zwłaszcza przy Tobie, i tak mały ze mnie pikuś.
Pozdrawiam i już nie przeszkadzam.
Wszystkiego dobrego!
KasiaLukasia, olimama, Kama_86, lysinka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBabcia wrote:Córka w ciąży.
To jej druga ciąża. Pierwsza zakończyła się poronieniem rok temu. Teraz jest w 17 tygodniu.
Trafiłam tutaj poszukując informacji na temat technikaliów typu butelki, smoczki i różne inne - to, na czym się nie znam, bo jest dla mnie nowe.
No i wsiąkłam, tak jest dla mnie interesujące to, co piszecie. Cieszę się, bo będę mogła być dla córki realnym wsparciem, gdyby tego potrzebowała.
Zabawne, bo uważałam się dotąd za specjalistkę w karmieniu piersią (córka z niezdiagnozowanym napięciem mięśniowym, więc pół roku przyklejona do piersi, ja półtora miesiąca z ropniem sutka w wyniku przepajania przy nawale) a tu się okazuje, że przy Was, a zwłaszcza przy Tobie, i tak mały ze mnie pikuś.
Pozdrawiam i już nie przeszkadzam.
Wszystkiego dobrego!
będziesz (jestes!) super wymarzona Babcia
pozytywne zazdro Twojej córceBabcia, olimama lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNatka95 wrote:My nadal w szpitalu...
U małego wyszła małopłytkowośc, której przyczyny nie mogą zidentyfikować....
Mamy leżeć tyle ile będzie trzeba, żeby mogli obserwować
Zastanawiałam się właśnie czy już wyszliście. Wiadomo, że w domu najlepiej, ale dobrze, że lekarze to wyłapali i mały jest pod dobrą opieką.
Będzie dobrze❤️medimind lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNatka95 wrote:My nadal w szpitalu...
U małego wyszła małopłytkowośc, której przyczyny nie mogą zidentyfikować....
Mamy leżeć tyle ile będzie trzeba, żeby mogli obserwować -
Babcia, przykro mi z powodu Waszej straty. Spokojnej ciąży i szczęśliwego rozwiazania dla córki. Wspaniale, że poglebiasz wiedzę i chcesz być wsparciem dla córki. Dobrze móc liczyć na bliskich.
Ja podziwiam moja mamę i każda kobiete, ktora dała radę kp przy zaleceniach tamtych lat. My mamy dużo łatwiej, jest dostęp do specjalistycznego wsparcia laktacyjnego (chociaz najczesciej trzeba go sobie oplacic), po porodzie możemy przebywać z dzieckiem, promowany jest kontakt skóra do skóry i karmienie na żądanie, internet jest bogatą bazą wiedzy, no i gadżety, suplementy laktacyjne to wszystko jest wielkim ulatwieniem.
Rozgosc się, a może i nas wesprzesz swoim doświadczeniem.Babcia lubi tę wiadomość
-
Gf, ogólnie układ pokarmowy dopiero się rozwija i ja myślę, że bezpieczniej jak te kupy wychodza niz mialoby zatwardzic. Cos jest nie tak z ich konsystencja? Czy porostu robi na raty? Ja bym odczekala kilka dni, a ewentualna zmianę skonsultowała z pediatra.
Babcia lubi tę wiadomość
-
Nie wiem czy mnie wczoraj nie przewiało ☹️ Boli mnie z lewej strony nie wiem czy serce czy pierś? Ale serce jest chyba pośrodku ? Co jakiś czas ciężko mi się oddycha... a jak kaszle, pociągam nosem czy ziewam to kłuje 😏 jeszcze do tego głowa z niewyspania...
Natka biedaczki 😪🤍 a jak to wam wyszło? Dobrze ze chociaż wyszło w szpitalu i coś porobią. Zdrówka dla was 🌼
Anszelika spokój za drugim podejściem jest większy, jednak doświadczenie jakieś się ma i to ułatwia bo wiesz czego się mniej więcej spodziewać. Przede wszystkim łatwiej jest z pogodzeniem się ze nie masz tego czasu dla siebie wcale bo jednak z tym pierwszym dzieckiem już się przyzwyczailaś ze ono jest ważniejsze niż ty. Dla mnie to była największa trauma przy pierwszym dziecku ze nagle z całego życia które toczyło sie wokół mnie mam zrezygnowac i poświecić dziecku każda minutę 😊 teraz już działasz jak robot 😂🤖 No ale z drugim z czasem ciężko tez się robi jak zmęczenie bierze górę 😞Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lipca 2021, 21:06
20.01.21 / 168g 🤍 (16+4)
17.02.21 / 391g 🤍 (20+4)
17.03.21 / 773g 🤍 (24+3)
14.04.21 / 1459g 🤍 (28+3)
12.05.21 / 2375g 🤍 (32+3)
02.06.21 / 2880g 🤍 (35+3)
10.06.21 / 3150g 🤍 (36+4)
18.06.21 / 3240g 🤍 (37+5)
05.07.21 / 3700g 🐻🎂🎈 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Wyszło przy standardowej morfologii..
Ja czuję się ok, nie skupiam się na tym, bo za bardzo martwię się o małego
Krocze wiadomo trochę ciągnie, pokarm się rozkręca ale powoli. Dokarmiam, bo nie będę głodzić dziecka zwłaszcza jeśli jest coś nie do końca dobrze... Jeśli nam się uda rozkręcić laktację to super, jeśli nie to będę karmić mm, bo jak na razie na samych piersiach Ksawery się ewidentnie nie najada... -
Ula30 wrote:Dziewczyny, czy Wam też tak opuchły stopy na końcówce ciąży? Żadne buty już mi nie pasują. Nie mam nadciśnienia i białka w moczu, czuję się dobrze. Ale zaczynam się martwić.
Miałam podobnie, wszystkie buty były ciasne; dopiero teraz stopy wróciły do poprzedniego rozmiaru. Może zatrzymujesz wodę teraz -
Hejka, my już dochodzimy do siebie.
Moja dziubulka pojawiła się wczoraj o 9:55 z wagą 2700g, 51cmśliczna i zdrowa! Ja ciężko po cc ale jakoś to będzie. Próbujemy się karmić..
Teraz się tulimyjak będę w stanie napisze coś więcej! Buziaki
maferka, Kosmo, sandrina22, Ula30, lysinka, Anszelika, KasiaLukasia, Kama_86, Straw, vatolina, jusci, StarającaSię, martini92, Alunis, Maniuś, akilegna♥ lubią tę wiadomość