Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
KasiaLukasia, a Ty nie byłaś przypadkiem ostatnio na wątku liocowek albo sierpniówek 2019?KasiaLukasia wrote:Danio dobrze, że napisałaś, myślę o Was od wczoraj. Kochana a co znaczy, ze zarodek jest za mały? Urósł tyle ile miał od poprzedniej wizyty?
I jest serduszko!
Wiem, że się denerwujesz, przytulam mocno.
I w ogóle cześć dziewczyny. Gratuluję ciąż
Ja tez prawdopodobnie będę lipcowką.
Kojarzę nickTyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.

Naturalsik ❤️

Po latach walki 💝 -
IgM od 1 w górę jest jako pozytywny, więc właściwie jestem na krawędzi. Podobno od ok tygodnia od zarazenia już powinny wychodzić wyższe wyniki w IgG (tam mam mniej niż 0,2, więc nic właściwie). Postanowiłam jutro popołudniu pojechać po pracy zrobię prywatnie raz jeszcze te badania w innym laboratorium i zobaczę co dalej, a przynajmniej tyle czy to ten fałszywie pozytywny igM czy faktycznie jakiś początek zarażenia... (Chociaż to dla mnie aż niebywale bo od 3tyg nic nie gotuje, jadam tak znikomo mało produktów...brak zwierząt w domu itd)anjaa25 wrote:Hej...może powtórz badania. w sumie masz niskie wartości...ale nie pamiętam jakie normy są dla toxo. ja w wynikach CMV igg i igm miałam dodatnie co świadczyłoby o świeżym zakażeniu. Lekarz zlecił zrobić tzw. awidność igg CMV. I podobnie jest w toxo - też się robi awidność. Wynik procentowy pokazuje czy zakażenie było teraz czy dawno temu ... Powodzenia i trzymam kciuki


-
anjaa25 wrote:A tak wogóle to cześć mamuśki
ja dzisiaj powiedziałam najbliżej rodzince o ciąży.. (rodzice, teściowie i siostry). Co prawda miałam wątpliwości czy nie za wcześnie ale w sumie stwierdziłam że czemu nie...tak długo czekaliśmy że chcieliśmy się jak najszybciej podzielić tą wiadomością...większość beczała
he he he ... a moja mama uwierzyła dopiero za czwartym razem jak mąż powtórzył że będzie babcią ... a jak u Was??czekacie jeszcze z tą wiadomością.. czy już się podzieliłyście?? trzymam kciuki 
My powiedzieliśmy rodzicom i najbliższym przyjaciołom 🙂
anjaa25 lubi tę wiadomość
-
anjaa25 wrote:A tak wogóle to cześć mamuśki
ja dzisiaj powiedziałam najbliżej rodzince o ciąży.. (rodzice, teściowie i siostry). Co prawda miałam wątpliwości czy nie za wcześnie ale w sumie stwierdziłam że czemu nie...tak długo czekaliśmy że chcieliśmy się jak najszybciej podzielić tą wiadomością...większość beczała
he he he ... a moja mama uwierzyła dopiero za czwartym razem jak mąż powtórzył że będzie babcią ... a jak u Was??czekacie jeszcze z tą wiadomością.. czy już się podzieliłyście?? trzymam kciuki 
Ja bym chciała powiedzieć, ale mój chce czekać..18.06.2020 Emma [*] 26 tc
27.04.2021 Maksym Marcel [*] 29 tc -
nick nieaktualnymisia-kasia wrote:U mnie tez jest inaczej niż poprzednio, mdłości męczą dużo bardziej. W poprzedniej ciąży poranki były kiepskie a potem już wszystko było ok, a teraz najgorsze są popołudnia i wieczory.
To u mnie całodzienne mdłości i zgaga.. Wtedy staram się jeść ale jak tak dalej pójdzie to na początku będę już gruba 😅😂 a gdzie tam koniec 🤪 w poprzedniej przytyłam tylko 8kg więc aż się boję co będzie teraz skoro ciągle podjadam, aby nie czuć tych mdłości.
My jeszcze nie mówiliśmy nikomu... Może dopiero w święta. Ale też nie czuję ekscytacji.
Nawet córka jeszcze nie wie.. -
My postanowiliśmy powiedzieć tylko moim rodzicom w ten weekend bo moja mama wyjeżdża na 2 miesiące i nie będzie jej na święta. Poza nimi nikt nie wie, nawet córka. Córce powiemy w Wigilie, a potem reszta rodziny w święta

Moja mama się wzruszyła, cieszyła się ze dowiedziała się od nas osobiście, a nie przez telefon.
anjaa25 lubi tę wiadomość


-
My powiedzieliśmy najbliższej rodzinie

Stwierdziliśmy, że jeśli ma być dobrze, to nie ma co ukrywać, a jeśli ma być źle, to też lepiej żeby wiedzieli, niż ktoś kiedyś miałby coś palnąć, co mogłoby nas zranic. Nikomu więcej nie planujemy na razie mówić. Wiedzą rodzice i rodzeństwo.
anjaa25 lubi tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.

Naturalsik ❤️

Po latach walki 💝 -
Przyszły dziś zamówione sukienki. Okazało się, że nie mogę dopiąć spodni 🙄 zostały mi tylko jedne na placu boju... Teraz przerzucam się na luzniejsze w kroju sukienki i długie swetry 😁
Mimi2, anjaa25 lubią tę wiadomość
Nasze Aniołki [*] 06.07.15 8 tc, [*] 22.10.15 7 tc, [*] 19.09.18 7tc , 09.04.2019 CB, {*} 04.2020 7tc
PAI-1 homo, mthfr hetero


-
jusci wrote:Przyszły dziś zamówione sukienki. Okazało się, że nie mogę dopiąć spodni 🙄 zostały mi tylko jedne na placu boju... Teraz przerzucam się na luzniejsze w kroju sukienki i długie swetry 😁
Rozumiem, mam to samo. Ostatni raz jeansy nosiłam tydzień temu ale już z odpiętym guzikiem, inaczej się nie dało
Odebrałam dzisiaj wyniki krwi i okazuje się, że nigdy nie byłam tak zdrowa
Gin w czwartek-czekam z niecierpliwością
-
Manius ja w pierwszej ciąży przez jakieś 4 miesiące bez przerwy codziennie miałam migrenę i niestety mimo wszelkich wizyt u lekarzi i proszenia o pomoc nic nie można zrobić. Faktycznie tylko Apap wchodzi w grę .. Niestety raczej nie pomoże wiec tylko trzeba przeczekać .. w końcu mi przeszło i do końca ciąży miałam może raz lub dwa razy migrenę. Teraz bałam się ze będzie to samo a w domu roczne dziecko wiec już nie byłoby leżenia i odpoczywania.. na szczęście miałam tylko raz migrenę i jest okej póki co.
Ja dziś byłam na badaniach pappa i tych wszystkich.. stres jak nie wiem, nie cierpię tych testów
A co do powiedzenia rodzinie to u mnie wie tylko mama i tata ale teraz na roczku Boryska chcemy powiedzieć już całej rodzinie ❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2020, 10:44
Maniuś lubi tę wiadomość


-
Ja mam wizytę za tydzień, już się nie mogę doczekać i w sumie myślę o niej z duszą na ramieniu żeby wszystko było ok.
Od wczoraj czuję się okropnie, boli mnie kręgosłup i nie mam siły nawet zmywarki opróżnić, w nocy mnie budziły koszmary i niesamowite mdłości, na nic nie mam apetytu, a w brzuchu pustki... Naprawdę już marzę o tym żeby to minęło
Dzisiaj po południu jadę powtórzyć badania na toksoplazmoze także proszę o kciuki, żeby jednak wynik okazał się być fałszywie pozytywny... 🙍
-
Cześć dziewczyny, nie odzywałam się przez kilka dni bo u mnie w sumie bez zmian, samopoczucie raz lepsze raz gorsze, dziś musiałam zrobić badania na czczo i tak jak myślałam - odchorowywałam to przez pół dnia🥴 wyniki w większości na szczęście ok, czekam jeszcze na tokso. umówiłam się też na usg prenatalne na 11 stycznia:) a w przyszłym tygodniu mam kontrolę u swojego gina. Co do nowiny, to my wypaplaliśmy wszystkim którzy wiedzieć powinni, cieszę się, bo mogę liczyć na dużą pomoc przy synku ze strony mojej mamy i rodziny męża. A u Was dziewczyny jak tam, czeka ktoś jeszcze na wizytę serduszkową, czy już wszystkie mają za sobą?🙂 Kosmo - kciuki✊
-
Karolajnos, ale rodzina będzie zaskoczona

Będziecie mieć bardzo małą różnicę wieku.
My jak powiedzieliśmy rodzinie męża wczoraj, to byłi totalnie w szoku 😊
Zwłaszcza po tym jak zaledwie ze 2 miesiące temu mówiliśmy, że może nasza córka zostanie jedynaczką 🙃
Wolałam zostawić sobie furtkę, bo pierwsza ciąża była po kilkuletnim leczeniu niepłodności. A teraz taka miła odmiana- prawie jak wpadka ❤️😍
Karolajnos lubi tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.

Naturalsik ❤️

Po latach walki 💝 -
My już po wizycie, z maluszkiem wszystko w porządku, wiek z usg wychodzi tydzień starsze niż licząc od pierwszego dnia miesiączki, kawał człowieka bo ma już 4.75 cm 🙂 prenatalne mamy 17.12 i robimy też sanco
sandrina22, Maniuś, anjaa25 lubią tę wiadomość
-
Ja zaczęłam robić pomiary, bo w pierwszej ciąży miałam cukrzycę, trzy miesiące po porodzie dalej miałam podwyższone wartości, po kolejnych trzech miesiącach na granicy normy. Dlatego diabetolog zaleciła kolejną kontrolę za dwa lata, a jeśli zajdę wcześniej w ciążę to jak najszybciej. Byłam dziś i lekarka powiedziała, że po poprzednich wynikach krzywej spodziewałaby się raczej przekraczania normy po posiłkach, a u mnie teraz przeważnie jest przekroczona norma na czczo. W piątek idę na krzywą i potem mam wizytę. Prawdopodobnie nie dostanę od razu insuliny, tylko będę próbować opanować sytuację dietą.anjaa25 wrote:AA.. właśnie ..tak czytam sobie o Waszych pomiarach glukozy...powiedzcie mi same sobie robicie tak często pomiary. czy robicie to bo pierwsze badanie na czczo wyszło źle??? ja miałam tylko jedno badanie glukozy na czczo które wyszło w normie i się zastanawiam czy robić jeszcze badania po jedzeniu??
anjaa25 lubi tę wiadomość
-
Niedawno wróciłam z wizyty u ginekologa. Jest serduszko. CRL 1,1 cm 7t1d, czyli jak z OM.
Co do mówienia rodzinie, powiedzieliśmy już rodzicom, teściom i rodzeństwu. Większości przez messenger, tylko teściom osobiście, ale za to tydzień później niż pozostałym. Jeszcze mąż powiedział niedawno koledze (i tak długo wytrzymał tym razem). I kierownicze swojej się pochwalił. A ja w pracy jeszcze nic nie mówiłam, chociaż moja kierowniczka się może domyślać, bo uprzedziłam ją, że w piątek idę na krzywą cukrową.
Zula36, Maniuś, anjaa25 lubią tę wiadomość
-
michasia-K wrote:Ja prenatalne mam ma 18.12 wiec trzymajcie kciuki.
😊
Ktoś zna się wynikach TSH
Wyszło mi dość niskie 0,044
Normy w I trymestrze to 0,01- 2,32 ulU/ml
Niby w normie, ale jakoś dziwnie niskie
Ja mialam jeszcze trochę niżej i dostalam mniejsza dawkę leku i teraz mam nieco powyżej jeden i tak lekarz powiedział że jest ok
michasia-K lubi tę wiadomość









