Lipcówki 2015:)!
-
WIADOMOŚĆ
-
Ola dzięki zawsze to jakieś pocieszenie, oby faktycznie bylo lepiej. Chociaz on juz w ciagu dnia tak mi nie placze jak na poczatku tylko wlasnie przy jedzeniu
Mi to chyb będziecie musiały podać dokladny adres, bo mieszkam tu krótko i sie nie orientuję w terenieOlaW84 lubi tę wiadomość
-
katepr wrote:Od jakiś 2 tygodni, ssie butle chwilke po czym macha głową przestaje przelykac wiec się krztusi wiec mu ja wyjmuje to zaczyna płakać histerycznie, to mu wkladam spowrotem to znowu possie i znowu macha i krzyczy i tak codziennie wyglada karmienie po kąpieli ;( a dziś nawet w dzień mi tak płacze. Myslalam ze moze chodzi o odbicie, ale odbijam go jak tylko zaczyna tak płakać i nic to nie daje niestety, dziwnie to wygląda szczerze mówiąc . I tak strasznie mi cmoka jak ssie, pewnie powietrza też dużo łapie jak tak krzyczy
katepr jak czytam to mam przed oczami mojego Tomka jak był na Bebilonie jeszcze Może mleko musisz zmienić?Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2015, 23:26
katepr lubi tę wiadomość
-
KATEPR mój Młody tak robił i się okazało, że ma refluks - jak pił to mu się wszystko cofało, podrażniało przełyk więc przestawał jeść i często odrywał się do smoka/cyca kiedy nie miał go w buzi to płakał, że nie je i tak w kółko...
OLAW super, że jesteś i że sobie radzicie choć nocek nie zazdroszczę
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
juwelka wrote:No tak tylko obojętnie gdzie się umówimy to ktoś musi pokonać tą góreczkę niewielką
Jakbyście się do mnie zapędziły to nawet kilka całkiem sporych górek trza by było pokonać .
Livia - czy to spóźniony babyblues czy już PMS ?
Dora - a Ty jak dzisiaj ?
Pluj - 2012
Truj - 2013
Zbój - 2015 -
Daven to Ty gdzieś blisko mnie, Zani i Wiki mieszkasz:)
Katepr oj to faktycznie nieciekawie,ale jak Ola pisze, wytrzymaj do 3msc! a własnie moze to wina mleka..
Ola ja tez nie chcę sobie wyobrażać hehe, dobrze,że optymizm mnie się trzyma to daję radę póki co siadam lewym półdupkiem i jaka radość! liczę,że po 2 msc siądę całym tyłkiem;p
Moja dziś w dzień nic nie spała,aktywna w dzień nie ma co:) 5tyg,moze ten skok rozwojowy:) cały dzień spędziłam praktycznie na łóżku leżąc i karmiąc,az mi nogi drętwiały, bo jedno karmienie dochodzi do 2 godzin!Głodomorek:) dobrze,ze chociaz całe noce przesypia:)
Livia a co jest? -
Ja dzis zestresowana bo synek mój kochany malutki ledwo rodzony jutro do szkoły idzie a matka posrana ze strachu... Wczytaj mu meble szkolneskrecalismy i porządki w pokoju a dziś świętowaliśmy ostatni dzień wakacji wiec żeby udało dzień.... Od jutra wracam:) choć też mniej mnie będzie bo M na urlop do końca tygodnia i załatwiamy różne siusiu jak becikowe (oh ile się upocilam żeby wypełnić wniosek o niego) szczepienia, bioderka itd...
wikaa lubi tę wiadomość
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
Ha ha nic się nie dzieje - pisać mi się nie chce Chodzę podjarana jak głupia bo maż pojutrze wraca wiec chatę ogarniam w wolnych chwilach jak syn mi pozwala
Byłam dziś u ginekologa, co prawda badała mnie w trakcie okresu, bo przecież nie łaskaw był się zakończyć ale jest wszystko dobrze. Mam antyki, zaczęłam już dzisiaj brać. Gdyby nie to, że rozważamy jeszcze jedno dziecko za rok, może dwa to założyłabym sobie wkładkę a tak będę łykać Mam też Dostinex na kapiące cyce - ogólnie jest ok Mogę już zacząć powoli ćwiczyć - tylko nie od razu biegać maratony i robić brzuszki w tysiącach (jasne, ja ledwo po schodach bez zadyszki chodzę a lekarz mi takie rzeczy tutaj)
Moje dziecko znośne Nocki ładnie przesypia, do jedzenia budzi się po ok 5 godzinach ostatnio więc luzik. Ranki piękne, jazda zaczyna się od ok godz. 15 bo zasnąć dobrze nie może i się męczy i tak do czasu kąpieli. Nie pomaga wózek, bujaczek, huśtawka - przysypia na max 20 minut i koniec. Ale podsumowując - jest grzeczny. Uśmiecha się, zaczyna gaworzyć Tylko kupy robi takie, że szczypią w oczy - dobrze, że tylko jedną dziennie
-
Moja Ala też zaczyna gaworzyc:) teraz leży na macie bo stwierdziłam ze skoro już wodzi wzrokiem za mną to u jakieś tam kształty zabawek zobaczy. Wczoraj wieczorem mnie mocno jednak przestrasxyla. Na karmieniu po kąpieli zaczęła wymiotowac. To jeszcze nie było nic złego....gorzej ze przestała oddychać na parę sekund. Mleko się do nosa dostało i nie mogła zaczerpnąć powietrza. Przy następnym karmieniu powtórka z rozrywki...aż się bałam ja karmić w nocy. Ale na szczęście już się nie powtorzylo. Ale aż mi się chciało wódki "golnąć" po tej akcji.
Daven jak mieszkasz blisko to się odezwij chociaż na priv bo z chęcią pospaceruje te parę gorek dalej;)
Katepr a co do Twojego samopoczucia ze teraz już nic sama...zobaczysz przejdzie. Ustalisz sobie rytm dnia z dzieckiem i będzie latwiej. I na zakupy pójdziesz i na pizzę i na wódkę
-
Dora a na ten refluks coś dawalas czy to mleko specjalne, chyba ar? Też tak od kilku dni sie zastanawiam czy to nie refluks, bo czasem mu sie tak cofa właśnie , czasem nawet po 2 godzinach, jakby przełyka też, na płasko nie chce leżeć no i zjada częściej a mniejsze porcje.
Mleko chce właśnie zmienić ale tyle ich jest ze niewiadomo co wybrać, narazie chyba spróbuję humana tylko niewiem czy zwykłe czy to na refluks spróbować, to pewnie lekarz powinien stwierdzić nie?
Oj jakbym na wódkę po takiej abstynencji poszła to bym nie wróciła
Mój też zaczyna coś powoli gadać
-
E tam, myślałam że jak golnę sobie win po takiej abstynencji to będę po ścianach chodzić a tu luzik guzik Jak maż wróci to sobie drinka z wódką i sokiem porzeczkowym zrobię - po tym już luźno nie będzie raczej więc obstawa do dziecka musi być
Mojemu też tak się cofa, nawet po kilku godzinach. A porcje faktycznie małe je - max 90ml wypije i to wieczorem. W ciągu dnia tak po 60ml i więcej nie chce. Ale co dwie godziny się domaga. Nie pomyślałam nawet żeby coś z tym robić w sumie, przeczekać?
A jak u was z przewijaniem w nocy? Bo odkąd Tomek wali jednego klocka i to rano to chciałam na jednym pampersie go przetrzymać (no niby do 12 godzin suchości tak reklamują) ale gdy budzie się na jedzenie ok 2-3 w nocy to nie mam sumienia bo czuję jaki napęczniały jest Więc na śpiocha robię to ekspresowo, nawet bez smarowania żeby go nie rozbudzać
Moje dziecię zaraz na apel idzie - 6 klasa
-
Ja od samego początku nie przewijam w nocy. I dziecię żyje;) idzie "na noc" spać o 19 a budzi się "na rano" o 6 i wtedy jest zmiana pieluchy. Tak samo Staś który nosi 4:). Dada daje radę wyrobić z produkcją.
Co do jedzenia to ja też czekam aż Alicja sama się wyreguluje. Tak tylko zauważyłam ze muszę ją nafutrowac po kąpieli i o 4 rano to mam większy spokój. Ona zasypia przy karmieniu i wtedy staram się jeszcze na spiocha dorzucić trochę mililitrow.
Ja po jednej lampce wina fruwam i tańczę na stole;) więc wódki się jeszcze boję...A za dwa tyg jedziemy na wesele do Ostrowca i bierzemy moja mamę do opieki nad dziećmi więc ciekawe jak będę się bawić
Dora ciekawe jak wrażenia z pierwszego zmianę szkole! Ja mam problem żeby zostawić syna na dwie godziny z babcia a co dopiero na tyle godzin do obcych;) i jeszcze by mu się tam spodobało i było lepiej niż u mamy...normalnie tragedia w mojej głowie murowana;)Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2015, 10:21
-
Hej!
Dziś emocjonujący dzień dla mam starszych dzieci . Dajcie znać jak Wam poszło i jak koordynacja "początek roku szkolnego starszaka vs niemowlak" .
Kate851 - chyba najbliżej mam do radiszki .
Dora - załatwiasz "sisiu jak becikowe" ? Que?
Livia - weź no posiedź na forum teraz a nie na szmacie latasz, bo jak Mężu wróci to tyle Cię tu widzieli .
Ola - nie, no bliziutko mamy do siebie, rzut kamieniem wręcz. Jakbym się chciała mocno odchudzić to taki spacerek przez pół Polski jak znalazł !
livia30, radiszka lubią tę wiadomość
Pluj - 2012
Truj - 2013
Zbój - 2015 -
Livia - no ja Cię proszę, która 12latka lubi gdziekolwiek iść z rodzicami ? Teraz się prowadza z koleżankami a za 3 lata już z facetami za rękę . Kupujesz już chusteczki na otarcie łez? Bo ja zaczynam odkładać na specjalny chusteczkowy fundusz ....
Mi teraz gin przepisał Elin (ponoć ten sam skład co już niedostępny Cilest), ale to ze względu na przeboje jakie miałam tydzień temu . Wyobraźcie sobie, że dostałam jakieś pierdyknięcie hormonów - ale takie, że myślałam, że dostałam krwotoku, albo coś się stało z tym nieszczęsnym krwiakiem (tym bardziej, że zdiagnozowano go w niedzielę a ja zaczęłam krwawić w poniedziałek): podpaska starczała na godzinę-dwie . Ale lekarz na USG nic nie zobaczył, zapalenie przydatków wykluczył, więc stwierdził że to hormony. Postawił diagnozę, że "się łuszczy" chociaż nie bardzo ma co, trzeba porządnie nabudować wyściółkę macicy i dopiero ją złuszczyć - i to pomoże. Więc przepisał antyki. Chodzę jak tykająca bomba zegarowa i mam ochotę wszystkich zabić - czyli tabletki działają .
Pluj - 2012
Truj - 2013
Zbój - 2015