Lipcówki 2015:)!
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam się w pierwszym terminie. Oprócz miarowego twardnienia żadnych oznak. Ale dzisiaj o północy małżyk przylatuje i może będzie miał sile na przytulanko i może coś ruszy.
Dziewczyny gratuluje maluszków niech będą zdrowe.
Karolla pisz skargę, takie rzeczy nie mogą uchodzić im na sucho,oni maja nam pomagać a nie stresować i narażać na uszczerbek na zdrowiu. Dlatego modliłam się żeby mój m zdążył bo on ma charakterek i pozabijalby gdyby tylko zle się do mnie odezwali,albo coś zle zrobili bo zna się na medycynie.
Dzisiaj pogoda daje trochę odetchnąć ale pol nocy nie spalam bo byłam zlana potem jak szczur. I znowu muszę zminiac pościel.
Miłego dnia kochane. -
LIPCÓWECZKI 2015WITAMY PO TEJ STRONIE BRZUSZKA!! ROŚNIJCIE ZDROWO!!
Gigsa 2 SYNKÓW - Dominik 1460 g 40cm i Michał 1300 g 40 cm urodzeni 6.05.2015 CC
Jenny88 2 CÓRECZKI - Emilia 1860 g 45 cm i Lilianna 1810 g 42 cm urodzone 16.05.2015 w 32t 2 d CC
Usia89 CÓRECZKA - Emilia urodzona 01.06.2015
Bommbelek CÓRECZKA - Iga 2600 g 51 cm urodzona 25.06.2015 w 37t 3d CC
Olisie SYNEK – Olgierd 4070 g 57 cm urodzony 02.07.2015 w 39t 1d SN
Konwalia CÓRECZKA - Liliana 3160 g 53 cm urodzona 04.07.2015 w 37t 6d SN
Smartunia SYNEK – Sebastianek 3020 g 52 cm urodzony 04.07.2015 w 38t 2d
Biedroneczka83 CÓRECZKA - Lilianna 3800 g 55 cm urodzona 04.07.2015 w 40t 2d
1Kasiulka1 SYNEK – Kamilek 3280g 55cm urodzony 04.07.2015 w 38t 5d
Joka789 CÓRECZKA - Helena 3130 g 54 cm urodzona 06.07.2015 w 39t 2d
Karolla26 SYNEK – Jan 3270g 55cm urodzony 06.07.2015 w 40t 2d
Tigana CÓRECZKA - Kornelia 2860 g 50 cm urodzona 06.07.2015 w 38t3d
Ewela86 CÓRECZKA - Olivia 3360 g urodzona 07.07.2015 w 40t 0d CC
Beata1313 CÓRECZKA - Kornelka 3040 g 52 cm urodzona 07.07.2015 w 40t 2d SN
Kamajla SYNEK – Oliwier 3980g 55cm urodzony 08.07.2015 w 39t 1d CC
Ivettka CÓRECZKA - Julia 3550 g 54cm urodzona 08.07.2015 w 40t 2d CC
Domisia82 SYNEK – Tadeusz ??g ??cm urodzony 09.07.2015 w 40t 5d CC
Rex CÓRECZKA - Anastasia 3430 g 49cm urodzona 10.07.2015 w 40t 5d SN
Paullina CÓRECZKA - Amelka 3250 g 56cm urodzona 10.07.2015 w 41t 2d CC
Amarranta CÓRECZKA - Kalina 3270 g 53cm urodzona 12.07.2015 w 39t 5d SN
Katepr SYNEK – Jakub 3830g 58cm urodzony 14.07.2015 w 40t 6d SN
MaGdUsia 2 CÓRECZKI - Jagoda 2220g i Maja 2320 g urodzone 15.07.2015 w 38t 3 d
Livia30 SYNEK – Tomasz 3950g ??cm urodzony 15.07.2015 w 40t 0d CC
Kamyk1989 CÓRECZKA - Liliana 3880 g 58cm urodzona 18.07.2015 w 39t 0d CC
Blue:) SYNEK – Wojtuś ??g ??cm urodzony 18.07.2015 w 39t 5d CC
Juwelka 14-07-2015 SYNEK - Tymuś
Dora8201 16-07-2015 CÓRECZKA - Łucja
Edytka_j81 17-07-2015 SYNEK - Szymon
Asiulka85 18-07-2015 SYNEK - Danielek
Carmen.92 18-07-2015 SYNEK - Jan
Pay 19-07-2015 SYNEK - Szymon
Verona 19-07-2015 CÓRECZKA - Zosia
Daven 20-07-2015 CÓRECZKA
Martika87 22-07-2015 SYNEK - Bartosz
LillaMy 24-07-2015 SYNEK - Filip
Aryll 26-07-2015 CÓRECZKA - Wiola
OlaW84 26-07-2015 CÓRECZKA - Alicja
Mon!ta 26-07-2015 SYNEK - Robert
Wikaa 28-07-2015 CÓRECZKA - Lenka
Tasha 28-07-2015 SYNEK - Bartuś
Zaniaa1313 28-07-2015 CÓRECZKA - Gabrysia
Mia1988 30-07-2015 SYNEK - Ryan
Kate851 30-07-2015 CÓRECZKA - Nelcia
Radiszka 30-07-2015 SYNEK
Malagosia 31-07-2015 CÓRECZKA - Dominika
Nie mamy wieści o:
Anetaa1601 4-07-2015 CÓRECZKA – Julia
Zielona1 8-07-2015 SYNEK
jak dotąd mamy:
-27 dziewczynek
-22 chłopców
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
Hej
Karola napisz nie ma co. Nie powinna tak się zachowywać. Aż przykro ze akurat musiałam na nią wpaść
Kamyk szybko dojdziecie do siebie będzie dobrze
Miłego dnia życzę bo nie wiem czy coś jeszcze miałam napisać : pCzas szybko leci... trzeba życie chwytać całymi garściami
-
KAROLLA matko boska kochana... jest mi bardzo bardzo bardzo przykro że w taki sposób przekonałaś się na własnej skórze o czym pisałam.... ja pierdziele.... nawet po prostu nie wiem co napisać.... tyle złego spotkało Cię w momencie który powinien być najszczęścliwszym momentem w Twoim życiu! ja myślałam, że takie rzeczy to tylko u nas ale w sumie wszędzie może być.... Najważniejsze teraz że dochodzisz do siebie Ty i Jasiek.... że trafiliście pod właściwą opiekę i teraz już z górki.... nie do końca się zgodzę, że zapomnisz i złe emocje miną - bo mi nie minęły... i raczej nie miną - będę miała żal cały czas póki naprawdę coś się nie zmieni - mijają lata, zmieniają się ordynatorzy, dyrektorzy a na tym oddziale jak było tak i jest... zapewne u Was będzie podobnie... ja nie będę Cię namawiać na pisanie skarg - będziesz czuła się na siłach to jak najbardziej, jak nie to nie zmuszaj się do niczego...
to co ważne i to jest własnie ten argument który zawsze najbardziej przekonywał u przekonuje nadal do obecności kogoś przy porodzie jest właśnie obawa przed taką sytuacją! Gdyby Twój mąż zdecydował się jednak nie być przy porodzie to zostałabyś w tej całej sytuacji całkiem sama... bez wsparcia... bez pomocy... nie miałby kto Cię potrzymać za rękę, podać wody do picia, pomóc wstać itp....
i tu apel do wszystkich (choc chyba u nas nie ma nikogo kto by zdecydował się rodzić sam) - moim zdaniem o to chodzi przy porodach rodzinnych - nie o patrzenie przez męża w międzynogi nasze, asystowanie lekarzom, robienie zdjęć jak główka wychodzi ale o wsparcie nas! o podanie ręki, wody, o to, że mamy koło siebie kogoś na kogo możemy liczyć,że mamy wsparcie i że ewentualnie będzie miał kto iść i opieprzyć położną czy lekarza kiedy będzie taka potrzebaMia1988 lubi tę wiadomość
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
Cześć dziewczyny!
wikaa wrote:Daven - kącik super, taki intymny... Udało Ci się jednak coś urządzić dla córeczki... Co do Mamy to sytuacja z oknem trochę słaba, ale nie zapominaj od czego sa babcie... Daj Jej się nacieszyć wnukami, niech je rozpieszcza... A Ty skup się na poniedziałku
Córka wrzeszczy, że coś CHCE i choćby za takie zachowanie wymagam przeprosin, bo na nią nikt w domu nie krzyczy i ja też nie życzę sobie, żeby ktoś na mnie głos podnosił. Córa obrażona leci do swojego pokoju trzaskając drzwiami a moja mamusia biegiem za nią (oczywiście trzymając w ręku to, co moja córa wymusić chciała). I tak z wszystkim. Ja zabraniam - babcia daje. Czego według Ciebie uczy takim zachowaniem moją córkę? Bo moim - że rodziców można zignorować, w końcu nie oni mają głos decydujący. To nie jest zwykłe "rozpieszczanie", to jest sabotaż . Dlatego się pieklę.
Ale prawda jest taka, że gdyby nie moja mama czy teściowa, to małżonek mój miałby przechlapane. Wolnego wziąć nie może - dostał niedawno awans i w nowym zespole jest ostatni w kolejce po urlop, a zaczynać od głupich numerów z L4 nie wypada. Siedzi w pracy po 12h (system: dniówka-nocka-2dni wolne), więc wracając zmachany z roboty musiałby ogarniać dom i dzieci, mnie nawet nie miałby jak w szpitalu odwiedzić. Także oko przymykam na pomniejsze numery mojej mamusi, ale kilka słów do słuchu powiedziałam, bo nie zdzierżyłam.
Druga porcja żalów wylana .
Dziś wieczorem jadę do szpitala. Ciekawa jestem, czy do jutra wytrzymam, bo mam bardzo mocne bóle miesiączkowe, tyle że nieregularne. Nie przeszły po nospie ani po prysznicu, więc KAMYK - GONIĘ CIĘ !!!
Karolla - . Pamięć ludzka jest dziurawa, całe szczęście! Mam nadzieję, że w tym temacie Twoja okaże się jak Czarna Dziura i szybko zapomnisz o nieprzyjemnościach, za to będziesz cieszyć się synkiem z całego serca!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2015, 10:29
dora8201 lubi tę wiadomość
Pluj - 2012
Truj - 2013
Zbój - 2015 -
Jesteś w 41 tygodniu ciąży
(40 tyg. i 0 dni)
Miesiąc: 9
Trymestr: 3
Wiek płodu: 38 tydzień
Data porodu:
19 lipca 2015
(to już teraz!
Taaaa TERAZ. Akurat.
Brzuch mnie pobolewa ale żadnych skurczy. Zła jestem ze nie rodze.
Kamyk, Blue GRATULUJĘ! Ale wam zazdroszczę.
Daven nie dziwię się ze Cię zachowanie mamy drażni. Podważa Twój autorytet.
Dora dopisz jeszcze Anete1601. Zaginęła bez wieści ale się odnalazła urodzila Julię 7.07 53cm i 3120F
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2015, 11:30
Carmen.92, Konwalia, Daven lubią tę wiadomość
-
Daven mam nadzieję, że nie odebrałaś mojego posta złośliwie czy pouczajaco. ... Masz rację rozpieszczanie nie może być powodem odbierania autorytetu rodzicom. Jestem jak najbardziej za.... !
Na którą masz zaplanowaną cesarke ?
U nas juz upał się rozkrecil znowu ale jest lepiej niż wczoraj.
Milej niedzieli !Daven lubi tę wiadomość
-
Blue, Kamyk i ja dołączam się do gratulacji. Niech dzieciaczki rosną zdrowe a mamusie szybko dochodzą do siebie.
Karolla współczuję takich przeżyć w tak ważnym dniu dla Ciebie. Jest to dla mnie niezrozumiałe, że kobieta kobiecie może takie piekło stworzyć. Zupełny brak empatii. Życzę Ci szybko powrotu do zdrowia.
Pay dzisiaj Twój dzień. Kciukam żeby Szymek się zdecydowałWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2015, 13:17
-
Wywaliłam posta na pół strony, przeczytałam i stwierdzam, że go w większości skasuję . Kolejna porcja żalów niewskazana .
wikaa wrote:Daven mam nadzieję, że nie odebrałaś mojego posta złośliwie czy pouczajaco. ...
Nie, nie, Wika, nic z tych rzeczy. Raczej chciałam wyjaśnić, że tu nie chodzi o jakiś mój autorytaryzm czy zaborczość względem dzieci, tylko że moja mama zachowuje się...jak się zachowuje .
Nie wiem, o której będzie cc. Pewnie obchód o 8.00, o 9.00 badania i od 10.00 będą operować, ale która będę w kolejce? Nie wiem.
Pay - spokojnie, już bliżej niż dalej . Patrz na katepr - tak się niecierpliwiła a teraz żałuje . Ciesz się chwilą!wikaa lubi tę wiadomość
Pluj - 2012
Truj - 2013
Zbój - 2015 -
uuuu DAVEN widzę, że Ty taka wyrodna (w oczach mamusi własnej osobistej) jak i ja... u mnie takie rzeczy są jeszcze wspomagane tekstem w stylu "eh gdybym ja była dla Ciebie taka jak Ty dla niego" - a moim skromnym zdaniem wcale nas nie rozpieszczała - od małego miałam obowiązki - 6 lat, zerówka, klucz na szyje i hajda po szkole do domu obrać ziemniaki, odkurzyć i w pokoju posprzątać... jedno krzywe słowo czy spojrzenie moje kończyło się karą - ale niekonsekwentną zupełnie - bo np dostawałam szlaban na miesiąc i na drugi dzień mogłam wyjść na dwór już u mnie o tyle dobrze, że przy takich akcjach tata trzyma moją stronę choć nielepszy w rozpieszczaniu - tylko on chce być suoer dziadkiem bez podważania mojego autorytetu... na moją mamę zaś działa jak ona biadoli jaka to ja zimna jestem i twardą rękę mam kiedy jej mówię, że jak wychodzi z wnukiem gdzieś (do sklepu, koleżanek i innych) i ludzie nachwalić się nie mogą że taki grzeczny to ciekawe że jej wtedy moje metody wychowawcze nie przeszkadzają
aaaa i zaciskaj nogi do jutra!!!
kurde wszyscy nas wyprzedzą JUWELKA... a my się będziemy bujać z brzuchami...Daven lubi tę wiadomość
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
Dzień dobry:)
Karolla smutno mi się zrobiło po przeczytaniu Twojego opisu.. ehh współczuję,że trafiłaś na takie wredne babsko;/ ale masz najcudowniejszy Skarb i on wynagrodzi wszystko co było złe:) Oby krocze szybko się goiło a ze skargą to bdb pomysł! Wracaj szybko do sił i dobrego humorku:) no i czekamy na fotki Jasia:)
Daven uuu coś się zaczyna dziać Ty jutro masz cc?
Verona fajnie,że mężuś przyjeżdża:) działajcie, działajcie:) my też zaczęliśmy:) ale u mnie totalna cisza:)
Juwelka, Dora zaciskam kciuki za spontaniczną akcję, moze ruszy z zaskoczenia:)
Kamyk to nawet szybko poszło u Ciebie:) super:) ciesz się Lilcią i czekamy na fotkę
My byliśmy nad zalewem, upał niezły:) M dostał od kumpla całą skrzynię śliwek i zawieźliśmy ją do teściowej hihi:) powiedzieliśmy,żeby zrobiła dżemy a przyjedziemy później po chociaż 1 słoiczek;p śmiała się wzięliśmy dla siebie miskę śliwek do jedzenia:) przypomniało mi się jak któraś z Was pisała,że dostaje tyle do roboty,że nie patrzą,że w ciąży..czyli teściówka w porządku, zrobi dżemy i wspomoże później słoiczkiem:) pytała się jak się czuje i że ciąży mi służy, miło:)
Zajadam śliwki i za niedługo obiadek:)
Daven lubi tę wiadomość
-
Jutro, Kate, jutro - i wolałabym, żeby tak zostało . Po tym co napisałaś dziś o teściowej podejrzewam, że propozycji "wymiany" będziesz miała dużo więcej, niż tylko ode mnie !
Dora - niestety, zapomina wół jak cielęciem był . A w ogóle epopeje można pisać . Ale to na priva, bo forum zaśmiecimy tak, że dziewczynom się czytać odechce !Pluj - 2012
Truj - 2013
Zbój - 2015 -
Kate - zacznę pisać dużo i kwieciście o numerach wywiniętych przez moich teściów i moją mamę, ale 30.07 - jak poczytacie to się Wam tak ciśnienie popodnosi, że urodzicie wszystkie jeszcze w lipcu, na bank .
A tak bez żartów - właśnie zaczął odłazić mi czop . Bardzo delikatnie, ale upławy to to na pewno nie są. Skurcze mocne, ale co godzinę czy pół . Mogę zadzwonić po Małża - ale co najwyżej dostarczy mi samochód (bo sam jest w robocie do 19.00) i do szpitala odwiozę się sama. To jednak nie jest kłopot - kłopot jest z tym, że JESTEM GŁODNA!!! A na 7h przed cesarką nie powinno się jeść . Ryzyk-fizyk: wcinac obiad i liczyć na dotrwanie do jutra, czy nie jeść i w te pędy 50km do szpitala (gdzie też może się okazać, że cc jutro i będę głodować)?Pluj - 2012
Truj - 2013
Zbój - 2015 -
nick nieaktualnyAmmaranta gratuluję córeczki:) niech się dobrze i zdrowo chora:)
Dziękuję Wszystkim za wsparcie:) trochę lżej jak się tak człowieka wygląda i wyzali:) jak tylko dojdę do siebie to pomyślę jak to wszystko dobrze rozegrać, nie chce się mścic ale jakaś sprawiedliwość musi być a jak nie będziemy o siebie walczyć to dalej będą dziać się takie rzeczy...
Dora popieram Twoje słowa w 100%, gdyby nie m to pewnie nie dałabym rady urodzićw takim stresie, ccały czas trzymał mnie za ręce, położył ręcznik pod głowę a drugim wilgotnym wybierał mi twarz. Co najlepsze gdy przyszły juz parę to on spokojnie tłumaczył jak mam oddychac- jednym słowem on był moja położna. Jak Jaś się już pojawił na świecie to sam dopomnial się ze chce przeciąć pepowine. Za to że był przez ten najgorszym i zarazem najpiękniejszym momencie mojego życia będę mu wdzięczna do końca życia.
Radiszka ja nie polecam Rzeszowa choć profamilia ma dobre opinie. Jakbym miała teraz wybierać to wybrałabym Łańcut warunki lokalowe fatalne ale personel świetny. Mnie skusi rzeszow bo ggłupia myslam ze jak chodzę tam prywatnie do lekarza do zos
Radiszka ja Rzeszowa ogólnie juz jak wiem jak to wygląda to nie polecam. Teraz zdcydowalabym się rodzić w Łańcucie ale profili tez ma dobre opinie. Ja trafiłam akurat ma moment kiedy porodowce była przepełniona ( w weekend ponoć juz odsylali do innych szpitali tyle było rodzacych) najpierw musiałam czekać na salę(m musiał czekać w poczekalni) ulokowali mnie w sali z parą którym właśnie urodziło siędziecko (oni z kolei czekali na miejsce na poloznicywie) czułam się skrępowania leżąc pod ktg naprzeciwko pary która też chciała mieć chwile intymności jeszcze dostałam w miedzy czasie gbure ze leżę w majtkach a na porodowce majtek się nie nosi (to już inna ,, mila" pani) i leżałam sobie tak z nimi jakie pół h które niesamowicie mi się dluzylo, potem czekałam godzinęaaż zbada mnie lekarz i dopiero wtedy m mógł do mnie wejść. Jak mały się urodził to go razem z m zabrali do innego pokoju a mi kazano rodzic łożysko( po napięciu krocza byłam tak przestraszona ze moje ciało samo się bronili lwikaa, amarranta lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWracając do łożyska to położna razem z ta od majtek wydarly je na sile bo nie chcialo im się czekać aż się samo urodzi. Po uplywie czasu wydaje mi się ze to całe traktowanie wynikało z tego ze w tym momencie było dużo rodzacych a każda następna to dodatkowy kłopot a panie są przemęczenie i po prostu zniechęcone swoją pracą.
Dopiero od wczoraj czuje ze jestem mamą a te prawie dwa tyg pamiętam jak przez mgle.
zdjęcie dodam jak m kupi ruter bo się popsuł i z musze korzystać z internetu z tel.
Życzę udanego popołudnia:)