Lipcówki 2015:)!
-
WIADOMOŚĆ
-
livia30 wrote:Pay dziękuję Ci kochana :* To muszę się zaopatrzyć w takim razie bo z praniem nie wyrabiam
Ja dzisiaj mam randkę z mężem, zielone świtało od ginekologa więc jak nie padniemy ze zmęczenia to bedzie się działo
Livia u mojego po nutritonie był mega problem z kupką a i tak mu się zwracało tyle, że to było gęstsze i jeszcze gorzej przełykał i bałam się jeszcze bardziej więc u nas to nie spełniło swojego zadania i pediatra kazała odstawić. -
A u nas teraz takie cuda... zmieniłam mu smoczek na ten 1m+ z dwoma dziurkami. Wcześniej jadł tak max 80ml, a teraz w momencie zje 100ml i krzyczy jakby zjadł ze 40 Nie wiem moze przyzwyczaił się, że ciągnie i ciagnie i jedzenie trwa z kwadrans a teraz szybciej to ogarnia i przez to ten krzyk hehe...
-
Hej, hej...
Młoda śpi, chłopaków nie ma a plany na sprzątanie, gotowanie i prasowanie poszły sobie w jasna cholerę... Stwierdziłam, ze nic dziś nie robię, tylko odpoczywam...
Mój Aniołeczek obudził się dziś w nocy o 3.00 zjadł 130 ml. i spał do 7.00 Potem butla w dzióbek - kolejne 150 ml. i spał do 11.30. Obudziła się, zjadła 150 ml. i śpiiii ... Wow, jak ja kocham tą moja grzeczna dziewczynkę...
Mój Kacperek wczoraj rozpoczął gimnazjum... Na razie jest zadowolony... Oby miał taki entuzjazm tez przed sprawdzianami... Już mamusia kochana zapowiedziała, sprzatnięcie laptopa, co by ułatwić mu chęć do nauki... !
Kate no mnie tez pocerowali... Do tej pory mam szwy wewn. Wczoraj wyleciał jedne ale nadal czuje jakieś węzełki pod palcem jak sobie głębiej go wsadzę... he, he... Ty tez masz jeszcze szwy ?
Zania ja też jestem zadowolona z porodu na Staszica. W porównaniu z Lubartowska to hotel ***** Teraz moja bratowa rodziła - tydzień po mnie, na Lubartowskiej to spleśniały chleb dali jej na kolację... Na Staszica wszystkie położne mega miłe ... Lekarze tez... Podchodzili, pytali jak się człowiek czuje, czy w czymś pomóc... Naprawdę super... Bardzo mi się też podobało to, że nie było takiej nagonki na kp. Owszem pilnowały, przychodziły, przystawiały, ale jak któraś poprosiła o mm to nie było - nie, nie wolno, przystawiać, stymulować... Ja sam korzystałam 3 razy z ich mleczka i bardzo mi to pomogło w pierwszych dniach nie poranić sobie obydwu brodawek do krwi... Jak nie było mleka w cycku to nie męczyłam siebie ani Lenki, tylko dałam mieszankę i spałyśmy jak aniołki... A na trzecią dobe i tak mialam taki nawał, ze cycki mi z bólu pękały...
Ja tez ściągam mleko laktatorem i karmię butelką. Wczoraj miałam gorszy dzień i mniej mleczka, ale dwa dni temu, po przespanej nocce ściągnęłam 260 ml. z obydwu piersi. Niezła szklanka mleka, nie...
Kate, może i Ty tak spróbuj... Wiem co to jest ciągłe leżenie z cycami na wierzchu i karmienie dwu- trzygodzinne... Masakra... Dziecko przysypia przy piersi, mamusia się cieszy, że pośpi a ono za 10 min. znowu chce do cyca, i znowu cyc na wierzchu, possie 15 minut i znowu spi - i tak w kółko.... Moja Lena jest tylko na moim mleku a w dzień potrafi spać 3-4 h ciągiem... Przy trójce dzieci nie dałabym sobie rady...
Dora jak synek po pierwszym dniu w szkole... ? A jak Ty to przeżyłaś, hi, hi... Ja bardziej przezywałam przedszkole, szkołę mniej... Za rok mój Wiktorek pójdzie do pierwszej klasy, no chyba, ze Duda spełni to co obiecał i pobawi się jeszcze rok w przedszkolu... Szczerze... Tak bym właśnie wolała....
Co do religii/etyki to pani wychowawczyni na pewno sobie Ciebie już zapamiętała... Ty wyrodna matko... !!! He, he... Napisz co pani wykombinowała ?
Niezły Wam juz esej zapodałam ale i tak czuję, ze nie napisałam wszystkiego co chciałam... No nic wrócę się kilka stron - to sobie zaraz przypomnę...Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2015, 13:00
dora8201 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny my dalej w Polsce, bo teściu przeciąga powrót;)
Ola i Mia, fajnie, ze wrocilyscie
Ja mam z seksem zielone swiatlo, ale nam sie jeszcze nie złożyło:/ mąż pada ze zmęczenia przewaznie jak ja jeszcze karmię (bo młoda je kolację ok 22) no a wybudzać go na pierwsxy raz nie będę, bez przesady. Co do spirali to mi ginka powiedziala, ze ja mozna wyjąć w dowolnym momencie, nawet nastepnego dnia po zalozeniu.. Zaczynam sie przekonywac do tej metody, bo tabsów zbytnio nie chcę, jeszcze utyję od hormonów, a i tak mam prawie 10kg jeszcze, więc dziękuję bardzo. No i okres mi sie regulowal ponad 2 lata po ostatnim odstawieniu. -
No już wiem...
Pay - wow... takiego upartego pępka jeszcze nie widziałam... Super, że końcu sobie odpadł !!!
A co do wagi, to od 2 tygodni my ślę żeby się zważyć ale ciagle zapominam kupić baterie do wagi... I to raczej nie wymówka, bo strasznie jestem ciekawa, czy zgubiam te swoje kilka kilo przedporodowe czy nie... Mam w planach schudnąć przynajmniej drugie tyle co przytyłam... Od kiedy można robić chociaz brzuszki ? Wiecie ?
A i jeszcze mam pytanko co do pleśniawek ? Macie jakiś sposób... Moja Lenka iestety się ich nabawiła... Pewnie przez smoczek... Wyczytałam w internecie niezłego hardcora - smarować obsiusianą przez dziecko pieluszką tetrową... hi, hi... -
Hey, cześć i czołem
Jak tak czytam ile wasze dzieciaczki śpią zwłaszcza w nocy to az zazdroszczę...
Moj jak prześpi w nocy 4h ciągiem to jestem mega zadowolona, bo zwykle co 2-3h pobudka...
Na poczatku potrafił dłużej przespać niz teraz... No chyba ze zostaje u nas w łożku to wtedy troszkę dłużej ale szału tez nie ma...
Ja mam w piątek wizytę u gina i zobaczymy co powie...
W sumie nie miałam szwów ani nic wiec korci mnie żeby w końcu przerwać celibat, ale jakoś tak wole poczekać az lekarz da zielone światło... choć nie powiem bo troche sie boje jak to będzie hehehe głupia ja
Wikaa mi wczoraj tez pani dr powiedziała ze mały ma pkilka pleśniawka choć ja ich nie widzę, ale kłócić sie nie będę...
Dostałam receptę na lek dla małego i tez dla siebie żeby sutki przed karmieniem smarować, wiec czekam az sie obudzi moj Mały Głód i idziemy na spacerek i do apteki, sposobu który wyczytałas raczej próbować nie będę swoją droga niezły hardcore... Ciekawa jestem kto to stosuje...? Hehehhewikaa lubi tę wiadomość
-
Hej wpadłam się przywitać. U nas nadal to samo...chyba sie wybiorę do jakiegoś pediatry prywatnie bo juz nie mam sił każde jedzenie to walka, a potem jeszcze nie śpi do tego, na chacie syf jak w ruskim burdelu, obiadu się nie da zrobić nawet. Będę mieć jutro to mleko na refluks i ulewania ale już wątpię ze cokolwiek nam pomoże
Okresu nadal nie mam niewiem z jakiej racji?
Ja się ponowną dziewica nie jestem, ale pewnie dlatego ze ta rana mi sienrozeszla
Ola też podziwiam ze ogarniasz dwojke takich maluchów, ja sobie nie radze z jednym.
-
Heja katepr bo masz wymagającego urwisa
Wikaa a powiedz codziennie odciagasz mleko z piersi? I jak ty to robisz bo jak ja chcę to zaraz mały szkrab się budzi na karmienie i nie mam jak. Potem zostaje 40ml ok.
U mnie celibat do 7.09 bo wtedy wizyta u gina. Dzisiejsza nocka była spoko 4h, 2h i od 4 co godzinę wstawanie. Jutro wyjazd i trzeba pierwszy raz małego spakować :p ma swoją walizeczke pogoda różna i się zastanawiam co wziąść.
Waga u mnie jest w miejscu waże tyle samo co przed ciążą i nic nie spada więcej a mogło by jszvze z 6kg :p wiem wiem marzenie aktualnie. W pon jak dostanę zielone światło to zaczynam cwiczenia i bieganie powolutku.
Mia mój Robercik podobnie śpi jak twój
Czas szybko leci... trzeba życie chwytać całymi garściami
-
Hej:)
Ja na łóżku i karmie:) oj tak Wika mój dzień to 3/4 karmienie, magiczne te chwile ale ledwo co wyrwe się do kuchni zjeść w locie obiad:) chyba tak jest do 3msc ze dziecko wisi na cycu, laktator mam ręczny od szwagierki i nie używałam, jak będę miała już dość to będę też odciagac:) a Ty trzymasz w lodówce i później podgrzewasz? Ja nie wiem czy mam szwy w środku nie sprawdzam, boje się tam zajrzeć:pp kluje mnie czasami szpilka i jak wstaje to musze się zlapac za krocze, czekam do wizyty, póki co nie siadam jeszcze i jem na stojąco:) nie sądziłam ze będę mieć taki hardcore przy porodzie i później.
Dora to synek juz duży chłopak:) pewnie przezywa nowa sytuacje:)
Mia fajnie ze jesteś; ) Ty bez szwów to co się boisz, to co ja mam powiedzieć? jak mnie krocze ciągnie, tylek w szwach i hemoroidach a do tego wszystkiego walczę z zaparciami:) jazda bez trzymanki:) sex teraz dla mnie nie istnieje, wyzwanie to teraz usiąść na tyłku:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2015, 16:14
dora8201 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhej moja w nocy co 2 h wstaje w nocy, ja po kontroli u gina, usg przez brzuch i dopochwowe i wszystko ok, natomiast poprosiłam o skierowanie na morfo no i mam anemie . Co do antykoncepcji to przepisane mam tabletki ovulan a później decyduję się na wkładkę
-
Juwelka chodzi chodzi ale na zewnątrz tak mu to idzie niezdarnie że wolę go wziąć na rece. Wygląda jak pijany zająć albo paralityk;) w domu i wiele lepiej mu sie chodzi i mi jest lżej bo zajmuje się sam sobą. Gorzej jak mam wejść na trzecie piętro z Ala w nosidle że Stasiem na rękach z torbą z dziecięcymi tobolami przez ramię
Ja właśnie w sobotę idę na panieński i chce się dowiedzieć od koleżanek co myślą o spirali...podobno strasznie boli zakładanie a ja już mam dość bólu w tamtym miejscu na najbliższe kilka lat;)
Ja też nie wiem jak wy tovrobicie że wasze dzieci śpią tak ładnie w nocy. Moja jak już zasnie po kąpieli to rzeczywiście ma najdłuższy sen i trwa to koło 4 godz, potem pobudki co 2 godz do rana.
Katepr idź skonsultuj ale obawiam się że nawet jeśli to fizjologiczny refluks bardziej nasilony to i tak samo w końcu przejdzie po paru miesiącach...
Aftin jest dobry na plesniawki i bez recepty. Mia zdziwilabys się czego to ludzie nie stosują i jakich metod starobabcinych nie używają
Wikaa ciekawe wlasnie kiedy będzie można robić brzuszki. Ja chcę na dniach pożyczyć rowerek stacjonarny od teściów by trochę pojeździć wieczorami.wikaa lubi tę wiadomość
-
Taaak wlasciwie wkekszosc dnia przesypia choć ostatnio zaczyna mieć dłuższe przerwy w spaniu. Mam nadzieje ze jak w ciągu dnia będzie się męczyć to będzie lepiej spać w nocy. Staś wstaje o 6.30-7 więc nawet nie mam jak odespac nocy. Ale powiem wam ze mimo wszystko nie zamienilabym się z nikim na nic innego...Tak kocham te moje dzieci i czuje ze macierzyństwo to moje przeznaczenie. Mimo że czasem chciałoby się je wyrzucić przez okno;)
wikaa, kate851, amarranta, dora8201, radiszka, katepr lubią tę wiadomość
-
Ola właśnie stosuje aphtin i wydaje mi się, że trochę się zmniejszają. U chłopaków nigdy nie miałam tego problemu, prawdopodobnie dlatego, że nie ssali smoczka. Lenka za to lubi się zassać (co mnie bardzo cieszy) i pewnie stąd to paskudztwo... (chociaż zawsze bardzo pilnuję, żeby nie złapać go palcami a jak upadnie to wyparzam) A ile razy stosuje się dziennie ten aphtin ? Orientujesz się ?
Monita, Kate - ściągam mleko co jakieś 3-4 h. Czasem jest go więcej czasem mniej. Położna mówiła, że takie mleko z cyca może stać w warunkach pokojowych kilka godzin (bo ma naturalne przeciwciała) a w lodówce do kilku dni. W zamrażarce kilka miesięcy. Jak ściągnę chowam do lodówki a potem podgrzewam w ciepłej wodzie, tzn. robię wodną kąpiel, nie gotuje i nie podgrzewam w garnuszku Do cyca przystawiam małą raczej rzadko i głownie jak się rozżali, bardziej w ramach poczucia bliskości niż jedzenia, bo z mojego doświadczenia wiem, że takie karmienie cycem nie ma końca... Dosyć uciążliwe jest to ściąganie, m. mówi, po co ściągasz, nie lepiej dać bezpośrednio z piersi. Ale ja jestem uparta i ten system mi się podoba... Raz, że wiem ile zjada, dwa, że z cyca nigdy 150 na raz nie ściągnie, trzy - nie jestem uwiązana, bo każdy może butelkę podać... Także polecam wypróbować... Dziecko jak się naje i nic go nie boli to śpi...
Kate ja tez mam ręczny laktator... Kupiłam taki zwykły, jeden z tańszych, ale jestem z niego zadowolona... Własciwie firma nie ma tu znaczenia, ważne, żeby w cycku było mleko, to każdy sobie poradzi z jego ściągnięciem...
Monita - zazwyczaj jak młoda się budzi mam już mleko ściągnięte. Nakarmię ona idzie w kimę a ja ściągam następną dawkę n kolejne budzenie... I takiego schematu próbuję się trzymać.
Katepr biedna jesteś... Siły Ci życzę i wytrwałości... Pewnie mega frustrujace sa dla Ciebie dolegliwości Kubusia. Oby szybko minęły i mleczko na refluks pomogło. Idź do pediatry i to skonsultuj. Może coś Ci jeszcze podpowie... A z "ruskiego burdelu" to się straaasznie uśmiałam...Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2015, 23:31
kate851, dora8201, katepr lubią tę wiadomość
-
Wikaa ciekawy system masz tylko tez pracochłonne to odciaganie ale coś za coś no ja właśnie z małą cały dzień na cycu i tak codziennie, jak mi się to znudzi to zacznę odciagac żeby chociaż raz wyjść do ludzi i zostawić M:) bo póki co jestem cały czas w domu.M później wrócił i nie było jak wyjść na spacer to zostawiłam Go z Nela i wyszłam do sklepu, ale
fajnie heh:) po moim wcześniejszym chodzeniu teraz wyjście do sklepu sprawia ogromną radość a Nela akurat spala:) jeszcze trochę i zacznę wychodzić na spacery z Niunia, tylko pogoda akurat się zmienia, no cóż
Katepr wytrwałości Kochana! Widzisz każda coś tam ma, u żadnej nie jest bez przeszkód, ale damy rade:)
Leżę na łóżku i nie chce mi się spaćWiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2015, 00:04
wikaa, katepr lubią tę wiadomość
-
Dziękuję Kate To moje kochane słoneczko... A Ty dodawałaś zdjęcia Neli ? Chetnie bym ja zobaczyła...
Ja po porodzie się nie odzywałam wiec pochwalę się teraz paroma fotkami mojej Księżniczki...
To jest zdjęcie zrobione w dniu porodu
A to kolejne
I ostatnie z bratem
Dora dzięki ! Jak widać - udało sięWiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2015, 00:32
dora8201, radiszka, Konwalia, kate851, tasha, Mia1988, rex lubią tę wiadomość
-
O jeny jaka ślicznotka!!! WIKAA widzę ze dzieciaki to Wam ładne wychodzą bo i braciszek przystojniak i widzialam ze Ci się uda
LIVIA u nas pomogła zmiana mleka i pozycji do karmienia na mocno spionizowaną plus karmienie częstsze a mniejsze porcję... I w tym czasie trafiliśmy do naszego doktorka i on włączył leczenie i jakoś tak wszystko się zgrało i pomogło... Tylko u Młodego największym problemem bylo cofanie się w trakcie jedzenia... Bo między karmieniem nigdy na płasko nie leżał zawsze główka wyżej - na kanapie czy macie kładłam na klinie, pod nogi łóżeczka mial podłożone spore drewniane kloce, w wozku mialam podnoszone oparcie
OLAW podziwiam i zazdroszczę z jednej strony (jak u DAVEN) bo mala różnica wieku i jeszcze trochę i tylko będziecie godzić dzieci przy zabawie jak się za bicie wezmą o zabawki czy rządzenie... A z drugiej strony współczuję bo sporo starsze rodzeństwo to dużą pomoc - poda, przyniesie, zajmę się chwile, wózkiem pojeździ żeby uśpić, smoczka poda itp
I nie pamiętam już co jeszcze komu bo podczytywałam cale dzień i juz mi uciekło...
U nas Młody zadowolony ze szkoły pono co;) skończymy jak dlugo... Najważniejsze ze polubił panią, ma swoją przedszkolną"bandę" w klasie wiec zero stresu...
A z Luśka bylismy na szczepieniu dziś. Byla ona pani dr która odpuściła gadkę o dodatkowych szczepieniach ale wyklad mi strzeliła o kp kiedy przyznałam zgodnie z prawdą ze karmienie mam mieszane bo raz dziennie dokarmiam butelką... A po co? A na co? A przystawiać często, odstawic mm bo zaniknie pokarm itd... Powiedziałam ze ja to wszystko wiem doskonale i wiem co robię, taka moja decyzja ale gdzie tam - dziamgoliła dalej... A mówiłam M żeby wszedł sam to wtedy nie będzie gadania o niczym to mnie namówił żebym też weszła... No ale Lusia waży 3800g wiec przez 1,5 miesiąca 1,1kg przybrała... Bardzo płakała przy szczepieniu i potem trochę w domu ale jak już się uspokoiła to bylo ok bez żadnych poszczepiennych rewelacjiWiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2015, 07:59
wikaa lubi tę wiadomość
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif