Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
W nocy niby złapała pierś ale nie ssala efektywnie tylko zasnęła i tak siedziałyśmy pół godziny, niestety jak się obudziła to był wrzask i skończyło się butla. Rano to samo, pocmoktala, uśmiechała się ale w końcu się wkurzyła i koniec było cyca.
Karmilam bez osłonek, próbowałam teraz przez osłonki ale nie wyszło, pasuje jej tylko smoczek od butelki avent natural.
Może rzeczywiście spróbuje znaleźć jakaś cdl, tylko u mnie w mieście nie ma nikogo -
nick nieaktualnyStraw wrote:Maferka nie zawiodłaś jako mama! Dzielnie walczysz, żeby karmić malucha swoim mlekiem i to mimo takich chamskich komentarzy. Ja naprawdę nie potrafię zrozumieć dlaczego dorośli ludzie nie potrafią mieć choć trochę przyzwoitości i czasem się powstrzymać ze swoimi mądrościami...
Moze tak jak dziewczyny radzą uderz do CDL? Może jest jeszcze szansa na złapanie piersi?
My po chrzcinach. Malutka była bardzo dzielna. Przeszkadzał jej hałas. I w kościele, gdzie głośniki były głośno ustawione i na sali gdzie poprostu był charmider. Ale ogólnie jestem bardzo szczęśliwa, był to naprawdę piękny dzień.
Ow kors, żeby nie było tak słodko, to nie obyło się bez komentarzy "kiedy rodzeństwo, kiedy kolejne, nie może być przecież sama", "ojej, czy ona w ogóle leży sama, bo tylko ją nosicie", niech popłacze, dotleni płuca"🙄 Tak wracając do przyzwoitości i zachowywania swoich opinii dla siebie.
Z tymi komentarzami to jestem w szoku. Nosz kurde. U mnie teściowie są tacy zdolni, ale wiedzą, że ja sobie nie dam tak gadać, więc odpuścili.
Super też zadziałało to: jak młody wrzeszczał i wzięłam go na ręce, a teść zaczął komentować, to dałam mu dziecko żeby sam uspokoił. Oczywiście nie wiedział co robić i szybko spuścił z tonu i zawinął się do domu 😏 -
nick nieaktualnymaferka wrote:W nocy niby złapała pierś ale nie ssala efektywnie tylko zasnęła i tak siedziałyśmy pół godziny, niestety jak się obudziła to był wrzask i skończyło się butla. Rano to samo, pocmoktala, uśmiechała się ale w końcu się wkurzyła i koniec było cyca.
Karmilam bez osłonek, próbowałam teraz przez osłonki ale nie wyszło, pasuje jej tylko smoczek od butelki avent natural.
Może rzeczywiście spróbuje znaleźć jakaś cdl, tylko u mnie w mieście nie ma nikogo
No i CDL online. Nawet moja ma taką opcję - Monika Dorenda- Czuchaj, wpisz w google. Możesz do niej nawet napisać, zadzwonić.
Zobacz też czy mała nie ma pleśniawek w buzi.
-
Ja na wieczór pije bezalkoholowe piwo, wtedy w nocy mam dużo, bo jak się budzi co 1,5h to bywało że pusto było.. 🤦♀️ Chyba że ma noce ze co 3h to wtedy mam mokre łóżko 😂 nie dogodzisz! Już w sumie mogliby się unormować.. 🙈 Denerwuje mnie to że wiecznie leci z tych cyckow..
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Angiee dużo zdrowia dla was. Jakie mieliście objawy?
Ja jestem pełna strachu o młodą, mąż miał wyjeżdżać dzisiaj wieczorem w delegacje i wszystko musiał odwołać. Wczoraj wieczorem go dopadł jakiś ból gardła i katar a dzisiaj już gorączka 39,5. Właśnie pojechał na świąteczną pomoc... Boje się że młoda się zarazi -
nick nieaktualnyTak jak mówiłam mała charczała juz od 3-4 tygodni. W tym czasie 4 razy badana. Lekarze, ze to wiotkosc krtani i inne cuda. Nie wiem czy ma to jakies powiazanie z rsv, ale pisze jak bylo. Przedwczoraj wieczorem zaczęła się dusić gesta wydzielina z gardła. Wczoraj szpital- lekarka odsyła nas do domu z witamina c i mowi, ze kilka nocy bedziemy mieli słabdzych. Dzisiaj rano Łucja ponownie dusi się wydzieliną. Wezwałam pogotowie, ale oni jako tako nie mieli i tak co zrobic. Wysłali nas ponownie na nocna opieke, ta sama lekarka...kazali czekac w kolejce, wkurzona zeszłam na dół do pielegniarki i wydarłam się, że ja z dzieckiem czekać nie będę, zadzwoniła na oddział i kazali nam przyjsc. Objawy to katar i kaszel.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2021, 15:01
-
gf95 wrote:Dostala ok 19 paracetamol poszla spac wstala ok 21 zjadla i teraz znow wstala, narazie lezy. Obstawiamy zeby.
Ina - co zrobilas, ze Ci nie leca?
W sumie nic. Może hormony się unormowany. Jednego dnia poprostu zdałam sobie sprawę, ze po nocy nie zbieram z łóżka garści włosów i nie muszę codziennie odkurzać, bo się po kątach walają moje włosy. Teraz wypadają tak normalnie jak wcześniej. Planowałam coś ogarnąć, jakieś suplementy, ale nie było jakoś czasu. Biorę tylko to co przy kp. Kupiłam ścierkę do włosów, ale zapominałem stosować. Podcięłam tez włosy.
01.21. - nifty: zdrowa dziewczynka 💝
29.10.20. FET
20.01.20. ET 💔(10tc)
15.01.20. pick-up (11 kumulusów, 8 zapłodnionych, 6 blastek 3x 4.1.1., 3x 4.2.2.)
Gameta Gdynia
07.2016 - ciąża naturalna 💔(10 tc)
-
Maferka ja się podpisuje pod tym co dziewczyny napisały.
A na teściowa napusc meza niech z nią porządek zrobi jak Tobie głupio.
Angiee dużo zdrowia dla Was.
Dzisiaj na spacerze widziałam przerażająca scenę. Dziecko na około 5-6 lat okładali matkę po twarzy. Wrzeszczała, krzyczała, wyzywała. Było mi bardzo szkoda tej kobiety. Kompletnie nie panowała nad ta dziewczynka. Wyglądało na to, ze to nie pierwszy raz wiec szok.
01.21. - nifty: zdrowa dziewczynka 💝
29.10.20. FET
20.01.20. ET 💔(10tc)
15.01.20. pick-up (11 kumulusów, 8 zapłodnionych, 6 blastek 3x 4.1.1., 3x 4.2.2.)
Gameta Gdynia
07.2016 - ciąża naturalna 💔(10 tc)
-
Angiee wrote:Tak jak mówiłam mała charczała juz od 3-4 tygodni. W tym czasie 4 razy badana. Lekarze, ze to wiotkosc krtani i inne cuda. Nie wiem czy ma to jakies powiazanie z rsv, ale pisze jak bylo. Przedwczoraj wieczorem zaczęła się dusić gesta wydzielina z gardła. Wczoraj szpital- lekarka odsyła nas do domu z witamina c i mowi, ze kilka nocy bedziemy mieli słabdzych. Dzisiaj rano Łucja ponownie dusi się wydzieliną. Wezwałam pogotowie, ale oni jako tako nie mieli i tak co zrobic. Wysłali nas ponownie na nocna opieke, ta sama lekarka...kazali czekac w kolejce, wkurzona zeszłam na dół do pielegniarki i wydarłam się, że ja z dzieckiem czekać nie będę, zadzwoniła na oddział i kazali nam przyjsc. Objawy to katar i kaszel.
Przeraża mnie to bo u nas dalej jest charczenie młodej po nocy albo po drzemce. W środę była osłuchiwania przed szczepieniem i pediatra dalej utrzymuje że albo się jej mleko cofa albo to sapka bo nos ciągle czysty. Może raz dziennie jakiś zwykły glut wyciągnę zero kataru a jednak słychać że ma jakąś wydzielinę gdzieś tam. Jeszcze teraz że mąż się nalapal jakiegoś chorobska z taką wysoka temperatura mnie przeraża przy takim malutkim dziecku 🤦♀️
Jutro rano mamy termin na kontrolę bioderek ale zobaczę jaka będzie noc. Jak będzie marudna to sobie odpuścimy bo boje się że może ja mąż zaraził... A dzisiaj właśnie coś daje popalić bez powodu tylko na rączkach dobrze a jak nie to płacze 🙁 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Angiee wrote:Kosmo u nas przy tym charczeniu też nic w nosku nie było
-
Angiee, my w sierpniu przeszliśmy rsv.. Byliśmy tydzień w szpitalu. Młody miał duszności... I okazało się że zapalenie oskrzelikow wywołane tym wirusem. Starszy miał wtedy zapalenie płuc... Będzie dobrze. Skończy się pewnie na inhalacjach i mierzeniu saturacji..Nasze Aniołki [*] 06.07.15 8 tc, [*] 22.10.15 7 tc, [*] 19.09.18 7tc , 09.04.2019 CB, {*} 04.2020 7tc
PAI-1 homo, mthfr hetero