Lipcówki 2015:)!
-
WIADOMOŚĆ
-
Dora może przez ta burzę urodzisz? następna pełnia 30 ale chyba tyle czekać nie chcesz;)
Juwelka jak tam sytuacja?Może warto już zejść z podium? musisz mi opowiedziec jak na klinicznej jest.
Rex,Livia super ze się odezwalyscie. Livia maluch cudny!gdzieś Ty dorwala takie piękne ubranko?
No wlasnie ciekawe jak tam Daven...
Zania ja po podobnej nocy więc łączę się w bólu. Termin mam za parę dni ale moje dziecię nic sobie z tego nie robi. Jutro wizyta do której miałam nadzieję nie dotrwać
A kto dzisiaj wizytuje? Bo pamiętam że ktoś....Daven lubi tę wiadomość
-
Hejka:)
pisze z łóżka jeszcze, spałam jak susel:) jeszcze sobie leżę bo fajnie taki chlodek od okna:)
Ola ja dziś mam wizytę o 18.20, jadłam dużo żurawiny, pije sok i ciekawe co gin powie na te moje bakterie:) ale coś czuje ze źle pobralam bo nie był do końca środkowy strumień.
Rex haha no nieźle z ta Vagina:d fajnie ze się odzywasz:) jak Nasti? jak Twoje samopoczucie?
Ja czasami poczuje zaklucie ale chwilowe, w sumie 10 dni do terminu:)OlaW84 lubi tę wiadomość
-
Dam znać
Ja już wcinam śniadanko i za niedługo pójdę na zakupki spożywcze i wydrukować wyniki badań. Nie robiłam drugi raz moczu, bo jak mama stwierdziła i tak robię się przewrażliwiona;p kazała mi wyluzować i tyle;p może i ma rację, mamy dużo czasu i skupiamy się tylko na ciąży;p zobaczymy na spokojnie co powie gin, zwłaszcza,że przez 9 msc miałam idealny mocz a teraz raptem bakterie, dla mnie to dziwne;p
Poczułam dziś ulgę z tą szóstką na górze, więc to jednak dziąsła, płukałam rumiankiem, korą dębu,ale najbardziej pomógł dentosept i pewnie tez żel elugel.Już mogę dotykać zęba językiem, więc jest ok:)
Ola daj znać jak wyniki badań
Aaa ważyłam sie rano,żeby mieć aktualną wagę na wizytę i w 39tc przytyłam w tydzień 0,5kg:) więc jednak można przytyć w końcówce:) na plusie mam 10,9, więc nie jest źle:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lipca 2015, 09:34
radiszka lubi tę wiadomość
-
U mnie to po staremu można powiedzieć Malutka nie śpi tylko jak je, czasem złapie jakiś ciąg i z 3 godziny leży i się rozgląda, ale nie jest wymagająca, więc poza załatwianiem papierów nic mi z czasu nie ubyło:D
No, sterte prania mam nie wyprasowaną, ale to przez upały, a nie przez zaganianie
Dziewczyny mi w poprzedniej ciąży tak na dwa tygodnie przed porodem wywaliło masę bakterii w moczu, leżałam w szpitalu, ładowali mi kroplówki z antybiotykami, później mnie straszyli CC, jakimiś zakażeniami i nie wiem czym jeszcze, ale to zapalenie było odporne na wszelkie antybiotyki, więc nic nie wskórali.. CC też nie zrobili -
Dzien dobry wszystkim.
My juz od tygodnia w domku więc teraz juz troszkę bardziej ogarnięta mogę do Was napisać.
Na poczatku przedstawiam Nasze Szczęście
http://zapodaj.net/eedff12d2bece.jpg.html
Mała jak na razie spokojna nie mamy problemów ze spaniem w nocy jak i laktacja chociaż na poczatku przez wzgląd na cesarkę obawialam sie ze moze byc trudno z karmieniem.
Moj poród raczej do tych szybkich nie należał. 7 lipca gdyby poród sam sie nie rozkrecil mieliśmy sie stawić do szpitala i tak śląskie bylo. Jeszcze wieczorem ( rano nas nie przyjęli bo nie bylo miejsc na patologii ciąży)przyjechaliśmy i lekarz zdecydował ze od razu poloza mnie na porodowke i podlacza oksytocyne. Do 24:00 zleciala kroplowka i nic praktycznie się nie ruszylo. Na dodatek na tej samej sali porodowej za parawanem rodzila inna dziewczyna do 6 rano więc zaczelam się mega stresować co mnie czeka. Następnego dnia rano zwolnili sie miejsce na patologii ciąży wiec decyzja ze poloza mnie tam i zaloza cewnik Faleya ze względu na rozwarcie tylko na opuszek palca. Po założeniu cewnika zaczelam miec swoje skurcze i tak wytrzymałam do kolejnego dnia. Rano wyjęli cewnik i polozyli mnie z powrotem na porodówce. Od 10:00 do 16:00 znowu podawali oksytocyne, bole coraz mocniejsze a o 20:00 doszlo do rozwarcia tylko na 2cm.LillaMy, rex, wikaa, radiszka, ewela86, Olisie, amarranta, Daven lubią tę wiadomość
-
Dzien dobry wszystkim.
My juz od tygodnia w domku więc teraz juz troszkę bardziej ogarnięta mogę do Was napisać.
Na poczatku przedstawiam Nasze Szczęście
http://zapodaj.net/eedff12d2bece.jpg.html
Mała jak na razie spokojna nie mamy problemów ze spaniem w nocy jak i laktacja chociaż na poczatku przez wzgląd na cesarkę obawialam sie ze moze byc trudno z karmieniem.
Moj poród raczej do tych szybkich nie należał. 7 lipca gdyby poród sam sie nie rozkrecil mieliśmy sie stawić do szpitala i tak śląskie bylo. Jeszcze wieczorem ( rano nas nie przyjęli bo nie bylo miejsc na patologii ciąży)przyjechaliśmy i lekarz zdecydował ze od razu poloza mnie na porodowke i podlacza oksytocyne. Do 24:00 zleciala kroplowka i nic praktycznie się nie ruszylo. Na dodatek na tej samej sali porodowej za parawanem rodzila inna dziewczyna do 6 rano więc zaczelam się mega stresować co mnie czeka. Następnego dnia rano zwolnili sie miejsce na patologii ciąży wiec decyzja ze poloza mnie tam i zaloza cewnik Faleya ze względu na rozwarcie tylko na opuszek palca. Po założeniu cewnika zaczelam miec swoje skurcze i tak wytrzymałam do kolejnego dnia. Rano wyjęli cewnik i polozyli mnie z powrotem na porodówce. Od 10:00 do 16:00 znowu podawali oksytocyne, bole coraz mocniejsze a o 20:00 doszlo do rozwarcia tylko na 2cm. O 20:00 jakas lekarka podjela decyzje ze na dzisiaj koniec prób i poloza mnie znowu na inna sale żebym mogla odpocząć. Powtarzałam setki razy ze nie dam rady bo nawet po odlaczeniu oksy mam swoje silne skurcze. W końcu przenieśli mnie na pojedyncza sale porodowa z prysznicem i pilka do skakania a tam zajęła się mną fantastyczna polozna. Miałam wejść pod prysznic pisala jeszcze jakies leki i powiedziała ze albo cos sie rozkręci albo ucichnie. Ja juz zaczelam plakac bo chciałam urodzić nie chciałam byc znowu gdzies przenoszona na inna sale tak z miejsca na miejsce poza tym słyszałam jak inne kobiety obok rodzą i miałam dola ze ja nie mogę urodzić ze cos ze mną nie tak. Skurcze nie ucichly. W końcu polozna wezwala jakas inna lekarke i ona zdecydowala ze przebija wody. Pojawily sie po jakimś czasie juz mega bolesne skurcze a rozwarcie o 22:00 bylo na 3 cm. Juz nawet gaz rozweselający nie pomagal. Na paru mocniejszych skurczach małej zaczęli spadać tętno a mi podali tlen. O 24:00 rozwarcie na 4 cm podali zzo i chwila ulgi. Skurcze moje ucichly wiec podali kolejna dawke oksytocyny. Do 4:00 mogłam się przespać. Nad ranem znowu zaczelam odczuwać silne skurcze ale juz parte a rozwarcie tylko na 5 cm. O 6:00 przyszla lekarka i podjela decyzje o cc. O 6:33 urodziła sie Nasza coreczka. Bylo ciężko ale warto dla takiego Skarba.
LillaMy, Carmen.92 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Cześć Dziewczyny ..
Gratuluję Wszystkim Mamuśką, dzieciaczki słodkie do schrupania
Jak widać co szpital to inna opieka i inne podejście
Oczywiście czytam namiętnie ale jakoś ciężko wbić się w jaki kolwiek temat ..
Paullina musiałaś się naczekać i troszkę namęczyć aby zobaczyć tą księżniczkę
Ważne że jesteś już po wszystkim ..
u Mnie organizm jest mega wyczerpany zapewne hemoglobina obniża się co raz bardziej ..
wybaczcie za opis ale gdy chcę wydmuchać nos to same skrzepy bądź krew z nosa wydmuchuję, na szczęście nie jest tak że siedzę i pójdzie jak z kranu ..
Nie śpię już w ogóle wiercę się z boku na bok bo wszystko boli gdy w końcu powoli udaje Mi się przysnąć to budzi Mnie pełny pęcherz bądź ból biodra i spojenia ..
Ja już nie robię żadnych badań .. po co dobijać się na sam koniec
Do terminu pozostało 4 dni a tu nic się nie zapowiada ..
W środę mam wizytę u Gin, zapewne i tak niczego się nie dowiem
Filip aktywny, rozciąga się na wszystkie boki, testuje Mój brzuch do jakiej wysokości może się wypinać i tworzyć piramidę ..
Długo bym tak mogła narzekać, próbuję szukać plusów ale im bliżej tym ciężej
-
nick nieaktualny
-
rex wrote:Jeszcze Was powkurzam:P nie mam wcale brzucha ani nawet obwisłej skóry. Czyli chyba z wiekiem nie jest gorzej, tylko loteria. Zleci albo nie zleci samo
Mam za to brzydkie kościste żebra, fuuuuj. Popracuję nad tym.
No proszę jaka koleżanka. ... Przyszła nas powkurzać. ...
Rex zazdroszczę i braku brzuszka poporodowego i nawet tych kościstych żeber
Kate powodzenia na wizycie. A co do moczu to gin pewnie i tak każe powtórzyć. Oby tylko było tak jak piszesz, że źle go pobralas
Verona jasne, że będziemy trzymać kciuki. W zamian prosimy o wiadomości na bieżąco
Daven lubi tę wiadomość
-
eh ja na chwilkę.... przepraszam nie nadrabiam bo póki co nie mam czasu - prąd oddali nam nad ranem... dziś mam 40t i 4d - idę na rekord....
miałam dziś wizytę - i jestem załamana... z usg termin porodu 16.08! Mała jest na 36tc... moja szyjka podobnie - niby mam rozwarcie na 2 cm ale szyjka długa i uformowana więc to rozwarcie to niezbyt sie liczy . Po południu na ktg jadę i w środę, najpóźniej w czwartek do szpitala mnie położy....
DAVEN kciuki trzymam!!
VERONA za Ciebie też!!!
JUWELKA a co u Ciebie?Daven lubi tę wiadomość
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
Bezsenna noc za mną, stresowalam się dzisiejszą wizytą. KTG ok. Skurczy zero. I skierowanie na jutro do szpitala. Mam nadzieję że mnie nie zostawia lub coś się rozkreci jeszcze dziś. Żeby nie te cukry to czekalibysmy tydzien z wywołaniem.
Muszę na jutro torbę przepakowac. Jakby mnie na patologię położyli.
Szymon WYCHODZ!!!
Verona trzymam kciuki.
Juwelka co u Ciebie?
Paulina, nie miałaś łatwo ale malutka śliczna i najważniejsze ze zdrowa.
Livia Twój Zeberek cudny. Urocze uszka na czapeczce.
Wasze malychy mnie rozczulaja. Tak bardzo bym chciała tulic swego. -
Paulina to wszystko pewnie przez to, że niunia nie była gotowa na narodziny. Takie sztuczne wywoływanie jest straszne. Wymęczyli Cię okropnie a na koniec i tak zrobili cc. Mogli się wstrzymać a nie dali na porodówkę bo na patologii nie było miejsca, wow....
Co do córeczki - śliczna dziewczynka Niech się zdrowo chowa !
LillaMy lacze sie z Toba w bolu, mam to samo !!! Ból bioder po nocy jest okropny !!!!!!! Dzisiaj jakoś mi się Lenka musiała źle ułożyć, spałam na lewym boku i tak mi gdzieś chyba nerkę lewa docisnęła, że aż mnie w żołądku mulilo. ... Do kibla szłam skulona w pół, jak stara babcia ..... A nogi.... O Boziu. ... Wczoraj myślałam, że mi eksplodują ! No ! Ponarzekalam sobie !LillaMy lubi tę wiadomość